1 Ben-Hadad, król Aramu, zebrał całe swoje wojsko - a było wraz z nim trzydziestu dwóch królów, jako też konie i rydwany - a następnie nadciągnął, obległ Samarię i natarł na nią.2 Niebawem wysłał posłów do króla Izraela, Achaba, do miasta, (1 Krl 20, 1-2)
Ben-Hadad... Prawdopodobnie syn Ben-Hadada I, o którym była mowa w 1518,, żył w bliskich stosunkach z królem Judy, Asą. Określenie: „Król Aramu”, (w. 1) występuje także na Stelli Melkarta i w inskrypcji z Zakkur. W transkrypcji asyryjskiej jego imię brzmi Dad-idri, co odpowiada imieniu Hada-dezer. Napad na Samarię przypuszczalnie odbywał w porozumieniu z królem judzkim, por. 15,20.
Trzydziestu dwóch królów... Byli niewątpliwie wasalami Ben-Hadada, por. w 24. Przełożonych miast, zarówno jak plemion nazywano królami. Określenie „król” oznaczało także małych królów, którzy stali niejednokrotnie na czele tylko większych miast czy nawet jednego szczepu.
Do oblężenia Samarii biblijny Ben-Hadad użył koni i rydwanów, które w tym czasie należały do podstawowego wyposażenia armii
3 aby mu oświadczyli: "Tak rzekł Ben-Hadad: Twoje srebro i twoje złoto jest moje oraz twoje żony i twoi synowie są moi". 4 Na to odpowiedział król Izraela tymi słowami: "Według twego słowa, panie mój, królu, twój jestem ja i wszystko, co moje".(1 Krl 20, 3-4)
Ben-Hadad był pewny zwycięstwa, dlatego żądał tak wielkich ofiar. Zazwyczaj zdobywano miasto i plądrowano je. Tego rodzaju paktowanie miało na celu uzyskanie od przeciwnika haraczu. W wielu wypadkach złożenie drogocennych rzeczy kończyło się odstąpieniem wroga od miasta (por. 1 Krl 14,26; 2 Krl 14,14; 15,19; 18,14). Natomiast zwyczaj przejmowania haremu, jako haraczu, potwierdzają inne księgi biblijne. W 2 Sm 12,8 harem Dawida, wg zapowiedzi Natana, zostanie przejęty przez jego przeciwnika, a w 2 Krl 24,15 kobiety z haremu zostają uprowadzone do niewoli. Według 2 Sm 16,21n przejęcie przez Absaloma haremu Dawida i współżycie z nałożnicami swego ojca na oczach ludu było znakiem odniesionego zwycięstwa i przejęcia władzy (por. 1 Krl 2,22). Zaś synowie królewscy byli często zabierani, jako zakładnicy (2 Krl 14,14) albo jako eunuchowie do królewskiego haremu (por. 2 Krl 20,18).
5 Potem posłowie ci wrócili i powiedzieli: "Tak kazał powiedzieć Ben-Hadad: Wobec tego, że posłałem do ciebie, aby powiedziano: Twoje srebro i twoje złoto oraz twoje żony i twoich synów mnie wydasz, 6 to nieodwołalnie jutro poślę do ciebie moje sługi, aby przeszukali twój dom i domy twoich sług, a wszystko, co im się spodoba, mają przejmować w swoje ręce i muszą zabierać".(1 Krl 20, 5-6)
Wśród dawnych ludów bardzo często wojny posiadały charakter rabunkowy
7 Wtedy król izraelski zwołał całą starszyznę kraju i rzekł: "Zrozumiejcież i zauważcie, że on ma złe zamiary. Kiedy przysłał do mnie po moje żony i po moich synów oraz po moje srebro i złoto, to mu nie odmówiłem".(1 Krl 20, 7)
Na skutek najazdu na kraj, wiele wybitniejszych rodzin schroniło się w stolicy dlatego Achab miał możność porozumienia się ze starszymi.
8 Wtedy cała starszyzna i cały lud powiedzieli mu: "Nie słuchaj i nie zgadzaj się!" 9 Rzekł więc do posłów Ben-Hadada: "Powiedzcie memu panu, królowi: Wszystko, co początkowo poleciłeś twemu słudze, uczynię, ale tej rzeczy nie będę mógł zrobić". Posłowie zaraz poszli i zanieśli odpowiedź.(1 Krl 20, 8-9)
Żądania były tak niesprawiedliwe, że trudno było się zgodzić. Możliwe, że starsi wiedzieli o pijaństwach urządzanych przez Ben-Hadada (o tym kilka wersów dalej) i dlatego nie zbyt wierzyli w powodzenie jego oręża.
Wszystko, czegoś żądał... Achab godzi się na wydanie majątku własnego, odmawia wszakże wydania tych skarbów, które nie do niego, tylko do jego poddanych należą. Tak należy się domyślać z treści odpowiedzi w w. 7.
10 Ben-Hadad znowu posyłając do niego, rzekł: "Niechaj bogowie to mi uczynią i tamto dorzucą, jeśli starczy gruzu Samarii dla garści wszystkich ludzi, których mam pod sobą".(1 Krl 20, 10)
Chełpliwa odpowiedz napastnika, odmówienie zbyt wygórowanych żądań Ben-Hadada doprowadziło do zaostrzenia konfliktu. Ben-Hadad posłał jeszcze raz swoich wysłanników, aby wypowiedzieli królowi izraelskiemu wojnę. Uczynili to za pomocą znanej formuły złorzeczącej: „Niech mnie bogowie ciężko ukarzą, jeśli wystarczy po garści popiołu Samarii dla wszystkiego ludu, który idzie za mną” (por. w. 10, zob. ponadto 1 Krl 2,23; 19,2) zapowiadając za pomocą tych słów doszczętne zniszczenie miasta Samarii.
11 Król izraelski, odpowiadając na to, rzekł: "Powiedzcie: Przypasujący broń niech się nie chwali, jak odpasujący". (1 Krl 20, 11)
Odpowiedź udzielona Ben Hadadowi, Niechaj tak zbytnio się nie wynosi. Król Izraela odpowiedział na te pogróżki posłów Ben-Hadada, zmuszającym do rozwagi przysłowiem: „Ten, kto zapina pas do walki, niech się nie chełpi, jak ten, kto go odpina po zwycięstwie” (w. 11). A. van den Born wymienia w tym miejscu podobne powiedzenie akadyjskie: „Kto poświęca świątynię, zanim ją zbuduje”. W LXX podano jeszcze inaczej tę odpowiedź: „Utykający (aram.-syr. hgrutykać) nie chwali się, że jest prosty”.
12 [Ben-Hadad] słuchał tego sprawozdania, kiedy pił sam i królowie w namiotach. Wówczas powiedział swoim poddanym: "Stańcie w szyku!" Więc stanęli w szyku przeciw miastu. (1 Krl 20, 12)
Rozgniewany napastnik rozkazuje przystąpić do ataku.
13 A oto pewien prorok podszedł do Achaba, króla izraelskiego, i rzekł: "Tak mówi Pan: Czyś nie widział całego tego wielkiego mnóstwa? Oto Ja dam je dziś w twoje ręce, a przez to poznasz, że Ja jestem Panem". (1 Krl 20, 13)
Abyś się przekonał— Bóg w sposób cudowny podtrzymuje wiarę objawioną przed zalewem bałwochwalstwa. Achab niedawno na górze Karmelu miał dowód, który go winien przekonać, czym jest Jahwe, a czym bóstwo fenickie Baal. Obecnie zwycięstwo nad wrogiem nieporównanie silniejszym i dokonane w sposób tak niezwykle łatwy, powinno również oświecić Achaba, gdzie jest prawda.
14 Wtedy Achab zapytał: "Przez kogo?" Odrzekł: "Tak mówi Pan: Przez drużyny naczelników krajowych". Achab ponownie zapytał: "Kto rozpocznie bitwę?" Odpowiedział: "Ty!" 15 Dokonał więc przeglądu drużyn naczelników krajowych. Zebrało się ich dwustu trzydziestu dwóch. Po nich dokonał przeglądu całego ludu, wszystkich zbrojnych Izraelitów. [Było ich] siedem tysięcy. (1 Krl 20, 14-15)
Przez sług dowódców prowincji.Wybitniejsze rody, ściągając przed inwazją syryjską do stolicy, posiadały przy sobie orszaki młodych ludzi, którzy tworzyli obronę. Z tych ludzi ma się uformować hufiec, który rozpędzi Syryjczyków. Napad syryjski musiał być niespodziany, dlatego Achab nie mógł przedtem zorganizować obrony.
