Beverley Beverley
204
BLOG

Odpowiedzialność karna ludzi lewicy

Beverley Beverley Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Polski tzw. wymiar sprawiedliwości jest bezsilny, jeśli chodzi o wymierzenie sprawiedliwej kary (czy w ogóle jakiejkolwiek kary) byłym komuchom odpowiedzialnym za zbrodnie. Jest to niestety zrozumiałe, bo taki Kiszczak może sobie tymi wszystkimi sędziami i prokuratorami wytrzeć buty - jest to przecież “człowiek honoru”. Zastanawiające jest jednak, dlaczego nie można ukarać ludzi, którzy jeszcze “ludźmi honoru” nie są (co nie znaczy, że w przyszłości nie będą) i którzy nie pełnią żadnych ważnych funkcji politycznych. Weźmy za przykład Jakuba Wojewódzkiego. Przecież w programie tego chama wtykano polską flagę w psie odchody. A na to chyba jest paragraf? Zdaje się, że za znieważanie symboli narodowych można nawet trafić do więzienia. Co stoi na przeszkodzie, żeby postawić Jakuba W. przed sądem i wymierzyć mu sprawiedliwy wyrok?

 

Lewica zapluwa się, gdy ktoś “hajluje” albo użyje w nieodpowiednim kontekscie słowa “Żyd”. Domaga się, aby karać za “mowę nienawiści”. Gdy ktoś zwraca uwagę, że można tego użyć do ograniczenia wolności słowa pada argument, że wolność słowa nie oznacza przyzwolenia do obrażania wartości innych ludzi. Z tym się chyba wszyscy zgadzamy. Pytanie tylko, dlaczego ma to działać tylko w jedną stronę i dotyczyć wartości bliskich sercu lewicy? Marsz Niepodległości organizowany 11 listopada pokazuje, że są w Polsce ludzie dla których flaga narodowa jest ważnym symbolem (jest nim rzecz jasna nie tylko dla uczestników tego marszu), którego znieważanie z pewnością zostałoby odebrane jako atak na wartości dla nich ważne. Piszę o tym w ten sposób bo twór, który nazywamy III RP ma to (znieważanie symboli narodowych) głęboko w tyle. Bo z tego, że Kubuś za swój wybryk związany z flagą nie stanął przed sądem można wywnioskować, że jest w Polsce spora grupa ludzi, którą można bezkarnie obrażać.

 

W przestrzeni publicznej w naszym kraju działa pani, która mówi o sobie, że jest komunistką. I ta pani ośmieliła się powiedzieć publicznie, że “komunizm to najbardziej proludzki, humanitarny ustrój”. Gdzie my żyjemy? W jakichś sowietach, czy niepodległej Polsce? Przecież “humanitaryzm” tego ustroju odczuły na własnej skórze miliony Polaków.

 

Art. 256. KK mówi wyraźnie: kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

 

Gdyby ktoś publicznie powiedział, że nazizm to najbardziej proludzki, humanitarny ustrój podniósłby się taki wrzask (i słusznie), że prokuratura i sąd nie mogłyby tego zignorować. Szkoda że to samo nie dotyczy komunizmu.

 

Czy naprawdę w tym kraju nie można przykładnie ukarać jakiegoś lewaka za obrażanie innych ludzi? Przecież bezkarność rozzuchwala.

Beverley
O mnie Beverley

były korwinista, obecnie trochę socjaldemokrata

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości