Po odebraniu pieniędzy od Gabaela i błogosławieństwa teścia Raquela (rozdziały 9 i 10 Księgi Tobiasza), Tobiasz, Sara, Rafał i karawana wracają do Niniwy
1 A kiedy zbliżyli się do Kaserin naprzeciw Niniwy, powiedział Rafał: "Ty wiesz, w jakim stanie zostawiliśmy twego ojca.(Tb 11,1)
Tobiasz czuł się szczęśliwy, że już wraca do domu, pomyślnie załatwiwszy zlecone mu przez ojca sprawy, anioł Rafał jednak nie uważał jeszcze swego zadania za całkiem zakończone. Jeszcze pozostało mu pośredniczyć w uzdrowieniu ojca. Zaczyna o tym rozmawiać z Tobiaszem, gdy karawana w powrotnej drodze znalazła się w pobliżu miasta Kaserin. Według Vg Tobiasz potrzebował na powrotną drogę zEkbatany do Niniwy około 22 dni, co jest stosunkowo niewiele, jeśli się przyjmie, że wędrował z całą karawaną. która posuwała się bardzo wolno. Wspomniane tu Kaserin było prawdopodobnie małą miejscowością położoną na lewym brzegu Tygrysu w pobliżu Niniwy.
2 3 Wyprzedźmy twoją żonę, aby dom przyprowadzić do porządku, zanim oni nadejdą".(Tb 11,2-3)
Anioł nie przestaje służyć Tobiaszowi radami. Zachęca go do oderwania się od całej karawany w podwójnym celu: przede wszystkim, by przygotować mieszkanie dla swej małżonki (por. 7, 15), oraz by dokonać — zanim wszyscy nadjadą — uzdrowienia ślepoty ojca.
4 I wyruszyli obaj wspólnie. A Rafał rzekł do niego: "Weź żółć w ręce!" A pies biegł z tyłu za nimi i za Tobiaszem.(Tb 11,4)
W tym celu Tobiasz i Rafał zabierają z sobą żółć, potrzebną do przywrócenia wzroku ślepemu ojcu, oraz psa, tego samego, o którym mowa w 6, 1. Pies — jak mówi Vg 11, 9 ma pierwszy zawiadomić matkę o szczęśliwym powrocie syna. Cały bagaż, pieniądze, majątek pozostawiają młodzieńcy pod opieką Sary, która jedzie z resztą karawany.
5 Tymczasem Anna siedziała i wypatrywała drogę swego syna.(Tb 11,5)
Okazuje się, że wypatrywanie powrotu syna przez matkę nie było daremne. Vg 11, 5 mówi, iż wysiadywała przy drodze na wzniesieniu, oczywiście dlatego, by zasięg pola jej widzenia był jak największy. W tym celu musiała wychodzić poza miasto, bo wielkie zabudowania Niniwy przesłaniały jej drogę prowadzącą ze wschodu do miasta.
6 I spostrzegła go powracającego, i zawołała do ojca jego: "Oto zbliżają się syn twój i człowiek, który poszedł razem z nim".(Tb 11,6)
Anna spostrzega wracającego syna i biegnie natychmiast powiadomić o tym swego męża. Jest to piękny rys jej małżeńskiej miłości. Mówi do niego: Idu o nios — patrz, oto syn. W słowach tych była pewna przesada. Tobiasz bowiem nie mógł patrzeć, ponieważ nic nie widział. Nawet nie chodził o własnych siłach (por. 11, 16).
7 A Rafał rzekł do Tobiasza, zanim ten zbliżył się do ojca: "Wiem, że otworzą mu się oczy.(Tb 11,7)
Pewność, z jaką Rafał przemawia (por. także 6, 16) i jego niezachwiane przekonanie o skuteczności lekarstwa na ślepotę ojca świadczą, że on sam wierzy w nadprzyrodzone działanie Boga. Sama żółć, chociaż od dawna stosowano ją w medycynie w chorobach oczu, nie mogłaby tak gwałtownie spowodować natychmiastowego uzdrowienia.
8 Potrzyj żółcią ryby jego oczy, a lekarstwo wygryzie i ściągnie bielmo z jego oczu, a ojciec twój przejrzy i zobaczy światło".(Tb 11,8)
Rafał jednak żąda od Tobiasza wiary w skuteczność tego lekarstwa, jak również wykonania pewnych czynności naturalnych: posmarowania oczu żółcią (to może spowodować pewne szczypanie oczu, jak mówi GA; w kod S jest to określone terminem apostufei — lekarstwo wygryzie bielmo), a potem należy bielmo zerwać z oczu i ślepy odzyska wzrok. Vg 7 dodaje jeszcze, że przed tymi wszystkimi czynnościami Tobiasz najpierw musi się szczerze pomodlić i podziękować Bogu za wszystko (podobnie 11, 12), ponieważ modlitwa jest zawsze podstawą powodzenia i udania się naszych czynności (por. 6 18).
9 Anna tymczasem wybiegła, rzuciła się synowi na szyję i zawołała do niego: "Ujrzałam cię, dziecko, teraz już mogę umrzeć", i rozpłakała się.(Tb 11,9)
Serdeczne powitanie syna harmonizuje zupełnie dobrze z uczuciowym usposobieniem matki. Według Vg 11, 9 pies był pierwszym zwiastunem powrotu syna. Zdaniem wielu egzegetów uwaga o psie i jego zachowaniu się ma być nieautentyczna. Nie ma jednak poważnych racji do przyjęcia tego zdania (por. kom. do 6, 1).
10 Także Tobiasz [starszy] podniósł się i utykając na nogi wyszedł do wrót podwórza.(Tb 11,10)
Jest tu bardzo wzruszający i w serdecznych słowach przedstawiony obraz miłości ojca do syna. Świadczy on o wielkich zdolnościach artystycznych autora. Ślepy starzec nie czeka na przyjście do siebie swojego dziecka, choć ma do tego prawo, ale sam wybiega aż do bramy.
11 I przystąpił do niego Tobiasz z żółcią z ryby w ręku, i dmuchnął na jego oczy, dotknął się i rzekł: "Ufaj, ojcze!", i przyłożył mu lekarstwo, i odczekał chwilę. 12 Potem zerwał obiema rękami [bielmo] z kątów jego oczu.(Tb 11,11)
Opis uzdrowienia ślepego ojca jest we wszystkich kodeksach przedstawiony jednakowo. Różnice są minimalne tylko w niektórych słowach. Proces uzdrowienia odbywał się w następujących etapach: najpierw według VL i S młody Tobiasz enefisesen - dmuchnął na oczy ojca, potem przyłożył na nie lekarstwo, wreszcie odczekał chwilkę. Vg 11, 13 ma, że najpierw potarł chore oczy żółcią, a potem odczekał pół godziny. Dmuchnięcie nie miało tu żadnego charakteru leczniczego, miało tylko podziałać na otwarcie powiek, by tym łatwiej można je było posmarować żółcią.
Słowa leukomata — białe błony, białe łuski, brakuje w kod. S. Vg 11, 14 ma Jakby błonka jaja“. Chorobę oczu Tobiasza można określić jako kataraktę, którą dziś medycyna usuwa tylko przez zabieg chirurgiczny. Wzmiankowane tu zerwanie „z rogów jego oczu bielma“ jest także w pewnym sensie operacją. Gdyby słuszne było twierdzenie Vg 11, 14, że dopiero po pół godziny żółć nałożona na oczy zaczęła działać, można by je uważać uzdrowienie Tobiasza za naturalne. Ze względu jednak na to, że niemal wszystkie kodeksy greckie mówią o natychmiastowym działaniu lekarstwa, trzeba uznać w całym tym wydarzeniu działanie sił nadprzyrodzonych. Tak rozumie je sam Tobiasz (11, 14), na to tez wskazuje obecność anioła Rafała, posłańca Bożego (por. 5, 10; 11, 7n), i za takim rozumieniem lego faktu przemawiają reguły hermeneutyczne. Jeśli bowiem w odpędzeniu złego ducha Asmodeusza od Sary przy zastosowaniu podobnych jak i tu środków przyjęto działanie Boże (8, 3), należy i tu widzieć to samo działanie Boga.
13 A Tobiasz starszy rzucił mu się na szyję, zaczął płakać i zawołał:
"Ujrzałem cię, dziecko, światło oczu moich".
Idąc za kodeksem GA należy tu uzupełnić kod. S słowami: ,.Wtedy Tobiasz zobaczył swojego syna“. Jest to wyraźne potwierdzenie faktu uzdrowienia ze strony zainteresowanego. Vg 11, 16 mówi. że wszyscy zaczęli odmawiać modlitwę dziękczynną.
14 I rzekł:
"Niech będzie błogosławiony Bóg!
Niech będzie błogosławione wielkie imię Jego!
Niech będą błogosławieni wszyscy Jego święci aniołowie!
Niech będzie obecne z nami wielkie imię Jego!
I niech będą błogosławieni wszyscy aniołowie Jego
po wszystkie wieki!
Ponieważ doświadczył mnie,
a oto teraz widzę Tobiasza, syna mego". (Tb 11,14)
Cała treść modlitwy Tobiasza obraca się wokół dwóch problemów: wdzięczności należnej Bogu i Jego aniołom. Vg 11, 17 opuszcza w modlitwie Tobiasza wzmiankę o aniołach, natomiast cała modlitwa jest wyrazem głębokiej pokory i wiary Tobiasza, który swoją ślepotę uważa za dopust Boży. a uzdrowienie za wyłączne dzieło Boże (por. Syr 38, 2).
15 I wszedł Tobiasz do domu, ciesząc się i wielbiąc Boga na cały głos. Potem opowiedział
Tobiasz ojcu, że podróż swoją odbył szczęśliwie i że przyniósł pieniądze, oraz jak wziął za żonę Sarę, córkę Raguela. A oto i ona przybliża się i jest już blisko bramy Niniwy. 16 I Tobiasz starszy, ciesząc się i wielbiąc Boga, wyszedł na spotkanie swej synowej do bramy Niniwy. A mieszkańcy Niniwy ożywili się bardzo, gdy go ujrzeli, jak porusza się i kroczy, ile sił, nie prowadzony za rękę przez nikogo. A Tobiasz rozgłaszał przed nimi, że Bóg zmiłował się nad nim i otworzył mu oczy.(Tb 11,15-16)
Spotkanie się Tobiasza ze swoją synową miało miejsce przy bramie wiodącej do miasta Niniwy. Właściwie był to rynek, na którym zwyczajem wschodnim spotykali się ludzie, naradzali, a nawet zawierali tam transakcje handlowe. Stąd też możliwe jest ogólne zdumienie mieszkańców Niniwy z powodu uzdrowienia Tobiasza. Wielu ich było bowiem już rynku gdzie koncentrowało się również i kulturalne życie miasta, żądni ciekawych nowinek nieraz całymi dniami stali na rynku. Pobożny Tobiasz skorzystał z okazji, by dać znowu dowód swojej wdzięczności względem Boga.
17 Potem Tobiasz podszedł do Sary, żony syna swego Tobiasza, pobłogosławił ją i tak do niej przemówił: "Witaj, w zdrowiu przybywająca córko, niech będzie błogosławiony twój Bóg, który przyprowadził cię do nas. Niech będzie błogosławiony twój ojciec i niech będzie błogosławiony Tobiasz, mój syn, i ty bądź błogosławiona, córko! Wejdź do domu swego w zdrowiu z błogosławieństwem i radością! Wejdź, córko!"(Tb 11,17)
Wielka serdeczność i gadatliwość Tobiasza ma swoje źródło w szczęściu, jakie w tej chwili jest jego udziałem. Jego ciągłe eulogitos — niech będzie błogosławiony, zawiera w sobie życzenia szczęścia dla człowieka, którego ma nam udzielić sam Bóg. Jest ono także następstwem wierności prawu Bożemu, w naszym wypadku nie tylko samego Tobiasza, ale także i rodziców Sary.
18 A tego dnia nastała wielka radość między wszystkimi Żydami, mieszkającymi w Niniwie. 19 I zjawili się jego krewni: Achikar i Nabad, dzieląc radość razem z Tobiaszem. (Tb 11,18-19)
Żydzi żyjący w diasporze przeżywali wspólnie swoje radości i smutki. tworząc na wygnaniu jakby jedną rodzinę. Kod. GA i B mówią, że była wielka radość wśród braci (adelfois), ale tu nie mają na myśli sensu strictokrewnych Tobiasza, tylko jego rodaków, może nawet należących do tego samego pokolenia. Według Vg 11, 21 Tobiasz wydał ucztę, która trwała 7 dni (można rozumieć kilka dni), według zaś VL rozdawał także zgromadzonym liczne podarunki. Było to właściwie wesele wyprawione przez ojca swemu synowi.
lit:
Longkammer H. 1-2 Księga Kronik, Wstęp, przekład z oryg., komentarz, Pallotinum, Poznań 2011
Łach S:Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973
Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007
Smolikowski P Bóg w historii, Gutenberg Print, W-wa, 1995
Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956
Millard A., Skarby czasów Biblii, Świat Książki, W-wa, 2000
Łach S., Księgi proroków mniejszych, Pallotinium, Poznań 1968
Kruszyński J., Pismo Święte Starego Testamentu, Lublin, 1938
http://www.biblestudytools.com/commentaries/jamieson-fausset-brown/1-kings/1-kings-19.html
Łach S,: Pismo Św Starego Testamentu, t XIII-1, Księgi Proroków mniejszych, Pallotinum, Poznań, 1968
Grzybek S: Księga Tobiasza-wstęp, przekąłd z oryginału, komentarz, Pallotinum, Poznań, 1963
Inne tematy w dziale Kultura