Prorok oznajmił że dokona się to poprzez wojsko naczelników prowincji (tutaj dosłownie młodych chłopców W tym jednak kontekście należy ten zwrot rozumieć, jako wojsko i to zawodowe, które było do dyspozycji króla (zob. 2 Sm 2,14; 1 Krl 1,5). Zawodowe wojsko było nie tylko przy królu, ale również przy naczelnikach prowincji. Stąd nazywano je na are sarim, czyli wojsko naczelników.
16 Wkrótce wyszli w południe, kiedy Ben-Hadad oddawał się pijaństwu w namiotach, a z nim trzydziestu dwóch wspomagających go królów. 17 Najpierw wyszły drużyny naczelników krajowych. Wtedy posłano do Ben-Hadada i zawiadomiono go, mówiąc: "Wyszli ludzie z Samarii".18 A on rzekł: "Czy wyszli w zamiarach pokojowych, czy też wyszli walczyć, bierzcie ich żywcem!" (1 Krl 20, 16-18)
W południe - Czas niespodziany, ponieważ na skutek gorąca wrogowie spoczywali w namiotach. Namioty i szałasy były stosowane tylko przy dłuższych oblężeniach i to w pierwszym rzędzie dla króla i wojennych dowódców (Sdz 7,13; 2 Krl 7,7), a także dla rannych (Jr 37,10), kiedy nie było w pobliżu stojących domów (2 Krl 9,6) albo zniszczonego miasta
Ben-Hadad sobie zupełnie zlekceważył przeciwnika. Parlamentariuszy postanowił traktować na równi z tymi, którzy będą z bronią schwytani. W obozie Ben-Hadada dokładnie nie wiedziano, w jakim celu wyszli ludzie króla izraelskiego z Samarii (por. w. 18).
19 A tymi, którzy wyszli z miasta, były drużyny naczelników krajowych i wojsko za nimi. 20 Każdy pokonał swego przeciwnika. Dlatego Aramejczycy uciekli, a Izraelici ich gonili. Ben-Hadad, król syryjski, też ratował się ucieczką na koniu razem z jezdnymi.(1 Krl 20, 19-20)
Napad był zupełnie dla Syryjczyków niespodziany, ogarnięci trwogą rzucili się do ucieczki.
Rozpatrywany ów wypadek od strony religijnej, jest wydarzeniem cudownym. Należy sobie też tłumaczyć, że wodzowie syryjscy byli wszyscy pijani, dla tego ogarnęła ich zupełna dezorientacja. Zaskoczone wojsko Ben-Hadada, wobec zmasowanego ataku, prowadzonego przez króla izraelskiego, musiało skapitulować. Powstała panika w obozie. Kto mógł ratował swe życie ucieczką, nawet król Aramu i wszyscy jeźdźcy na koniach.
21 Wyszedł też król izraelski i zabrał konie oraz rydwany. Zadał więc Aramowi wielką klęskę. 22 Ponownie podszedł ów prorok do króla izraelskiego i rzekł do niego: "Idź! Nabierz odwagi i zastanów się oraz przewiduj, co powinieneś uczynić, bo po upływie roku król Aramu napadnie na ciebie".(1 Krl 20, 21-22)
Idź, umocnij się... Tenże prorok poucza króla, aby się przygotował do nowej wojny obronnej, ponieważ za rok, to jest na wiosnę. kiedy zwykle rozpoczynano wojnę, Syryjczycy znowu nadciągną.
