1 Aleksander, syn Filipa Macedońskiego, wyruszył z kraju Kittim i po zwycięskich walkach pokonał Dariusza, króla Persów i Medów, i w jego miejsce objął panowanie najpierw nad Helladą. (1 Mch 1, 1)
O Aleksandrze Wielkim i jego następcach autor pierwszej Księgi Machabejskiej mówi we wstępie do całej księgi. Słowa więc jego trzeba traktować jako ogólne tło dziejów machabejskich i nie żądać historycznych szczegółów. Dwudziestoletni zaledwie Aleksander (356—323 r. przed Chr.) wstąpił na tron macedoński po zamordowanym swym ojcu Filipie w 336 roku przed Chr. Po opanowaniu zaś Grecji ogłoszony „samowładnym wodzem Hellady“ w 334 r. wyruszył na wojnę przeciwko Persom.
Wyrazem Kittim oznaczano początkowo mieszkańców Cypru, później same wyspy i wybrzeża greckie. Pierwsze zwycięstwo nad Persami odniósł Aleksander w bitwie nad rzeką Granikos w Mizji w 334 roku. Pokonany wtedy został krewny króla perskiego Dariusza, Aleksander Spitrobaten, którego później sam Aleksander Wielki zamordował (Diod. 17, 20). Następna bitwa, gdzie pokonany został Dariusz, rozegrała się w listopadzie 333 roku pod Issos (Diod. 17, 33-36; Justyn 11, 9); wreszcie ostateczne zwycięstwo nad Dariuszem odniósł Aleksander Wielki pod Gaugamelą niedaleko Arbeli w październiku 331 roku. Po przegranej bitwie Bessos, satrapa Baktrii, uwięził Dariusza i zamordował (Diod. 17, 58 n. 73; Arr. 3, 8n; Justyn 11, 14). W ten sposób Aleksander Wielki został na miejsce Dariusza III Kodomana (336 —331 r. przed Chr.) królem Persów
2 Prowadził on wiele wojen: zdobył [wiele] umocnionych miejscowości i wytracił królów [rządzących na swych] ziemiach. 3 Przeszedł on aż na krańce świata, a nabrał łupów od wielu narodów. Cała ziemia przed nim zamilkła, jego zaś serce wbiło się w pychę.(1 Mch 1, 2-3)
Zwycięski pochód Aleksandra Wielkiego wzbudzał przerażenie u współczesnych, zwłaszcza u posiadających majątek i władzę, a u potomnych podziw. W roku 326 Aleksander ze swoją armią dotarł nad rzekę Hindus, „na krańce świata, dalej bowiem nie sięgały wiadomości nie tylko autora, ale nawet wykształconych Greków. W czasie tego pochodu zdobywał umocnione miasta, np. Tyr i Gazę, które nie chciały mu się poddać dobrowolnie. Nie było miasta, którego nie udałoby mu się opanować.
Przy tym przerażenie wzbudzała krew, która obficie lała się w czasie bitew, a także z ręki samego Aleksandra. Nie mówiąc już bowiem o tych, co spiskowali przeciwko niemu, a których karał bardzo surowo, ani o członkach rodziny, którzy byli dla niego niewygodni, historia przekazała wiadomość, że Aleksander własnoręcznie zamordował niejednego człowieka szlachetnego rodu, np. Batisa z, Gazy (Diod. 17, 20 n; Arr. 1, 16, 3). Nic więc dziwnego, że przed nim drżeli wszyscy.
Starożytni autorzy obliczając wartość łupów wojennych Aleksandra Wielkiego podają fantastyczne sumy: skarbiec Dariusza wartości 50 000 talentów srebra zdobyty pod Assos i Suzą (Arr. 16, 7), 3 000 talentów pod Gaugamelą, 120 000 talentów pod Persepolis (Diod. 17, 64; Curtius, Hist. 5, 6), 3 000 talentów pod Persagadis, nie mówiąc już o kosztownościach, złotych naczyniach, purpurowych szatach, złoconych wozach wojennych, koniach itp. (Curtius, Hist. 10, 1. 4; Diod. 17, 66; Plutarch, Alex. 36; Strabo 15, 3, 9). Jeżeli sumy te odpowiadają prawdzie, a biorąc pod uwagę ogromne bogactwa królów i satrapów wschodnich nie ma powodu podawać ich w wątpliwość, to rozumiemy dlaczego zwycięzca wpadł w pychę.
