41 Potem Eliasz powiedział Achabowi: "Idź! Jedz i pij, bo słyszę odgłos deszczu". (1 Krl 18, 41)
Eliasz polecił królowi, aby ten przerwał już post, jaki obowiązywał w związku z błaganiami o deszcz, i zasiadł do uczty, ponieważ wiedział, że zbliża się deszcz (w. 41). W związku z dramatycznymi wydarzeniami jakie rozegrały się z w ciągu dnia król nie zapewne nie jadł.
42 Achab zatem poszedł jeść i pić, a Eliasz wszedł na szczyt Karmelu i pochyliwszy się ku ziemi, wtulił twarz między swoje kolana. (1 Krl 18, 42)
Gdy Achab udał się na ucztę, Eliasz wstąpił na szczyt góry Karmel i tam padł twarzą na kolana (zob. w. 42). Znaczenie owej postawy, którą spotyka się w dziejach poza- biblijnych egipskiego Sinuhe a także w tekstach z Ugarit.
Według tradycji chrześcijańskiej, owa ofiara nie była dokonaną na szczycie Karmelu, przy brzegu morza Śródziemnego, gdzie dzisiaj stoi klasztor OO. Karmelitów, lecz dalej w głąb kra [u na najwyższym szczycie tego samego pasma górskiego, odległego około 18 km od morza. Ten szczyt nazywa się dzisiaj Mabarraka, co po arabsku znaczy: ofiara. Szczyt Mabarraka jest najwięcej zbliżony do koryta potoku Kiszon. OO. Franciszkanie z Kustodji Ziemi Świętej posiadają tutaj rezydencję i mały kościołek z przywilejem odprawiania każdego dnia Mszy św. o proroku Eliaszu.
43 Potem powiedział swemu słudze: "Podejdź no, spójrz w stronę morza!" On podszedł, spojrzał i wnet powiedział: "Nie ma nic!" Na to mu odrzekł: "Wracaj siedem razy!" (1 Krl 18, 43)
Chmury zwiastujące deszcz zwykle ukazywał się od strony morza, a od miejsca gdzie modlił się prorok było bardzo blisko do szczytu wzgórza, skąd rozpościerał się widok na Morze Śródziemne.
44 Za siódmym razem [sługa] powiedział: "Oto obłok mały, jak dłoń człowieka, podnosi się z morza!" (1 Krl 18, 44)
Przy bezchmurnej pogodzie, niezwykła widoczność pozwala dostrzec najmniejszy nawet punkcik oddalony o wiele kilometrów. Jest to w Palestynie znane powszechnie zjawisko, że chmurka powiększa się i po niedługim czasie niebo staje się czarne, po czym następuje eksplozja chmur i istny potop deszczu.
Mały obłoczek... Zapowiedź deszczu, który był uważany za błogosławieństwo Boże. W ramach tzw. znaczenia zastosowanego (sensus accomodatus) wielu OO. Kościoła widzi w tym obłoczku typ N. Marii Panny, która była Matką Zbawiciela, brała więc udział w tym największym błogosławieństwie, jakie na świat z niebios spłynęło.
Wtedy mu rozkazał: "Idź, powiedz Achabowi: "Zaprzęgaj i odjeżdżaj, aby cię deszcz nie zaskoczył"". (1 Krl 18, 44)
Podczas takiej gwałtownej ulewy mógł wezbrać i wylać pobliski potok Kiszon, uniemożliwiając przeprawę, lub gruba warstwa zalegającego równinę kurzu błyskawicznie zamieniała się w błoto, uniemożliwiające przejechanie nawet rydwanem.
45 Niebawem chmury oraz wiatr zaciemniły niebo i spadła ulewa, więc Achab wsiadł na wóz i udał się do Jizreel. (1 Krl 18, 45)
Deszcz w krajach suchych i gorących jest nazywany błogosławieństwem Bożym. Odjechał do Izreel - Miasto położone na dolinie Jezreel (Ezdrelon), prawie u podnóża pasma górskiego, które jest zakończone Karmelem. Achab miał tutaj swój pałac (211 ) i prawie zawsze przebywał. W dokumentach asyryjskich jest nazwany Ahabu Izirilai, to znaczy; Achab z Izreel.
46 A ręka Pańska wspomogła Eliasza, bo opasawszy swe biodra pobiegł przed Achabem w kierunku Jizreel.(1 Krl 18, 46)
Zwrot: „ręka Jahwe”, który występuje w 1 Krl 18,46 pojawia się także w 2 Krl 3,15, a także u Ez 1,3 itd., u ludzi istniało przekonanie, że działo się to dzięki tajemniczej sile. Zwrot paralelny występuje także w 2 Krl 2,16, u Ezechiela (8,3; 11,1; 43,5), a także w Dz 8,39. Został bardzo wcześnie przyjęty w historii Izraela na określenie między innym „mocy ciała” (Sdz 14,6.19; 15,14) i zdolności do kierowania w czasie wojny (Sdz 3,10; 6,34; 11,29; 1 Sm 11, 6n). Określano tym zwrotem również uniesienia prorockiego i duchowej, a także dar widzenia przyszłości (Lb 24,2).
Tym zwrotem autorzy biblijni określali wpływ Boga na człowieka, który czyni go zdolnym do niezwykłych czynów. Moc Jahwe w Eliaszu objawiła się także w tym, że przewiązał swe biodra i biegł przed rydwanem Achaba (por. 1 Krl 1,5), aż do żyznej doliny Jizreel (TM: Jizr'e'lalhl). Była to najpierw miejscowość położona na obszarze pokolenia Issachara, utożsamiana z dzisiejszym Zirin, odległa o 6/7 km na południowy wschód od dzisiejszego miasteczka Afula, a 26 km od źródła el-Muhraka. W owych czasach była ona drugą stolicą Królestwa Północnego, gdzie mieściła się rezydencja zimowa królów izraelskich. Od niej wzięła nazwę cała żyzna dolina, ciągnąca się ponad 25 km na zachód, aż do pasma gór Karmelu. Ten bieg Eliasza przed rydwanem Achaba mógł być znakiem dla ludu, że król uznał Jahwe za swego Boga albo też, iż Eliasz uniknął, czekającego go w wypadku niespełnionej przepowiedni, karzącego sądu i co wydaje się najbardziej prawdopodobne, zwłaszcza w najstarszej wersji tej narracji, iż był to bieg triumfu i radości, z powodu spełnienia obietnicy danej przez Boga, w której wypełnienie głęboko wierzył, i którą przepowiadał, jako prorok Jahwe.
Wreszcie istniał na starożytnym Wschodzie zwyczaj, że królowie i nobile byli poprzedzani przez biegnących heroldów, specjalnie przygotowanych do tego zadania. Prorok Eliasz, jako pochodzący z Gileadu był prawdopodobnie doświadczonym biegaczem.
Cud na Karmelu posiadał bardzo wielkie znaczenie dla przyszłego życia religijnego. Pouczał bowiem dokładnie czym jest Bóg-Jahwe w religii izraelskiej, a czym jest Baal, czy inne bóstwa pogańskie- Te ostatnie były tylko symbolami i uosobieniem (personifikacja) rożnych sił w przyrodzie, które to siły nic nie mogą zdziałać dla podniesienia wartości moralnej człowieka i zbliżania człowieka do ideału doskonałości, to jest Boga
Inne tematy w dziale Kultura