29 Po dwóch latach król posłał do miast judzkich przełożonego nad Mizyjczykami, a on przybył do Jerozolimy w otoczeniu licznego wojska. (1 Mch 1, 29)
Kiedy Antioch Epifanes był zajęty sprawami państwa, w Egipcie porozumieli się bracia Ptolemeusze, Filometor i Fiskon, co do wspólnego wystąpienia przeciwko niemu. Ten jednak uprzedził ich i pobił na początku 168 roku przed Chr.
Ptolemeusze schronili się do Aleksandrii. Nim jednak Antioch Epifanes zdobył Aleksandrię, przybyła do Egiptu rzymska komisja, której przewodniczył M. Popilius Laenas. Zażądał on od Antiocha natychmiastowego wycofania się z Egiptu. Gdy Antioch zwłóczył z ostateczną odpowiedzią, Popilius zakreślił krąg wokoło króla i przymusił go do odpowiedzi przed wyjściem poza jego obręb. Antioch „ze strachu przed Rzymianami wycofał się z Egiptu“ (Antiq 12, 5, 3), rozgoryczony, że w ten sposób starania wielu lat obróciły się wniwecz (Polib. 29, 11; Diod. 31, 2; Liv. 45, 12; Appian, Syr. 66; Justyn 34, 3; Dn 11, 29 n).
Bezpośrednią przyczyną wypraw na Egipt była sprawa Palestyny. Żeby zabezpieczyć się od strony Egiptu, kazał Antioch Epifanes spalić Jerozolimę (Dn 11, 30 n) i na jej terenie wybudować zamek, obsadzony syryjską załogą. Jedno i drugie miał przeprowadzić Apoloniusz, późniejszy zarządca Samarii (2 Mch 5,24). Autor daje mu tytuł „przełożonego nad poborcami podatków“. Tytuł ten mógł powstać z błędnego odczytania hebrajskiego tekstu: sar hammissim(przełożony nad podatkami) zamiast sar hammusim (przełożony nad wojskami złożonymi z mieszkańców Mizji. Apoloniusz wiodąc ze sobą 22 000 żołnierzy wyruszył na Jerozolimę (2 Mch 5, 24).
30 W zdradliwy sposób zapewniał ich o pokoju, a oni mu uwierzyli. Wtedy nagle napadł na miasto, zadał im wielką klęskę i spomiędzy Izraela zginęło wielu ludzi. (1 Mch 1, 30)
W takiej sytuacji trudno już było zorganizować obronę. Musiała ona jednak być uporczywa, skoro spośród obrońców padło wielu (por.1 Mch 5, 25 n).
31 Zabrał łupy zdobyte w mieście, potem zaś miasto spalił, a domy jego i otaczające je mury porozwalał. 32 Kobiety i dzieci wzięli do niewoli, bydło zaś sobie przywłaszczyli. (1 Mch 1, 31-32)
Żeby zaś Żydzi na nowo miasta nie odbudowywali, zostały porozwalane ściany domów i mury miejskie. Wydaje się jednak, że rozkazu tego dokładnie nie wykonano. Ponadto żołnierze wzięli do niewoli te niewiasty i dzieci, które udało im się schwytać. Zabrano także bydło, którego w Jerozolimie podówczas wiele musiano hodować, po czym Apoloniusz przystąpił do budowy syryjskiego zamku Akry.
33 Miasto Dawidowe otoczyli wysokim i mocnym murem i obronnymi wieżami, tak że stało się ono dla nich warownią. (1 Mch 1, 33)
Usytuowanie syryjskiego zamku, zwanego Akrą, jest kwestią, wokół której powstało kilka hipotez z obszerną literaturą. Pierwsza Księga Machabejska nie podaje dokładnego położenia Akry. „Miasto Dawidowe“ zostało wybrane przez Apoloniusza na miejsce pod budowę zamku. W księgach Pisma św. aż do powrotu z niewoli babilońskiej miastem Dawida nazywano teren dawnej fortecy Jebuzytów (Joz 15, 63; Sdz 1, 21; 1 Krl 8, 1).
