Są to słowa J. Kaczyńskiego. W podobnym tonie wypowiedział się później J.K. Bielecki, mówiąc, że związki zawodowe walczą o optymalnie korzystne przepisy dla wszystkich pracowników. I o dziwo on nie był wyśmiewany. Na pana Kaczyńskiego rzucili się zwolennicy koalicji PO-PSL, uwypuklając to, że rzekomo chciał karać nieuczciwych pracodawców.
Najlepiej odda sedno tych wypowiedzi przykład z życia. Do Warszawy przyjechali stoczniowcy ze Szczecina, gdyż ich stocznie od sześciu lat rujnuje ten rząd. Nie przyjechali natomiast stoczniowcy z prywatnych, dobrze prosperujących stoczni w Gdyni. Dlaczego? Prawdziwi Polacy umieją racjonalnie myśleć, czyli optymalizują swoje wybory zgodnie z obiektywną rzeczywistością. Ponieważ dobrze zarabiają, to swą energię kierują na dobre wykonywanie pracy i korzystanie z uciech życia. Nie podcinają gałęzi, na której siedzą. Pracodawcy stoczniowców w Gdyni mogą spać spokojnie. Włos im z głowy nie spadnie.
J. Kaczyński prawdopodobnie mówił o karaniu polskojęzycznych pracodawców wywodzących się z nomenklatury żydokomunistycznej. Ich praszczury nienawidziły wszystkiego, co polskie, gardziły prawdziwymi Polakami, służąc bolszewizmowi. To przez nich została w okrutny sposób wymordowana resztka polskiej inteligencji. To ich ojcowie uwłaszczyli się za czasów Jaruzelskiego na majątku narodowym, zdobywając bogactwo i władzę kosztem Polaków. A teraz oni i pomioty z WSI, szczególnie ci negatywnie zweryfikowani przez A. Macierewicza, zażarcie walczą o utrzymanie tego szkodliwego dla Polski układu. Takich należy wyeliminować z życia publicznego.
J. Kaczyński jest wyjątkowo łaskawy, mówiąc, że będą oni karani przez pracowników. Takich zdrajców należy nie tylko unikać. Należy ich wieszać. Oni nakradli tyle, że wystarczy im do tysięcznego pokolenia. „Pracują” tylko dla pozoru. W rzeczywistości większość z nich robi szemrane interesy na styku dzisiejszych rządzicieli i zorganizowanej przestępczości. Dlatego tak wiele miliardów brakuje w budżecie. A nikt nie umie wytłumaczyć, gdzie się podziały. Ich bogactwo i władza zamykają usta wszystkim tym, których zadaniem jest obnażenie ich niegodziwości – czyli dzisiejszym sprzedawczykom z łże elit.
Przewodniczący ZZ Solidarność P. Duda mówił w swoim wystąpieniu w Warszawie, że wśród protestujących robotników, byli też przedstawiciele pracodawców. Ci, którzy prowadzą uczciwie działalność gospodarczą, zatrudniają legalnie pracowników, a mimo to przegrywają przetargi w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Dlaczego? Bo przetargi są ustawiane pod kolesi koalicji PO-PSL. Bo wygrywają chciwi pracodawcy zatrudniający pracowników „na czarno”. Z takimi mafijnymi układami normalny, uczciwy polski pracodawca nie jest w stanie wygrać. Gdy trwały duże budowy na EURO 2012 bardzo liczne polskie firmy zamiast się bogacić, zostały doprowadzone przez koalicje PO-PSL do upadku. Tak, jakby ci rządziciele celowo chcieli zwiększyć bezrobocie i przyspieszyć rujnację Polski.
Niestety, rządzą nami ludzie nie zasługujący na życie na wolności.
Inne tematy w dziale Polityka