Na pytanie, czy spadł mu kamień z serca, gdy Sejm RP przyjął uchwałę potępiającą rządy PRL, J. Wenderlich rzekł, że nie kładł sobie żadnego kamienia.
Ludzie z kamienia – lecz nowocześnie myślący. Gdy się to politycznie opłaciło, to wycofali swe zarzuty. Ale już zdążyli odkryć swe prawdziwe oblicze. Oni po prostu solidaryzują się zarówno z reżimem stalinowskim, jak i poststalinowskim. Każda władza PRL, od Gomułki po Jaruzelskiego, miała na celu mordowanie polskiej inteligencji i polskich patriotów. Bieruta wykończono w Moskwie, gdyż był opieszały. Dlatego reszta nie zwlekała.
Konsekwencje tego trwają do dziś. „Niezależne” sądy wydają wyroki nie w imieniu RP, lecz w imieniu koalicji PO-PSL, gdyż nadal są służalcze i bezkarne. Tujeya, jak kołchoźnik, wszczął wrzawę, że CBA wraz z M. Kamińskim, stosowali metody faszystowskie (hitlerowcy byli mniej okrutni i mniej skrupulatni niż sterowana z Moskwy UB/SB). Ale już w uzasadnieniu pisemnym nie był tak odważny. A może podpowiedzieli mu, że będzie wyglądał na mądrzejszego, gdy przestanie pisać bzdury. Następny mądrala stwierdził, że M. Kamiński i CBA posługiwali się materiałami zebranymi nielegalnie. Poważny zarzut, wobec którego każdy sędzia ma obowiązek niezwłocznie wnieść doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Widocznie sędziopodobny minął się z prawdą, gdyż do tej pory żadne doniesienie nie powstało.
Dlaczego tacy byle jacy mogą nadal kompromitować państwo polskie? Gdyż do tej pory panoszy się, w większości, w sądownictwie (i nie tylko) postkomunistyczny pomiot. Jest to na rękę obecnej władzy i dlatego przez ponad sześć lat swych antypolskich rządów to toleruje. Zbliżają się wybory i należy kultywować bolszewicką tradycję rugowania patriotów polskich, zgodnie z hasłem Donalda Fałszywego: „Polskość, to nienormalność”. Teraz już większość spostrzegła, co kryje się pod tą działalnością. Służba zdrowia, bezrobocie, autorytaryzm pozwalający na wszelkiego rodzaju przekręty i bezkarność rządzicielom…
A może jest jeszcze inna przyczyna. Rodzina małżonki Bronisława Głupawego mocno stała po stronie władzy PRL. A i Bronisław Głupawy nie protestował, gdy polskojęzyczni dziennikarze chcieli z niego zrobić hrabiego, lub wmówić Polakom, że pochodzi z rodziny generała Bora-Komorowskiego. Ale się nie udało. Resztka polskiej inteligencji wykryła przekręt. Zastanawia jedynie to, dlaczego Bronisław Głupawy nie ma nic przeciwko upiększaniu swoich kłączy. To z jakiej rodziny pochodzi?
Dlatego trwa nieprzerwana akcja niszczenia Polski i Polskości. Zboczylasy Donalda Fałszywego już wprowadzają treści antypolskie do szkół. I to od najniższego szczebla. Tradycja patriotyczna i historia polski zawsze była zwalczana lub wypaczana przez obce mocarstwa i rodzimych zdrajców.
Inne tematy w dziale Polityka