wqbit wqbit
608
BLOG

Obrzydliwy mord Dawida na Uriaszu-Talmud zabraniał wyjaśniać

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Historia upadków Dawida była niejednokrotnie powodem zgorszenia. Miszna zabraniała jej czytać i wyjaś­niać(Megillah 4, (3), 10).

 

1 Na początku roku, gdy królowie zwykli wychodzić na wojnę, Dawid wyprawił Joaba i swoje sługi wraz z całym Izraelem. Spustoszyli oni [ziemię] Ammonitów i oblegali Rabba. Dawid natomiast pozostał w Jerozolimie. (2 Sm 11, 1)

Oblężeniem dowodził Joab, Dawid natomiast pozostał w Jerozolimie. Właściwie sam król miał obowiązek przewodzić narodowi w walce z wro­giem (por. 1 Sm 17, kom.). Mógł się jednak wyręczać wybranymi przez siebie ludźmi, zdolnymi do tego ro­dzaju rzemiosła.

 

2 Pewnego wieczora Dawid, podniósłszy się z posłania i chodząc po tarasie swego królewskiego pałacu, zobaczył z tarasu kąpiącą się kobietę. Kobieta była bardzo piękna. (2 Sm 11, 2)

   Pewnego dnia w porze popo­łudniowej Dawid, podniósłszy się z posłania, zobaczył kąpiącą się kobietę. Z całego opowiadania można wnioskować, że się to działo zaraz po wyruszeniu woj­ska przeciw Ammonitom, gdyż w tym czasie żona Uriasza rozpoznała poczę­cie (w. 5); potem przybył wezwany przez króla Uriasz (w. 7) i pozostał przez pewien czas w mieście, aby znów wrócić na wojnę (14-15). Odle­głość od Jerozolimy do Rabbat-Am-mon wynosi ok. 110 km. Przebycie tej drogi wymagało ponad 2 dni forsownego marszu. Dawid mógł się zatem dopuścić samego grze­chu przynajmniej po miesiącu od wy­ruszenia Uriasza na front.

Król dostrzegł kobietę z tarasu swojego pałacu. Położenie Miasta Da­widowego wskazuje, że rzeczywiście dość dokładna obserwacja tego, co się działo w mieście, była z tarasu kró­lewskiego domu możliwa (por. J. Rotschild, Jerusalem of the Jebusites... the City during the Times of King David, w: Jerusalem, the Sage of the Holy City, Jerusalem 1954, rekonst. XV). Pałac królewski znajdował się w miejscu położonym znacznie wyżej od innych zabudowań. Uriasz, jak mówi tekst (w. 8), miał „zstępować” do swego domu. Kobieta poddawała się kąpieli oczyszczającej (por. w. 4). Kąpieli tej nie urządziła na tarasie swego domu, jak zdaje się wskazywać tekst Wulgaty

 

3 Dawid zasięgnął wiadomości o tej kobiecie. Powiedziano mu: "To jest Batszeba, córka Eliama, żona Uriasza Chetyty".(2 Sm 11, 3)

 

Kobieta, którą Dawid spostrzegł, nazywała się Batszeba (bat-seba). Je­żeli jest to imię hebrajskie, może ono oznaczać: „córka przysięgi” albo „cór­ka siódmego dnia” (tzn. szabatu), albo „córka nasycenia” (czyli rozpust­na!). Niektórzy uważają, że imię to przywodzi na myśl siedem bóstw („córka siedmiu [bóstw]”). W babi­lońskiej religii znanych jest „siedmiu synów boga Enmeszarra” (’ilu Sibi). Byli oni bogami wiatrów. Oddawano im cześć przez obrzędy mające zwią­zek z uprawą roli.

Batszeba była żoną Uriasza (hebr. ’urijjah, tzn. „moim światłem jest Jahwe”, imię czysto hebrajskie!). Imię to nie jest czymś osobliwym w Biblii. Znane jest bowiem z innych tekstów (por. Iz 8, 2; Ezd 8, 33; Neh 8, 4; Jr 26, 20), m. in. także pozabiblijnych; znaleziono je np. w inskrypcji asyryjskiej z r. 608 przed Chr. (por. A. Jirku, dz. cyt., jw.).