Według pierwszej Księgi Machabejskiej, Akra została wybudowana jako miasto Dawidowe (1, 33), obok góry Syjon, na której wznosiła się świątynia (4, 37 n), jednakże nie tak blisko, żeby syryjscy żołnierze z Akry zdołali skutecznie przeszkadzać pracom na terenie świątyni (4, 41) i nie tak daleko, żeby czy to z zamku, czy też w czasie wypadów nie mogli mordować tych, którzy przychodzili do świątyni.
Obrany teren obwarował Apoloniusz wysokimi murami i obronnymi wieżami. Zamek musiał być naprawdę mocny, skoro kilkakrotne próby Machabeuszów, ażeby go zdobyć, okazały się bezskuteczne.
34 Tam osadzili grzeszny naród, ludzi wiarołomnych, a ci się tam obwarowali. 35 I nagromadzili sobie broni i żywności, i złożyli tam łupy zdobyte w Jerozolimie, i stali się groźną matnią. (1 Mch 1, 34-35)
Załoga zamku składała się z syryjskich żołnierzy, którzy, według żydowskich pojęć, jako poganie — byli „grzesznym narodem“. Oprócz nich zaś osiedli tam zwolennicy hellenizmu. Nagromadzili oni w zamku broni i żywności na dłuższy czas. Zanieśli również tam to wszystko, co zrabowali w Jerozolimie. W ten sposób w stolicy Judei zostało obok świątyni zbudowane gniazdo wiecznego niepokoju dla Żydów.
36 [Zamek] stał się dla świątyni zasadzką
i złośliwym przeciwnikiem Izraela - bez przerwy.
37 Wokoło świątyni wylali krew niewinną
i samą świątynię zbezcześcili.
38 To przez nich pouciekali mieszkańcy Jeruzalem
i stało się ono siedzibą cudzoziemców,
dla własnych obywateli stało się obcym miastem
i własne dzieci musiały je opuścić.
39 Świątynia spustoszona, jak gdyby pustynia,
uroczystości przemieniły się w płacz,
szabaty jej stały się pośmiewiskiem,
a cześć jej wniwecz się obróciła.
40 Jak wielka chwała [kiedyś],
tak wielkie [teraz] stało się jej upokorzenie:
wielkość jej w żałobę się przemieniła. (1 Mch 1, 36-40)
Dla Żydów przybywających do świątyni stała się Akra miejscem, skąd urządzano na nich zasadzki i skąd bez przerwy kuszono ich do odstępstwa. Z jednej strony bowiem Syryjczycy przeszkadzali w wykonywaniu kultu Bożego i napadali na tych, którzy zbliżali się do świątyni, z drugiej zaś zachęcali do przyjęcia obyczajów greckich i pogańskiej religii. Napadów dokonywano także na tych Żydów, którzy chcieli się na nowo osiedlić w Jerozolimie. Na skutek tego stała się ona siedzibą ludzi obcych. Autor z żalem wspomina, że święte miasto było w tym czasie dla swoich „obcym miastem“.
Miejscowej pobożnej ludności brakło, a pielgrzymi z dalszych okolic bali się przychodzić drżąc o swoje życie. Świątynia więc opustoszała, a jeśli na większe uroczystości zebrała się pewna liczba odważniejszych, to zamiast modlitwy rozlegał się tylko płacz. Po szabacie i codziennych ofiarach zostało tylko bolesne wspomnienie wśród Żydów, a wśród pogan kpiny.
Lamentacje, te i poprzednie (w. 25-28). należą do najpiękniejszych części pierwszej Księgi Machabejskiej i bez trudności można by je postawić obok Trenów Jeremiasza lub umieścić pomiędzy Psalmami.
41 Król wydał dekret dla całego państwa: "Wszyscy mają być jednym narodem 42 i niech każdy zarzuci swoje obyczaje". Wszystkie narody przyjęły ten rozkaz królewski, (1 Mch 1, 41-42)
Król Antioch IV Epifanes mając na uwadze zjednoczenie ogromnego swojego państwa wydał dekret, w którym był nakaz zarzucenia partykularnych „przepisów“ istniejących wśród poszczególnych narodów, a zaprowadzenia jednakowych dla całego państwa. Czy trzeba przez to rozumieć ujednostajnienie całego prawodawstwa w państwie Seleucydów, o tym autor nie mówi. Obchodzą go bowiem przede wszystkim sprawy religijne. Z przyjęciem i wykonaniem tego dekretu żaden naród w państwie Seleucydów nie miał trudności, tylko sami Żydzi.
43 a nawet wielu Izraelitom spodobał się ten kult przez niego nakazany. Składali więc ofiary bożkom i znieważali szabat. (1 Mch 1, 43)
Chodzi tu prawdopodobnie o Izraelitów mieszkających w zhellenizowanych miastach państwa Seleucydów i dlatego więcej narażonych na pokusy odstępstwa. Na równi z poganami składali oni ofiary bożkom lub może przed figurą przedstawiającą Antiocha IV Epifanesa, a sobotni odpoczynek znieważali (por. Antiq 12. 5, 4).
44 Król posłał swoich wysłańców do Jerozolimy i do miast judzkich z pisemnym poleceniem, żeby postępowały według obyczajów, które dla kraju były obce; 45 żeby w świątyni zaprzestano składać całopalenia, ofiary krwawe, a także ofiary płynne; żeby znieważano szabat i święta 46 i żeby zbezczeszczono świątynię i świętych, (1 Mch 1, 44-46)
Do Żydów mieszkających w Judei i w Jerozolimie przysłał król przez specjalnych wysłańców pisemną interpretację swojego dekretu. Do niej robi aluzję druga Księga Machabejska (11,24).
Negatywne rozporządzenia dekretu zakazywały ofiar składanych w świątyni oraz święcenia szabatu i świąt. Pozytywne natomiast nakazują to, czego wykonywanie byłoby zbezczeszczeniem świątyni i Bogu poświęconych pobożnych Żydów, nazwanych przez autora „świętymi“. Z drugiej Księgi Machabejskiej dowiadujemy się, że chodziło tu o rozkaz poświęcenia świątyni jerozolimskiej Jowiszowi Olimpijskiemu i polecenie urządzenia w budynkach świątynnych — domów rozpusty.
47 żeby [natomiast] sporządzono ołtarze, święte gaje i posągi bożków oraz składano na ofiarę mięso świń i innych nieczystych zwierząt; (1 Mch 1, 47)
Na terenie całej Judei, zgodnie z królewskim rozkazem, miał być wprowadzony kult pogański w tej formie, której potępienie mogli Żydzi znaleźć w Księgach świętych: historycznych i prorockich. Nakazane zostało mianowicie urządzenie świętych gajów, zamiast których w ubogiej w drzewostan Palestynie wystarczało jedno liściaste drzewo, wybudowanie pogańskich ołtarzy i ustawienie posągów bożków. Ofiary składane na pogańskich ołtarzach miały Żydów nie tylko łączyć z pogańską religią, ale równocześnie odrywać od Mojżeszowych przepisów. W tym bowiem celu jedynie dla nich wyznaczono do składania w ofierze świnie i inne nieczyste zwierzęta, które składający ofiarę częściowo spożywał.
48 żeby synów swoich pozostawiali bez obrzezania i żeby dusze swoje brukali wszystkim, co jest nieczyste i światowe. 49 W ten sposób mieli zapomnieć o Prawie i zarzucić wszystkie jego nakazy. (1 Mch 1, 48-49)
Jeszcze jeden przepis, który miał zatrzeć różnicę między Żydami a poganami: zakaz obrzezywania dzieci. Jak widać, interpretacja religijnego dekretu odnośnie do Żydów streszczała w sobie dokładnie wszystko, co miało sprawić, żeby Żydzi „zapomnieli o Prawie i zarzucili wszystkie jego przepisy“. Przez poddanie się tym królewskim nakazom Żydzi zawsze brukaliby się „wszystkim, co jest nieczyste“ i profanowali święte dni.
50 Kto by zaś nie postąpił zgodnie z królewskim rozporządzeniem, miał być ukarany śmiercią. (1 Mch 1, 50)
Sankcja stojąca na straży królewskiego dekretu była bardzo ostra—śmierć. Autor zaś informuje że nie była ona tylko na papierze...
51 Podobne do tego rozkazu pismo wystosował do całego swego królestwa, a nadto nad całym narodem ustanowił nadzorców. Miastom zaś judzkim polecił, aby jedno po drugim składało ofiary [bogom]. (1 Mch 1, 51)
Pismo podobnej treści otrzymały wszystkie narody państwa Seleucydów. Ponieważ jednak było do przewidzenia, że tylko w Judei dekret może spotkać się ze sprzeciwem, dlatego król ustanowił tam dozorców, którzy mieli czuwać nad jego wypełnieniem. Mieli oni przechodzić z jednego miasta do drugiego i dopilnować, żeby wszyscy złożyli pogańskie ofiary.
52 Spomiędzy narodu wielu przyłączyło się do nich - mianowicie ci wszyscy, którzy odpadli od Prawa. Oni to wiele złego dokonali w kraju 53 i byli powodem tego, że Izraelici musieli się kryć i chować w miejscach dostępnych tylko dla zbiegów. (1 Mch 1, 52-53)
Jak było do, przewidzenia, gotowych na śmierć znalazło, się niewielu. „Niektórzy dobrowolnie, a niektórzy ze strachu“ (Antiq 12, 5, 4) składając pogańskie ofiary ratowali swoje życie. Niektórzy jednak z tych właśnie odstępców przyłączyli się do nadzorców i prześladowali Żydów chcących wytrwać w wierze. Ci ostatni, „najszlachetniejsi“, chcąc uratować i życie, i wiarę, poczęli się ukrywać, jak wszyscy ścigani przez prawo, w niedostępnych okolicach na pustyni i w górach.
54 W dniu piętnastym miesiąca Kislew sto czterdziestego piątego roku na ołtarzu całopalenia wybudowano "ohydę spustoszenia", a w okolicznych miastach judzkich pobudowano także ołtarze - (1 Mch 1, 54)
Zgodnie z królewskim rozporządzeniem w dniu 8 grudnia 167 roku przed Chr. wybudowano w świątyni jerozolimskiej na ołtarzu całopalenia ołtarz pogański. Autor robiąc aluzję do proroka Daniela (Dn 9, 27; 11,31; 12, 11) nazwał ten ołtarz „obrzydliwością spustoszenia“. W tekście nie ma wzmianki o figurze Jowisza Olimpijskiego, którą chce widzieć na ołtarzu całopalenia św. Hieronim a nawet tekst Wulgaty. Data tutaj podana utkwiła specjalnie wszystkim w pamięci w związku z wypełnieniem się przepowiedni proroka Daniela (Dn 9, 27). W okolicznych miastach judzkich, prawdopodobnie wszystkich, także pobudowano ołtarze.
55 ofiary kadzielne składano nawet przed drzwiami domów i na ulicach. (1 Mch 1, 55)
Oprócz wymienionych już ołtarzy i ofiar nadzorcy wprowadzili ofiary kadzenia „nawet przed drzwiami domów i na ulicach“. Opiekuńczymi bogami progów domowych i ulic byli, poza innymi, Apollo i Dionizos: pierwszy jako opiekun rodu Seleucydów, drugi jako bóg, którego kult spośród wszystkich bóstw greckich miał największe szanse rozpowszechnienia się na Wschodzie. Wydaje się więc, że gorliwość nadzorców przy wprowadzaniu tej formy kultu miała, oprócz wykonania królewskich rozkazów, także osobistą korzyść na oku: najłatwiejszą drogą zyskać królewskie względy.
56 Księgi Prawa, które znaleziono, darto w strzępy i palono ogniem. 57 Wyrok królewski pozbawiał życia tego, u kogo gdziekolwiek znalazła się Księga Przymierza albo jeżeli ktoś postępował zgodnie z nakazami Prawa. (1 Mch 1, 56-57)
Uwagi tak gorliwych nadzorców nie uszły księgi Pisma św. Z takim trudem przepisywane i ustawicznie studiowane księgi te były normą postępowania, bezcennym skarbem i świętością każdego Żyda. Nie tylko „księgi Prawa“, czy „księga Przymierza“, jak chce dosłownie tekst, ale na pewno wszystkie znalezione teksty biblijne darto w kawałki i wrzucano w ogień. Właściciel ich zaś zgodnie z tym, co głosiło „królewskie polecenie“, karany był śmiercią. Kara ta była wykonywana nawet na tych, którzy postępowali „zgodnie z przepisami Prawa“ Mojżeszowego. Mimo swą gorliwość nadzorcy musieli mieć na swych usługach niejednego szpiega, a Żydzi wśród siebie niejednego zdrajcę, skoro możliwe było wykrycie i tak surowe ukaranie właściciela zwojów ze świętymi tekstami jak również tego, kto z wykonywaniem przepisów Mojżeszowego Prawa ukrywał się przed ludzkim okiem.