Pycha ta objawiła się przede wszystkim w tym, że zażądał dla siebie czci boskiej. Nie zaprotestował, gdy mu w Egipcie złożono ofiarę jako bogu, synowi Ammona, a w Megalopolis wybudowano nawet świątynię. W Persji wymagał boskiej adoracji nie tylko od Persów, ale nawet od swych dawnych macedońskich żołnierzy i karał tych, którzy się od niej uchylali (Diod. 17, 51, 2). Przy tym zaś chętnie słuchał pochlebców, którzy porównując go z bogami stawiali go ponad nich.
4 Zebrał bowiem bardzo liczne wojsko i rządził państwami, narodami i [ich] władcami tak, że płacili mu daniny. (1 Mch 1, 4)
Podstawą, na której wyrosła pycha Aleksandra Wielkiego i na której opierało się po zwycięskich walkach całe jego państwo, było „bardzo liczne wojsko: 30 000 piechoty i 5000 konnicy miał Aleksander przy sobie wyruszając na podbój Persji, a w Indiach walczyło po jego stronie 120 000 piechoty i 15 000 konnicy (Plutarch, Alex. 64). Liczby te na owe czasy były naprawdę ogromne. Z taką siłą stworzył Aleksander mocarstwo światowe. Od Egiptu aż do Indii wszystkie narody i państwa razem ze swoimi królami i satrapami, których on sam mianował na miejsce dotychczasowych, byli od niego zależni płacili mu haracz i podatki. On zaś jako boska istota nad nimi wykonywał swoją władzę.
5 Potem jednak padł na łoże i uświadomił sobie, że będzie musiał umrzeć. 6 Przywołał więc najdostojniejszych swoich wodzów, tych, którzy od młodości z nim razem byli wychowani, i jeszcze za życia rozdzielił swoje królestwo pomiędzy nich. (1 Mch 1, 5-6)
Diodor (11, 117) i Plutarch (Alex. 75 n) przypuszczają, że bezpośrednią przyczyną śmiertelnej choroby Aleksandra Wielkiego było pijaństwo, któremu bez ograniczenia się oddawał. Choroba była krótka, trwała tylko dziesięć dni. W tym czasie Aleksander przygotowywał wyprawę i przegrupowywał swą armię, często więc wzywał do siebie wyższych oficerów. Wśród ludności mogło to wywołać wrażenie, że Aleksander za życia podzielił między nich swoje ogromne państwo. W rzeczywistości jeszcze przez pewien czas po śmierci Aleksandra stanowiło ono jedną całość, a rozpadło się dopiero później (zob. w. 9). Autor opowiada zgodnie z ludową opinią (por. Dn 11, 3 n).
7 Aleksander zmarł po dwunastoletnim panowaniu,(1 Mch 1, 7)
Po dwunastu latach i ośmiu miesiącach panowania zmarł Aleksander Wielki dnia 11 czerwca 323 r. przed Chr. mając niespełna 33 lata. Przed śmiercią zostawił jeszcze swój pierścień Perdikkasowi, który dzięki temu cieszył się w naradach po śmierci króla największą powagą. Narady w kwestii zarządu nad całym państwem trwały długo, a były tak burzliwe, że podobno skutkiem tego ciało zmarłego aż 7 dni leżało zapomniane. Wynikiem tych narad był kompromis: nominalnym królem został pochodzący z królewskiego rodu Arrhideus, następcą tronu spodziewany syn Aleksandra Wielkiego i Roksany, część władzy otrzymali inni, Perdikkas zaś dla siebie zatrzymał dowództwo nad armią i ukrytą myśl, że przy jej pomocy wcześniej czy później zdobędzie panowanie nad całym państwem.
8 a jego wodzowie objęli władzę, każdy nad swoim działem. 9 Po jego śmierci wszyscy włożyli sobie na głowy diademy [królewskie] - po nich zaś ich synowie przez wiele lat - i dokonali wiele złego na ziemi. (1 Mch 1, 8-9)
Zgodnie z wolą umierającego Aleksandra wodzowie jego objęli zarząd i obronę poszczególnych prowincji: Ptolemeusz Lagi — Egipt, Laomedon — Syrię, Filotas — Cylicję, Python — Medię, Eumenes — Paflagonię i Kapadocję, Antygonos — Pamfilię i Licję itd. (Diod. 18, 37; Just. #13, 4). Nie upłynęło jednak wiele czasu od śmierci Aleksandra Wielkiego, gdy pomiędzy nimi doszło do walk, które trwały 20 lat. Zapewne tym długotrwałym walkom i wojennym prawom należy przypisać wiele złego, którego stały się przyczyną. W czasie tych walk w roku 317 zginął Filip, a w roku 311 syn Aleksandra Wielkiego, także Aleksander. Perdikkas poniósł śmierć w czasie wyprawy do Egiptu, podjętej przeciwko Ptolemeuszowi, a pomiędzy tymi, którzy zadali mu pierwsze ciosy, był dowódca jego własnych wojsk, Seleukos. Ten ostatni przy pomocy Ptolemeusza objął w Babilonie panowanie nad Syrią. Justyn pisze, że jak długo żył syn Aleksandra Wielkiego, żaden ze wspomnianych wyżej satrapów nie przywłaszczał sobie królewskiego tytułu (15, 3). Zrobili to dopiero po jego śmierci, ogólnie mówiąc, wszyscy, a przede wszystkim ci, którzy z uwagi na treść księgi obchodzą najwięcej: Ptolemeusz w Egipcie i Seleukos w Syrii. Notatka o synach satrapów, którzy ogłosili się królami, łączy dzieje Aleksandra Wielkiego z wypadkami, których przyczyną był Antioch IV Epifanes.
10 Spomiędzy nich wyszedł korzeń [wszelkiego] grzechu - Antioch Epifanes, syn króla Antiocha. Przebywał on w Rzymie jako zakładnik, zaczął panować w sto trzydziestym siódmym roku panowania greckiego.(1 Mch 1, 10)
Już Arystoteles zwrócił uwagę na to, że Aleksander Wielki nie po to zdobywał Wschód, żeby burzyć jego urządzenia. Chciał on raczej pomieszać rasy i stworzyć światowe państwo pod swoją władzą. Toteż na uczcie w Suzie zachęcał swoich oficerów i żołnierzy do brania żon spośród wschodnich dziewcząt i sam nawet wziął sobie za żonę wschodnią księżniczkę Roksanę. W tym też celu przeprowadził kolonizację. W 150 lat po jego śmierci, za panowania Antiocha IV Epifanesa, miasta Azji Mniejszej były już zamieszkane przez Greków, ale, jak mówi Liwiusz, oblane morzem barbarzyńców. Skutkiem współżycia Greków z ludźmi Wschodu było wzajemne oddziaływanie na siebie we wszelkich dziedzinach życia, przede wszystkim. w dziedzinie religijnej. Mieszkańcom Wschodu chcieli Grecy przekazać oprócz kultury także swoje wierzenia religijne. Równocześnie jednak ci sami Grecy byli świadkami misteriów związanych ze wschodnimi wierzeniami. Przez wzajemny wpływ wytworzyły się wierzenia synkretyczne — z bóstwami, legendami, wierzeniami i misteriami, które w wielu wypadkach stały się wspólną własnością przy wielkiej jednak żywotności form oddzielnych.
Temu wszystkiemu nie ulegali Żydzi. Jako całość byli oni w stosunku do pogańskich wierzeń obcy i niedostępni. Gdy postępy hellenizmu przybierały na sile i coraz więcej zyskiwały zwolenników wśród Żydów, konflikt pomiędzy hellenizmem a judaizmem był do przewidzenia. Tym, który do tego konfliktu doprowadził —był król Antioch IV Epifanes, syn Antiocha III Wielkiego.
