Trwa nachalna nagonka na Kościół. Ale, niech ktokolwiek zaprzeczy, że tematy, które porusza arcybiskup J. Michalik nie przyczyniają się do pogorszenia sytuacji dzieci i rodziny: rozwody, kłótnie, bójki, brak czasu na rozmowy, wymianę myśli, wychowanie, a nawet głośne czytanie dzieciom wartościowych książek (nie tych promujących dwie mamy, lub dwóch – jak by to nazwać – biedroniów?), ale książek mówiących o nieuchronnych skutkach sprawiedliwości dla tych dobrych i tych złych… wierności, poświęceniu, przyjaźni, patriotyzmie, tradycji… Główną przyczyną tego jest pogarszająca się sytuacja Polaków, zgotowana przez rządzicieli.
Ale oni jeszcze skłócają naród, gdyż w „mętnej wodzie najłatwiej łowić ryby”, czyli pozyskiwać poklask i zwolenników. A jak to „własne” zaplecze traktują uzurpatorzy panoszący się nad nami? Gardzą nimi jak niewolnikami: „Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść”. A odejść mu pozwolą jedynie wtedy, gdy nie będzie im zagrażał. Stąd tyle „legalnych” podsłuchów oraz nagminne zbieranie i gromadzenie danych wrażliwych. Zdarzają się też : „wypadki”, że na kogoś krnąbrnego najedzie ciężarówka z piachem. To są „legalne” metody ich działania. Ale nikt tego rządzicielom nie wytyka. Po co się narażać, lepiej jako tako żyć. Jako tako, gdyż luksusy zarezerwowane są jedynie dla „śmietanki”.
Celem tych tasiemcowych nagonek organizowanych przez koalicję PO-PSL jest odwrócenie uwagi od tragicznej sytuacji Polski, w którą celowo wpędziły nasz kraj rządy POwszczyzny (od dulszczyzny) i jej poplecznicy (Mordasiewiczo-podobni). Ten liberalny relatywizm rządzicieli sprowadza się do tego, że oni mogą krzywdzić wszystkich bezkarnie, gdyż są ponad prawem.
Jest to trend ogólnoświatowy. Najgorsi złoczyńcy przyczyniający się do wszystkich kryzysów (ekonomicznych, rodzinnych, kryzysu wartości…) są nietykalni i „święci”. A ze strachu, by się to nie zmieniło, walczą o J. Tymoszenko, jak o siebie samych i na siłę zmieniają „prawo”, by włos im z głowy nigdy nie spadł.
Inne tematy w dziale Polityka