Beverley Beverley
3302
BLOG

"Barbarossa" największą pomyłką Hitlera?

Beverley Beverley Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 55

W czerwcowym numerze miesięcznika „BBC History” znajduje się wywiad z brytyjskim historykiem Antonym Beevorem w którym próbuje odpowiedzieć się na pytanie, czy operacja Barbarossa, czyli atak III Rzeszy na Związek Sowiecki, była największą pomyłką Hitlera.

 

Jak wiadomo w sierpniu 1939 roku Hitler i Stalin zawarli sojusz, który umożliwił Niemcom atak na Polskę 1 września 1939 roku, a 17 września wkroczenie na wschodnie tereny Rzeczypospolitej Armii Czerwonej. Dla obu dyktatorów ten sojusz był taktyczny. Hitlerowi zależało na tym, żeby podczas rozprawy z Francją i Wielką Brytanią mieć zabezpieczone tyły, natomiast Stalin liczył na to, że wojna na Zachodzie potrwa na tyle długo, by wykrwawić obie walczące strony, a wtedy on z największą armią na świecie ruszy „wyzwalać” ludy pracujące miast i wsi w całej Europie.

 

Już na początku tego wywiadu pojawia się wątek, czy atak przeprowadzony latem nie był spóźniony i czy nie należało zaatakować dwa, trzy miesiące wcześniej tak, aby bitwa o Moskwę rozegrała się jeszcze w dodatnich temperaturach. Według Beevora powodem przeprowadzenia ataku dopiero 22 czerwca 1941 roku była właśnie pogoda, a konkretnie wiosenne roztopy, które spowodowały dwa problemy:

 

  1. lotniska na granicy ze Związkiem Sowieckim były podtopione i po prostu nie mogły przyjmować samolotów zanim nie zostały wysuszone.

  2. takie same warunki spowodowały, że transport pojazdów, które miały brać udział w pierwszym uderzeniu został opóźniony.

     

Następna kwestia: jak to się stało, że paranoicznie podejrzliwy Stalin zignorował tyle znaków ostrzegawczych wskazujących jednoznacznie, że Niemcy przygotowują się do zaatakowania Związku Sowieckiego? Jedna z teorii mówi, że wcale nie zignorował, tylko sam przygotowywał atak na III Rzeszę, a Hitler go po prostu uprzedził. Według Beevora ta teoria jest absurdalna, ponieważ Armia Czerwona latem 1941 roku nie była zdolna do przeprowadzenia takiej operacji. Między innymi z tego powodu, że głównym środkiem transportu dla sowieckiej artylerii były traktory, a te jak wiadomo latem są potrzebne przy żniwach.

 

Stalin nie wierzył swoim szpiegom, którzy słali raporty, w których podawano nawet daty przeprowadzenia ataku, ponieważ uważał on, że każdy kto przebywa poza granicami Związku Sowieckiego staje się przeciwnikiem Sowietów, a w ogóle uważał, że Wielka Brytania rozpoczęła grę wywiadowczą mającą na celu wywołanie wojny pomiędzy Niemcami a Związkiem Sowieckim.

 

Następny wątek: czy Niemcy zamierzali podbić cały Związek Sowiecki? Plany były takie, żeby dojść do rzeki Wołga (miało to zająć 17 tygodni) i na podbitych terenach przeprowadzić kolonizację, co dla mieszkańców największych miast oznaczałoby śmierć głodową. W niemieckich planach mówiło się nawet o zagłodzeniu 35 mln ludzi. Ci którzy przeżyliby wojnę, staliby się niewolnikami tzw. rasy panów.

 

Czy Niemcy mieli w ogóle szansę na wygranie wojny ze Związkiem Sowieckim? Według Beevora nie, ponieważ Wehrmacht był zbyt mały liczebnie do okupowania tak dużego terytorium. Brytyjski historyk twierdzi, że nawet utrata Moskwy nie oznaczałaby upadku komunistycznego reżimu. Jako przykład podaje wojnę Japonii z Chinami, która wybuchła w 1936 roku i która pokazała (i która powinna być dla Hitlera lekcją), że wojnę na ogromnym terytorium takim jak Związek Sowiecki czy Chiny można wygrać pod warunkiem, że ma się poparcie miejscowej ludności, która nie występuje przeciwko najeźdźcom. To co robili Niemcy z ludnością Związku Sowieckiego to powszechnie wiadomo. Japończycy postępowali podobnie z Chińczykami, więc rezultat obu tych wojen nie powinien być zaskoczeniem.