Po przegranej bitwie pod Magnezją w 189 roku król Antioch III Wielki zobowiązał się, że w Rzymie będzie stale przebywało 20 jego zakładników, wśród nich także jego syn (Appian, Syr. 39). Po śmierci Antiocha III Wielkiego tron Syrii objął jego syn, Seleukos IV Filopator, podczas gdy drugi syn, Antioch, był zakładnikiem w Rzymie. Gdy po 12 latach zastąpił go bratanek i następca tronu, Demetriusz, wtedy Antioch udał się na Wschód. W Atenach dowiedział się o śmierci swego brata, króla Seleukosa IV Filopatora, i o tym, że władzę w Syrii objął Heliodor. Antiochowi jednak ofiarował się z pomocą król Pergamon, Eumenes II i jego bracia. Dzięki temu Antioch objął władzę w Syrii. Pomoc tę dla syna Antiocha Wielkiego wychwalają Ateńczycy na steli odkrytej w Pergamon w 1885 roku (OGIS 248). Działo się to w roku 137 ery Śeleucydów, tj. pomiędzy wiosną 175 a 174 r., prawdopodobnie w listopadzie 175 roku przed Chrystusem.
Przydomek Epifanes, który złośliwi przekręcili na „Epimanes“, to jest maniak, przyjął król dopiero po zwycięskiej bitwie z egipskimi wojskami w roku 169 przed Chr., a więc około 5 lat po objęciu władzy. Tytuł ten miał określić bóstwo króla. Znaczył on jednak również tyle, co ,illustris“ albo też podkreślał to, że po obcych (Heliodor), którzy opanowali władzę w kraju, on „objawił się“ jako legalny władca. Na pierwszych monetach króla Antiocha IV widzimy napis (strategos epi ta opla (wódz nad wojskami), a także nikeforos (przynoszący zwycięstwo).
Autor pierwszej Księgi Machabejskiej charakteryzuje Antiocha IV Epifanesa określeniem: „korzeń [wszelkiego] grzechu“, jak gdyby chciał uprzedzić, że król ten był dla Żydów przyczyną grzechów, odstępstwa, nieszczęść... Mało pochlebna jest charakterystyka tego króla pozostawiona przez starożytnych pisarzy. Jakkolwiek niektóre jego postępki były godne króla, to jednak jego tryb życia był dla współczesnych czymś nowym i niezrozumiałym: wychodził w przebraniu, obcował z ludźmi najgorszymi, lubił przebywać w publicznej łaźni i na zabawach razem ze wszystkimi, lubił piękne budowle, a przede wszystkim rozdawał, co tylko mógł, znajomym i obcym, a nawet przypadkowo napotkanym ludziom (Diod. 29, 32; 31, 16; Polib. 26, 10 i in.; Liv. 41, 20). Podobno w obecności innych ludzi gwałcił niewiasty (św. Hieronim, In Dan. 11, 37), tak że wielu miało wątpliwości, co do jego zdrowych zmysłów (Polib. 26, 10). Za jego to panowania działy się wypadki opisane w pierwszych sześciu rozdziałach pierwszej Księgi Machabejskiej.
11 W tym to czasie wystąpili spośród Izraela synowie wiarołomni, którzy podburzyli wielu ludzi, mówiąc: "Pójdźmy zawrzeć przymierze z narodami, które mieszkają wokoło nas. Wiele złego bowiem spotkało nas od tego czasu, kiedyśmy się od nich oddalili". 12 Słowa te w ich mniemaniu uchodziły za dobre.(1 Mch 1, 11-12)
Żydzi musieli się stykać z Grekami mieszkającymi w okolicznych miastach, a przez to także z ich kulturą i wierzeniami. Nie obyło się to bez wpływu na Żydów. Znaleźli się bowiem tacy, którym obyczaje greckie zaczęły się bardziej podobać od rodzimych. Dlatego też postanowili od nich odstąpić. Wydawało im się, że zachowywanie rodzimych zwyczajów i Mojżeszowego Prawa jest powodem złego, które ich spotyka. Autor nazywa ich ludźmi wiarołomnymi (to samo, co synowie Beliala, 1 Krl 21, 10. 13), pewnie dlatego, że zapomnieli o Prawie, nauczaniu Proroków i dziejach własnego narodu. Prawo (Wj 34, 11-16; Pwt 7, 1-11; 12,29-31) zakazywało stosunków z poganami; Izajasz (28, 15; 30, 1-7; 31, 1-3), Jeremiasz (2, 18), Ezechiel (16, 25. 28) i inni Prorocy (np. Mich 1, 8 n) nauczają, że Pan Bóg wtedy karze naród wybrany, gdy jego członkowie obcują z poganami, a to samo także wykazują historyczne księgi Starego Testamentu. Musieli więc oni już naprawdę odstąpić od przymierza z Bogiem, skoro głoszą zdanie zupełnie przeciwne duchowi Ksiąg świętych.
