1 Potem polecił ją wprowadzić tam, gdzie rozstawiono jego srebrne naczynia, i rozkazał, aby jej podano do jedzenia jego wspaniałe potrawy, a do picia jego wino.(Jdt 12, 1)
Namiot Holofernesa posiadał kilka izb (por. 10, 21 n). Judyta otrzymuje przedział, gdzie przechowywano srebrne naczynia (por. 15, 11). Według Vg 12, 1 były w nim złożone skarby („złoto i srebro“ — LXX2,18). Był to więc skarbiec obozowy. Wprowadzając Judytę do skarbca Holofernes chciał jej zaimponować swoim bogactwem, a umieszczenie Judyty w nim ma ją uchronić przed ewentualnym, niepożądanym dla Holofernesa, natręctwem żołnierzy.
Co ciekawe w rozdziale 10 w wersie 21 autor informuje, że Holofernes odpoczywał na łożu za zasłoną. Owa „Zasłona“. (zob. 13, 9. 15) to gęsta siatka, która zawieszona była nad łożem na słupach (13, 9), aby zapobiec ukąszeniom przez komary. Siatka ochronna nie odpowiadała zwyczajom wojennym (2 Sm 11, 11); w literaturze klasycznej uchodzi ona za „przepych niemilitarny (por. Horacy, Epod. 9, 16), a w tej okazałej kosztowności była „znakiem buty i zniewieściałości“ (Fr. Stummer).
2 Ale Judyta powiedziała: "Nie będę jadła tego, aby to się nie stało sposobnością do złego, lecz niech podadzą mi z tego, co sobie przyniosłam".(Jdt 12, 2)
Sumienni Żydzi zawsze mieli skrupuły, gdy poganie ich częstowali pokarmami i napojami (por. Tb 1, 12; Dn 1, 8), gdyż poganie przeważnie je przedtem ofiarowali bożkom, a spożywanie ich uważano za rodzaj udziału w bałwochwalstwie (por. 1 Kor 10, 14-29). Tak też i Judyta ze względów religijnych wzbrania się spożywać pokarmy ze stołu Holofernesa; chce unikać grzechu, aby nie popaść w niełaskę u Boga. Podział pokarmów na czyste, czyli dozwolone do spożycia, i nieczyste, czyli zakazane, jest bardzo dawny. Nie może więc być dopiero wymysłem faryzeuszów (por. Kpł rozdz. 11; Pwt 14, 3-21; Ez 4, 13 n; Oz 9, 3 i in.). Wszystko, co Judyta z sobą przyniosła (zob. 10, 5), było czyste, i dlatego ograniczyła się do spożywania tylko tych pokarmów. Tą odmową Judyta udowadnia swą pobożność i wierność Prawu Mojżeszowemu (por. 2 Mch 18-31; 7, 1-42), a zarazem wprawia Holofernesa w podziw i tym też z pewnością zapewnia sobie powodzenie swego czynu.
3 I odpowiedział jej Holofernes: "Jeśli się wyczerpią twoje zapasy, to skąd weźmiemy, aby ci dać podobne do nich? Nie ma bowiem między nami nikogo z twego narodu". 4 A Judyta mu odpowiedziała: "Na życie twojej duszy, panie mój, niewolnica twoja nie spożyje tego, co z sobą wzięła, a Pan wcześniej spełni ręką moją to, co postanowił". (Jdt 12, 3-4)
Holofernes godzi się na to, by Judyta spożywała to, co sobie przyniosła. Powstaje jednak dla niego problem, skąd wziąć takie pokarmy, gdy zapasy jej się wyczerpią. Judyta przysięga na życie Holofernesa, którego bliski koniec ma na myśli, on zaś na ślepo wierzy w bliskie swe zwycięstwo nad Izraelem.
5 Potem odprowadzili ją słudzy Holofernesa do namiotu, a ona spała aż do północy. A około straży porannej powstała. 6 I przesłała do Holofernesa prośbę: "Niech pan mój rozkaże, aby pozwolono niewolnicy twojej wyjść na modlitwę". (Jdt 12, 5-6)
„Straż poranna“ jest to ostatnia straż nocna przed wschodem słońca, między drugą a szóstą godziną rano. Zwykle dzielono noc na 3 straże (por. Wj 14, 24; Sdz 7, 19). Za czasów rzymskich było ich 4 (por. Mt 14, 25; Mk 13, 35). Judyta już uprzedziła Holofernesa o wychodzeniu nocą na modlitwę (zob. 11, 17 n). A. Miller wprawdzie sądzi, że to wyjście nie ma nic wspólnego z jakimś przepisem lub też ze zwyczajem Judyty, by modlić się w pewnych godzinach dnia (por. Dn 6, 10; Ps 54 [55], 18 i in.) czy nocy (por. Ps 118 [119], 55. 62), ale pewnie Judyta nie tylko chciała obóz przyzwyczaić do wychodzenia nocą, by później nie zwrócono uwagi, gdy będzie wychodziła z głową Holofernesa (13, 10), lecz również, by się pomodlić. Pod koniec ostatniej straży nocnej, o świcie, można już było uczynić zadość obowiązkowi porannego odmawiania modlitwy śema' (Pwt 6, 4-9; 11, 13-21; Lb 15, 37-41).
