W polityce liczą się fakty. „Dobre” intencje nie wystarczą, nawet gdy są poparte nachalną propagandą. Wciąż w polskojęzycznych mediach obowiązuje zasada: „Nic złego na PO”, a w polityce państwa: „Polskość, to nienormalność”. Koalicja PO-PSL, gdziekolwiek przejmie władzę, czyni bezprawie i działa przeciwko Polsce i Polakom. Tak było na Podkarpaciu, gdzie ludziom obrzydły wyczyny Karapety i pognali precz przedstawiciela PO-PSL.
Teraz jest czas na Mazowsze. Tu rządziciele narzekają, że nie stać ich na „janosikowe”. Biedacy bankrutują. Ale nic nie mówią dlaczego bankrutują. Wiadomo, że ustawiają przetargi pod swoich znajomków, niszczą firmy, które im nie chcą płacić haraczu, większość z nich robi nikczemne nadużycia polegające na tym, że żeby zyskać przysłowiową złotówkę dla siebie, są gotowi zaprzepaścić miliony. Cała Polska ubożeje, bogaci się nomenklatura.
A przecież o tym, jaką kwotę należy przeznaczyć na „janosikowe”, Mazowsze wie zawsze dwa lata wcześniej. To dlaczego nie zaplanowali tego wydatku w swoich budżetach i w swoich planach gospodarczych? Dlaczego umieją świetnie dbać o własne interesy, a dobro Polski jest dla nich obojętne? Dlaczego nie ściągają należnych podatków z firm swoich popleczników?... Czy nie czas ich wszystkich osądzić i ogołocić?
Jak długo będziemy tolerować dyktaturę Donalda Fałszywego i Vincenta Złoczyńcy?
Inne tematy w dziale Polityka