W ostatnich miesiącach spór ideologiczny pomiędzy siłami pluralizmu społecznego / liberalnej wolności wyboru drogi życiowej a siłami katolickiego integryzmu / skrajnego konserwatyzmu nabiera w Polsce niezwykle mocno na intensywności. Obawa, iż możemy stać u progu prawdziwej „wojny” kulturowo-aksjologicznej, wydaje się coraz bardziej uzasadniona. Z jednej strony mamy pogląd, zgodnie z którym obywatele powinni sami według własnego rozeznania i sumienia dokonywać wyborów moralnych dotyczących ich własnego życia. Z drugiej zaś strony mamy do czynienia z szeroko zakrojoną kampanią na rzecz narzucenia wszystkim obywatelom rozwiązań związanych z jednym z istniejących światopoglądów, czyli ultrakonserwatywnym światopoglądem promowanym przez katolickich radykałów. Spór ten nie jest symetryczny: pierwsi nie dążą do narzucenia inaczej myślącym żadnych rozwiązań, drudzy chcą zmusić wszystkich do życia zgodnego z ich wyobrażeniami o najlepszym sposobie życia. Konserwatyści i integryści są więc ofensywną stroną w konflikcie (pomimo iż stale, kłamliwie i dosyć bezczelnie, kreują się na prześladowane ofiary), chcą w agresywny sposób wejść już nie tylko w sferę życia publicznego, z którego wszystko im niemiłe chcieliby całkowicie wyrugować, ale także postanowili podjąć pierwsze inicjatywy, zmierzające ku regulacji prywatnej, rodzinnej i intymnej sfery życia wszystkich obywateli w zgodzie ze swoimi przekonaniami etycznymi.
Przejawem takiego doprawdy już zbyt daleko idącego ingerowania w życie prywatne współobywateli jest popieramy m.in. przez posła Jacka Żalka z Polski Razem obywatelski projekt ustawy, zgodnie z którym wręczenie niepełnoletniemu poniżej lat 15, także przez jego rodzica, prezerwatywy miałoby zostać uznane za formę „podżegania do pedofilii” i być karane grzywną, a nawet karą do dwóch lat więzienia. Projekt wsparty podpisami ok. 250 000 dominicantes trafił właśnie do Sejmu RP.
Owszem, ustalenie granicy wieku dla legalnego podejmowania aktywności seksualnej jest zasadne i słuszne, miewam nawet wrażenie, że ustalenie jej na poziomie 15 lat w Polsce jest być może o rok zbyt niskie. Państwo jest zobligowane ścigać przestępstwa związane z seksualnym wykorzystywaniem nieletnich oraz pedofilią. Edukacja seksualna, obojętnie czy domowa czy szkolna, powinna w przypadku osób poniżej 15 roku życia iść w kierunku wstrzemięźliwości. Ale obok tego płynie ludzkie życie, które zmusza do działań realistycznych, a nie opartych o idyllę ideologicznych wyobrażeń.
Najlepiej byłoby, aby 14-latek powstrzymywał się całkowicie od relacji seksualnych. Spośród dwóch alternatywnych wobec tego scenariuszy jednak lepszym jest ten, że decydując się na taką relację prezerwatywy ów 14-latek użył niż ten, że stosunek odbył, a prezerwatywy nie użył. Poseł Żalek musi przyznać, że rodzicie lepiej znają swoje dzieci niż on i inni posłowie, tudzież inicjatorzy projektu czy księża. Każda sytuacja jest inna, indywidualna. Jeśli rodzic ma poważne obawy, że mimo najlepszych starań nie uda mu się swojego 14-latka nakłonić do najlepszego scenariusza, to ma jako rodzic absolutne prawo do tego, aby uzyskać choć drugi najlepszy ze scenariuszy. Ma prawo dołożyć starań, aby realnie zapobiec zajściu jego 14-letniej córki w ciążę, albo zainfekowaniu jego 14-letniego syna wirusem HIV. Poseł Żalek i prezerwatywofobiczni duchowni i świeccy nie mają zaś najzwyczajniej podstaw, aby w te niuanse realizowanego w prywatnej sferze życia wychowania ingerować. Nie ich sprawa. W końcu nikt ich nie zmusza, aby swoim dzieciom prezerwatywy rozdawali, nawet nie po 15. czy 18. roku życia, prawda?
Nowy miesięcznik społeczno - polityczny zrzeszający zwolenników modernizacji i państwa otwartego.
Pełna wersja magazynu dostępna jest pod adresem:
www.liberte.pl
Pełna lista autorów
Henryka Bochniarz
Witold Gadomski
Szymon Gutkowski
Jan Hartman
Janusz Lewandowski
Andrzej Olechowski
Włodzimierz Andrzej Rostocki
Wojciech Sadurski
Tadeusz Syryjczyk
Jerzy Szacki
Adam Szostkiewicz
Jan Winiecki
Ireneusz Krzemiński
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo