W nauce, jaką Ewangelie przypisują Jezusowi, władza i chwała polityczna oznaczają zdecydowane zło, samo uosobienie tego, co diabelskie. Wyraźnie Jezus mówi, że królestwa tego świata zostały oddane szatanowi, który je daje tym, co oddają mu pokłon. Jezus ze swej strony zaleca raczej poniżenie społeczne, przypominając: Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony (Mt 23,12 –ich głęboki sens leży w chęci ponownego przypomnienia wszystkim uczniom Jezusa idei służebności, która stanowi fundament ich braterstwa i współzależności (por. 20, 25-28). Toteż zachętę do poniżania się, o jakiej wspomina w. 12, należy interpretować według myśli w. 11, tj. w świetle służenia drugim na tym stanowisku, jakie się w społeczności piastuje, i na miarę możliwości, jaką każdemu wyznacza wiara, zajmowane stanowisko i możliwości życiowe). Według Niego błogosławieni są cisi, pokorni, przynoszący pokój. A wcale nie ci, którzy bronią zdobywają swoje miejsce pod słońcem.
Trzeba przede wszystkim zauważyć, że w ten sposób zostaje wprowadzona wartość, nieznana w starożytnej kulturze, czyli pokora. W świecie klasycznym nie było nawet terminu dla nazwania tego, co w oparciu o Ewangelie określa się słowem „pokora". Po łacinie humilitas ma inne, poniżające znaczenie: określa się tym słowem coś niskiego, podłego, nieznanego, tajemniczego, pochodzącego nie wiadomo skąd, bez „imienia", niskiego urodzenia lub kondycji społecznej), o małej wartości. Dopiero wraz z chrześcijaństwem określenie to przybrało znaczenie moralnie pozytywne.
Według Nowego Testamentu, życie ma polegać na stanowczym za angażowaniu się w służbie innym, jest ono przeciwstawieniem każde go, kto na koszuli pisze: „mam to wszystko gdzieś".
O ile dziś dla świata, tym co przedstawia rzeczywistą wartość jest zdrowie, siła, sprawność cielesna, dla Ewangelii istnieje znowu coś przeciwnego błogosławieni są chorzy, słabi, ci co płaczą.
Dyskryminacji pomiędzy rzekomymi „uczciwymi" i zmyślonymi „przestępcami", Jezus przeciwstawia swoje wzruszenie: Byłem więźniem, a przyszliście do Mnie.
Zastanowienie się nad tym zdaniem wystarczyło do „nawrócenia" Francesco Carneluttiego. Sławny prawnik opowiadał potem, że przerzucał w pociągu kartki jednej z Ewangelii, znalezionej przypadkiem. Wzrok jego padł na zdanie z 25 rozdziału Mateusza: „Byłem więźniem, a przyszliście do Mnie”. Później Carnelutti napisał, ze przechodzili przez jego pamięć wszyscy ci, których uwięzienie spowodował w całym swoim życiu, owych klientów adwokata kryminalisty. „Widziałem morderców, gwałcicieli, ojcobójców, złodziei, całą tę niesamowitą społeczność, często sprowadzaną do warunków zwierzęcych. A oto Bóg chrześcijan identyfikował się z każdym z nich bez wyjątku czy wyłączenia. Nie identyfikował się ze szlachetnością więźnia politycznego czy niewinnej ofiary niesprawiedliwości. Nie: Byłem więźniem; w ten sposób upodabniał się po prostu do skazanego, do pospolitego przestępcy. Zrozumiałem wtedy, że żadna religijna wyobraźnia nie mogła wymyśleć takiego Boga. Tylko Stwórca tej niemej i beznadziejnej społeczności mógł był się odważyć na zidentyfikowanie się z nią".
Pewne jest, że żadna wspólnota religijna nie mogłaby dojść do zidentyfikowania swojego Boga z przestępcami różnej maści. Pytamy siebie ponownie, czy do tak niesłychanego skandalu miałaby doprowadzić grupa przestraszonych Żydów, czcicieli niedostępnego Jahwe, Świętego świętych, Tego, którego nie można dosięgnąć, Tego, którego straszliwe imię nie powinno być wręcz wymawiane z obawy przed Jego profanacją? „Właśnie ów niewiarygodny charakter słów Ewangelii pokazuje ich prawdziwość”
Złościł się tylko wobec zawodowców cnoty, „ludzi porządnych". Temu, kto chce odsłonić miecz, On poleca wsadzenie go do pochwy. Temu, kto chce się mścić, zaleca nadstawienie drugiego policzka. Bałwochwalstwu w odniesieniu do państwa On odpowiada poprzez swoje Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga (Mt 22,21), co definitywnie od razu niszczy wszelkie mniemanie o sakralności jakiejkolwiek hierarchii. Kultowi doskonałości cielesnej Jezus odpowiada, wskazując, że dziewictwo może stać się tajemniczo płodne, i wychwalając „bezpłodnych" „z miłości do królestwa niebieskiego". Pierwszym ochrzczonym nie-Żydem, wspominają Dzieje Apostolskie, był etiopski kastrat, może nawet jakiś płciowy odmieniec - por.http://iktotuzmysla.salon24.pl/383572,historycznosc-nawrocenia-dworzanina-krolowej-kandaki.
W Jego modelu organizacji społecznej śmieszne są spekulacje, tworzenie zapasów, kapitalizacja dóbr wszelkiego rodzaju, każdego typu władza absolutna. Śmiechem napawają oszczędzający, którym przypisuje się pewien rys charakterystyczny, brak zdrowego rozsądku: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? (Łk 12,20).
Faktem jest, że w tych czterech tak prostych książeczkach, zwanych Ewangeliami, podana jest nauka na temat równości człowieka i szacunku dla niego i zdecydowanej powszechności tego zjawiska, jak tego nie widziano w historii dotąd i nigdy na przyszłość się nie spotka.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo