1 Słowo, które Pan skierował do Jeremiasza po uwolnieniu go z Rama przez Nebuzaradana, dowódcę straży przybocznej. On to wydobył go, gdy był skuty łańcuchami wśród wszystkich zesłanych z Jerozolimy i Judy, którzy mieli być odprowadzeni do Babilonu. (Jer 40, 1-2)
Po oswobodzeniu Jeremiasza z odosobnienia na dziedzińcu wartowni przebywał on nadal w Jerozolimie. Tymczasem nadeszły rozkazy z kwatery głównej Nabuchodonozora, by miasto spalić, mieszkańców zaś przygotować do deportacji do Babilonu. M. in. skuto łańcuchami także Jeremiasza i odstawiono do obozu przejściowego w Rama. Przygotowaniem deportacji zajmowały się oddziały wojskowe, których niżsi dowódcy nie byli poinformowani o ułaskawieniu Jeremiasza. Na osobisty rozkaz Nabuchodonozora (por. 39, 11 nn) dowódca jego gwardii oswobodził Proroka z więzów i obdarzył wolnością.
Deportacje babilońskie należały do najokrutniejszych; mężczyźni byli przykuwani jeden do drugiego łańcuchami (w. 1) lub linami i pędzeni do dalekiej Babilonii, niewiasty zaś podążały obok z dziećmi. W miarę oddalania się od kraju rozkuwano więźniów; mimo to wielu nie wytrzymywało wędrówki i liczne zwłoki pozostawały na trasie prowadzącej do Babilonu. Jeremiaszowi pozostawiono do wyboru: udać się (na wolnej stopie) do Babilonu lub pozostać na miejscu u Godoliasza. W jednym i drugim wypadku miał on zapewnioną opiekę babilońską.
2 Zabrał więc naczelnik straży Jeremiasza i rzekł do niego: "Pan, Bóg twój, przepowiedział nieszczęście temu miejscu; 3 wypełnił i uczynił Pan, jak przepowiedział. Zgrzeszyliście bowiem przeciw Panu, nie słuchaliście Jego głosu i dlatego spotkał was taki los. 4 Teraz zaś oto uwalniam cię z więzów, jakie masz na swych rękach. Jeżeli wydaje ci się korzystne pójść ze mną do Babilonu, chodź! Wtedy będę miał ciebie pod opieką. Jeżeli zaś wydaje cię niekorzystne pójść ze mną do Babilonu, zostań!< Spójrz, cały kraj masz przed sobą; idź tam, dokąd uważasz za dobre i słuszne się udać>. 5 Wróć do Godoliasza, syna Achikama, syna Szafana, którego król babiloński uczynił zarządcą miast judzkich, i zamieszkaj z nim wśród ludu lub też udaj się, dokąd będziesz uważał za słuszne". Następnie dał mu dowódca straży przybocznej zapasy oraz podarunki i zwolnił go.
6 Jeremiasz więc udał się do Godoliasza, syna Achikama, do Mispa i przebywał z nim wśród ludu, który pozostał w kraju. (Jer 40, 2-6)
Klęska narodowa była, zgodnie z ogólno-semickim przeświadczeniem, karą Bożą, taka refleksja w ustach babilońskiego przywódcy może być zrozumiała.
Decyzja Jeremiasza na pozostanie w kraju godna jest jego postawy w czasie oblężenia miasta. Odrzuca zaszczyty i opiekę Babilończyków, decydując się pozostać w zniszczonym kraju i służyć niedobitkom judzkim radą i słowem Bożym. Może zachęciła go do pozostania nowa perspektywa pomyślności kraju pod rządami Godoliasza z życzliwej mu rodziny Szafana, może też obcy, oddany bałwochwalstwu kraj napawał go odrazą. W każdym razie jedynie w ojczystej ziemi widział on najlepsze warunki kontynuacji swojej prorockiej misji.
Podobnie jak w r. 597 Nabuchodonozor nie chciał niszczyć zupełnie organizacji państwowej Judei. Dynastia Dawidowa nie wzbudzała już naturalnie jego zaufania po dwukrotnej zdradzie. Wybrał więc jednego z potomków arystokratycznego rodu judzkiego na gubernatora terytorium Judei.
Godoliasz(gedljáhu, 40, 5: gedal-jáh; znaczenie imienia: „Jahwe jest wielki”) był synemAchiqama,protektora Jeremiasza (26, 24), i wnukiem Szafana, znanego z reformy Jozjasza. Wśród zgliszcz twierdzy judzkiej w Lakisz znaleziono na papirusie odcisk stempla z imieniem gdljh, którego funkcja określona jest aser ’al bajit,tj. przełożonego domu (majordomus) królewskiego.ST wymienia często ten urząd: por. np. 2 Krl 16, 9; 18, 3; 2 Krl 15, 5; Iz 22, 15. 19-20. Z pewnością chodzi o późniejszego gubernatora judzkiego, którego krewni sprawowali również wysokie urzędy za ostatnich królów judzkich. Kierując się rozsądkiem lub wskazówkami Jeremiasza, przeszedł on w czasie oblężenia (lub jeszcze przedtem) do obozu babilońskiego.
Nowo mianowany gubernator obrał sobie na siedzibę stare miasto Mispa, położone na płn. od Jerozolimy. Wybór taki bezwzględu na to, czy dokonany przezBabilończyków czy przez Godoliasza,jest wobec spalenia Jerozolimy iokolicy oczywisty.
7 Gdy zaś usłyszeli wszyscy dowódcy wojsk, znajdujący się w terenie, oni sami i ich ludzie, że król babiloński uczynił zarządcą kraju Godoliasza, syna Achikama, i że uczynił go zwierzchnikiem mężczyzn i kobiet, dzieci i ubogich ziemi, którzy nie zostali zesłani do Babilonu, 8 przyszli do Godoliasza do Mispa: Izmael, syn Netaniasza, Jochanan i Jonatan, synowie Kareacha, Serajasz, syn Tanchumeta, synowie Efaja z Netofa, Jezaniasz, syn Maakatyty, oni sami wraz ze swoimi ludźmi. 9 Godoliasz, syn Achikama, syna Szafana, złożył im i ich ludziom przysięgę mówiąc: "Nie bójcie się służyć Chaldejczykom! Pozostańcie w kraju i bądźcie poddani królowi babilońskiemu, a będzie się wam dobrze powodziło. 10 Ja przebywam w Mispa jako przedstawiciel u Chaldejczyków, którzy przyjdą do nas; wy natomiast zbierajcie wino, owoce i oliwę gromadźcie w swych naczyniach, a przebywajcie w miastach, które wzięliście w posiadanie". 11 Także wszyscy mieszkańcy Judy, którzy przebywali w ziemi moabskiej u Ammonitów i w Edomie i w innych krajach, usłyszeli, że król babiloński pozostawił resztę w Judzie i że ustanowił nad nimi Godoliasza, syna Achikama, syna Szafana, jako zarządcę. 12 Powrócili więc wszyscy mieszkańcy Judy z wszystkich miejsc, po których się rozproszyli, i przyszli do ziemi judzkiej do Godoliasza, do Mispa; i zebrali wino i owoce bardzo obficie.(Jer 40, 7-12)
Godoliasz zamierzał skupić wokół siebie resztę Judejczyków, których nie dotknęła deportacja. Prowadząc spokojne życie w kraju, mieli powoli odbudowywać życie narodowe. Czy Jeremiasz pomagał aktywnie gubernatorowi w tej pracy, czy też jedynie odpoczywał po długim więzieniu, trudno rozstrzygnąć. W opisie sprawowania urzędu przez Godoliasza Baruch nie wymienia Proroka ani razu. Fakt oszczędzenia go przez pozbawionego skrupułów Iszmaela przemawia za drugim przypuszczeniem.
