Podobnie jak bywało to w poprzednich latach, również i w tym roku postanowiliśmy przyjrzeć się sytuacji sektora bankowego w Polsce. Bardzo często otrzymujemy pytania w stylu: „Który bank gwarantuje bezpieczeństwo?”. Oczywiście stuprocentowej gwarancji nie ma nigdy, natomiast poniższa aktualizacja z pewnością pomoże odsiać te banki, które bardzo szybko mogą znaleźć się w tarapatach.
Otoczenie w skali globalnej
Półtorej roku temu amerykańska Rezerwa Federalna podjęła decyzję o podwyżce stóp procentowych. Wcześniej przez niemal 10 lat oprocentowanie kredytów albo było zmniejszane albo stało w miejscu. Zyski banków z tego tytułu zostało sprowadzone do bardzo niskich poziomów (oczywiście na tle danych historycznych).
Od grudnia 2015 roku FED dokonał 3 kolejnych podwyżek stóp procentowych. Do podobnych kroków szykuje się Europa, co zresztą gorąco popiera Bank Rozrachunków Międzynarodowych z Bazylei.
Oczywiście podwyżki stóp procentowych oznaczają wyższe zyski banków, natomiast pytanie jaka skala podwyżek jest tak naprawdę możliwa do przeprowadzenia. Trudności są widoczne chociażby na przykładzie Stanów Zjednoczonych – ze względu na słabe dane gospodarcze podniesienie stóp procentowych we wrześniu jest bardzo mało prawdopodobne. Trudno dziś określić czy do końca tego roku FED zdecyduje się na chociażby jedną podwyżkę.
Jeśli tempo działań FEDu zostanie zahamowane, natychmiast przełoży się to na Europę, jak również brak podwyżek lub mniejszą skalę podwyżek stóp procentowych w Polsce.
Sektor bankowy w Polsce
Analizując banki działające w Polsce w pierwszej kolejności należy brać pod uwagę nie sprawozdanie finansowe, lecz strukturę właścicielską.
Dlaczego?
Otóż w zeszłym roku Polska dostosowała się do dyrektywy Komisji Europejskiej związanej z „restrukturyzacją i uporządkowaną likwidacją banków”. Zmiany w prawie sprawiły, że zagraniczny bank będący w trudnej sytuacji może bardzo szybko wyciągnąć kapitał od spółki zależnej działającej w Polsce.
Dla przykładu: właścicielem BZ WBK jest hiszpański Santander. Po sprawdzeniu raportu BZ WBK wszystko może wydawać się nam w porządku. Jeśli jednak sytuacja Santandera pogorszy się, to nasze środki złożone w BZ WBK nagle mogą być zagrożone. Co istotne, Komisja Nadzoru Finansowego nie będzie mogła nic w tej sprawie zrobić.
Zazwyczaj sprzeciwiamy się ingerencji państwa w gospodarkę. Biorąc jednak pod uwagę opisane zmiany, należy pochwalić niedawną decyzję polskich władz o repolonizacji banku Pekao. Do tej pory właścicielem Pekao był włoski UniCredit, a jak powszechnie wiadomo włoski system bankowy znajduje się w opłakanej kondycji. Tylko w ostatnich tygodniach ogłoszono upadłość dwóch dużych włoskich banków.
Jak widać, kwestia właściciela jest niezwykle ważna, dlatego poniżej zamieszczamy zaktualizowaną tabelę przedstawiającą głównych udziałowców poszczególnych banków działających w Polsce.
Odwrócenie tendencji (wcześniej prywatyzacje, teraz przechodzenie w ręce państwa) staje się widoczne gołym okiem - przed Pekao podobną drogą podążył Alior.
Na czerwono zaznaczyliśmy 3 banki, które mogą okazać się pułapką właśnie ze względu na głośną dyrektywę o restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków. Dlatego też odradzamy powierzanie środków BZ WBK, BGŻ BNP czy Millenium.
Aby nie ograniczać się wyłącznie do struktury właścicielskiej, dla każdego z banków sprawdziliśmy również kilka innych istotnych danych. Były to:
- Współczynnik kapitałowy – określa jaką część środków bank może stracić, zanim zaczną się problemy. Im wyższy jego poziom, tym bezpieczniej mogą się czuć klienci. KNF wymaga, aby było to minimum 13,25%.
- Współczynnik płynności – określa jaką część zobowiązań wobec klientów bank przechowuje w gotówce lub na rachunku NBP. Im wyższy poziom, tym lepiej. Problemy sektora bankowego z 2008 roku pokazały, jak ważne jest zachowanie przez bank wysokiego poziomu płynności.
- Stosunek kapitału własnego do ogólnej sumy aktywów
- Udział kredytów zagrożonych – w tym wypadku banki używają w swoich raportach różnych sformułowań. Najczęściej opieraliśmy się na kredytach przeterminowanych o więcej niż 90 dni. W niektórych przypadkach takie dane nie były dostępne – wówczas braliśmy pod uwagę kredyty z utratą wartości, a następnie odejmowaliśmy odpisy.
* - w przypadku Banku Ochrony Środowiska 1,3% to kredyty przeterminowane, natomiast kolejne kilkanaście procent to „kredyty z przesłankami utraty wartości”, czyli takie z których spłatą najprawdopodobniej będą problemy.
