Co łączy Bidzina Iwaniszwilego (premier Gruzji), Olgę Szuwałową (żona rosyjskiego wicepremiera), Walerija Gołubiewa (Gazprom), Guntera Sachsa (niemiecki milioner), Denise Rich (amerykańska piosenkarka), Dmitra Firtascha (ukraiński biznesmen, współwłaściciel RosUkrEnergo), Fabio Ghioniego (włoski hacker) czy Potjamana Na Pombejra (żona byłego premier Tajlandii)? Nie tylko wielomilionowe oszczędności, ale także fakt posiadania firm i kont w rajach podatkowych. Wszyscy oni są bohaterami raportu nt. firm typu offshore, przygotowanego przez międzynarodowy zespół dziennikarzy, pracujących pod auspicjami International Consortium of Investigative Journalists (ICIJ).
Wymienione powyżej nazwiska to tylko kilka z setek. Na liście, którą ujawniło ICIJ, jest ich o wiele więcej - w sumie obywateli 170 krajów, ponad 120 tysięcy firm i funduszy założonych w rajach podatkowych przez polityków, biznesmenów, artystów itd. W rajach podatkowych zakładają firmy i konta bankowe, kupują posiadłości, jachty i dzieła sztuki, dzięki czemu uzyskują różne przywileje podatkowe i anonimowość przy swoich transakcjach finansowych. Jak ujawnili dziennikarze, nierzadko pomagają im w tym banki, np. Deutsche Bank czy UBS, sieć dobrze płatnych księgowych i pośredników. Śledczy wielu krajów badają obecnie prawdziwość dokumentów ujawnionych przez ICIJ, nie ma jednak wątpliwości, że nawet jeśli nie wszystkie dokumenty i informacje dotyczące działalności finansowej na Brytyjskich Wyspach Dziewczych czy Wyspach Cooka, okażą się prawdziwę, skala pieniędzy, które płyną do rajów podatkowych, jest olbrzymia.
***
O tym czym są raje podatkowe, jakie obowiązują je przepisy i jakie są możliwości pozyskiwania tam informacji, przeczytać można na stronach OECD.
****
Z raportu przygotowanego w ubiegłym roku przez Jamesa Henry'ego (byłego głównego ekonomisty w McKinsey&Co) dla brytyjskiej organizacji Tax Justice Network, wynika, że rocznie na konta typu offshore wpływa ok. 21 bilionów dolarów (dane na 2010r.), a może nawet 32 biliony nieopodatkowanych dolarów. To dane nie uwzględniające np. nieruchomości, jachtów itp. Środki te należą do grupy ok. 10 milionów osób. Niecałe 100 tysięcy osób posiada w rajach podatkowych środki warte 9,8 biliona. Raport Tax Justice Network opierał się przede wszystkim na danych z Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ONZ i banków centralnych.
***
W samych USA, wg raportu konsumenckiej organizacji U.S. Public Interest Research Group, 83 ze 100 największych korporacji w jakimś stopniu korzysta z rajów podatkowych, co powoduje miliardowe straty dla państwa (ok. 150 miliardów rocznie). Obrazując skalę tego, co się dzieje w rajach podatkowych, organizacja opisuje Ugland House - pięciopiętrowy budynek na Kajmanach, w którym zarejestrowanych jest ponad 18 tysięcy firm. Pisze także o praktykach stosowanych przez duże amerykańskie koncerny, takie jak np. Pfizer, Microsoft czy Citigroup, które pozwalały im na obniżanie płaconych podatków w USA.
***
Tym jak amerykańskie firmy oraz osoby fizyczne unikają płacenia podatków w swoim kraju zajmowała się również ekonomistka Jane G. Gravelle dla Congressional Research Service.
***
"The Economist" przygotował specjalny raport o finansowych centrach typu offshore. Na świecie istnieje obecnie ok. 50-60 rajów podatkowych, głównie na Karaibach, na terenach należących do USA (głównie Delaware), ale także w Europie i południowowschodniej Azji. W sumie funkcjonują w nich ok. 2 miliony firm (wiele tylko na papierze), tysiące banków, funduszy i firm ubezpieczeniowych, zarejestrowanych jest tam także ok. 50% wszystkich statków o tonażu powyżej 100 ton. Zdaniem gazety, nie wiadomo jak wielkie kwoty pieniędzy są tam ulokowane, jaka ich część pochodzi z nielegalnych transakcji.
Również w "The Economist" w lutym można było przeczytać o "zaginionych 20 bilionach dolarów"i o tym co należy robić, by biznesmeni nie uciekali ze swoimi pieniędzmi do rajów podatkowych. Zdaniem dziennikarzy magazynu, wzywanie bogatych ludzi do płacenia ich zobowiązań jest godną podziwu postawą, ale jednocześnie - niewykonalną i pełną hipokryzji, zwłaszcza w czasach kryzysu. Dziennikarze zwracają uwagę, że o ograniczaniu działania firm w rajach podatkowych i ścigania tych, którzy wyprowadzają tam podatki, mówi się zazwyczaj gdy w gospodarce dzieje się źle. "To jest dobry element populistycznej polityki, ale liderzy, którzy chcą by ich państwa funkcjonowały lepiej, powinni zająć się sprzątaniem na własnym podwórku i reformą własnych systemów podatkowych". Zwracają uwagę, że reformy powinny skupić się nie tyle na małych rajach podatkowych, ale na dużych centrach finansowych, które również umożliwiają unikanie płacenia podatków. Wśród takowych wymieniają m.in. Miami, Londyn ("Londyn nie jest wcale lepszy od Kajmanów jeśli chodzi o kontrolę prania brudnych pieniędzy"), Luksemburg, Irlandię czy Holandię. Jednym z rozwiązań na walkę z ucieczką podatków z krajów jest obniżenie podatków dla firm.
***
Sprawę kont i działalności w rajach podatkowych poruszył w 2011r. Bank Światowy. W raporcie "The Puppet Masters. How the Corrupt Use Legal Structures to Hide Stolen Assets and What to Do About It", dotyczącym tworzenia nielegalnych lub półlegalnych struktur finansowych, ułatwiających korupcję i pozwalających na pranie brudnych pieniędzy, wyprowadzanie pieniędzy z firm czy unikanie płacenia podatków, eksperci Banku pisali również o działalności offshore, opisując m.in. przepisy obowiązujące w rajach podatkowych, a także możliwości (albo raczej - niemożliwości) prowadzenia międzynarodowych śledztw dotyczących spraw finansowych i trudności, jakie śledczy napotykają.
Zdaniem ekspertów pracujących nad raportem, wiele krajów ma bardzo dobre przepisy prawne do walki z korupcją i do kontroli przedsiębiorstw. Jednak to, co jest dobre na papierze, nie sprawdza się w praktyce, dlatego powinno się m.in. dopracować rejestry film, tak by były bardziej dostępne i dokładniejsze. Agencje zajmujące się zwalczaniem korupcji i nielegalnych operacji finansowych, powinny ściślej ze sobą współpracować i dzielić się zdobywanymi informacjami. Powinny także przeznaczać większe fundusze na wyjazdy zagraniczne śledczych, m.in. właśnie do rajów podatkowych.
***
Kilka dni po publikacji ICIJ, przywódcy wielu krajów żądają zmian przepisów w swoich krajach i większej kontroli nad majątkami osób publicznych Francois Hollande wezwał do "wytępienia" rajów podatkowych i powiedział, że francuskie banki muszą zadeklarować wszystkie swoje filie i spółki zależne. Ogłosił również utworzenie specjalnego stanowiska prokuratora, który zajmowałby się wyłącznie korupcją i oszustwami podatkowymi. Francuscy ministrowie w ciągu kilku najbliższych dni mają zadeklarować stan swojego majątku.
Premier Luksemburga, Jean-Claude Juncker, ogłosił plan zniesienia w przypadku obywateli Unii Europejskich przepisów gwarantujących tajemnicę bankową. W jednym z wywiadów austriacki kanclerz, Werner Faymann powiedział, że Austria również powinna włączyć się do rozmów na temat tajemnicy bankowej. Większość polityków domaga się od dziennikarzy przekazania dokumentów dotyczących rajów podatkowych, dokumentów ze sprawy dziś już nazywanej "Offshore Leaks" Jak argumentuje niemiecki minister finansów, Philipp Roesler - "unikanie płacenia podatków to kryminalny akt."
W pierwszej odsłonie raportu ICIJ nie znalazły się żadne polskie wątki.
Instytut Wolności jest niezależnym od partii politycznych think tankiem nowej generacji, założonym przez Igora Janke, Dariusza Gawina i Jana Ołdakowskiego.
Zapraszamy na stronę Instytutu Wolności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka