17 Z Lakisz król asyryjski posłał naczelnego dowódcę, przełożonego dworzan i rabsaka z licznym wojskiem do Jerozolimy, przeciw królowi Ezechiaszowi. Wyruszyli i przyszli do Jerozolimy, zatrzymali się przy kanale wyższej sadzawki na drodze Pola Folusznika 18 i polecił zawołać króla. Wyszli do nich: zarządca pałacu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i pełnomocnik Joach, syn Asafa.(2 Krl 18, 17-18)
Wraz z ww. 13-16 narrator zakończył jedno opowiadanie o wyprawie Sancheriba do Palestyny. Niebezpieczeństwo zostaje zażegnane przez dobrowolne uzależnienie się od Asyrii i złożenie daniny przez Ezechiasza. W w. 17 rozpoczął narrator biblijny drugie opowiadanie, które przedstawia jeszcze raz asyryjskie poselstwo i rozmowy odnośnie przekazania miasta. Posłom towarzyszy znaczna armia. Strony pertraktacji są prawie identyczne, jak przy twierdzy Lakisz, z której zostało wysłane poprzednie poselstwo (zob. w. 17, por. w. 14). Z tym, że poselstwo Sancheriba nie prowadzi rozmów bezpośrednio z królem, lecz z zebranym po drugiej stronie murów ludem i wysłanymi przez króla Ezechiasza przedstawicielami (w. 18). Tekst biblijny opowiada zatem o drugiej kampanii palestyńskiej Sancheriba, która miała miejsce ok. 688 r. przed Chr., tj. 12 lat po wyprawie zbrojnej króla Asyrii w r. 701 przed Chr.
Asyryjscy wysłannicy zostali nazwani nie imionami, lecz tytułami, jakie nosili czy tez w zależności od funkcji, jakie pełnili, Tartan (asyr. tartanu, tj. „drugi”; dom. „po królu) oznacza głównodowodzącego por. Iz 20.1); rabsaris (asyr. rab-saris, tj. przełożony eunuchów) głównego z kamerdynerów królewskich, a rabszak (asyr. rab-szageh. tj. wielki podczaszy), wielkiego podczaszego. W tych dwóch ostatnich wypadkach tytuły te nie zawsze wyrażają pełniona przez nich funkcję. U Jr 39.3.13 rabsaris pojawia się wśród wysoko postawionych urzędników wojskowych. Natomiast rabszak wg etymologicznego znaczenia oznacza delegata, posłańca. W tym znaczeniu występuje tylko u Iz 36,2.
Miejscem spotkania posłów asyryjskich z przedstawicielami króla Ezechiasza i z ludem było znane już z proroctwa Izajasza (7,3) o Immanuelu „pole folusznika". Znajdowało się ono w pobliżu źródła folusznika Rogel (dziś studnia Joaba, zob. 1 Krl 1,9).
Niesamowite jest, że w tym kanale odkryto i w 1880 odczytano pewną inskrypcję. Inskrypcja mówi o tym, jak dwie grupy robotników drążyły w skale tunel, zaczynając od dwóch końców, aby w końcu spotkać się w połowie drogi. Edward Robinson, słynny amerykański badacz Palestyny, przeprowadził już w 1838 roku dokładne pomiary jego przebiegu. Robinson wykazał, że woda płynęła od Źródła Dziewicy [chodzi tu o chrześcijańską nazwę źródła Gichon, jak tradycyjnie nazywa się źródło, z którego płynie woda do sadzawki Siloam. Tunel wykopano po to, by doprowadzić wodę z jednej części miasta do drugiej. Inskrypcja, którą znalazł chłopiec w niemal pół wieku po badaniach Robinsona, wskazuje czas i powód przebicia przejścia. Inskrypcja wykonana jest pismem stosowanym powszechnie przed epoką niewoli babilońskiej. Od chwili odkrycia uczeni wiązali ją z czasami panowania króla Ezechiasza, tuż przed rokiem 700 przed Chr. Ostatnie znaleziska inskrypcji hebrajskich z tej epoki potwierdziły datowanie. Jedno z nich to odbity w glinie odcisk pieczęci należącej do urzędnika królewskiego: Jechozerach syn Chilkiasza, sługa Ezechiasza” (Chilkiasz wspomniany jest w Drugiej Księdze Królewskiej 18,18).
Powodem, dla którego wiązano tunel z królem Ezechiaszem, jest wzmianka w Drugiej Księdze Królewskiej (20,20): ,A czyż pozostałe dzieje Ezechiasza, cała jego dzielność i to, jak zbudował sadzawkę i wodociąg i sprowadził wodę do miasta - nie są opisane w Księdze Kronik Królów Judy?”. Druga Księga Kronik (32,3-4) powiada, że Ezechiasz „postanowił wówczas ze swymi dowódcami i wojownikami zatkać źródła wody, które były na zewnątrz miasta, a oni mu pomogli. Zgromadził się liczny tłum ludu, który zatkał wszystkie źródła oraz strumień, płynący pośrodku ziemi, mówiąc: «Po co wchodzący królowie asyryjscy mają znaleźć wiele wody?»”. Werset 30 dodaje: „To właśnie Ezechiasz zamknął wyjście wód z górnego Gichonu i poprowadził je prosto na dół ku zachodowi do Miasta Dawidowego. Ezechiaszowi powodziło się we wszystkich jego przedsięwzięciach”.
Marszałek dworu Eliakim, syn Chilkijjahu, który na liście Salomona w hierarchii urzędów zajmował przedostatnie miejsce (1 Krl 4,3-6) tutaj zostaje wymieniony na pierwszym miejscu (por. także 1 Krl 18,3; 2 Krl 15,5). Tego rodzaju zmiana mogła być związana z proroctwem o Szebnie i Eliakimie u Iz 22,15- 19, wg której Szebna miał utracić swój urząd i umrzeć w dalekim kraju. Na jego miejsce miał być powołany Eliakim, syn Chilkijjahu (Iz 22,20-22).
19 Wtedy rabsak odezwał się do nich: "Powiedzcie Ezechiaszowi: Tak mówi wielki król, król asyryjski: Cóż to za bezpieczeństwo, któremu zaufałeś? 20 Myślisz może, iż próżne słowa zdołają zastąpić radę i siłę do walki? W kimże pokładasz ufność, że się przeciwko mnie zbuntowałeś? 21 Oto ty się opierasz na Egipcie, na tej nadłamanej lasce trzcinowej, która gdy się kto oprze na niej, wchodzi w dłoń i przebija ją. Takim jest faraon, król egipski, dla wszystkich, którzy na nim polegają.(2 Krl 18, 19-21)
W mowie wielkiego podczaszego nie pojawia się ani raz określenie „król” przy Ezechiaszu, natomiast Sancherib otrzymuje zawsze tytuł „wielki król” (asyr. sarru rabu) i „król Asyrii”.
Jako główne słowo w mowie wielkiego podczaszego pojawia się aż siedem razy batah, tj. ufać (19-22.24.30). Używa go także prorok Izajasz, aby gorąco ostrzec naród przed pokładaniem ufności w Egipcie (Iz 31,1). Zwrot i porównanie Egiptu do „złamanej laski trzcinowej” (w. 21) pojawia się także u proroka Ezechiela w 29,6-7 i stanowi obrazowe ostrzeżenie przed polityką proegipską Ezechiasza, przeciwko której występował także prorok Izajasz.
W „Rocznikach Sancheriba podano, iż rzeczywiście król Asyrii Sancherib odniósł zwycięstwo nad armią egipską pod Elteke, na północ od Libny (por. 2 Krl 19,8).
22 Jeśli mi powiecie: "W Panu, Bogu naszym, położyliśmy ufność", to czyż On nie jest tym, którego wyżyny i ołtarze poznosił Ezechiasz, nakazując Judzie i Jerozolimie: Przed tym tylko ołtarzem w Jerozolimie, będziecie pokłon oddawać [Bogu]? (2 Krl 18, 22)
Reformę religijną i centralizację kultu w Jerozolimie (2 Krl 18,4), o której słyszał Asyryjczyk uważał on za ograniczenie religii narodowej, a w konsekwencji jako słabość Boga - Jahwe.
23 Teraz więc, proszę, zrób zakład z panem moim, królem asyryjskim! Dam ci dwa tysiące koni, jeżeli zdołasz wystawić do nich jeźdźców. 24 Jak zmusisz do odwrotu namiestnika, jednego z najmniejszych sług pana mego? Lecz ty zaufałeś Egiptowi, ze względu na rydwany i jazdę. 25 A teraz czyż to ja wbrew woli Pańskiej wyruszyłem przeciwko temu miejscu, aby je pustoszyć? Pan powiedział do mnie: "Wyrusz przeciwko temu krajowi i spustosz go!""(2 Krl 18, 23-25)
W ww. 23-24, jako argument do poddania się Jerozolimy, asyryjski poseł podał do wiadomości opinię o słabym wyposażeniu armii judejskiej. Judejczykom brakuje wojowników do obsługi rydwanów bojowych, bez których nie będą mogli w żaden sposób sprostać dobrze uzbrojonej armii asyryjskiej. Asyryjski wysłannik postawił pytanie (zakład) znowu w liczbie pojedynczej, czy król Ezechiasz będzie zdolny obsłużyć wozy bojowe, które miał dostać z Egiptu, jeśli dostałby nawet w darze od Asyryjczyków 2 tysiące koni. Tą liczbą koni można obsłużyć tysiąc rydwanów bojowych, ale równocześnie byłoby potrzebne 3 tysiące załogi do obsługi tych wozów bojowych. Tego rodzaju wielkość armii judejskiej mogła być realna, gdyż, wprawdzie o wiele większe i mocniejsze, państwo Izrael w czasach Achaba było zdolne wystawić dwa tysiące rydwanów bojowych wraz z załogą w bitwie pod Karkar (por. wyż.). Z tymi małymi siłami król Ezechiasz nie potrafi nawet sprostać jednemu dowódcy asyryjskiemu. Jednak przy oblężeniu miasta Ezechiasz nie potrzebował jeźdźców, koni ani wozów bojowych.
Już Proto-Izajasz ciągle powtarzał, iż Bóg powołał Asyryjczyków, aby grzeszny naród ukarać (zob. 5,26-29; 7,18-20; 8,7; 9,10; 10,5n). Nazywa ów prorok Asyrię biczem, przy pomocy którego Jahwe będzie karcił nieposłuszny lud (10,5). Najdojrzalej ukazuje tę myśl jednak Deu- tero-Izajasz (por. wyż.), nazywając Cyrusa pomazańcem Jahwe (45,1).
26 Eliakim, syn Chilkiasza, Szebna i Joach powiedzieli do rabsaka: "Mów, prosimy, do sług twoich po aramejsku, gdyż rozumiemy [ten język]; nie mów do nas po hebrajsku wobec słuchającego ludu, który jest na murach".(2 Krl 18, 26)
Judejscy posłowie rozpoznali tego rodzaju niebezpieczeństwo w mowie Asyryjczyka i stąd starali się mu przeciwstawić mówiąc, aby przemawiał do nich w języku aramejskim, który wówczas stawał się językiem dyplomatycznym, a więc był mało albo w ogóle nie zrozumiały dla prostego ludu. Językiem mówionym był wówczas język judzki, tj. dialekt języka hebrajskiego, którym powszechnie posługiwano się w Jerozolimie i na terenie Królestwa Judzkiego. Język aramejski był mową pokoleń. które z początkiem epoki żelaza zaczęły się osiedlać na terenach syryjsko- palestyńskich i tutaj utworzyły różne państwa. Jako język handlu i stosunków gospodarczo-politycznych był używany także w asyryjsko-babilońskiej monarchii jeszcze od VIII VI stulecia przed Chr.
27 Lecz rabsak im odrzekł: "Czy do pana twego i do ciebie posłał mię pan mój, abym mówił te słowa? Czy raczej do ludzi, którzy siedzą na murach [skazani] na jedzenie swego kału i picie swego moczu razem z wami?"(2 Krl 18, 27)
Judejscy wysłannicy króla Ezechiasza, domagając się rozmowy w języku dyplomatycznym. tj. aramejskim. zwrócili uwagę posłom asyryjskim, iż decyzja o poddaniu miasta należy do króla i jego doradców. Lud nie powinien o tym nawet wiedzieć. Asyryczycy jednak po to zostali wysłani przez Sancheriba. aby przekonać lud przebywający na murach (w. 21 b) do nieskuteczności obrony, a równocześnie, aby przez bunt ludu zmusić Ezechiasza do poddania się Asyrii (w. 28).
28 Stał więc rabsak i wołał donośnym głosem po hebrajsku tymi słowami: "Słuchajcie słów wielkiego króla, króla asyryjskiego! 29 Tak mówi król: Niech was nie zwodzi Ezechiasz, ponieważ nie potrafi was ocalić z mojej ręki, 30 i niech was Ezechiasz nie ożywia nadzieją w Panu, zapewniając: Pan wybawi nas na pewno i nie wyda miasta tego w ręce króla asyryjskiego. 31 Nie słuchajcie Ezechiasza, bo tak mówi król asyryjski: Zawrzyjcie ze mną pokój i mnie się poddajcie! A będziecie jedli owoce ze swej winorośli i ze swego drzewa figowego, i będziecie pili wodę każdy ze swej cysterny, 32 aż przyjdę zabrać was do kraju, który jest podobny do waszego - kraju zboża i moszczu, kraju chleba i winnic, kraju oliwy i miodu, abyście żyli, a nie umarli. Nie słuchajcie Ezechiasza, ponieważ oszukuje was, mówiąc: Wybawi nas Pan!(2 Krl 18, 28-32)
Wielki podczaszy nawoływał do poddania się. mówiąc całkiem otwarcie, iż lud zostanie wypędzony do jego kraju. Tutaj czeka lud tylko głód, a następnie śmierć lub niewola. Tylko przez poddanie miasta mogą uratować swe życie. Asyryjczycy pozwolą im uprawiać winnice i pola. tak że nie zabraknie im ani chleba, ani wina i moszczu, ani też oliwy z oliwek i miodu (w. 32). Zwroty te przypominają obrazy przedstawiające obietnice związane z wejściem do ziemi Obiecanej (zob. Pwt 7,13; 11.14; 12,17; 18.4; 28,51).
33 Czy naprawdę bogowie narodów zdołali wybawić każdy swój kraj z ręki króla asyryjskiego? 34 Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu, gdzie bogowie Sefarwaim, <Heny i Iwwy? Gdzie są bogowie Samarii?> Czy wybawili Samarię z mojej ręki? 35 Którzy spośród wszystkich bogów tych krajów wybawili swe kraje z mojej ręki, żeby miał Pan wybawić z mojej ręki Jerozolimę?"(2 Krl 18, 33-35)
Arpad była to miejscowość położona 30 km na północ od dzisiejszego miasta Aleppo, utożsamiana dziś z tell Refad. które razem z Chamat zostało zdobyte w r. 720 przed Chr. przez Sargona. Inni egzegeci łączą te zwycięstwa Asyrii z 738 r. przed Chr. nawet z rokiem 728 przed Chr. Przez poprzedników Sancheriba zostały zdobyte i wcielone także dalsze miasta, a mianowicie Sefarwajim. Iwwa (zob. Kom. 17,24), a następnie Hena.
To trzecie miasto nie zostało zidentyfikowane.
Mówiąc o bóstwach Samarii wielki podczaszy miał na myśli kult złotego cielca, Baala i Aszery oraz innych bóstw pogańskich, a także Jahwe, który na równi z innymi bożkami był czczony w Królestwie Północnym. Mimo to nie uratował ich mieszkańców od klęski i niewoli asyryjskiej (w. 34c). Podobnie stanie się z Jerozolimą (w. 35).
36 Lud milczał i nie odpowiedział mu ani słowa, bo taki był rozkaz królewski: "Nie odpowiadajcie mu!" 37 Z rozdartymi więc szatami przyszli do króla zarządca pałacu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i syn Asafa, pełnomocnik Joach, i oznajmili mu wypowiedź rabsaka. (2 Krl 18, 36-37)
Słowa wielkiego podczaszego nie spowodowały rozłamu między ludem, a królem Ezechiaszem. Jego przedstawiciele na znak oburzenia i bluźnierstwa rozdarli szaty i zgodnie z poleceniem królewskim nie odpowiedzieli ani słowa na bluźnierczą i poniżającą ich naród mowę, w której usiłowano osłabić ich wiarę w siłę obronną Judy, a przede wszystkim zaufanie do Jahwe i Jego pomazańca, króla (por. Rdz 37,29; 1 Sm 4,12; 2 Sm 1,2).
Wyprawa ta zakończyła się przegraną dla Asyrii. Stąd w „Rocznikach Sin-ahe-erib” została ona pominięta lub też dane tego dzieła są niekompletne. W świetle badań literackich tekst biblijny 2 Krl 19,37, mimo że posiadał wiele opracowań, nie jest pozbawiony historycznych podstaw. Do takich należy zaliczyć przede wszystkim dwa fakty, a mianowicie odstąpienia Asyryjczyków od oblężenia Jerozolimy, a także zamordowanie Sancheriba w Niniwie
Inne tematy w dziale Kultura