Deportacja objęła przede wszystkim oddziały wojskowe wzięte do niewoli oraz mieszkańców Jerozolimy. Część żołnierzy stacjonujących poza stolicą szukała schronienia wśród niedostępnych urwisk górskich oraz u sąsiadów (Ammonitów, Edomitów i Moabitów). Gdy główne siły babilońskie udały się w drogę powrotną do swego kraju, zbiegowie zaczęli wracać do kraju. Z opisu Barucha wynika, że część ich zamierzała rzeczywiście rozpocząć nowe życie w opuszczonym kraju (40, 12). Osoba gubernatora wzbudzała szacunek i zaufanie, poparte złożoną przysięgą; nie bez znaczenia była też obecność Jeremiasza w Mispa. Wśród wybitniejszych Judejczyków, którzy się przyłączyli do Godoliasza, wymienia Baruch Jochanana i Jonatana z rodziny Qareacha oraz kilku innych oficerów; stanęli oni na czele niedobitków armii i powracających emigrantów.
13 Jochanan zaś, syn Kareacha, i wszyscy dowódcy wojskowi stacjonujący w polu przyszli do Godoliasza do Mispa 14 i powiedzieli do niego: "Czy ci wiadomo, że Baalis, król Ammonitów, posłał Izmaela, syna Netaniasza, by cię pozbawił życia?" Lecz nie uwierzył im Godoliasz, syn Achikama. 15 Tymczasem Jochanan, syn Kareacha, przemówił potajemnie do Godoliasza w Mispa: "Pójdę i zabiję Izmaela, syna Netaniasza, tak że nikt nie będzie wiedział. Dlaczego ma on ciebie zamordować, a wszyscy mieszkańcy Judy, którzy skupili się przy tobie mają ulec rozproszeniu, reszta zaś Judy zagładzie?" 16 Godoliasz, syn Achikama, powiedział do Jochanana, syna Kareacha: "Nie możesz popełnić takiego czynu, bo to, co mówisz o Izmaelu, jest kłamstwem". (Jer 40, 13-16)
Nie brakło jednak i innych oddziałów, usposobionych ekstremistycznie. Ich fałszywy nacjonalizm wyzyskali wrogowie Izraela, patrzący niechętnie nawet na najprostsze formy organizacyjne w Judei. Dowódca jednej z takich grup, Iszmael, syn Netaniasza, pochodzenia królewskiego (a w każdym razie związany z dworem; por. 41, 1), przybyły wraz z innymi oficerami, został nasłany przez Baalisa, władcę Ammonitów, z poleceniem zamordowania Godoliasza. Misja Iszmaela nie była zbyt tajna, skoro dowiedział się oniej Jochanan i ostrzegł gubernatora. Prostolinijny Godoliasz nie chciał dać wiary temu przypuszczeniu ani się też nie zgodził na potajemne zabicie Iszmaela. Trudno ustalić, przez jaki czas sprawował swój urząd Godoliasz. Sytuacja wewnętrzna kraju wskazuje na krótki okres, zaledwie kilku miesięcy. Wzmianka o obfitych zbiorach owoców i wina w Judei odnosi się do tego samego roku, biorąc pod uwagę, iż Babilończycy rozpoczęli odwrót w miesiąc po zdobyciu Jerozolimy i prawie zaraz po spaleniu miasta, a więc w sierpniu (w ostatnich dniach). Data przybycia Iszmaela (październik 586) do Mispa (41, 1) wydaje się być ścisła; wobec tego okres działalności Godoliasza nie przekroczyłby trzech miesięcy.
lit:
Longkammer H. 1-2 Księga Kronik, Wstęp, przekład z oryg., komentarz, Pallotinum, Poznań 2011
Łach S:Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973
Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007
Smolikowski P Bóg w historii, Gutenberg Print, W-wa, 1995
Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956
Millard A., Skarby czasów Biblii, Świat Książki, W-wa, 2000
Łach S., Księgi proroków mniejszych, Pallotinium, Poznań 1968
Kruszyński J., Pismo Święte Starego Testamentu, Lublin, 1938
http://www.biblestudytools.com/commentaries/jamieson-fausset-brown/1-kings/1-kings-19.html
Stachowiak L., Księga Jeremiasza, Pallotinum, Poznań, 1967
Inne tematy w dziale Kultura