Uriasz był prawdopodobnie obco­krajowcem, który wynajął się do służ­by wojskowej u Dawida. Była to służ­ba opłacana. Poślubił on kobietę po­chodzenia izraelskiego, sam też prze­chodził powoli w swoich przekona­niach na pozycje Hebrajczyków.

 

4 Wysłał więc Dawid posłańców, by ją sprowadzili. A gdy przyszła do niego, spał z nią. A ona oczyściła się od swej nieczystości i wróciła do domu.(2 Sm 11, 4)

 

Uleganie upodobaniom króla było dla poddanych niemalże rozka­zem. Każde polecenie władców ów­czesnych starano się spełnić jak naj­dokładniej. Dlatego również Dawid nie miał trudności w sprowadzeniu do siebie Batszeby.

 

5 Kobieta ta poczęła, posłała więc, by dać znać Dawidowi: "Jestem brzemienna".(2 Sm 11, 5)

 

Postępek Dawida był przestęp­stwem, które w Izraelu karano śmier­cią, tak mężczyznę jak i niewiastę. W Kpł 20, 10 stoi wyraźnie: „Jeśliby kto do­puścił się cudzołóstwa z żoną drugiego... wtedy winien umrzeć i cudzołoż­nik, i cudzołożnica” (por. też Kod. Hammurabiego, § 129). Batszeba za­wiadomiła Dawida o skutkach grzechu, chcąc się w ten sposób rato­wać. Mogła się zresztą spodziewać, że w tym wypadku, ze względu na osobę króla, cała sprawa może stano­wić wyjątek. Śmierć taka była okrutna, gdyż na­stępowała przez ukamienowanie (Pwt 22,23 n; Ez 16, 40; por. J 8,5). Dawniej stoso­wano karę ognia. Tak np. postano­wił ukarać Juda swoją synowę Tamar (Rdz 38, 24).


6 Wtedy Dawid wyprawił posłańca do Joaba: "Przyślij do mnie Uriasza Chetytę". Joab posłał więc Uriasza do Dawida. (2 Sm 11, 6)

Aby ukryć to, co zaszło, Da­wid postanowił sprowadzić Uriasza z frontu, by ten mógł się spotkać ze swą żoną. Życie małżeńskie obojga mogłoby uchronić Batszebę przed zarzutem niedochowania wierności pra­wowitemu mężowi. Samo sprowadze­nie Uriasza upozorował król chęcią zapoznania się z sytuacją na polu bi­twy: Pytał się więc go po przybyciu ..o powodzenie Joaba, ludu i walki”

 

7 Kiedy Uriasz do niego przyszedł, Dawid wypytywał się o powodzenie Joaba, ludu i walki. 8 Następnie rzekł Dawid Uriaszowi: "Wstąp do swojego domu i umyj sobie nogi!" Uriasz opuścił pałac królewski, a za nim niesiono dar ze stołu króla. 9 Uriasz położył się jednak u bramy pałacu królewskiego wraz ze wszystkimi sługami swojego pana, a nie poszedł do własnego domu.(2 Sm 11, 7-9)

 

              Uriasz widocznie zadowolił Dawida swym sprawozdaniem z pola bitwy, bo w nagrodę otrzymał „ur­lop”: może odpocząć w domu na łonie rodziny, może „umyć sobie nogi”. Ten ostatni zwrot był w potocznym użyciu na Wschodzie. Pierwszą czynnością po przebytej dro­dze jest obmycie zakurzonych nóg. Należało do obowiązków gościnności zapewnić przybyszowi dokonanie tej czynności (por. Rdz 18. 4; 19. 2; 24, 32 itd. ; Łk 7, 44).

