Jaka jest polityka partii rządzącej wobec uchodźców wie każde dziecko w Polsce i nie trzeba tego nikomu tłumaczyć, ale z kronikarskiego obowiązku należy odnotować, że jest wroga i wyraża się obecnie w stanowczym "nie" wobec wszelkich pomysłów osiedlania w naszym kraju imigrantów z Afryki, zalewających obecnie Europę. O ile więc na szczeblu centralnym sprawa jest jasna, o tyle na szczeblu samorządowym rzecz wygląda już nieco inaczej - co jakiś czas, władze któregoś z miast polskich deklarują chęć przyjęcia syryjskich uchodźców, ale były to jak dotąd głosy raczej pojedyncze. Dziś jednak samorządowcy przemówili w końcu chórem - 12 prezydentów polskich metropolii podpisało wspólną deklarację dotyczącą "porozumienia miast i metropolii w zakresie współpracy w obszarze migracji i integracji a także stworzenia stałej i cyklicznej sieci współdziałania - Miasta Integrujące".
Deklaracji tej nie dało się z resztą nie podpisać, ponieważ - jak możemy przeczytać w zaproszeniu na konferencję "Miasta integrujące. Integracja = bezpieczeństwo", na której do podpisu doszło - "procesy migracyjne są powszechne, korzystne i nieuniknione" - czyli po prostu stanowią konieczność dziejową, a ponadto - jak zapewnia portal gdansk.pl - imigracja prowadzi do "rozwoju społecznego". Można się więc tylko cieszyć, że władze samorządowe "wyprzedzają i dopingują rząd centralny", który najwyraźniej nie nadąża za duchem czasu.
Przejdźmy jednak do konkretów - podpisy pod deklaracją złożyło 12 prezydentów miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich:
- prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski,
- prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski,
- prezydent Gdańska Paweł Adamowicz,
- prezydent Katowic Marcin Krupa,
- prezydent Krakowa Jacek Majchrowski,
- prezydent Lublina, Krzysztof Żuk,
- prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska,
- prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak,
- prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc,
- prezydent Szczecina, Piotr Krzystek,
- prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz,
- prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz
Na pierwszy rzut oka - kilkunastu polityków połączonych wspólną ideą oraz tym, że rządzone przez nich miasta należą do UMP, no ale jakoś tak się dziwnie złożyło, że:
- Tadeusz Truskolaski w 2006 roku wystartował w wyborach na prezydenta Białegostoku jako "kandydat bezpartyjny z rekomendacji Platformy Obywatelskiej", w 2010 uzyskał reelekcję również jako "bezpartyjny kandydat z ramienia PO", a w 2016 wygrał "startując z własnego komitetu wyborczego z poparciem PO".
- Rafał Bruski należy do PO, a w 2015 roku "był jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich".
- Paweł Adamowicz "W 2001 znalazł się wśród założycieli regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej".
- Marcin Krupa "W 2015 był jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich".
- Jacek Majchrowski co prawda od 1965 był członkiem PZPR, a od 1999 - SLD, ale "W 2015 był jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich"
- Krzysztof Żuk 16 marca 2010 wstąpił do PO, a "W 2015 był jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich"
- Hanna Zdanowska W 2007 została wybrana do Sejmu z listy PO, w 2010 została zgłoszona jako kandydatka na prezydenta Łodzi z ramienia Platformy Obywatelskiej, a w 2015 - tradycyjnie - "była jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich"
- Jacek Jaśkowiak w 2010 bez powodzenia kandydował na urząd prezydenta Poznania z ramienia Porozumienia My-Poznaniacy, otrzymując 7,16% głosów ważnych, ale w 2013 poszedł po rozum do głowy, to znaczy - wstąpił do Platformy Obywatelskiej i już w 2014 startował jako kandydat tej partii. "W I turze otrzymał 21,46% głosów. Wraz z dotychczasowym prezydentem Ryszardem Grobelnym (liderem komitetu Teraz Wielkopolska) przeszedł do II tury, którą wygrał z wynikiem 59,09% głosów, przejmując (po 16 latach urzędowania jego kontrkandydata) fotel prezydenta Poznania".
- Tadeusz Ferenc od 1964 do rozwiązania należał do PZPR, od 1990 w SdRP, a od 1999 - w SLD. Jednak w 2015 (co za niespodzianka) "był jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich"
- Piotr Krzystek "kandydował na stanowisko prezydenta miasta Szczecina w wyborach samorządowych w 2006 jako bezpartyjny kandydat z ramienia Platformy Obywatelskiej", w 2010 coś jednak poszło nie tak i "po decyzji zachodniopomorskiej rady regionu Platformy Obywatelskiej o nie poparciu go w kolejnych wyborach na prezydenta Szczecina, zawiesił swoje członkostwo w tej partii. 27 listopada tego samego roku ostatecznie zrezygnował z członkostwa w PO". Nie przeszkodziło mu to jednak w tym, by w roku 2015 zostać "jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich"
- Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prominentnym członkiem PO oraz prezydentem Warszawy z ramienia tej partii
- Rafał Dutkiewicz "w 2002 został wybrany na prezydenta Wrocławia, będąc popieranym przez byłego prezydenta Bogdana Zdrojewskiego oraz Platformę Obywatelską". A w 2015 - tradycyjnie - "był jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich".
Jakoś nie zwrócili na to uwagi ani dziennikarze Polityki, ani Onetu, ani Wprost, ani żadnego innego medium, o którym mi wiadomo - ale widocznie jest to czysty przypadek, albo rzecz zupełnie nieistotna, czego ostatecznym potwierdzeniem powinny być słowa Pawła Adamowicza - "prezydenci są odważnymi włodarzami, których wyobraźnia polityczna, samorządowa przekracza bieżącą grę polityczną".
Inne tematy w dziale Polityka