23 Również i słudzy króla Aramu rzekli do niego: "Ich bogowie są bogami gór. Dlatego nas pokonali. Natomiast walczmy z nimi na równinie, wtedy na pewno my ich pokonamy!(1 Krl 20, 23)
Są bogami gór... Charakterystyczna uwaga, która oświetla ówczesne zapatrywania religijne. Istniało przekonanie, że każde Zwycięstwo, czyli w ogóle dokonanie jakiegoś czynu wybitniejszego, zależało od pomocy i błogosławieństwa bogów narodowych. Syryjczycy wyobrażali sobie, że bóstwa palestyńskie, przez wzgląd na charakter górzysty kraju, posiadają szczególną moc prowadzenia walki na terenie górzystym. Poprzednia walka rozegrała się na górze Samaryjskiej, gdzie wozy syryjskie nie mogły rozwinąć swej działalności. Przyobiecują sobie za rok stoczyć walkę na równinie, gdzie bóstwa miejscowe nie posiadają takiego uzdolnienia, jak na górach.
Sąd dworzan króla Aramu (ww. 23-25) znajduje potwierdzenie w starożytnych pismach ówczesnego świata. Wierzono, bowiem, że bóstwa danego kraju pomagają ludziom w ich przedsięwzięciach, zwłaszcza w czasie prowadzenia przez nich wojny. Uważano także, że skoro Jahwe, Bóg Izraelitów pomógł im odnieść zwycięstwo na górach, jest Bogiem gór. Jego jednak moc nie sięga na równiny, czy tereny nizinne. Tak sądzono o Baalu i stąd czczono go, jako Baal-Libanu, Baal-Sydonu i innych miejsc (por. 1 Kri 16,31). Tego rodzaju politeistyczną wiarę i religijną koncepcję bóstwa rozciągano także na Jahwe, Boga Izraelitów. Było to może i nie związane z rolą Synaju w religii Izraela, ale z faktem, iż Izraelici zamieszkiwali górzyste tereny Samarii i Galilei, a także z tym, że oddawano cześć Jahwe na „wyżynach Stąd to przekonanie, które związane było tylko z zewnętrzną obserwacją Izraela. Stąd w księgach ST wyraźnie przedstawiono koncepcję mocy Jahwe - Boga Izraelitów. Autorzy biblijni odżegnują się od bóstw obcych narodów. Uważają za wielkie nieszczęście być gdziekolwiek pozbawionym opieki Jahwe, która wg wierzeń ościennych narodów, była związana z jakąś okolicą, a nawet tylko jednym miejscem i czcią lokalnego bóstwa (por. 1 Sm 26,19; 2 Kri 17,26). Zgodnie z tą błędną koncepcją politeistyczną, iż władza Jahwe nie rozciąga się na równiny i doliny, przygotowano się do drugiej wyprawy przeciw Izraelitom. Historycznie było to związane najprawdopodobniej ze zdobywaniem ziemi Kanaanu w czasach rządów Sędziów. Izraelici wzięli w posiadanie góry, natomiast nie mogli zdobyć terenów na nizinach, gdyż mieszkańcy dolin „mieli żelazne rydwany” (Sdz 1,19). Te trudności w sprzęcie wojskowym wpłynęły na brak zwycięstw na nizinach, a także wytworzyły mylną koncepcję religijną, iż Jahwe, Bóg Izraelitów jest tylko „Bogiem gór” (w. 23), a nie „dolin”(por. w. 25b).
24 Więc tak zrób: Usuń każdego z królów z jego stanowiska, a zamiast nich ustanów namiestników. 25 Ty zaś musisz wystawić nowe wojsko, takie jak to, które ci poległo; również konie jak tamte konie oraz rydwany jak tamte rydwany. A potem walczmy z nimi na równinie, to na pewno ich pokonamy". Posłuchał ich głosu i tak zrobił.(1 Krl 20, 24-20)
Odsuń królów... Klęskę» o jakiej była mowa w w. 20, przypisują Syryjczycy nieumiejętności sprzymierzonych królów, z których każdy dowodził swoimi ludźmi. Radzą królowi syryjskiemu aby zamiast nich» postawił uzdolnionych dowódców.
Wylicz sobie... Żądają tej samej liczby wojska, czyli tych samych sił.
LIT:
Kruszyński J: Pismo Święte Starego Testamentu, KUL, Lublin, 1938
http://www.biblestudytools.com/commentaries/jamieson-fausset-brown/2-samuel/2-samuel-6.html
Łach S: Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973
Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007
Smolikowski P Bóg w historii, Gutenberg Print, W-wa, 1995
Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956
Inne tematy w dziale Kultura