Przesadna życzliwość króla budziła podejrzenie. Oprócz urlopu Uriasz otrzymał dar, który za nim niesiono; („prze­syłka królewska”). Ten gest króla był z pewnością czymś niezwyczaj­nym. Mógł on wywołać u czło­wieka poczuwającego się do wdzięcz­ności chęć rewanżu, na jaki go stać. Tym odwzajemnieniem mogło, więc być zatrzymanie się u bram pałacu, ale to mogło też być spowodowane po­dejrzeniami Uriasza co do nadzwy­czajnego gestu króla. Wreszcie mogło być i tak, że Uriasz dowiedział się już o    tym, co stanowiło powód zabiegów króla


10 Przekazano wiadomość Dawidowi: "Uriasz nie wstąpił do swego domu". Pytał więc Dawid Uriasza: "Czyż nie wracasz z drogi? Dlaczego nie wstępujesz do własnego domu?" 11 Uriasz odpowiedział Dawidowi: "Arka, Izrael i Juda przebywają w namiotach, podobnie też i pan mój, Joab, wraz ze sługami mego pana obozują w otwartym polu, a ja miałbym pójść do swojego domu, aby jeść, pić i spać ze swoją żoną? Na życie Pana i na twoje, czegoś podobnego nie uczynię". (2 Sm 11, 10-11)

 

Niezależnie od tego, czy Uriasz był świadom zamiarów czy też nie, wypowiedź jego mająca na celu ; sprawiedliwie jego zachowanie się po przybyciu z frontu ukazuje w tym ostrzejszych konturach złość postępku Dawida. Autor zestawiając te dwie postaci wyraźnie użył w tym celu przeciwstawień. Podczas gdy Dawid korzysta z odpoczynku, Uriasz nie udaje się nawet do domu, aby umyć nogi po długiej podróży. Podczas gdy król zażywa niedozwolonych uciech miłosnych, popełniając cudzołóstwo — Uriasz pozbawia się dobrowolnie ra­dości, jaka się mu należy. Gdy rze­czywisty wódz i władca zaznaje do­mowego spokoju z dala od frontu, przebywając w swym pałacu, dokąd sprowadza sobie cudzą żonę, Uriasz ze względu na Arkę oraz wojska izraelskiekoczujące w namiotach na obcej ziemi nie idzie się nawet pożywić ani spać do swego domu. Dawid jakoby nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje, natomiast rozumie sytuację jego poddany. Charakterystyczna wzmian­ka o tym, że Arka znajduje się w obo­zie wojennym Izraela, stanowi nie tyl­ko nawiązanie do 1 Sm 4, 3, ale rów­nocześnie świadczy o starożytności te­go przekazu. Arki Jahwe już w cza­sach po wybudowaniu świątyni w Je­rozolimie nie wynoszono do obozu wojennego.

 

12 Dawid więc rzekł do Uriasza: "Pozostań tu jeszcze dziś, a jutro cię odeślę". Uriasz został więc w Jerozolimie w tym dniu. Nazajutrz 13 Dawid zaprosił go, aby jadł i pił w jego obecności, aż go upoił. Wieczorem poszedł [Uriasz], położył się na swym posłaniu między sługami swojego pana, a do domu swojego nie wstąpił. (2 Sm 11, 12-13)

Gdy Dawidowi nie udało się skłonić Uriasza do powrotu do domu, wtedy król nie przebiera już w środ­kach: upija męża Batszeby sądząc, że ten w stanie zamroczenia wróci do swej żony i bezwiednie posłuży swe­mu władcy za parawan jego hanieb­nego czynu. I ten podstępny zamiar nie powiódł się, gdyż Uriasz nie po­szedł do domu, lecz położył się spać między sługami króla

 

14 Następnego ranka napisał Dawid list do Joaba i posłał go za pośrednictwem Uriasza. 15 W liście napisał: "Postawcie Uriasza tam, gdzie walka będzie najbardziej zażarta, potem odstąpicie go, aby został ugodzony i zginął".(2 Sm 11, 14-15)

Pozostało królowi tylko jedno wyjście: pozbyć się go, ale tak, by nie wyszły przy tym na jaw niecne za­miary króla. Sposób, w jaki autor przedstawia grzech Dawida i jego następstwa, świadczy o mistrzowskim opanowaniu rzemiosła pisarskiego. Sam grzech przedstawił autor z nie­zwykłym umiarem. Podał tylko nie­zbędne szczegóły, bez jakichkolwiek zabarwień uczuciowych, potem przed­stawił kolejno wysiłki króla zmierzające do ukrycia upadku, które przez swą zaakcentowaną wyrazistość poka­zują, jak jedno zło pociąga z koniecz­ności za sobą drugie, tak że to ostatnie jest nieraz o wiele gorsze niż pierwsze. Tak jest w wypadku Dawida: godzi­we środki, mające na celu ukrycie kompromitującego czynu króla, zosta­ły wyczerpane, pozostały więc do za­stosowania niegodziwe. Zbrodnicze i podstępne jest postanowienie pozba­wienia życia Uriasza w taki sposób, aby nie budziło podejrzeń. Uriasz ma wrócić. Otrzymuje rozkaz od króla, skierowany do Joaba, naczelne­go wodza, napisany w sefer — w liś­cie.

Takie listy były już w użyciu od dawna. Znane są listy z Tell el-Amar- ny, wysyłane przez książąt palestyń­skich do egipskich faraonów. P. Dhorme podaje np., że odnaleziono list w Sychem, wysłany z Babilonii, którego treścią jest rozpaczliwa sy­tuacja pewnej niewiasty. Własny mąż odmawia jej i rodzinie pożywienia.

Porozumiewanie się za pośrednic­twem listów jest znane w samej lite­raturze biblijnej przedstawiającej okres królewski (por. 1 Krl 21, 8). List taki był zwykle małych rozmia­rów, niekiedy nawet bardzo małych. W British Museum można oglądać np. listy pisane na tabliczkach prostokąt­nych o wymiarach 8x3, 10 x 4 cm itp. Listy takie, pisane przez sekretarzy, zaopatrywane były często w podpis nadawczy i pieczęć.

Taki wygląd mógł mieć list Benhadada z Damaszku do Jorama, króla izraelskiego, polecający trędowatego Naamana (2 Krl 5, 5), lub króla Jehu do starszych Samarii (2 Krl 10, 1; por. też Jr 29, 1. 25. 29). Listy składane były w ten sposób, że aby je móc od­czytać, trzeba było zniszczyć znaki pieczęci. Był jednak zwyczaj na Wschodzie, że listy czytali ci, którzy je doręczali adresatowi. Uriasz chyba nie czytał przekaza­nego listu.

 

16 Joab obejrzawszy miasto, postawił Uriasza w miejscu, o którym wiedział, że walczyli tam najsilniejsi wojownicy. 17 Ludzie z miasta wypadli i natarli na Joaba. Byli zabici wśród ludu i sług Dawida; zginął też Uriasz Chetyta.(2 Sm 11, 16)

 

Możliwe jest jednak i to, że list Dawida w sformułowaniu tre­ści odbiegał od tego, który się znalazł w tekście księgi. Mógł on być nie tyl­ko dłuższy, ale również bardziej oględny, gdy chodzi o intencję Dawi­da w sprawie Uriasza. Intencję tę redaktor biblijny uwydatnił dlatego, że pragnął ukazać zbrodniczy zamiar króla. Przypuszczenie co do formy listu zdaje się znajdować potwierdze­nie w fakcie, że Joab nie wydał roz­kazu opuszczenia Uriasza przez towa­rzyszy (w. 16). Wiadomo tylko, że znalazł się on wśród żołnierzy walecz­nich. Wśród nich był nawet Joab. Ci zostali zaata­kowani przez oblężonych. Ich despe­racki szturm musiał być bardzo sku­teczny, skoro wśród najlepiej wyszko­lonych oddziałów wojskowych Izraela polegli nawet ci, co stali najbliżej do­wódcy. Wśród nich — jak mówi na­stępnie tekst biblijny — zginął rów­nież (gam) Uriasz Chetyta

Z tej relacji więc wynika, że na­leżał on do gwardii przybocznej Joa­ba, a zatem do ludzi najbardziej za­ufanych. Jeżeli w jego sprawie Da­wid wydał rozkaz Joabowi, musiał to uczynić bardzo oględnie

 

18 Joab przez wysłańców zawiadomił Dawida o całym przebiegu walki. 19 Posłańcowi dał następujące wyjaśnienie: "Jeśliby po opowiedzeniu królowi całego przebiegu walki do końca(2 Sm 11, 18)

 

Z historii Izraela uczył się Joab, jak ważna jest ta czujność. Np. Abimelek, syn Jerubbaala (znany z Sdz 9), został zabity podczas oblężenia mia­sta Tebes, leżącego 16 km na północ­ny wschód od Nablus zrzuconym z muru kamie­niem Żarnowym. Joab wiedział, że zbliżanie się do murów było niebez­pieczne. Podjęte ryzyko stało się po­wodem strat, o jakich donosił królo­wi. Obawiał się też Joab wybuchu gniewu króla, powołania się na wypa­dek z Abimelekiem. Zapewne strategia wojny oblężniczej nie pomijała tego przykładu. Stał się on przestrogą dla wojska, tym bardziej, że zadanie śmierci wojownikowi przez kobietę nie przynosiło mu chwały. Joab przewi­dywał, że Dawid usłyszawszy o stra­tach pod murami Rabbat-Ammon wspomni na wydarzenie z Abimele­kiem. O śmierci Uriasza kazał powie­dzieć jednak dopiero na końcu. Być może domyślał się, iż ta wiadomość osłodzi inne przykre relacje.

 

20 król wpadł w gniew i zapytywał cię: "Dlaczego zbliżyliście się tak do miasta, by toczyć walkę? Czyż nie wiedzieliście, że strzelają z muru? 21 Kto zabił Abimeleka, syna Jerubbaala? Czyż nie kobieta, która zrzuciła na niego z muru kamień młyński, tak iż umarł w Tebes? Czemuż podchodziliście aż pod mury?" - powiesz: Sługa twój, Uriasz Chetyta, zginął również".(2 Sm 11, 20-21)

I to jest jeszcze jednym dowodem, że list Dawida był bardzo ogólny. Gdyby w tym liście wyraził się on ja­sno co do zamiarów w stosunku do Uriasza, nie posyłałby słów pociechy dowódcy swych wojsk


22 Posłaniec poszedł. Po przybyciu oznajmił Dawidowi wszystko, z czym go Joab posłał. <Dawid się uniósł gniewem i rzekł do posłańca: "Dlaczego tak zbliżyliście się do miasta, by toczyć walkę? Czy nie wiedzieliście, że będziecie rażeni z murów? Kto zabił Abimeleka, syna Jerubbaala? Czyż nie kobieta, która zrzuciła na niego z muru kamień młyński, tak iż umarł w Tebes? Czemuż podchodziliście aż pod mury?">. 23 Posłaniec odpowiedział Dawidowi: "Udało im się przemóc nas i wyjść przeciw nam w pole; odparliśmy ich aż do bramy. 24 Tymczasem łucznicy zaczęli strzelać z muru do twych sług. Dlatego to zginęło kilku ze sług królewskich. Zginął też sługa twój, Uriasz Chetyta". 25 Dawid oznajmił posłańcowi: "Tak powiesz Joabowi: "Nie trap się tym, co się stało. Miecz dosięga raz tego, raz innego. Bądź wytrwały w walce przeciwko miastu i zniszcz je!" Ty sam dodaj mu odwagi!"(2 Sm 11, 22-2)

Uderza jednak w tej relacji podobieństwo pouczenia posła Joaba (w. 19-21) z tym, co mówi doń później Dawid (w. 22). Jest to przyjęty na Wschodzie sposób opo­wiadania. Joab znał charakter króla i mógł się po nim spodziewać tego ro­dzaju zachowania się, co było kon­sekwentnym ukrywaniem przestęp­stwa. Trzeba było wobec obserwu­jących go ludzi upozorować rzeczy­wistą troskę o wyniki walki. Zresz­tą nie jest wykluczone i to, że rzeczy­wiście Dawid w tym wypadku był bardzo oburzony wiadomością, jeżeli jeszcze nie znał szczegółu, który zmie­nił później jego pogląd. Wiadomość o śmierci Uriasza okazała się dla Dawi­da pociechą, choć jej Joab w mniema­niu króla nie musiał przewidywać. Dlatego z powagą królewską starał się uspokoić Joaba, przytaczając przysło­wie znane już może od dawna: „Miecz dosięga raz tego, raz innego”

 

26 Żona Uriasza dowiedziawszy się, że Uriasz, jej mąż, umarł, opłakiwała swego pana. 27 Gdy czas żałoby przeminął, posłał po nią Dawid i sprowadził do swego pałacu. Została jego żoną i urodziła mu syna. Postępek jednak, jakiego dopuścił się Dawid, nie podobał się Panu.

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura