Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
zdrowie, siła, sprawność cielesna, dla Ewangelii istnieje znowu coś
przeciwnego błogosławieni są chorzy, słabi, ci co płaczą."
==============
A może to błąd, uważać za wartości bycie chorym, słabym i płaczącym. Może ci, co się smucą i płaczą, nie są błogosławieni dlatego, że to właśnie jest wartościowe, ale przeciwnie, błogosławieni się, bo zostaną pocieszeni.
Zatem krzywda, nieszczęście i płacz byłaby wartością ani drogą do Pana Boga, ale nieszczęśnicy, skrzywdzeni i płaczący mogą się radować (są błogosławieni) bo Bóg ma dla nich pocieszenie, nagrodę i radość.
Gdy coś jest wartością, to człowiek tego szuka i pragnie. Wartością jest szczęście, wolność i radość. Te wartości ma dla człowieka Bóg. Ale one są w Nim. Utrudzeni znajdą pokrzepienie, a jarzmo Boga lekkie i słodkie, a nie pełne płaczu i cierpienia.
Stąd Bóg przynosi pogrążonym "w świecie" i cierpiącym radosną nowinę. W Nim jest wyzwolenie i radość. Pogrążonym "w świecie" i radującym się z tego, przynosi nowinę smutną. Ich radość przeminie.
Tak sobie filozofuję, trochę żartobliwie :)
Proszę nie traktować tego na poważnie.