Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
W środę 22 czerwca Trump przemawiał i przekonywał, że Partia Republikanów walczy o prawa mniejszości.
Trump powiedział że wpuści do Ameryki tylko ludzi, którzy podzielają amerykańskie wartości i kochają Amerykanów.
Donald Trump wcale nie przedstawił wartości. Jak on chciałby administrować testowanie wartości?
Kto kupi nonsens Trumpa? Zapewne duża część wyborców, jednak to nadal tylko łańcuch kłamstw, które zszywa Trump.
Trump jest hipokrytą mającym silne powiązania finansowe i biznesy z krajami Bliskiego Wschodu od kilkunastu lat, a mówi o banicji mahometan.
Poza tym wmawia, że jest najlepszym kandydatem dla czarnych i hiszpańskich nawet gdy twierdzi, że imigranci z Meksyku to gwałciciele i kryminaliści.
Trump mówił o Clinton że ona obiecuje masową amnestię w ciągu 100 dni i zakończy problemy imigracyjne, a więc całkiem otworzy granice USA.
To jest polityka Trumpa polegająca na społecznych podziałach aby napuścić na siebie jednych wyborców przeciw drugim, to tak jakby zgłodniałe psy walczyły o odpadki.
Trump zakończył swe przemówienie łańcuszkiem bezpodstawnych bajek o utopijnych zmianach które wprowadzi jego prezydentura.
Przemówienie Trumpa było zaśmiecone, nie tylko zbyt często fałszywe, ale również wątłe, bo próbuje się przedstawić jako człowiek ludzi którzy go najbardziej nie znoszą.
Jeśli ktoś chce to zauważy gołą bigoterię Trumpa. Przemówienie Trumpa to jak rzucanie ziaren na kamienne podłoże. Nic z tego nie urośnie.