1 Jeszcze raz Pan zapłonął gniewem przeciw Izraelitom. Pobudził przeciw nim Dawida słowami: "Idź i policz Izraela i Judę". (2 Sm 24, 1)
Jaki był powód tego gniewu, nie podano tutaj. Wynika stąd, że autor opisu nawiązuje do tego, co powiedział wcześniej w 2 Sm 21, 1-14 o niesprawiedliwym ustosunkowaniu się Saula do Gibeonitów oraz wytraceniu Saulidów rękami
Gibeonitów. Czy z pewnością to było powodem gniewu Jahwe, nie wiadomo na pewno. Skoro naród powinien ponieść zasłużoną karę, musi się znaleźć ten, kto ją będzie wymierzał. Bóg używał w tym celu obcych królów i potęgi wrogów Izraela, aby go skłonić do pokuty (por. Sdz 3, 8; 4,1 itd.). Tym razem posłużył się Dawidem. Jahwe pobudził więc Dawida do tego, aby dokonał spisu ludności, a więc żeby postąpił niezgodnie z obowiązującymi normami i zwyczajami.
W tekstach Starego Testamentu znajduje się cały szereg przykładów na to, że „Jahwe kogoś pobudza” do czynu niezgodnego z prawem, jak np. Saula do zamachu na Dawida (1 Sm 18, 10. 11), i to pobudza słowami. Jest to po prostu styl mówienia o wydarzeniu, w którym jako ostateczną przyczynę upatruje się samego Boga. Tego rodzaju terminologia przez długie wieki utrzymuje się i ma swoje echo nawet w Nowym Testamencie (por. Rz 9, 17-18).
Dobry komentarz do wyjaśnienia tekstu stanowi wypowiedź św. Jakuba: „Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia na pokusę i nęci każdego. Następnie pożądliwość gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć” (Jkb 1,13-15). Tak też rozumie przyczynę postępowania autor ksiąg Kronik: „Powstał szatan przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida, żeby policzył Izraela” (1 Krn 21,1).
Celem liczenia ludności miało być stwierdzenie, jak silne może być wojsko i jakie mogą być na naród nakładane ciężary. Z punktu widzenia religijnego było to karygodne, bo Dawid do tego czasu doznawał wyraźnie opatrzności Bożej. Spis ludności dowodzi, że liczy tylko na siły ludzkie. Relacja o spisie ludności w 2 Sm ma wielki walor historyczny. Jest to przecież pierwszy spis po ustanowieniu monarchii. Dowodzi on dokonania się wielkiego dzieła zjednoczenia kraju pod względem politycznym i socjalnym. Tłumaczy on też atmosferę, w jakiej powstawała wspaniała świątynia jerozolimska budowana przez Salomona.
2 Rzekł więc król do Joaba, dowódcy wojsk, który był z nim: "Przebiegnij wszystkie pokolenia Izraela od Dan do Beer-Szeby i policzcie ludzi, abym się dowiedział, jaka jest liczba narodu".(2 Sm 24, 2)
Rozkaz Dawida zawiera rozporządzenie o przejściu przez wszystkie pokolenia izraelskie, od Dan do Beer-Szeby (por. 1 Sm 3, 20), celem poznania liczby narodu.
3 Lecz Joab odpowiedział królowi: "Oby Pan, Bóg twój, dołożył jeszcze sto razy tyle do ludu, do tej liczby, która jest obecnie i którą widzą oczy mojego pana, króla. Dlaczego pan mój, król, tej rzeczy wymaga?" (2 Sm 24, 3)
Joab nie chce jednak wykonać tego rozkazu gdyż sprzeciwia się on zasadom wynikającym z praw teokracji (por. Wj 30, 12: sam akt spisu nie jest tu uważany za rzecz całkowicie złą, należało wszakże złożyć ofiarę dla Jahwe jako zadośćuczynienie za swe życie; warto zwrócić uwagę na fakt, że przepis ten należy do późnej tradycji). Bóg znał liczbę ludzi i to wystarczało. Joab dając odpowiedź, wypowiada błogosławieństwo, którego formuła znana jest już z wcześniejszych tekstów (por. 1 Sm 3, 17), a wypowiada je w tym celu, aby odeprzeć skutki ewentualnego przekleństwa wynikającego z postanowienia Dawida (por. 2 Sm 21, 3).
4 Rozkaz królewski przemógł Joaba i przywódców wojska. Joab oddalił się wraz z dowódcami od króla, aby zliczyć ludność Izraela.(2 Sm 24, 4)
Joab wiele razy potrafił wpływać na Dawida w podejmowaniu decyzji (por. 2 Sm 3, 39; 14, 21; 18, 5-14; 19, 5-8), tym razem jednak musiał ulec jego rozkazowi.
