1 Kiedy właśnie przestał przemawiać do Saula, dusza Jonatana przylgnęła całkowicie do duszy Dawida. Pokochał go Jonatan tak jak samego siebie. 2 Od tego również dnia Saul zabrał go do siebie i nie pozwolił mu już wrócić do domu ojcowskiego. 3 Jonatan zaś zawarł z Dawidem związek przyjaźni, umiłował go bowiem jak samego siebie. 4 Jonatan zdjął płaszcz, który miał na sobie, i oddał go Dawidowi, jak i resztę swojego stroju - aż do swego miecza, łuku i pasa. (1 Sm 18, 1-4)
Zdjął płaszcz... Obdarowanie kogoś swoimi szatami uchodziło u ludów wschodnich za dowód wielkiej przyjaźni i szczególnego wyróżnienia, zwłaszcza jeżeli ofiarodawca należał do wyższych sfer społecznych. Gdy osoba, stająca no wyższym szczeblu w społeczeństwie, obdarowała kogoś swoim płaszczem, oznaczało to przyjęcie obdarzonego do swej rodziny
Od tej chwili Dawid stał się członkiem królewskiej rodziny, tym bardziej że Saul nie pozwolił mu wracać do ojca i zatrzymał go u siebie. Dawid zaskarbił sobie zresztą serca wszystkich: wojska, ludu i dworu, zwłaszcza wtedy, gdy został przywódcą wojska Saulowego.
Oddanie Dawidowi odzienia i broni jest ze strony Jonatana czymś więcej niż zwykłym wyrazem przyjaźni dla pasterza. Jest znakiem kooptacji do królewskiego dworu, a zarazem nadaniem godności rycerza.
5 A Dawid wyprawiał się i wiodło mu się dobrze, dokądkolwiek go Saul posyłał. Saul więc ustanowił go dowódcą wojska. [Dawid] był lubiany nie tylko przez cały naród, ale też przez dworzan Saula.
6 Gdy przybyli oni i wracał Dawid po zabiciu Filistyna, kobiety ze wszystkich miast wyszły ze śpiewem i tańcami naprzeciw króla Saula, przy wtórze bębnów, okrzyków i cymbałów. 7 I zaśpiewały kobiety wśród grania i tańców:
"Pobił Saul tysiące,
a Dawid dziesiątki tysięcy".
8 A Saul bardzo się rozgniewał, bo nie podobały mu się te słowa. Mówił: "Dawidowi przyznały dziesiątki tysięcy, a mnie tylko tysiące. Brak mu tylko królowania". 9 I od tego dnia patrzył Saul na Dawida zazdrosnym okiem.(1 Sm 18, 1-4)
Czytając urywek 18, 6-16 nie można oprzeć się wrażeniu, że Saul jest prześladowany przez jakąś ironię losu. Ledwie zostaje obrany królem, wpada w konflikt z przepisami Prawa. Ledwie zdobywa kogoś, kto rozproszyć może grą i śpiewem jego przygnębienie (patrz rozdział 16), wnet ten właśnie człowiek staje się źródłem jego udręki. I widać to wyraźnie, jak gwiazda Dawida przynosi mu szczęśliwość, prowadząc go do korony królewskiej, Saul zaś kroczy od klęski do klęski.
Powodem udręki Saula jest śpiew niewiast, które wyszły na jego spotkanie, gdy wracał z pola walki. Według panujących zwyczajów ustawiły się one wzdłuż drogi i przy wtórze muzyki tanecznym krokiem to się zbliżały ku niej, to oddalały, powtarzając te same słowa: hikkah Sa’ul ba’alafa(j)w
weDawid berib ebota(j)w.
Dwuwiersz powyższy nadawał się na taką zbiorową recytację i powtarzanie jej wiele razy, gdyż zawiera on nie tylko tę samą liczbę sylab, ale też ten sam rytm. Podobnie rytmowaną i rymowaną pieśń wykonywali Filistyni, gdy udało się im schwytać Samsona (Sdz 16, 23 n). Treść śpiewu nie musiała ściśle odpowiadać faktom. Wyrażał on jedynie, że do zwycięstwa przyczynił się przede wszystkim Dawid. W Biblii jest szereg takich utworów, w których po kilku wierszach, częściej lub rzadziej, powtarzany jest ten sam refren. (Np. Ps 42, 6. 12; 43, 4. 8. 12; 49, 13. 21; 56, 11 n; 57, 6. 12 itd.; por. też Wj 15, 20-21; Sdz 5, 1; 11, 34)
Weteran szeregu wojen został porównany z prostym pasterzem na korzyść tego ostatniego. Mimo wysiłków, jakich przecież Saul nie szczędził, musi on, król Izraela, uznać wyższość innego. W tym właśnie tkwi psychologiczne podłoże całego dramatu. Czy na tym tle nie mogły więc powstać w duszy Saula uczucia, o jakich mówi autor księgi? Czegóż bowiem brak jeszcze temu młodzieńcowi? Chyba tylko godności królewskiej! W takiej sytuacji rodzi się zawiść i zazdrość Saula wobec Dawida, tym bardzie zrozumiała w świetle zapowiedzi Samuela z rozdziału 15, 28.
Analogiczną sytuację przedstawi później Mateusz w swej Ewangelii, gdzie relacjonuje bezsilność Heroda wobec nowego króla żydowskiego (Mt 2, 1-18).
Interesująca jest wzmianka o instrumentach, jakimi się posługiwały niewiasty. TM wymienia naprzód salisim (hapax). Greckie przekłady oddają to słowo przez kumbala, Wulgata zaś przez sistra. Etymologicznie oznacza ono „trzy”. Wskazuje to na budowę instrumentu. Chodzi więc albo o trzy struny instrumentu, albo o trójkąt. Znawcy doszukują się stąd podobieństwa owego instrumentu do tego rodzaju narzędzia egipskiego, jaki się zachował na rycinie grobu Tuk-en-Amona, przechowywanej w muzeum w Kairze, oraz na grobie tebańskim niejakiego Ramose.
Prócz tego nie znanego bliżej instrumentu, określanego wyrażeniem, które zachodzi tylko w tym tekście, posłużono się także tupim (1. poj. tdf), używanym głównie przez niewiasty (Rdz 31, 27; Wj 20; Sdz 11, 34; 1 Sm 10, 5; 18, 6; 2 Sm 6, 5; Iz 5, 12; 24, 8: 30, 32; Jr 31, 4; Ps 81, 3; 149, 3; 150, 4; Jb 21, 12; 1 Krn 13, 8). Był to krążek drewniany obciągnięty skórą oraz ozdobiony miedzianymi krążkami. Trzymało się go w lewej ręce, a prawą uderzało do taktu.
Prawdopodobnie upłynął jakiś okres czasu, gdy Saul się przekonał, źe Dawid posiada wielkie uznanie w społeczeństwie. Jest to zjawiskiem normalnym, że koło osób wybitniejszych i wpływowych tworzą się partie. Niewątpliwie i Dawid musiał mieć takich stronników. Saul zaczął podejrzewać, ze ma w ¡ego osobie rywala.
10 A oto nazajutrz duch, zesłany przez Boga, opanował Saula, który popadł w szał wewnątrz swojego domu. Dawid tymczasem grał na cytrze, tak jak każdego dnia. Saul trzymał w ręku dzidę. 11 I rzucił Saul dzidą, bo myślał: "Przybiję Dawida do ściany". Lecz Dawid dwukrotnie tego uniknął. 12 Saul bardzo się bał Dawida: bo Pan był z nim, a od Saula odstąpił. 13 I dlatego Saul odsunął go od siebie, a ustanowił wodzem nad tysiącem żołnierzy: i tak odbywał wyprawy na oczach ludu. 14 Dawid we wszystkich przedsięwzięciach miał powodzenie: Pan był z nim. 15 Saul widząc, że mu się dobrze powodzi, drżał przed nim. 16 Przeciwnie, cały Izrael i Juda miłowali Dawida, wyprawiał się bowiem i powracał na ich oczach. (1 Sm 18, 10-16)
Psychologicznie zrozumiałe jest zachowanie się chorego Saula, gdy w chwili depresji pragnie pozbyć się swego rywala. Stara się wyzyskać w tym celu chwilę przebywania z nim sam na sam. Kiedy Dawid grał na lirze, Saul rzucił w jego kierunku dzidą, pragnąc przybić swego muzykanta do ściany. Taka sytuacja powstała dwukrotnie. Kiedy jednak usiłowanie zabójstwa spełzło na niczym — gdyż Dawid uchylił się zręcznie od ciosu — Saul utwierdził się w przekonaniu, że ma przed sobą kogoś, kogo chroni wyższa siła. Widząc, że nie zniesie jego obecności, Saul postanowił mianować Dawida dowódcą oddziału żołnierzy (sar-alef). Sądził bowiem, że częstsze przebywanie niebezpiecznego rywala na froncie spowoduje wcześniej czy później jego śmierć.
Ostatnia uwaga ma niejako przygotować do tego, co się stanie później, mianowicie że Dawid zostanie władcą nad wszystkimi pokoleniami.
17 Saul rzekł do Dawida: "Oto najstarsza moja córka, Merab. Oddam ci ją za żonę, ale bądź dla mnie dzielnym wojownikiem i prowadź walki Pańskie". Saul bowiem mówił sobie: "Jeżeli ja go nie dosięgnąłem, niech go dosięgnie ręka Filistynów". 18 Dawid odpowiedział na to Saulowi: "Kimże ja jestem i czym jest ród mego ojca w Izraelu, abym mógł być zięciem królewskim?"(1 Sm 18, 17-18)
Jedną z nagród za zwycięski pojedynek z Goliatem miało być oddanie Dawidowi za żonę córki królewskiej. Ponieważ nadszedł czas spełnienia przyrzeczenia, Saul zaproponował bohaterowi najstarszą swą córkę, Merab. Pod pozorem żarliwości religijnej domaga się Saul, aby Dawid był dzielny i prowadził wojny Jahwe: skrycie zaś knuje co innego: jeżeli Dawid pójdzie do walki, zginie z rąk Filistynów. Odpowiedź Dawida tymczasem jest bardzo daleka od jakichkolwiek ambicji: ,.Kimże ja jestem... abym mógł być zięciem królewskim?” Dawid uważał, że prowadzenie wojny z ludźmi nie uznającymi Jahwe jest niejako rozkazem Bożym. Samemu Bogu zależy na tym, by je toczyć i by ich wynik był pomyślny. Właśnie ową gorliwość religijną Dawida stara się wyzyskać Saul.
19 Gdy jednak zbliżała się chwila oddania Merab, córki Saula, Dawidowi, oddano ją za żonę Adrielowi z Mecholi.(1 Sm 18, 19)
Następne zdanie (w. 19) wskazuje, że w rozmowie o małżeństwie Dawida z Merab ustalono nawet datę weselnych godów. Cóż z tego, skoro Saul okazał się niesłowny. Oddał bowiem swą pierworodną córkę niejakiemu Adrielowi z Mecholi. Miejscowość Abel-Mechola, ojczyzna Elizeusza proroka (1 Krl 19, 16), leży na wschód od Bezek, w niedalekiej odległości od Jordanu, w obecnym Wadi el-Malih
20 Ale Mikal, córka Saula, pokochała Dawida. Doniesiono o tym Saulowi. Sprawa ta wydała mu się dobrą. 21 Saul bowiem mówił sobie: "Oddam mu ją, aby była dla niego sidłem: niech będzie nad nim ręka Filistynów". Oświadczył więc Saul Dawidowi po raz drugi: "Dziś możesz się stać moim zięciem". 22 Sługom zaś Saul polecił: "Porozmawiajcie potajemnie z Dawidem i donieście mu: Król jest dla ciebie życzliwy, słudzy jego cię kochają. Zostań więc zięciem króla!" 23 Słudzy powtórzyli Dawidowi słowa Saula, on zaś odrzekł: "Czy wam wydaje się rzeczą błahą być zięciem króla?" Ja jestem przecież człowiekiem biednym i mało znaczącym. 24 I słudzy zawiadomili Saula, mówiąc: "Tak się wyraził Dawid".(1 Sm 18, 20-24)
Tymczasem jednak dochodzi do bliższego zapoznania się Dawida z córką Saula, Mikal, która obdarzyła bohatera szczerym uczuciem. Dowiedziawszy się o tym, postanawia Saul znów wyzyskać tę okoliczność do swoich przewrotnych celów, chce, by własna jego córka stała się dla Dawida pułapką (hebr. moqes — „sidło”,, „matnia”, „dół”), by była dla niego zachętą do ryzykownych przedsięwzięć na polu walki. Rozgłaszaniem rzekomej życzliwości Saula wobec Dawida mieli się zajmować słudzy i dworzanie. Zachowanie się zaś Dawida jako kandydata na męża i jego słowa, podobnie jak to było w stosunku jego do Merab, nie jest bynajmniej poczuciem jakiejś niegodności wejścia w rodzinę królewską, lecz właśnie oznaką zgody na propozycję i dowodem zrozumienia tego, o co w propozycji chodziło. Zdanie wypowiedziane z tej okazji przez Dawida sformułowane zostało zgodnie z przyjętym na Wschodzie sposobem mówienia w takich okolicznościach.
25 Saul odrzekł: "Powiedzcie Dawidowi, że król nie żąda innej zapłaty, jak stu napletków Filistynów, aby pomścić się na wrogach królewskich". Saul liczył na to, że Dawid dostanie się w ręce Filistynów. 26 Gdy słudzy zawiadomili o tym Dawida, wydało mu się dobrym to, że może zostać zięciem króla. Zanim upłynęły wyznaczone dni, 27 powstał Dawid i wyruszył ze swym wojskiem, i zabił dwustu mężczyzn spośród Filistynów. Dawid przyniósł z nich potem napletki w dokładnej liczbie królowi, aby stać się zięciem króla. Wtedy Saul oddał mu córkę swą Mikal za żonę.(1 Sm 18, 25-27)
Dawid dowiedział się też, że warunkiem pozyskania Mikal jest okazanie zdobyczy wziętej na wojnie przeciw Filistynom. Charakter tej zdobyczy wiąże się z rozdziałem 17, 25. Saul nie żąda ani stu nosów czy stu uszu, lecz obrzezków, tej części ciała, która kwalifikuje wrogów do „nieobrzezanych”, a więc takich, przeciw jakim należy prowadzić świętą wojnę. Prawdopodobnie wyznaczony został termin wykazania się zdobyczą przed Saulem. Kiedy więc nadszedł czas, Dawid zaniósł nie sto, lecz dwieście obrzezków (a raczej 200 napletków męskich). Współczesnego czytelnika napawa to grozą i odrazą, lecz w czasach Dawida było rzeczą przyjętą. Nie jest to wypadek odosobniony. Podobne „trofea” wojenne zbierali Egipcjanie. Do dziś podobną praktykę stosują niektóre ludy Afryki (por. W. Nowack, Die Bucher Samuelis. Handkommentar zum A. T., Gottingen 1902, ad loc.), a żołnierze opowiadają o podobnych praktykach nawet w czasie ostatnich wojen (por. Bressan, 309).
Sto „odrzezków”... W Etiopii niekiedy w taki sam sposób obliczano liczbę zabitych. Na pomnikach egipskich obok głów i rąk zabitych, znajdują się tez ich genitalia.
W związku z żądaniem Saula okupu za córkę powstaje pytanie, czy było to wykonanie jakiegoś istniejącego prawa czy też był to wypadek szczególny, zastosowany tylko do Dawida. Wiadomo, że na Wschodzie przestrzegano prawa, według którego ojciec otrzymywał od swego przyszłego zięcia zapłatę (mohar) za swoją córkę. Przyjęcie takiego daru oznaczało zrzeczenie się praw ojca do córki i nabycie jej niejako na własność przez małżonka (por. prawo Hammurabiego, art. 138, i Pwt 24, 1). Złożenie zapłaty było widocznym dokończeniem, niejako ratyfikowaniem układu między dwoma domami w sprawie kobiety. Opłata była w tym względzie ustalona. Rzecz możliwa przeto, że Saul zamienił Dawidowi obowiązującą go cenę „kupna” na trofea wojenne.
Tego rodzaju zamiana znana jest w Biblii: 50 syklów srebra obowiązujące w tym względzie zamieniano na zwierzęta domowe i pracę domową w domu ojca narzeczonej (Rdz 29) lub służbę wojskową (Joz 15, 16; Sdz 1, 12; 2 Sm 3, 14).
28 Przekonał się też Saul naocznie, że Pan jest z Dawidem. Mikal, córka Saula, kochała go. 29 Coraz bardziej zatem obawiał się Saul Dawida i stał się jego wrogiem na zawsze.
30 Wodzowie filistyńscy robili wypady. Za każdym ich wypadem Dawid odnosił większe zwycięstwa niż wszyscy słudzy Saula. Imię jego stawało się coraz sławniejsze. (1 Sm 18, 28-30)
Tak więc żoną Dawida zostaje córka królewska. Autor opowiadania podkreśla ten fakt skwapliwie, gdyż ciągle, w całym opisie akcentuje, że z Dawidem jest Jahwe, że namaszczenie go przez Samuela towarzyszy mu teraz ciągle i prowadzi do korony królewskiej.
LIT:
PISMO ŚWIĘTE STAREGO TESTAMENTU - TOM IV CZ.1 - 1-2 KSIĘGI SAMUELA (1973) (KUL)
PISMO ŚWIĘTE STAREGO TESTAMENTU - Kruszyński_Józef_-Księgi_Jozuego_Sędziów_Rut_Dwie_Samuela_i_Dwie_Królewskie - KUL, 1938
http://www.biblestudytools.com/commentaries/
Inne tematy w dziale Kultura