12Synowie Helego, istni synowie Beliala, nie zważali na Pana 13 ani na prawa kapłańskie wobec ludu. Jeżeli kto składał krwawą ofiarę, gdy gotowało się mięso, zjawiał się sługa kapłana z trójzębnymi widełkami w ręku. 14 Wkładał je do kotła albo do garnka, do rondla albo do misy, i co wydobył widełkami - zabierał kapłan. Tak postępowali ze wszystkimi Izraelitami, którzy przychodzili tam, do Szilo. 15 Co więcej, jeszcze nie spalono tłuszczu, a już przychodził sługa kapłana i mówił temu, kto składał ofiarę: "Daj mięso na pieczeń dla kapłana. Nie weźmie on od ciebie mięsa gotowanego, tylko surowe".(1 Sm 2, 12-15)
Tymczasem synowie Helego nie dbali o sprawy Jahwe. Autor daje im przydomek synów Beliala (hebr. b'ne belijja'al). Określenie to zostało użyte także w opowiadaniu poprzednim, gdzie chodziło o zachowanie się Anny w sanktuarium (1, 16), i kwalifikuje potomków Helego do kategorii ludzi najbardziej złych. LXX tłumaczy je przez loimoi. Słowo to oznacza zabójcę, zarazę i zaraźliwą chorobę.
Synom Helego brak było znajomości Jahwe, jego nakazów, brak było szacunku i miłości (por. Jr 31, 34; Oz 6, 3; 8, 2; Ps 36, 11; 87, 4; Przp 3, 6; Jb 24, 1; Dn 11, 32). Brak znajomości obowiązków ciążących na kapłanach w stosunku do ludu został określony dokładniej w zdaniu następnym, w którym podano szczegóły przestępstwa. Nie pamiętają oni o tym, co nakazywała im Tora (Pwt 18, 3 i Kpł 7, 30 n), lecz za pośrednictwem sługi zabierają części ofiar, zanim zostaną złożone. Prawo (Kpł r. 3) przewidywało, bowiem składanie ofiary w ustalonym porządku. Sługa kapłana, który rozdzielał części ofiary, posłużył się trójzębnymi widełkami.
W jednym z grobów na terenie Lakisz znaleziono min. żelazne trójzębne widełki, które mają długość 50 cm. Według J. L. Starkeya (RB 48 (1939) 408) grób ten krył w sobie Izraelitę z XI lub X w., który spełniał jakąś funkcję liturgiczną, gdyż znaleziono przy nim również tabliczkę z kalendarzem. Podobne widełki znajdywano w wielu innych starożytnych miejscowościach (Biblos i Gezer).
Takimi właśnie widełkami sługa kapłański ujmował mięso przygotowane na ofiarę. Przepis Kpł 7, 1-17 przewiduje czynności ofiarnicze w odpowiednim porządku. Liturgia tego obrzędu wyraźnie wskazuje na moment, kiedy przewidzianą prawem część przeznaczoną na użytek własnyi rodziny może kapłan zabrać dla siebie. Może się to stać mianowicie dopiero wtedy, gdy po zabiciu ofiara zostanie pozbawiona krwi, a następnie tłuszcz jej położony na ogniu i spalony. Jest to istotny element obrzędu liturgicznego i dopiero po nim mógł nastąpić następny moment — podział przypadających części. Łopatka i mostek zwierzęcia przewidziane są dla kapłanów (Kpł 7. 29-34; por. też 3, 1-17), a reszta na spalenie. Postępowanie synów Helego było więc niezgodne z Torą, gdyż wykraczali oni przeciw prawu kapłańskiemu i liturgicznemu, jak również stali się odstręczającym przykładem zaspokajania namiętności.
Wreszcie mięso ze zwierząt ofiarnych nie mogło być pieczone, tylko gotowane, ci zaś używali je na pieczeń.
16A gdy mówił do niego ów człowiek: "Niech najpierw całkowicie spalę tłuszcz, a wtedy weźmiesz sobie, co dusza twoja pragnie", odpowiadał mu: "Nie! Daj zaraz, a jeśli nie - zabiorę przemocą". 17 Grzech owych młodzieńców był wielki względem Pana, bo <ludzie> lekceważyli ofiary dla Pana.(1 Sm 2, 16-17)
Nadużycie ze strony kapłanów« synów arcykapłana, było bardzo gorszące. Lud był pouczany i zachęcany do zachowywania przepisów, natomiast przewodnicy jego bez skrupułu łamali owe przepisy.
17. Grzech tych młodzieńców... Zakończenie opisu z nadużyciem. Religia w taki sposób lekceważona« była wystawiana na pośmiewisko, por. Malachiasz 2,8-9. Jawne łamanie przepisów religijnych zasługiwało na karę surową, a jednocześnie świadczyło o niskim stanie moralnym nawet wśród sfery kapłańskiej.
18Samuel pełnił posługi wobec Pana jako chłopiec ubrany w lniany efod. 19 Matka robiła mu mały płaszcz, który przynosiła co roku, gdy przychodziła wraz z mężem złożyć doroczną ofiarę. 20 Heli błogosławił Elkanie i jego żonie, mówiąc: "Niech Pan da ci potomstwo z tej żony w zamian za uproszonego, którego oddała Panu". I wracali do siebie do domu. 21 Pan wejrzał na Annę: poczęła i urodziła trzech synów i dwie córki. Samuel natomiast wzrastał przy Panu. (1 Sm 2, 18-21)
Temu ponuremu obrazowi z najbliższego otoczenia miejsca najświętszego przeciwstawiony został znany z poprzedniego opowiadania Samuel. W odróżnieniu od synów Helego pełnił on posługi wobec Jahwe. Prawdopodobnie był on na usługach kapłana Helego, spełniał rolę sługi, później sprawował obowiązki lewitów. Według W. F. Albrighta w początkowym okresie czynności zarezerwowane lewitom pełnili również synowie pierworodni nienależący do rodu Lewiego (por.Archaeology and the Religion of Israel, Baltimore 1946’, 109 i 204 n).
Pobożni rodzice Samuela wiernie przestrzegali obowiązującej pielgrzymki do miejsca, gdzie się znajdowało sanktuarium. Ponadto pociągała ich chęć spotkania się z synem, do którego tęsknili. Matka przygotowywała swemu dziecięciu specjalną szatę — Wyraz hebrajski, który został w tym opowiadaniu użyty na jej określenie, oznacza ozdobną wierzchnią szatę w kształcie płaszcza. Szaty o tej nazwie używały osoby szczególnej godności, jak najwyższy kapłan Wj 28, 4. 34; 39, 23 n; Kpł 8, 7), król (1 Sm 24, 5. 12; Ez 26, 16; 1 Krn 15, 27), synowie i córki królewskie (1 Sm 18. 4; 2 Sm 13, 18). Szatę taką nosił również Job (1, 20; 2, 12), Ezdrasz (9, 3. 5) oraz właśnie Samuel w latach dziecięcych.
Heli błogosławił rodzicom Samuela. Skutkiem błogosławieństwa było potomstwo Anny. Jak poprzednie błogosławieństwo, gdy Anna trwała smutna na modlitwie przed przybytkiem, osiągnęło zamierzony skutek, tak to drugie przyczyniło się do rodzenia się dalszych dzieci. I w ten sposób urodziło się jej jeszcze trzech synów i dwie córki. Samuel tymczasem wzrastał przy Jahwe. Słowo hebrajskie wajjigdal (wzrastał) tłumacz Wulgaty rozumie w sensie moralnym, a nie fizycznym. Wielu natomiast tłumaczy współczesnych uważa, że słowo gadol należy raczej rozumieć w znaczeniu dosłownym, a nie przenośnym.
22Heli był już bardzo stary. Słyszał on, jak postępowali jego synowie wobec wszystkich Izraelitów <i to, że żyli z kobietami, które służyły przy wejściu do Namiotu Spotkania>. 23 Mówił więc do nich: "Czemu dopuszczacie się tych czynów, wszak od całego ludu słyszę o waszym niewłaściwym postępowaniu. 24 Nie, synowie moi, niedobre wieści ja słyszę, mianowicie że doprowadzacie do przestępstwa lud Pański. 25 Jeśli człowiek zawini przeciw człowiekowi, sprawę rozsądzi Bóg, lecz gdy człowiek zawini wobec Pana - któż się za nim będzie wstawiał?" Nie posłuchali jednak napomnienia swego ojca, bo Pan chciał, aby pomarli.
26 Młody zaś Samuel rósł i coraz bardziej podobał się tak Panu, jak i ludziom. (1 Sm 2, 22-15)
22-26. Staremu ojcu doniesiono o postępowaniu synów wobec Izraelitów. Niektóre starożytne przekłady potęgują jeszcze pewnymi szczegółami złość synów Helego. Oprócz występków lekceważenia przepisów obowiązujących przy składaniu ofiar — jak to dodaje Akwila — spotyka ich, zarzut, że żyli „z niewiastami, które służyły przy wejściu do Namiotu Spotkania”. Księga Wyjścia wspomina, że niewiasty posługiwały w przybytku (Wj 38. 8). Praca ich nie została wyraźnie określona w Piśmie św. Prawdopodobnie spełniały one posługi kobiece, jak pranie bielizny, mycie niektórych przedmiotów. Grzeszne stosunki z tymi kobietami, utrzymywane przez kapłanów w czasie pełnienia służby, były przestępstwem.
Prawdopodobnie ma się tutaj do czynienia z kultem pogańskim, tak zw. prostitutio sacralis jaki był uprawiany przez kobiety pogańskie przy kulcie Astarty. Synowie Helego wprowadzali zwyczaje pogańskie do służby Bożej.
Wzmianka o takich zwyczajach jest w Księdze Wyjścia (32. 5. 18. 25). O uprawianiu prostytucji wokół miejsc świętych również u Izraelitów świadczy tekst 2 Kri 23. 7. Chodzi tu o pogańskie miejsce kultu. Ten zwyczaj pogański przeniósł się na teren samej świątyni (2 Krl 23. 6. 7). Trudno temu zaprzeczyć, zwłaszcza że chodziło o miejsce kultu na terenach pogańskich świątyń Kananejczyków.
Uzasadnienie napomnienia podane przez Helego staje się jeszcze bardziej zrozumiale, jeżeli się uwzględni to, że synowie arcykapłańscy pełnili też funkcję sędziów w narodzie. Charakterystyczna jest forma poetycka wypowiedzi starca. Taki rodzaj wyrażania myśli jest znany w Biblii (por. Iz 7. 7-9; 8, 23 — 9. 1 i in.). Myśl wypowiedzi jest następująca: Jeżeli człowiek zawini przeciw człowiekowi, może czy to przez modlitwę, czy przez ofiarę uzyskać u Boga przebaczenie. Jeżeli jednak zgrzeszy przeciw samemu Bogu, nadużywając ofiar i dokonując świętokradztwa miejsca świętego, pozbawia się nieodwołalnie wszystkich środków, jakie miał do dyspozycji, by nawiązać kontakt z Bogiem.
Nawet tak przekonywająca racja nie zdołała odmienić synów Helego. Zatwardziło się ich serce podobnie, jak to miało miejsce z faraonem, którego napominał Mojżesz kilkakrotnie (Wj 5. 1 — 12, 36). Powodem ich nieposłuszeństwa było to. że ..Jahwe chciał (hebr. hafes), aby pomarli”. Słowo hafes znaczy pragnienie czegoś. upodobanie, zamierzenie, plan. Według hagiografa Jahwe zamierzył śmierć synów Helego. W ten sposób staną się oni odstraszającym przykładem dla Izraelitów.
Samuel różni się całkiem w swym postępowaniu od synów Helego, i stąd nic dziwnego, że wzrastając, coraz bardziej podobał się i Bogu, i ludziom. Tak zostaje nagrodzona jego wierność wezwaniu i podjętym zobowiązaniom. Narzuca się tu podobieństwo wypowiedzi charakteryzującej Samuela z tym, co napisał Łukasz: „Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi” (2. 52). Tu też można znaleźć uzasadnienie, że Samuel był figurą Chrystusa.
27Do Helego przybył mąż Boży i powiedział mu: "Tak mówi Pan: Wyraźnie objawiłem się domowi twojego praojca, gdy jeszcze byli w Egipcie i należeli do [sług] domu faraona. 28 Spośród wszystkich pokoleń izraelskich wybrałem ich sobie na kapłanów, aby przychodzili do ołtarza mojego celem składania ofiary kadzidła, aby wobec Mnie przywdziewali efod, a Ja dałem domowi ojca twojego wszystkie ofiary spalane domu Izraela. 29 Czemu depczecie po moich ofiarach krwawych i pokarmowych, jakie zarządziłem <w przybytku>? Dlaczego szanujesz bardziej synów swoich niźli Mnie, iż tuczycie się na najwyborniejszych z wszystkich darów Izraela - ludu mojego?(1 Sm 2, 27-29)
Do Helego przybył jakiś nieznany prorok, mąż boży (is elohim). Mąż Boży przedstawił Helemu wielkość kapłańskiej godności, jaka była udziałem jego rodziny. Wysłannik Jahwe mówi tu o kapłanie Aaronie, który miał czterech synów: Nadaba, Abiu, Eleazara i Itamara (Wj 6. 23). Dwóch najstarszych ukarał Bóg za brak wierności w służbie świętej (por. Kpł 10, 1). Dwaj pozostali otrzymali funkcje kapłańskie, z tym że Eleazar zapoczątkował jedną linię kapłańską. Heli nie pochodził z tej rodziny, ale z rodziny Itamara. Świadczą o tym teksty 1 Sm 14, 3; 22. 20, a zwłaszcza 1 Krn 6. 3-5 i 24, 3. Nie wiadomo tylko, czy bezpośredni jego poprzednicy również pochodzili z tego samego rodu. Tekst 1 Sm 2,27-28 nawiązuje do wydarzeń, opisanych w Wj 28—29 oraz w Kpł 8—10. Szczególniejszą rolę u boku przywódcy Izraela, Mojżesza, spełniał także i Aaron, i to już wtedy, gdy obaj znajdowali się jeszcze w niewoli egipskiej (por. Wj 4—12). Potomek Lewiego został wyniesiony wysoko, mimo że Jakub wygłosił co do pokolenia Lewiego słowa potępienia (Rdz 49. 5-7).
Wielkość wybraństwa leży w tym, że kapłan wykonywać może czynności święte. Ponadtozewnętrznie odróżnia kapłana od innych specjalna szata, efod, który służy mu wtedy, gdy nawiązuje łączność z Bogiem.Wreszcie dobra materialne, pochodzące z ofiar składanych przez naród — to trzeci znak szczególnego wybrania i powód, dla którego godność tę winno się cenić bardzo wysoko. Tymczasem rodzina Helego nie zwracała na to uwagi i dlatego wysłannik Jahwe wyrzuca Helemu taką postawę. Czyni to za pomocą pytań, na które nie spodziewa się odpowiedzi. Są to pytania retoryczne. Przede wszystkim stawia zarzut zasadniczy: brak szacunku dla nakazanych ofiar krwawych i bezkrwawych. To nieuszanowanie określone zostało słowem ba‘at, co oznacza czynność deptania, lekceważenia, znieważania. Kapłańska rodzina Helego popełniła więc wielkie przestępstwo wobec Jahwe, skoro znieważyła ofiary i dary składane w przybytku.
30Dlatego [taka] wyrocznia Pana, Boga Izraela: Wyraźnie powiedziałem domowi twojemu i domowi ojca twego, że będą zawsze chodzić przede Mną, lecz teraz - wyrocznia Pana - dalekie to ode Mnie. Tych bowiem, którzy Mnie szanują, szanuję i Ja, a tych, którzy Mnie znieważają - czeka hańba. 31 Właśnie nadchodzą dni, w których odetnę ramię twoje i ramię domu twojego ojca, aby już nie było starca w twoim domu. 32 Będziesz widział <ucisk przybytku>, podczas gdy Bóg udzieli Izraelowi wszelkiego dobra; w twoim domu nie będzie starca po wszystkie czasy. 33 Nie wytracę jednak u ciebie doszczętnie człowieka składającego dla Mnie ofiarę, tak by się zużyły twoje oczy, a dusza się wyniszczyła ze strapienia, podczas gdy ogół twego domu zabity zostanie [mieczem] ludzi. 34 Znakiem, że to się spełni, będzie to, co się zdarzy twoim dwom synom, Chofniemu i Pinchasowi: obydwaj zginą tego samego dnia. 35 Ustanowię sobie kapłana wiernego, który będzie postępował według mego serca i pragnienia. Zbuduję mu dom trwały, a on będzie chodził przed obliczem mego pomazańca na zawsze. 36 Kto jeszcze zostanie w domu twoim, ten przyjdzie i upokorzy się przed nim, aby mieć srebrną monetę lub bochenek chleba. Będzie wołał: "Powierz mi, proszę, jaką czynność kapłańską, abym mógł zjeść kęs chleba"".(1 Sm 2, 30-36)
30-36. Proroctwo rozpoczyna się uroczystą formułą ne'um-Jahwe, zachodzącą bardzo rzadko w tekstach historycznych (Rdz 22, 16; Lb 14. 28: 2 Sm 23. 1; 2 Krl 9, 26; 19. 33; 22. 19). i znaczy „wypowiedź Jahwe", „słowo Jahwe”, „proroctwo Jahwe”. Do tego dodane zostały określenia, które jeszcze mocniej podkreślają uroczysty ton wypowiedzi: n'’um-Jahwe elóhe Jiśra'el —proroctwo Jahwe Boga Izraelowego”. Taki wstęp skierowany do duchowego przywódcy Izraela niewątpliwie wstrząsnął nim do głębi. Mówi bowiem sam Bóg przez usta swego posłańca, że wszystkie obietnice dane kapłańskiemu rodowi Aarona, odnoszące się dotąd również do rodu Helego (por. Wj 29. 9: Lb 25. 13), zostają od niego odjęte. Przyrzeczenia te bowiem zobowiązują Boga dopóty, dopóki Jego sługa będzie wiemy Jahwe. Skoro zaś rodzina Helego nie „chodzi w obecności Jahwe”, przyrzeczenia dane stanowi kapłańskiemu przestają doń się odnosić.
Stąd: 1) ..nadchodzą dni, w których złamię ramię twoje i ramię domu twojego ojca, aby już nie było starca w domu twoim”. Jest to pierwsza kara za nieprzestrzeganie przepisów prawa kapłańskiego. Dom Helego zostaje pozbawiony wysokiego urzędu: nie będzie w nim takich, co dożyją późnej starości. W ten sposób pozbawiony on zostanie mocy tak ze względu na niedobór liczebny, jak i ze względu na to. że nie znajdą się w nim ludzie doświadczeni i roztropni.
2) ..Będziesz widział dom twój poniżony, podczas gdy Bóg udzieli Izraelowi dobra wszelkiego; w domu twoim nie będzie starca na zawsze”. Ze zdania tego widać przykrą perspektywę biedy materialnej rodziny kapłańskiej. Nie będzie ona miała udziału w powodzeniu całego narodu izraelskiego.
3) Trzecim nieszczęściem, jakie spadnie na rodzinę kapłańską, jest przedwczesna śmierć. I rzeczywiście, nie minie wiele czasu od przepowiedni, gdy prawnuk Helego i 84 kapłanów, wywodzących się z jego rodu, zostaną zamordowani przez Saula (22, 18). Ale nie trzeba nawet czekać na czasy przyszłe. Już sam Heli przeżyje śmierć swych synów (4, 14-17) i utratę Arki Przymierza na rzecz Filistynów.
Śmierć ta ma być znakiem spełnienia się wszystkiego, co zostało zapowiedziane przez wysłannika Jahwe. Na miejsce kapłanów niewiernych posłannictwu powołany zostanie kapłan wierny (kohen ne'eman), który będzie żył w stosunkach zażyłych z pomazańcem (mesiah) Pańskim, tj. z królem Izraela. Nie chodzi tu o Samuela, gdyż on kapłanem nie był, a umarł wcześniej, niż zasiadł na tronie Dawid, lecz jest to wzmianka o Sadoku, który pochodził z rodziny Eleazara i któremu Salomon powierzył tę godność, a pozbawił jej Abiatara. potomka Helego (1 Krl 2. 27). Wypowiedź odnosi się zresztą nie tylko do samej osoby Sadoka. ale także do jego następców z tejże rodziny. Byli oni kapłanami aż do upadku państwa judzkiego. I jeszcze jedna perspektywa dla rodziny Helego: Potomkowie jego będą prosić nowego kapłana o miłosierdzie, mianowicie domagać się będą, by im zezwolił na służbę przy ołtarzu, aby przez to zabezpieczyć sobie część korzyści, jakie ona im przynosiła. Będzie to akt wielkiego upokorzenia dawnego rodu Helego. W epoce Salomona, gdy z podniesieniem stopy życia społecznego, jednocześnie i urząd arcykapłański wzrósł w powadze, ród Helego stał się zupełnie ubogim i bez znaczenia.
Inne tematy w dziale Kultura