7 Polecił więc Holofernes straży przybocznej, aby jej nie przeszkadzano. A ona przebywała trzy dni w obozie i nocą wychodziła do wąwozu koło Betulii i myła się w obrębie obozu przy źródle wody. 8 A gdy potem wracała, modliła się do Pana, Boga Izraela, aby pokierował jej drogą ku wywyższeniu synów swojego ludu. 9 I wróciwszy oczyszczona, pozostawała w namiocie aż do chwili, kiedy wieczorem przynoszono jej własne pożywienie. (Jdt 12, 7-8)
Holofernes udzielił Judycie zezwolenia na wychodzenie, według Vg 12, 6 na 3 dni. Wierzył mocno w to, że naprawdę miewa ona objawienia Boże w samotności nocnej w przepaści górskiej przy źródle, a ponadto tak bardzo ufał swojej mocy, że nie mógł przypuszczać, iż należałoby się obawiać jednej niewiasty. Poza tym zmysłowość (10, 23 nn; 11, 20 nn; 12, 16) tak go oślepiła, że nie spostrzegał grożącego mu niebezpieczeństwa. Obmywanie się miało na celu oczyszczenie rytualne z zanieczyszczenia pobytem w obozie i w otoczeniu pogan. Wprawdzie przepisy te dotyczyły pierwotnie tylko kapłanów (por. Wj 30, 17-21; Kpł 16, 4.24, ale później rozciągnięto je również na innych Żydów (por. Ps 25 [26], 6). Treść modlitwy nie zgadza się z tą, jaką Judyta zapowiada Holofernesowi w 11, 17. Tu będąc sama przy źródle, prosi Boga o prostowanie jej drogi ku chwale Izraela.
10 Czwartego dnia wydał Holofernes ucztę jedynie dla swoich sług, a nie zaprosił do stołu nikogo z dowódców. (Jdt 12, 10)
Holofernes szukał sposobności bliższego zetknięcia się z Judytą bez świadków, by zaspokoić swe namiętności. Dlatego też w czwartym dniu po jej przybyciu do obozu, kiedy to zatarło się nieco wrażenie, jakie Judyta wywarła (zob. 10, 18 n), urządził ucztę, zapraszając tylko swoje najbliższe otoczenie. Nie zaprosił do stołu ani wodzów, ani też wyższych urzędników (por. 1 Mch 10, 37);
11 Potem powiedział do eunucha Bagoasa, przełożonego nad wszystkimi jego majętnościami: "Idź i nakłoń tę kobietę hebrajską, która u ciebie przebywa, aby przyszła do nas i z nami jadła i piła.(Jdt 12, 11)
Imię Bagoas (Vg 12,10: Wagao) jest pochodzenia perskiego; spotyka się je w papirusach elefantyńskich. Według Pliniusza (Hist. nat. 13, 4. 9) wyraz ten odpowiada greckiemu słowu „eunuch“. Wielki Midrasz nazywa go wprost saris (rzezaniec). Eunuchowie zajmowali w starożytności różne urzędy na dworach królewskich w Egipcie, Babilonii, Persji, a także w Izraelu (por. Est 1, 10). Imię Bagoas często spotykamy u Persów, a bardzo wpływowy wódz tego imienia występuje razem z Holofemesem w walce Arta- kserksesa III przeciwko Fenicji i Egiptowi (por. Diodor, 16, 47, 4). Według Diodora (17, 5, 3) był on także eunuchem, a jest możliwe, że jest on identyczny z Bagoasem z Jdt (por. również Antiq 11, 7, 1). Nasz Bagoas był nie tylko przełożonym całego domu Holofernesa i cieszył się jego zaufaniem, ale poza tym odgrywał tak że wielką rolę wśród jego świty. Vg mówi, o co właściwie Holofernesowi chodzi: „żeby dobrowolnie zgodziła się ze mną mieszkać“.
12 Naprawdę byłoby to hańbą dla nas, gdybyśmy taką kobietę puścili nie obcując z nią. Jeśli jej bowiem nie zwabimy do siebie, będzie z nas sobie drwiła". (Jdt 12, 12)
Słowa (nie obcując z nią) oddaje VL i Syp przez „nie gawędząc z nią“. Vg 12, 11 ma: „Bo to jest sromotą u Asyryjczyków, gdyby niewiasta naśmiewała się z męża, czyniąc, aby odeszła nie poznana przez niego“.
13 I odszedł Bagoas od Holofernesa i przyszedł do niej, i rzekł: "Piękna, młoda kobieto, nie wahaj się stanąć przed panem moim! Będziesz uczczona w jego obecności i będziesz piła z nami rozweselające wino, i staniesz się w tym dniu jak jedna z córek synów Aszszura, przebywających w domu Nabuchodonozora". 14 A Judyta powiedziała mu na to: "A kimże ja jestem, abym się mogła sprzeciwiać panu memu? Wszystko, co będzie miłe w oczach jego, pospiesznie uczynię i będzie to dla mnie największą przyjemnością aż do dnia mojej śmierci". (Jdt 12, 13-14)
Judyta wyraża tu gotowość do czynienia „pośpiesznie“, tj. chętnie, wszystkiego, co przyjemne jest Bogu; Bagoas natomiast odnosi to „jego“ do Holofernesa. Judyta mówi dwuznacznie, bo w zaproszeniu tym poznała stosowną okazję do wykonania swego planu. Choć przeczuwała złe zamiary Holofernesa (w. 12 i 16), to jednak dzięki swej modlitwie ufała, że będzie mogła je zniweczyć, a Bóg nie pozwoli, by uległa przemocy. Judyta aż do swej śmierci rozkoszować się będzie wspomnieniem, iż z pomocą Bożą udało się jej zabić Holofernesa.
15 I wstała, ubrała się w strój uroczysty, z wszelkimi ozdobami kobiecymi. A niewolnica jej przyszła i rozłożyła przed nią na podłodze naprzeciw Holofernesa dywany, które dostała od Bagoasa do swego codziennego użytku, aby na nich odpoczywała i jadła. (Jdt 12, 15)
16 A Judyta weszła i zajęła swoje miejsca. I zachwycił się Holofernes w sercu swoim jej widokiem i dusza w nim doznała gwałtownego wzruszenia. I zapragnął bardzo obcować z nią, ponieważ od dnia, kiedy ją zobaczył, szukał sposobności, aby ją uwieść.(Jdt 12, 16)
Judyta „położyła się“ na dywanie, opierając się przy tym na lewym łokciu; tak bowiem dostojnicy kładli się do stołu w ostatnich wiekach przed Chrystusem (por. Am 6,4; Ez 23, 41; Syr 9, 12; 41, 24; Łk 22, 14). Zwyczaj ten uchodził u Żydów przed niewolą babilońską za szczególny wyraz przepychu; zwykle Izraelici siedzieli przy stole (por. 1 Sm 20, 24; Przp 23, 1). Jak Holofernes zareagował na widok Judyty, wyrażają słowa: „zdumiało się serce [jego]“ (Vg 12, 16: „zadrżało“), „poruszyła się jego dusza i bardzo pragnął być z nią razem“. J. Prado opuścił niektóre rażące wyrażenia tego wiersza. Trzeba jednak pamiętać, że w Starym Testamencie za czasów Mojżesza i jeszcze długo później kultura umysłowa i zwyczaje dalekie były od tej delikatności, jaką przyniosła kultura nowsza. O wielu rzeczach można było mówić pisać po prostu, nie obrażając niczyich uszu (ks. St. Styś). A. Miller przypuszcza, że Holofernes może już przedtem pił, a ponieważ tego dnia zamierzał zaspokoić swoją pożądliwość, toteż serce jego przy zjawieniu się Judyty natychmiast doznało wzburzenia.
17 I odezwał się do niej Holofernes: "Pij teraz i wesel się razem z nami!" 18 A Judyta odpowiedziała mu: "Piję więc, panie, albowiem nigdy od dnia mego urodzenia życie moje nie osiągnęło takiego szczytu jak dziś". (Jdt 12, 17)
Na słowa Holofernesa: „Pij teraz i bądź z nami wesoła!“ Judyta znów dwuznacznie mu odpowiada. Raduje się jej serce, gdyż jest przekonana, iż wykonanie jej planu jest już bardzo bliskie. Vg 12, 17 dodaje: „boś łaskę przede mną znalazła“.
19 I wzięła, co jej przygotowała niewolnica, i jadła, i piła w jego obecności. 20 A Holofernes zachwycał się nią i pił bardzo wiele wina, tyle, ile w jednym dniu nigdy nie wypił, odkąd się urodził. (Jdt 12, 19-20)
Holofernes był tak zachwycony zachowaniem Judyty, że już nie potrafił zachować granic w piciu wina, a to jej ułatwiło dokonanie zamierzonego dzieła.
1 A gdy nastała późna pora, słudzy jego spieszyli się, aby odejść. Bagoas zamknął namiot od zewnątrz i oddzielił obecnych od swego pana. A oni odeszli na swoje posłania. Wszyscy bowiem byli zmęczeni, gdyż uczta trwała długo. 2 W namiocie pozostała tylko sama Judyta i Holofernes leżący na swoim posłaniu. Upił się bowiem winem. (Jdt 13, 1-2)
Goście byli znużeni przewlekłą biesiadą, a Holofernes leżał już zupełnie nieprzytomny na swoim łożu (Vg 13, 4: „uśpiony“). Następujące wypadki, które szybko toczą się dalej, nie mogły zająć zbyt długiego czasu, a zatem uczta trwała do późnej nocy, aż do straży porannej, w czasie której Judyta wychodziła na modlitwę (12, 5b). Bagoas w rzeczywistości po odejściu biesiadujących Bagoas zsunął tylko zasłony (por. 14, 15).
3 A Judyta powiedziała swojej niewolnicy, aby stała na zewnątrz przy jej sypialni i pilnowała jej wyjścia tak, jak każdego dnia. "Mam wyjść bowiem - rzekła - na modlitwę". Także Bagoasowi powiedziała to samo. 4 I odeszli wszyscy od [Holofernesa], a w sypialni nie pozostał nikt od najmniejszego do największego. Wtedy Judyta przystąpiła do jego łoża i powiedziała w swym sercu:
"Panie, Boże Wszechmogący,
spójrz łaskawie w tej godzinie na dzieło rąk moich
w celu wywyższenia Jeruzalem!
5 Oto teraz jest odpowiednia chwila, aby odzyskać Twoje dziedzictwo
i spełnić mój plan zgładzenia wrogów,
którzy przeciwko nam powstali". (Jdt 13, 3-5)
„Nikt, od małego do wielkiego“ (por. 13, 13; Rdz 19, 11;1 Sm 5, 19; Est 1, 5), to jest zupełnie nikt nie pozostał w sypialni poza samym Holofernesem i Judytą. „Mówiła w swoim sercu“, tj. po cichu, nie mogła bowiem zdradzię swych zamiarów. Człowiek starożyt- ny modlił się z reguły głośno, cicha modlitwa jest niezwykła (1 Sm 1, 12» -14), wszakże tu wymuszona okolicznościami. Według Vg 13, 6 Judytą modliła się „z płaczem, a po cichu ruszając ustami“.
6 I podeszła do słupa nad łożem przy głowie Holofernesa, zdjęła jego miecz ze słupa, 7 a zbliżywszy się do łoża ujęła go za włosy i rzekła: "Daj mi siłę w tym dniu, Panie, Boże Izraela!" 8 I uderzyła go dwukrotnie z całej siły w kark, i odcięła głowę. 9 Potem zsunęła jego ciało z posłania, zdjęła kotarę ze słupów [namiotu] i w chwilę później wyszła, podając niewolnicy swojej głowę Holofernesa. 10 Ta zaś włożyła ją do swojej torby na żywność i wyszły razem jak zazwyczaj poza teren obozu na modlitwę. I przeszedłszy przez obóz okrążyły wąwóz górski, i wstąpiły na górę Betulii, i tak doszły do jej bram. (Jdt 13, 6-9)
Scena podobna do 1 Sm 17, 51. — Świadoma swej słabości Judyta jeszcze raz prosi Boga o wzmocnienie, by tym pewniej mogła uderzyć wroga. Modlitwa strzelista bezpośrednio przed uderzeniem jest psychologicznie uwarunkowana naturalnym dreszczem uczucia niewiasty przed czynem, wymagającym siły mężczyzny (Fr, Stummer).
Określenie w oryginale: akinakes — to wyraz perski, oznacza małą zakrzywioną szablę noszoną na pasie.
„Chwyciła go za włosy“, aby obnażyć jego szyję i móc tym pewniej zadać śmiertelny cios. Cios, chociaż był wykonany z całej siły, musiał być powtórzony. Ściany sypialni Holofernesa stłumiły odgłos dwukrotnego uderzenia, tak iż Bagoas nic nie słyszał (14, 13 nn). Pokonanie wroga przez niewiastę było uważane za wielką hańbę dla niego (por. 9, 9; 14, 18;16,5 n). Judyta dokonała tego dzieła celem ratowania swego narodu.
Inne tematy w dziale Kultura