13 Niektórzy zaś spomiędzy ludu zapalili się do tej sprawy i udali się do króla, a on dał im władzę, żeby wprowadzili pogańskie obyczaje. (1 Mch 1, 13)
Helleniści zyskiwali coraz więcej zwolenników, zwłaszcza że pionierem hellenizmu w Jerozolimie był arcykapłan Jazon, który urząd arcykapłański otrzymał od króla za 360 talentów srebra rocznej daniny (2 Mch 4, 8). Zamiary ich jednak szły zbyt daleko, aby mogli działać tylko na własną rękę. Chcieli oni bowiem zmienić ten sposób życia swych rodaków, który był zagwarantowany edyktem króla Antiocha III Wielkiego, wydanym w 200 roku przed Chrystusem, a zachowanym u Józefa Flawiusza (Antią 12, 33). Na działalność znoszącą ten edykt trzeba było królewskiego pozwolenia. Król Antioch IV Epifanes chciał zjednoczyć różne narody swojego ogromnego państwa przez zaprowadzenie wśród nich jednej kultury i jednej religii greckiej. Czekał więc tylko na to, żeby hellenistom żydowskim udzielić pozwolenia na wykonanie tego, co leżało w jego zamiarach. Charakterystyczne jednak jest, że nawet za to pozwolenie potrafił pobrać od Jazona opłatę 150 talentów srebra (2 Mch 4, 9).
14 W Jerozolimie więc wybudowali gimnazjum według pogańskich zwyczajów.(1 Mch 1, 14)
Mając za sobą królewską opiekę Jazon i jego zwolennicy wybudowali obok świątyni własnym kosztem gimnazjum jako ośrodek hellenistycznego ruchu w Jerozolimie. Gimnazjum składało się z szeregu budynków złączonych ze stadionem. W samych budynkach odbywały się lekcje czytania, pisania, gramatyki, retoryki, filozofii, muzyki oraz najrozmaitsze ćwiczenia sportowe, wykonywane zupełnie bez ubrania. Ćwiczenia te ściągały młodzież, a nawet starszych. W Jerozolimie nawet kapłani opuszczali swoje świątynne obowiązki, aby przebywać w halach sportowych i przypatrywać się igrzyskom lub nawet brać w nich udział (2 Mch 4, 13-15).
W Jerozolimie też prawdopodobnie, tak samo jak w Syrii, halę sportową zamieniano często na publiczną łaźnię, a z miejsca nauki robiono salę, na której przy dźwiękach liry odbywały się tańce.
15 Pozbyli się też znaku obrzezania i odpadli od świętego przymierza. Sprzęgli się też z poganami i zaprzedali się [im], aby robić to, co złe. (1 Mch 1, 15)
Młodzież żydowska korzystająca ze sportu w gimnazjum była niejednokrotnie narażona na szyderstwa ze swego obrzezania. Aby uniknąć szyderstw poddawano się na męskim członku ciała bolesnej operacji, która usuwała ślady obrzezania. Ponieważ jednak obrzezanie jest dla Żydów znakiem przymierza z Bogiem (Rdz 17, 9-14; Wj 24, 3-8), dlatego autor stwierdza, że „odpadli od świętego przymierza“, a pod jedno jarzmo „sprzęgli się z poganami“ do grzechu jak pociągowe zwierzęta do ciężkiej pracy. Stwierdza ponadto, że zaprzedali się do tego, co jest złe. W słowach tych można by dopatrywać się pamięciowego cytatu z 3 Kri 21, 20 i aluzji do faktu opisanego w drugiej Księdze Machabejskiej (4, 8 n).
lit:
Longkammer H. 1-2 Księga Kronik, Wstęp, przekład z oryg., komentarz, Pallotinum, Poznań 2011
Łach S:Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973
Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007
Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956
Millard A., Skarby czasów Biblii, Świat Książki, W-wa, 2000
Homerski J., Księga Daniela, Pallotinum, Poznań 2008
Gryglewicz F., Księgi Machabejskie, wstęp, przekład z oryginału, komentarz, Pallotinum, Poznań, 1961
Inne tematy w dziale Kultura