5 Przeprawili się przez Jordan i zatrzymali się chwilowo w Aroerze, na południu od miasta, znajdującego się w środku doliny Gad w stronę Jazer, 6 następnie przybyli do Gileadu, do krainy Chetytów do Kadesz, aż dotarli do Dan. I krążyli w okolicach Sydonu. 7 Udali się potem do twierdzy Tyru, a później do wszystkich miast Chiwwitów i Kananejczyków. Potem skierowali się do Negebu judzkiego i do Beer-Szeby. 8 Przebiegli w ten sposób cały kraj. Po dziewięciu miesiącach i dwudziestu dniach powrócili do Jerozolimy. (2 Sm 24, 5-8)
Spis odbywał się w ten sposób, że przybywali do naczelników rodów, a ci podawali liczbę mężczyzn w rodzie.
9 Joab przekazał królowi liczbę spisanej ludności. Izrael liczył osiemset tysięcy wojowników dobywających miecza, Juda zaś - pięćset tysięcy ludzi. (2 Sm 24, 9)
Wspomniano jedynie, że po jego ukończeniu przekazano uzyskane dane królowi, wyraźnie oddzielając liczbę plemion północnych od plemion południowych, co świadczy o istniejącej od dawna ich odrębności. Nazwa „Izrael” oznacza, w relacji plemiona północne razem z pokoleniem Beniamina, natomiast nazwa „Juda” odnosi się tylko do jednego pokolenia z resztkami potomków Symeona.
Podana ilość ludzi jest nieprawdopodobna w tak małym kraju, którego znaczna część jest właściwie pustynią. W. F. Albright na podstawie danych, pochodzących z dokumentów jak i odkryć archeologicznych, twierdzi, że w czasach Dawida mogło zamieszkiwać całą Cisjordanię ok. 750 000 mieszkańców, w czasach Izajasza zaś około 1 000 000 (por. W. Albright, Archaeology and the Religion of Israel, Baltimore 1946, 123). Z tej więc liczby można by wybrać ok. 120 000 mężczyzn „zdolnych do noszenia broni”. Wydaje się więc uzasadnione, że i w tym opisie hebr. wyraz ’elef rozumieć trzeba w znaczeniu grupy (a nie tysiąca), głównie opierającej swój związek na węzłach rodzinnych
10 Serce Dawida zadrżało, dlatego że zliczył lud. Dawid zwrócił się do Pana: "Bardzo zgrzeszyłem tym, czego dokonałem, lecz teraz, o Panie, daruj łaskawie winę swego sługi, bo postąpiłem bardzo nierozsądnie". 11 Gdy Dawid wstał nazajutrz rano, słowo Pańskie następującej treści zostało skierowane do proroka Gada, "Widzącego" Dawidowego: "Idź i oświadcz Dawidowi: 12 To mówi Pan: Przedstawiam ci trzy możliwości. Wybierz sobie jedną z nich, a Ja ci to uczynię". 13 Gad udał się do Dawida i przekazał mu następujące oświadczenie: "Czy chcesz, by w tej ziemi nastało siedem lat głodu, czy wolisz przez trzy miesiące uciekać przed wrogiem, który cię będzie ścigał, czy też przyjść ma na twój kraj zaraza trwając trzy dni? Pomyśl i rozpatrz, co mam odpowiedzieć Temu, który mię posłał". (2 Sm 24, 10-13)
Wiadomość o mającej przyjść karze w postaci zarazy według autora opisu — przekazuje prorok Gad. Była już o nim mowa w 1 Sm 22, 5, gdzie występuje pod mianem hebr. nabi i jest doradcą Dawida w czasie jego ucieczki przed Saulem
14 Dawid odpowiedział Gadowi: "Jestem w wielkiej rozterce. Wpadnijmy raczej w ręce Pana, bo wielkie jest Jego miłosierdzie, ale w ręce człowieka niech nie wpadnę!" 15 Zesłał więc Pan na Izraela zarazę od rana do ustalonego czasu. Umarło wtedy z narodu od Dan do Beer-Szeby siedemdziesiąt tysięcy ludzi. (2 Sm 24, 14-15)
W dalszej relacji nie ma wyraźnych śladów wyboru kary. Przychodzi tylko zaraza, która zabiera 70 000 ofiar (w. 15). I ta liczba zdaje się być wygórowana. Podobnie więc jak poprzednio, wyraz hebr. ’elef należy rozumieć jako grupę.
Jedynym zastrzeżeniem Dawida co do czekającej go kary było to, aby mógł dostać się bezpośrednio w ręce Bożej, a nie ludzkiej sprawiedliwości, gdyż ..wielkie jest Boże miłosierdzie”, natomiast niebezpieczne są ręce ludzkie.
Kara w postaci zarazy jest jedną z trzech kar, jakie zwykle pociąga za sobą grzech. Wszak nawet i teraz śpiewa się w suplikacjach: ,,Od powietrza (zarazy), głodu... i wojny — wybaw nas Panie”. Za Bożą karę uznaje ją ludzka opinia.
16 Anioł wyciągnął już rękę nad Jerozolimą, by ją wyniszczyć, wtedy Pan ulitował się nad nieszczęściem i rzekł do Anioła, niszczyciela ludności: "Wystarczy! Cofnij rękę!" Anioł Pański znajdował się obok klepiska Arauny Jebusyty. (2 Sm 24, 16)
Koniec w. 16 przygotowuje do następnej części opisu. Zawiera on mianowicie uwagę, że anioł Jahwe, wykonujący wyrok z ramienia Jahwe, znajdował się obok klepiska Arauny Jebuzyty. Klepisko zawsze znajdowało się poza osadą, a w tym wypadku usytuowane było ono wyżej od zbudowanego na wzgórzu Miasta Dawida. Klepisko usytuowane było w północnej części pagórka, podzielonego niewielką doliną, której obecnie nie można zauważyć; część południowa pagórka wybrana została w zamierzchłej starożytności na twierdzę Jebuzytów. Powszechnie przyjmuje się, że „klepisko” Arauny znajdowało się w tym miejscu, gdzie usytuowano plac jerozolimskiej świątyni, czyli obecnie Meczet Omara.
Imię Arauna, ma różne odmiany w rękopisach, ale we wszystkich tych odmianach występuje jednak ten sam szkielet spółgłosek, a mianowicie r-n. Rzecz ciekawa, że ten sam szkielet znajdujemy w imieniu brata Mojżesza, Aarona. Czy więc jest to przypadek, że autor podał imię właściciela placu przeznaczonego później pod budowę świątyni, czy też było to wyraźnie zamierzone?
17 Dawid widząc, że Anioł zabija lud, wołał do Pana: "To ja zgrzeszyłem, to ja zawiniłem, a te owce cóż uczyniły? Niech Twoja ręka obróci się raczej na mnie i na dom mego ojca!" (2 Sm 24, 17)
Lud nazwany jest symbolicznie owcami, co ma oznaczać niewinność
18 Gad przybył w tym dniu do Dawida i powiedział do niego: "Wyjdź, wznieś ołtarz Panu na klepisku Arauny Jebusyty!" 19 Dawid więc wyszedł na słowo Gada, jak nakazał Pan. (2 Sm 24, 18-19)
Wg tradycji żydowskiej gumno Arauny, czyli boisko do młócki zboża znajdowało się na górze Moria, gdzie Abraham miał złożyć ofiarę ze swojego syna Izaaka (Rdz, 22, 2)
20 Arauna spojrzał i zobaczył króla i jego sługi, jak się zbliżali ku niemu. Arauna wyszedł naprzeciw i oddał pokłon twarzą do ziemi przed królem. 21 Arauna rzekł: "Po co przychodzi pan mój, król, do swego sługi?" Dawid odpowiedział: "Nabyć od ciebie klepisko, zbudować ołtarz Panu, aby powstrzymać zarazę grasującą wśród ludu". 22 Arauna odpowiedział Dawidowi: "Pan mój, król, może wziąć je i złożyć ofiarę ze wszystkiego, co wyda mu się słuszne: oto woły na całopalenie, sanie młockarskie i jarzmo z wołów jako drwa. 23 Wszystko to, o królu, Arauna oddaje królowi". Arauna, powiedział jeszcze do króla: "Pan, Bóg twój, niechaj ma w tobie upodobanie". 24 Król odpowiedział Araunie: "Nie złożę Panu, Bogu mojemu, całopaleń, które otrzymam za darmo". Kupił więc Dawid klepisko i woły za pięćdziesiąt syklów srebra; 25 Następnie zbudował tam ołtarz Panu i złożył całopalenia i ofiary biesiadne. Pan okazał miłosierdzie krajowi i plaga przestała się srożyć w Izraelu. (2 Sm 24, 20-25)
Cena, jaka została tutaj podana, jest stosunkowo niska: 50 syklów srebra, co stanowi równowartość ok. 70 gramów złota. Warto zauważyć, że Abraham musiałzapłacić za grób rodzinny aż 400syklów srebra (Rdz 23, 16), a Jakub wydał aż 100 sztuk złota za kawałek ziemi, na którym miał postawić ołtarz(Rdz 33, 19 n). Liczba ta została zmieniona w paralelnym tekście. 1 Krn 21, 25, gdzie podano, że król miał kupić pole od Arauny za 600 syklów złota. Mamy więc dowód na to, że liczby nie stanowią tutaj istoty, a są jedynie jakimś obrazem drugorzędnym. Autor zamierzył w ten sposób ukazać Dawida jako właściciela miejsca, na którym stanie kiedyś świątynia, miejsca uświęconego już wcześniej spotkaniem Abrahama z Melchizedekiem (Rdz 14, 17-24), ofiarą złożoną z baranka, który zastąpił Izaaka (Rdz 22), a kiedyś w przyszłości złoży na tym miejscu ofiarę ze swego życia Najwyższy Kapłan, Jezus Chrystus.