Powiedział pan, że potrzebne jest „Zero tolerancji dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski i Polaków. Zero tolerancji dla tego nowotworu. Ten nowotwór wymaga chemioterapii (…) i tą chemioterapią jest bezkompromisowy narodowo-katolicki radykalizm.” To straszliwe brednie nacechowane nienawiścią, które przypominam, bo warto by każdy wiedział co wygadywał pan podczas mszy świętej, z ołtarza, stojąc ledwie kilka metrów od tabernakulum z Najświętszym Sakramentem. Nie przeszkadzała panu ta bliskość w sianiu nienawiści i namawianiu chłystków z ogolonymi głowami do nietolerancji i pogardy wobec innych, prezentujących inny system wartości niż pan i pana pobratymcy. Nie miał pan problemu z tym, że Ewangelia, którą powinien pan się kierować głosi coś absolutnie przeciwnego. Robił pan to z premedytacją i pełnym przekonaniem, co jest jeszcze gorszą cenzurą dla pana postępowania.
Nazwał pan Polaków myślących inaczej niż pan „nowotworem”. Ja pozwolę sobie, z pełną pogardą dla pana, określić go innym schorzeniem. Jest pan ropiejącym wrzodem na zadku instytucji, która i tak ma spore problemy wizerunkowe. Czy głowa tejże instytucji postanowi wrzód skutecznie wycisnąć? Jeśli zacznie porządnie uwierać, to pewnie tak. Oby jak najszybciej. Dla zdrowia…
Żegnam bez cienia szacunku.
SUPLEMENT:
Rozsądny i godny pochwały głos Kościoła w tej sprawie:
„Kuria Archidiecezjalna przeprasza wszystkich, którzy poczuli się dotknięci zachowaniem członków ONR w katedrze białostockiej w minioną sobotę 16 kwietnia 2016 r. Incydent wynikł z niedopatrzenia administracji parafialnej. Kuria zapewnia, iż Kościół białostocki jest apartyjny i jest mu obcy nacjonalizm” – rzecznik kurii, ks. Andrzej Dębski.
Liberté! to niezależny liberalny magazyn społeczno-polityczny. „Głos wolny wolność ubezpieczający”. Zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej oraz zachęcamy do prenumerowania.