58 Tak z miesiąca na miesiąc stosowano przemoc przeciw Izraelowi, przeciwko każdemu, kogokolwiek udało im się pochwycić w miastach. (1 Mch 1, 58)
W Judei, tak samo zresztą jak w całym państwie Seleucydów, została wprowadzona uroczystość królewskich urodzin (2 Mch 6, 7), którą obchodzono co miesiąc. Nadzorcy mieli więc sposobność co miesiąc sprawdzać, czy wszyscy czczą greckich bogów. Poza miasta jednak zapewne nie wychodzili.
59 Dnia dwunastego piątego miesiąca [Kislew] składano ofiary na ołtarzu, który wzniesiono na ołtarzu całopalenia. (1 Mch 1, 59)
To wszystko działo się na terenie Judei. W jej zaś stolicy szczytowym punktem zbrodni było oddanie świątyni jerozolimskiej kultowi Jowisza Olimpijskiego. Uroczystość ta odbyła się dnia 8 grudnia 167 roku przed Chr. Wtedy to na teren świątyni przygnano stado świń, zabito jedną maciorę na ołtarzu, który był wybudowany na ołtarzu całopalenia, a jej krew wylano w miejscu najświętszym (Diod. 34, 1, 4). Data tego zbezczeszczenia świątyni mocno Żydom wbiła się w pamięć, gdyż w trzy lata później w tym właśnie dniu ponownie poświęcono świątynię (4, 52-54).
60 Wtedy to na mocy królewskiego dekretu wymordowano kobiety, które obrzezały swoje dzieci. 61 I powieszono im niemowlęta na szyjach. A także [zabito] domowników i tych, którzy dokonywali na nich obrzezania. (1 Mch 1, 60-61)
Nadzorcy napotkali jakieś żydowskie kobiety, których niemowlęta zostały obrzezane mimo królewskiego zakazu. Matki te, a także ci, którzy obrzezania dokonali, zostali zamordowani. Józef Flawiusz pisze, że kobiety te zostały ukrzyżowane (Antiq 12, 5, 4). Dla wzbudzenia większego postrachu niemowlęta zostały zawieszone matkom na szyjach (zob. 2 Mch 6, 10).
62 Wielu jednak spomiędzy Izraelitów postanowiło sobie i mocno trzymało się swego postanowienia, że nie będą jeść nieczystych pokarmów. 63 Woleli raczej umrzeć, aniżeli skalać się pokarmem i zbezcześcić święte przymierze. Oddali też swoje życie. 64 Wielki gniew [Boży] strasznie zaciążył nad Izraelem. (1 Mch 1, 62-64)
Jak wielu było tych, co oparli się królewskim rozkazom? Na pewno niezbyt mało, jeżeli wybuch powstania był w ogóle możliwy. Wierni Mojżeszowemu Prawu wytrwali, chociaż pod grozą śmierci, w postanowieniu, żeby nie jeść pokarmów nieczystych. Nie chcieli skalać się nimi, a przez to sprofanować przymierze zawarte z Bogiem. Niektórzy też rzeczywiście „życie swoje oddali“. Do nich pewnie trzeba zaliczyć tych męczenników, których ostatnie chwile opisuje druga Księga Machabejska (6—7). Autor kończąc charakterystykę owych czasów i warunków wyraża pogląd, że nad Izraelem zaciążył „silny gniew Boży“ (por. 2 Mch 5, 17; 6, 12; 7, 18. 33; 8, 5). Trzeba więc dokładnie wypełnić przepisy Mojżeszowego Prawa,
lit:
http://www.nonpossumus.pl/ps/Dn/9.php
Longkammer H. 1-2 Księga Kronik, Wstęp, przekład z oryg., komentarz, Pallotinum, Poznań 2011
Łach S:Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973
Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007
Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956
Millard A., Skarby czasów Biblii, Świat Książki, W-wa, 2000
Homerski J., Księga Daniela, Pallotinum, Poznań 2008
Gryglewicz F., Księgi Machabejskie, wstęp, przekład z oryginału, komentarz, Pallotinum, Poznań, 1961
Inne tematy w dziale Kultura