1 Również i królowa Saby, usłyszawszy rozgłos [mądrości] Salomona, przybyła, aby osobiście się o niej przekonać. (1 Krl 10, 1)
W księgach ST łączy się tę nazwę z krainą obfitującą w złoto, balsam, drogocenne kamienie i wonną żywicę (zob. Ps 72,15; Iz 60,6; Jr 6,20; Ez 27,22; 38,13). Zasadniczo istnieją dwie opinie dotyczące położenia Saby.
Pierwsza z nich, znajdująca potwierdzenie w Rdz 10,7 i 25,3, łączy Sabę z Dedanem, a więc z ludami, które mieszkały w północnej Arabii. Także Hiob (1,15) wspomniał o mieszkańcach Arabii, nazywając ich Sabejczykami. Podobnie określają ich autorzy inskrypcji Tiglat-Pilesera (745-727) i Sargona (721-705), którzy opowiadając o wyprawach wojennych przeciw Masa, Tema, Saba i innym krajom arabskim wspominali o złocie, srebrze i wielbłądach oraz przyprawach korzennych jako o łupie wojennym, a także o haraczu zdobytym na tych pokonanych ludach.
Według zaś drugiej opinii łączy się położenie Saby, na podstawie Rdz 10,26- 28, z nazwą Hasarmawet (= Hadramaut), tj. południowym wybrzeżem Arabii, na zachód od Adenu, gdzie pracowali i mieszkali także Sabejczycy, jak świadczą o tym amerykańskie wykopaliska i znalezione tam napisy. A zatem, wg tej hipotezy, położenie Saby wiązałoby się ze starą handlową „drogą złota i wonności”, która łączyła Południe z Północą i przebiegała przez zachodnią część Arabii. Ludzie z Saby mogli wykorzystać swe centralne położenie na tym szlaku handlowym i pośredniczyć w transakcjach handlowych z Indiami, Etiopią, z Syrią i z innymi zachodnimi krajami.
Niektórzy komentatorzy mają wątpliwości, czy królowa z Saby była regentką na północy, czy też, jak sądzą inni, na południu kraju, zamieszkałego przez Sabejczyków. Droga handlowa prowadziła przez obydwa rejony Arabii, południowy i północny. Dalej na północy prowadziła wschodnimi terenami Zajordanii, aż do dalekich krajów ówczesnego Bliskiego Wschodu. Być może w celach handlowych, osoba pośrednicząca w transakcjach, odwiedziła Salomona. Czy była to kobieta? Dziś trudno coś powiedzieć, ponieważ w ST tym zawodem zajmowali się tylko mężczyźni. W asyryjskich tekstach była znana królowa arabska, która odgrywała wielką rolę w dziejach swego ludu. Wydaje się. ze osobą odwiedzającą Salomona zwaną w TM. królową”, była regentką kolonii sabejskiej w północnej części Arabii, a nie królową dalekiego Południa (dziś Jemenu).
Wizyta królowej z Saby miała z pewnością na celu sprawy handlowe, chociaż w w. 1 stwierdza się, że przybyła do Salomona, „aby przez zagadki (TM: hidah) poddać próbie jego mądrość”. Termin hidah tłumaczy się zazwyczaj za pomocą słowa „zagadki”, które w kulturze antycznego Bliskiego Wschodu były formą konwersacji, wzajemnej wymiany zdań, a nawet zabawy u ludzi wszystkich warstw społecznych, zwłaszcza u dyplomatów (por. Ezd 3; J. Flawiusz, Ant. 8,5,3).
W oryginale podano powód przybycie królowej Saby: Aby go doświadczyć go zagadkach... Ludzie na Wschodzie mieli wielkie zamiłowanie do rozwiązywania rożnych powiedzeń zawiłych, sentencji, które mogą być różnie objaśniane (zob. Sędz 14,12) itp. O Salomonie np. głosi legenda, w jęki sposób odróżnił winne grono naturalne od sztucznego, nie dotykając się palcami ani jednego, ani drugiego. Kazał obydwa grona położyć na oknie i otworzyć okno. Pszczoły się zlatywały i siadały na gronie naturalnym, pomijając grono sztuczne.
2 Przyjechała więc do Jerozolimy ze świetnym orszakiem i wielbłądami, dźwigającymi wonności i bardzo dużo złota oraz drogocennych kamieni. Następnie przyszła do Salomona i odbyła z nim rozmowę o wszystkim, co ją nurtowało. (1 Krl 10, 2)
Wielka okazałość i wspaniałość dworu królowej z Saby, uwydatniona przez narratora w w. 2, podkreśla jej wysoką rangę i bogactwa kraju, z którego pochodziła. Do rytuału odwiedzin na Bliskim Wschodzie należało przywiezienie ze sobą darów (w. 2). Nie można było odwiedzić mędrca nie przynosząc mu darów (por. 1 Krl 10,25). Im był ktoś bogatszy, przynosił hojniejsze dary. Było to świadectwem jego pozycji społecznej.
Dla królowej z Saby tymi charakterystycznymi darami, o których mówi narrator w w. 2, były najpierw balsam, który jako wonny olejek był używany także jako perfumy (Iz 3,24; Pnp 4,10.14. 16), a jako drogocenny produkt, mógł być odpowiednim prezentem (2 Krl 20,13). Następnymi darami były „złoto i drogocenne kamienie” (w. 2b). Były one charakterystyczne dla jej kraju, ponieważ mieszkańcy z Saby byli znani z handlu korzeniami i szlachetnymi metalami oraz kamieniami (por. Iz 43,3; 45,14; Ez 27,22; 3,8; Ps 72,10).
Wonności - Pachnidła.. Pachnidła w dawnym handlu na Wschodzie posiadały bardzo wysoką cenę. Były pachnidła, których kilogram był szacowany niekiedy na kilkaset sykli srebrnych« Królowie wschodni, obok kruszców kosztownych i drogich kamieni, przechowywali w swoich skarbcach również pachnidła i nimi się chlubili. Król Ezechjasz pokazuje poselstwu babilońskiemu swoje zbiory pachnideł.
3 Salomon zaś udzielił jej wyjaśnień we wszystkich zagadnieniach przez nią poruszonych. Nie było zagadnienia, nieznanego królowi, którego by jej nie wyjaśnił. 4 Gdy królowa Saby ujrzała całą mądrość Salomona oraz pałac, który zbudował, 5 jak również zaopatrzenie jego stołu w potrawy i napoje, i mieszkanie jego dworu, stanowiska usługujących jemu, jego szaty, jego podczaszych, jego całopalenia, które składał w świątyni Pańskiej, wówczas wpadła w zachwyt. (1 Krl 10, 3-5)
Na tle tego opowiadania o bogactwie i przepychu królowej z Saby narrator w ww. 3-8 podkreślił także, stosując prawo gradacji, mądrość i bogactwo Salomona, które wprawiło w niezwykły zachwyt, nawet tak bogatą i wytworną królową z Saby. Mądrość ta, podobnie jak w 1 Krl 5,9-14, wiązała się ze sztuką konwersacji na wszystkie tematy, jakie poruszyła królowa i zadowalającej na nie odpowiedzi (por. ww. 3-4a). Dotyczyła ona, obok intelektualnych rozważań spraw praktycznych, a więc pałacu, który zbudował (por. w. 4b, 1 Kri 7, ln), potraw, napojów i składanych ofiar w świątyni (por. 1 Kri 6, ln) także spraw związanych z dworzanami, z ich mieszkaniami, czynnościami urzędowymi, a nawet strojem (por. w. 5).
Wers 4. Dom, który zbudował. Naczelnicy plemion o niskiej kulturze, choć opływają w bogactwa, nie posiadają wygodnych mieszkań, estetycznych ubiorów itd. Pałac Salomona zbudowany przez Fenicjan, którzy obok Egiptu, Krety czy Babilonu, przyswoili sobie wysoką kulturę, i umieli piękno utrwalić w budowie, musiało wywrzeć potężne wrażenie na królowej etiopskiej, która takich budowli i przepychu nigdy w życiu nie widziała.
6 Dlatego przemówiła do króla: "Prawdziwa była wieść, którą usłyszałam w moim kraju o twoich dziełach i o twej mądrości. 7 Jednak nie dowierzałam tym wieściom, dopóki sama nie przyjechałam i nie zobaczyłam na własne oczy, że nawet połowy mi nie powiedziano. Przewyższyłeś mądrością i powodzeniem wszelkie pogłoski, które usłyszałam. 8 Szczęśliwe twoje żony, szczęśliwi twoi słudzy! Oni stale znajdują się przed twoim obliczem i wsłuchują się w twoją mądrość! 9 Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg twój, za to, że ciebie upodobał sobie, aby cię osadzić na tronie Izraela; z miłości, jaką żywi Pan względem Izraela, ustanowił ciebie królem dla wykonywania prawa i sprawiedliwości". (1 Krl 10, 6-9)
Narrator w ww. 2-8 podkreślił tę niezwykłą mądrość Salomona za pomocą zwrotów: „dech jej zamarł” (w. 5) i „ani mi połowę nie powiedziano” (w 7b). Mowa wygłoszona przez królową z Saby (por. ww. 6-7) nie jest wolna od wschodniej przesady. Stanowi wielki hymn pochwalny na cześć mądrości, tego wspaniałego przymiotu, jakim odznaczał się następca Dawida, król Salomon. Kończy się ta laudacja królowej typowym sformułowaniem biblijnym, rozpoczynającym się od określenia hebrajskiego 'aśre (tj. szczęśliwi; zob. gr. liotioipioi, Mt 5, ln itd. ). Tego szczęścia mogą doświadczać żony i dworzanie, ponieważ mogą przebywać z nim i słuchać jego mądrości (por w. 8). Mowa królowej z Saby przechodzi w w. 9 w hymn ku czci Jahwe. Hymn ku czci Jahwe nie był wyznaniem wiary, tylko wyrażał, zgodnie z ogólnie przyjętą formułą dyplomatyczną, hołd bóstwu opiekuńczemu miasta lub narodu (por. Rdz 14,19).
10 Następnie dała królowi sto dwadzieścia talentów złota i bardzo dużo wonności oraz drogocennych kamieni. Nigdy nie przyniesiono więcej wonności od tych, które królowa Saby dała królowi Salomonowi. (1 Krl 10, 10)
Złoto i balsam w podanej ilości należy rozumieć nie tylko jako dar, ale także jako ekwiwalent za towary dostarczane w ciągu lat z królestwa Salomona (por. w. 13). Podobną ilość złota otrzymał Salomon od Chirama za miasta galilejskie (1 Kri 9,14). J. Flawiusz (Ant. 8,6,6) mówi tylko o dwudziestu talentach, co wydaje się być najbardziej wiarygodną relacją.
11 Flota Hirama, która dostarczyła złoto z Ofiru, przywiozła również drewno sandałowe i wielką ilość drogocennych kamieni. (1 Krl 10, 11)
Opowiadanie o złocie, balsamie i drogich kamieniach, które przywiozła ze sobą królowa z Saby (w. 10) służyło narratorowi jako wprowadzenie do narracji o okrętach Chirama, które przywiozły złoto z Ofiru (por. 9,28), a także „wielką ilość drewna sandałowego (TM: ’almuggim) drogie kamienie” (por. w. 11). Dodatek ten został później dodany, a to na skutek informacji z 1 Kri 9,26-28, gdzie jest mowa o flocie Salomona i Chirama. Redaktor tej części narracji chciał przekazać swym uzupełnieniem, że także inni królowie ofiarowali Salomonowi cenne dary
12 Z drzewa sandałowego król zrobił chodnik do świątyni Pańskiej i do pałacu królewskiego oraz cytry i harfy dla śpiewaków. Tyle drzewa sandałowego nie sprowadzono i nie widziano aż do dnia dzisiejszego. (1 Krl 10, 12)
Termin 'almuggim znajduje zastosowanie jeszcze tylko w 2 Krn 2,7 i 9, 10. W tym ostatnim wypadku ma formę: ’al-gummim. Poza Biblią występuje w tekstach ugaryckich almg jako nazwa rodzimego miejscowego gatunku drewna. W akadyjskich tekstach występują wzmianki o gatunku tego drzewa. Występuje ono jako elammaku, które obok cedrów i cyprysów rosło w północnej Syrii i było używane jako drewno budowlane i użytkowe. Za fenickim pochodzeniem tego drzewa przemawiałby tekst w 2 Krn 2,7, a także świadectwo w w. 11, które należy rozumieć w tym sensie, że okręty Chirama, które pływały do Ofiru, przywożąc złoto, równocześnie przywiozły Salomonowi, w ramach transakcji handlowych bez pomocy jego ludzi z Libanu (por. 9,27), a nie z Ofiru, drzewo i drogie kamienie.
13 Król Salomon zaś podarował królowej Saby wszystko, w czym okazała swe upodobanie i czego pragnęła, prócz tego, czym ją Salomon obdarzył z królewską hojnością. Niebawem wyruszyła w drogę powrotną do swego kraju wraz ze swymi sługami.(1 Krl 10, 13)
Wydaje się, że wizyta królowej z Saby, była wstępem do stosunków handlowych z południowymi krajami, jakie rozpoczęły się za króla Salomona i trwały także w czasach późniejszych. W późniejszych tekstach wiele razy jest mowa o ludziach pochodzących z Saby (por. w. 1). Powiązania handlowe między Izraelem a południową Arabią potwierdzają południowo arabskie inskrypcje (prawdopodobnie z IX/VIII w.) na glinianych naczyniach w sanktuarium, które zostały odkryte podczas wykopalisk przeprowadzonych w Betel w 1957 r.
Królową z Saby zajmuje się opowiadanie arabskie w Koranie (zob. Sura 27,20-45) i legenda etiopska Makeda, gdzie podaje się, że stosunki między królem Salomonem a królową z Saby przerodziły się w bardziej intymne i zażyłe, a ich syn został królem Etiopii i założycielem pierwszej dynastii królewskiej w tym kraju, a także w literaturze żydowskiej: Bilqis i Nikaulis; zob. J. Flawiusz, Ant. 8,6,2n, 158). W pismach NT, w katechezie spisanej przez Mt (12,42) i Lk (11,31) znajduje się wzmianka o „królowej z Południa”, z wyraźnym nawiązaniem do opowiadania 1 Krl 10,1-13.
LIT: Kruszyński J: Pismo Święte Starego Testamentu, KUL, Lublin, 1938
http://www.biblestudytools.com/commentaries/jamieson-fausset-brown/2-samuel/2-samuel-6.html
Łach S: Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973
Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007
Inne tematy w dziale Kultura