 

 

Czy istniała szansa, żeby reżim komunistyczny jako odpowiedzialny za klęskę został obalony w pierwszych miesiącach wojny przez samą ludność Związku Sowieckiego? Ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że Stalin nie przygotował państwa do obrony – w Sowietach jak wiadomo panowała ścisła cenzura, więc cała złość została skierowana na Niemców za ich zdradę i zerwanie sojuszu. Zagrożeniem dla władzy Stalina mógł być zamach stanu przeprowadzony przez ludzi z najbliższego otoczenia dyktatora, którzy mogliby postawić go przed sądem i tym samym stałby się on jedynym winnym katastrofy, jaką były dla Sowietów pierwsze miesiące operacji „Barbarossa”. Jednak Stalin dobierał współpracowników według klucza: bierny, mierny ale wierny - więc co zrobili ludzie z otoczenia dyktatora, gdy ten pod wpływem załamania nerwowego ukrył się w swojej daczy pod Moskwą? Pojechali do niego i poprosili go, aby wrócił na Kreml i przejął dowodzenie nad armią.

 

Jak ważnym czynnikiem była podczas „Barbarossy” sroga rosyjska zima? Temperatura spadała w nocy do -40 stopni Celsjusza co powodowało zacinanie się zamków karabinów maszynowych i zamarzanie paliwa w zbiornikach czołgów. Niemieckie czołgi miały zbyt wąski rozstaw gąsienic, co powodowało, że grzęzły w śniegu. Niemieccy żołnierze nie mieli zimowej odzieży – to tak a propos słynnej niemieckiej organizacji. I tu taka ciekawostka: już nie z wywiadu z Beevorem, ale gdzieś to wcześniej przeczytałem. Gdy temperatura spadła poniżej zera żołnierze Wehrmachtu odetchnęli z ulgą. W Związku Sowieckim była bardzo mało utwardzonych dróg, a więc artyleria i czołgi grzęzły w błocie. Zmechanizowana armia niemiecka nie radziła sobie w warunkach, gdzie nie było dróg ekspresowych i autostrad. Podobno do samej Moskwy prowadziły dwie utwardzone drogi. Takim mocarstwem był Związek Sowiecki. Czyli mróz był w takich warunkach zbawienny. No ale -40 stopni Celsjusza to już przesada.

 

Dalej Beevor odpowiada na pytanie, czy Brytyjczycy mogli zrobić coś więcej, żeby pomóc Związkowi Sowieckiemu? Wielka Brytania kieruje się zasadą: wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Tak na marginesie – szkoda że Polska nie postępowała tak samo jeszcze przed wybuchem wojny. Mówię przed, bo później było już pozamiatane.

 

A więc Beevor przede wszystkim próbuje wytłumaczyć Wielką Brytanię, że zrobiła tak mało dla Związku Sowieckiego. Latem 1941 roku Brytyjczycy stracili wiele okrętów po ewakuacji z Grecji i Krety. Dodatkowo dochodziło zagrożenie na Dalekim Wschodzie. Samoloty Hurricane i czołgi Matylda, które wysyłano do Sowietów były przestarzałe. Wysyłano odzież i buty – też niestety nie spełniające standardów biorąc pod uwagę srogie rosyjskie zimy. Ale Stalin przede wszystkim potrzebował drugiego frontu i oczekiwał desantu Brytyjczyków we Francji. Churchill wiedział oczywiście jak zakończyłby się taki desant i nie zamierzał szafować życiem swoich żołnierzy. Zresztą bez udziału Amerykanów utworzenie drugiego frontu w Europie byłoby prawdopodobnie niemożliwe.

 

W wywiadzie zwraca się uwagę na brak koordynacji pomiędzy Niemcami a Japonią, która mogła zaatakować Związek Sowiecki od wschodu. Według Beevora Niemcy oczekiwali takiego ruchu ze strony Cesarstwa Japonii jesienią 1941 roku. Jednak Japonia zdecydowała się nie zrywać paktu o nieagresji z sowiecką Rosją, a zamiast tego zaatakować w grudniu 1941 roku Stany Zjednoczone (co warte podkreślenia: nie informując o swoich planach Hitlera). Tym samym Stalin mógł ściągnąć dywizje syberyjskie do obrony Moskwy i doprowadzić do pierwszej porażki niepokonanego do tej pory Wehrmachtu.

 

A więc czy operacja „Barbarossa” była największą pomyłką Hitlera? Według Beevora Hitler powinien był po pokonaniu Francji zatrzymać się i korzystając z poteżnych zasobów podbitej Europy przygotowywać się do starcia ze Związkiem Sowieckim. Różnica miałaby polegać na tym, że to Sowieci byliby agresorem, co postawiłoby ich w znacznie trudniejszej sytuacji zarówno pod względem militarnym jak i politycznym.

 

Na podstawie „Hitler's greatest mistake” BBC History czerwiec 2016

Beverley
O mnie Beverley

były korwinista, obecnie trochę socjaldemokrata

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (55)

Inne tematy w dziale Kultura