Jak zostało to wspomniane wcześniej, wskaźniki finansowe wskazują na dobrą kondycję sektora bankowego w Polsce. Każdy z wymienionych banków spełnia wymogi Komisji Nadzoru Finansowego w zakresie współczynnika kapitałowego.
Widoczne różnice występują w zakresie „kredytów zagrożonych”, natomiast wynika to w dużej mierze z faktu, iż banki przedstawiają dane na różne sposoby. Najgorzej prezentuje się w tym wypadku Bank Ochrony Środowiska, który stara się robić dobrą minę do złej gry, jednak po zagłębieniu się w dokumenty widać, że sytuacja banku nie należy do najlepszych. W ostatnich latach odbiło się to zresztą na notowaniach – akcje BOŚ poleciały o 80%.
Teoretycznie bankom wciąż zagrażać może sytuacja związana z kredytami we franku szwajcarskim. Znacznie więcej wskazuje jednak na to, że nie poniosą one z tego względu większych kosztów. Po pierwsze, rządzący odchodzą od pomysłu przewalutowania kredytów. Po drugie, w perspektywie kilku najbliższych lat złoty powinien stopniowo umacniać się (przepływ kapitału do krajów rozwijających się). Jeśli tak się stanie, to presja społeczna wokół tematu kredytów frankowych również będzie nieco mniejsza.
Podsumowanie
Ze względu na problemy banków w wielu krajach zachodnich, analiza struktury właścicielskiej jest czymś absolutnie obowiązkowym. Możliwość nagłego odpływu kapitału sprawia, że odradzamy korzystanie z usług BZ WBK, BGŻ BNP czy Millenium.
Z kolei po stronie rekomendacji, pomimo przeciętnego poziomu obsługi, zapisujemy największy polski bank, czyli PKO BP. Swoje środki często lokują w nim osoby starsze, co ogranicza ryzyko związane z paniką i runem na banki.
Jeszcze istotniejszy jest fakt, że PKO BP stanowi własność Skarbu Państwa. Rząd zwyczajnie nie może pozwolić na to, aby bankowi stała się jakakolwiek krzywda. To niezwykle istotna kwestia, która silnie przemawia za lokowaniem środków w PKO BP.
Zespół Independent Trader
www.IndependentTrader.pl
Nigdy nie byłem prymusem. To, czego nie mogłem wykorzystać w praktyce niezbyt mnie interesowało. Już jako nastolatek wiedziałem, że system szkolnictwa nie jest skonstruowany tak, jak być powinien. Byłem prawdziwym utrapieniem dla nauczycieli :) W trakcie studiów na UW moje podejście do nauki zaczęło się trochę zmieniać, ponieważ otaczali mnie coraz ciekawsi ludzie. Z uczelni nie skorzystałem jednak zbyt wiele, gdyż sytuacja zmusiła mnie do nagłego podjęcia pracy. Jak się szybko przekonałem, rola pracownika nie za bardzo mi odpowiadała więc wraz z kolegą założyłem pierwszą firmę. Był to strzał w 10! Firma zaczęła się rozwijać, a my zatrudnialiśmy coraz więcej osób. W ciągu pięciu lat przeszliśmy od gwałtownego rozwoju, przez kontrolowany chaos, aż do ładu korporacyjnego, który okazał się być złem koniecznym. W międzyczasie ukończyłem MBA na University of Illinois. Po kilku latach, wszystkie firmy, które kontrolowałem zatrudniały prawie 50 osób, a łączny obrót przekraczał 20 mln zł. Lata harówki od rana do późnego wieczora sprawiły, że się wypaliłem. Sprzedałem wszystkie udziały i zacząłem jeździć po świecie. W ciągu kilku lat odwiedziłem prawie 30 krajów, mieszkając w niektórych przez dłuższy czas. Poznawanie innych kultur w fantastyczny sposób otwiera umysł oraz rzuca całkiem nowe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość. Inwestowaniem zajmowałem się równolegle do pracy zawodowej, aby w rozsądny sposób zagospodarowywać nadwyżki. Jednak dopiero od 2008 roku zacząłem intensywnie uczyć się, poznając prawa rządzące rynkami finansowymi. Pierwsze artykuły na łamach bloga zacząłem pisać, aby usystematyzować swoją wiedzę. Z czasem jednak okazało się, że to co robię przyciąga wiele osób i należy to kontynuować. Obecnie, moim celem jest stworzenie portalu na miarę The International Forecaster ś.p. Boba Chapmana. To właśnie jego praca otworzyła mi oczy na wiele rzeczy, za co zawsze będę mu bardzo wdzięczny. Kolejne lata pokazują, że to co robimy ma sens. Każdego tygodnia nasze artykuły czyta ponad 60 tys. osób, z czego 25 tys. to stali czytelnicy. Zainteresowanie portalem potwierdzają dotychczasowe nagrody. Zaczęło się od II miejsca w konkursie "Ekonomiczny Blog Roku 2014" organizowanym przez Money.pl. Dalsze sukcesy przyniosły konferencje FxCuffs, gdzie w 2016 roku otrzymaliśmy nagrodę w kategorii "Blog Roku". Rok później wyczyn ten udało się powtórzyć ("Blog Roku 2017"). Dodatkowo, otrzymałem również nagrodę w kategorii "Osobistość Roku 2017". Każde z tych wyróźnień stanowi świetną motywację do dalszej pracy. Trader21
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka