1 Noemi, teściowa Rut, powiedziała do niej: "Moja córko, czyż nie powinnam ci poszukać spokojnego miejsca, w którym byłabyś szczęśliwa? (Rut 3, 1)
R.3. Naomi powzięła zamiar wydania Ruty za Booza. Zawieraniem małżeństw u ludów wschodnich zajmują się rodzice, względnie opiekunowie. W tym wypadku obowiązek spoczywał na Naomi. Mamy do czynienia z ciekawymi próbami, praktykowanymi wśród ówczesnych plemion, aby wydobyć od mężczyzny upatrzonego na męża takie przyrzeczenie, które by go obowiązywało.
Wers 1. Czyż nie szukam dla ciebie wytchnienia... To znaczy: jesteś chyba przekonana, że pragnę dla ciebie szczęścia. Mając to na względzie, dam ci pewne rady, do których powinnaś się zastosować.
2 Oto czyż nie jest naszym powinowatym Booz, Booz, z którego dziewczętami ty byłaś? On to właśnie dzisiaj wieczorem ma czyścić jęczmień na klepisku.(Rut 3, 2)
Czyż nie jest naszym krewnym... Daje jej wyraźnie do zrozumienia, jakie ma względem niej i względem Booza zamiary. Aby zrozumieć opis wypadków, jaki dalej następuje, należy zwrócić uwagę na przyjęte zwyczaje w związku tzw. małżeństwa lewirackiego, czyli lewiratu, por- Rdz 38,8; Pwt 25,5-10 Mt 22,24.
Jest naszym krewnym Pokrewieństwo zmusza go do wzięcia Ruty za żonę, ponieważ zmarły jej pierwszy mąż był jego krewnym. Na o- mi jest przekonana, że Rut ma prawo zwrócić na to Boozowi uwagę. O ile pojmie Rut za żonę i będzie miał potomstwo, podówczas dziedzictwo obecnie sprzedane wróci do tego samego rodu. Ma przewiewać jęczmień... Zakończenie żniw, zarówno jak każdej innej pracy w rolnictwie albo w pasterstwie (strzyżenie owiec) kończyło się ucztą. Jęczmień zżęty znoszono na boisko urządzone na tym samym polu, gdzie sprzątnięto zboże. Gleba w Palestynie jest gliniasta, podczas letniej suszy mocno wysycha. Na wyrównanym placu układa się zboże i młóci się za pomocą przepędzania zwierząt roboczych ciągnących ciężki wał o nierównym owalu, aby łatwiej wykruszać ziarno, Kiedy młocka zostanie skończona, następuje przewiewanie zboża przez podrzucanie szuflą do góry- Przewiewanie zwykle rozpoczyna się pod wieczór, mniej więcej około 4 popołudniu, kiedy wiatr nieco się wzmaga. Przewianie zboża i oczyszczenie z plew jest ostatnim aktem zakończenia żniwa. Ponieważ zboże nie może być z powodu zapadającej nocy około g. 6 przewiezione tego samego dnia do gumien, pozostaje na boisku, a gospodarz przy nim nocuje. Zakończenie tej pracy,kończy się ucztą.
3Umyj się i namaść, nałóż na siebie swój płaszcz i zejdź na klepisko, ale nie daj się jemu poznać, dopóki nie skończy jeść i pić.(Rut 3, 3)
3. Umyj się... Ubierz się odświętnie, wkładając na siebie powłóczystą suknię (simla). Powinna zachować ostrożność, gdyż poznana uprzednio, mogłaby nie dopiąć swojego celu. Aż skończy posiłek i napój. Zawsze uważano na to, aby ważniejsze sprawy, zwłaszcza, gdy chodziło o wydostanie przyrzeczeń, załatwiać w chwili, gdy człowiek jest zadowolony po uczcie, a przede wszystkim po użyciu wina. Por. Rdz 27,4-25. Człowiek w przystąpie dobrego humoru powinien więcej dać aniżeli na trzeźwo. Tą samą okolicznością kierował się Dawid, kiedy żądał od Nabala pomocy dla swego oddziału, zob. 1 S 255-8, Rada Naomi, udzielona Rut, według naszych pojęć byłaby niegodną. Należy jednak wziąć pod uwagę zwyczaje, jakie w związku z małżeństwem lewirackim panowały wśród ludzi ówczesnych. Według przekonań Naomi, Rut pod względem prawnym winna być uważaną za żonę Booza, wolno jej było tedy postępować według prawa, jakie przysługuje żonie w stosunku do męża.
4A kiedy się położy, ty zauważywszy miejsce jego spoczynku, wyjdziesz, odkryjesz miejsce przy jego nogach i położysz się, a on sam wskaże ci, co masz czynić". 5 Odpowiedziała Rut: "Wszystko, co mi powiedziałaś, wykonam". 6 Zeszła więc na klepisko i uczyniła to wszystko, co kazała jej teściowa. 7 Booz po jedzeniu i piciu, w dobrym samopoczuciu poszedł położyć się na brzegu stosu jęczmienia. Wtedy Rut podeszła cicho, odkryła miejsce przy jego nogach i położyła się. (Rut 3, 4-7)
4.W orygin. Jest: Zdjąwszy ze swoich nóg twe sandałki— Z opisu bynajmniej nie można podejrzewać, ze chodzi o dokonanie czynu niemoralnego. Naomi zabiega tylko, aby w pewnej chwili, zgodnie z panującymi zwyczajami, zdobyć od Booza słowo, które by go obowiązywało- Połóż się.. W wielu manuskryptach LXX S. T. jest dodane: przy nim
5.Przestroga kobiety starszej. Zachowanie Ruty nie powinno w niczym zrażać Booza.
6—7 Wypadki potoczyły się zgodnie z tym planem» jaki przewidywała Naomi.
8A w środku nocy Booz poczuł zimno i rozglądając się dokoła zobaczył kobietę leżącą przy jego nogach.(Rut 3,8)
8. W czasie nocy, przebudziwszy się, zauważył, że ktoś leży u stóp jego. Obraz przedstawiony bardzo barwnie i zgodnie z rzeczywistością.
9Zapytał: "Kto ty jesteś?" Odpowiedziała: "Ja jestem Rut, służebnica twoja. Rozciągnij brzeg swego płaszcza nade mną, albowiem jesteś powinowatym". 10 Powiedział: "Błogosławiona bądź, moja córko, przez Pana! Jeszcze lepiej niż za pierwszym razem okazałaś swoją miłość za drugim razem, gdy nie szukałaś młodych mężczyzn, biednych czy bogatych. 11 Nie lękaj się więc, moja córko; wszystko, co powiedziałaś uczynię dla ciebie, gdyż wie każdy mieszkaniec mego miasta, że jesteś dzielną kobietą.(Rut 3, 9-11)
9.Rozciągnij kraj płaszcza na sługę twą... Oto słowa, dla których cały ten zabieg był zainscenizowany. Zamiast powiedzieć prosto: Jesteś krewnym mojego zmarłego męża, przeto spoczywa na tobie obowiązek wzięcia mnie za zonę, widzimy uciekanie się do akcji symbolicznej, która w istocie to samo znaczy. Okrycie się płaszczem, to jest danie opieki, zajęcie się opuszczoną. Ta czynność oznaczała to samo, gdyby powiedziała*- Twoim obowiązkiem jest pojąć mnie za zonę (Ez 16 8). Ponieważ ty masz prawo okupu... To samo znaczenie, co zwrotki poprzedniej. Według prawa Mojżeszowego (Dt 25) pierwszy obowiązek wzięcia za żonę wdowy bezdzietnej spoczywał na bracie zmarłego. Gdyby nie było brata, podówczas krewny, poczynając od stopnia najbliższego itd. idąc przez stopnie dalsze. Rut miała prawo zwracania się w tej formie do Booza.
10.Twoja miłość ostatnia— To znaczy, przywiązanie do Naomi zasługuje na większy podziw i na większą pochwałę, aniżeli miłość do męża. Dla tych powodów Booz ją wychwala- Nie ubiegałaś się za młodzieńcami... Z tego powiedzenia wynika, że Booz był starszym i nie odpowiednim dla jej wieku. Jako młoda kobieta mogła się ubiegać za młodymi, tymczasem nikt ją nie zajmował tak, jak Booz. Wyrażenia „za ubogimi, czy bogatymi” należy rozumieć w ten sposób, że ani wiek, ani zamożność nie odgrywały w jej sercu roli, tylko jeden Booz. W komentarzach rabinackich jest ciekawa uwaga w związku z tym wierszem, że Booz miał lat 80, a Rut 40. Można to zaliczyć tylko do bujnej wyobraźni.
11. Booz daje takie przyrzeczenie, o jakie Naomi chodziło. Swoją zgodą uzasadnia szlachetną i dobrą opinią, jaką Rut posiada w całym mieście. Rozprawiano o niej w Betlejem przy bramach i podziwiano w niej wielkie poświęcenie. Booz musiał być dobrze o tym wszystkim powiadomiony, Na Wschodzie nawet o sprawach prywatnych rozprawiano publicznie w kramach, lub na rynku, jak w Grecji (Dz 1717)
12Jednakże, jeśli jest prawdą, że jako krewny [twego męża] mam prawo wykupu, to jest jeszcze krewny bliższy ode mnie.(Rut 3, 12)
12 Istnieje wszakże przeszkoda do wzięcia ją za żonę przez Booza, ponieważ znajduje się w Betlejem bliższy krewny jej męża. Trzymając się prawa lewiratu, on ma pierwszeństwo przed Boozem O ile się zrzeknie formalnie swoich praw, podówczas Booz nie cofa swego słowa i pojmie ją za żonę
13Pozostań tutaj przez noc, a rankiem, jeśli on będzie chciał wypełnić wobec ciebie swój obowiązek jako krewny [twego męża], dobrze będzie, jeśli go wypełni, lecz jeśli nie będzie chciał go wypełnić, to na życie Pana, ja go wypełnię względem ciebie. Śpij aż do rana!"(Rut 3, 1)
13 Przebądź przez noc... Booz nie cbce narazić Rut na podejrzenia i na czci utratę. Każe jej pozostać do rana, aby wszyscy wiedzieli, że ją traktuje, jako żonę. Co się tyczy sprawy z owym niewymienionym po nazwisku krewnym, postara się ją formalnie załatwić. Niech żyje Bóg. Jest to uroczysta przysięga złożona przez Booza, że dotrzyma swego słowa. Rut może być spokojna, że o ile ów krewny, którego imię tutaj nie jest wymienione, nie wykupi jej, to jest nie spełni obowiązku przewidzianego przez prawo, podówczas będzie żoną Booza.
14Spała u jego nóg aż do świtu. O tej porze, kiedy człowiek nie może jeszcze odróżnić innego człowieka, wstał Booz. Mówił bowiem do siebie: Nie powinien nikt o tym wiedzieć, że kobieta przyszła do mnie na klepisko. (Rut 3, 14)
14 Booz przestrzega pozorów, aby Rut nie straciła opinii u ludzi.
15Powiedział [do niej]: "Podaj okrycie, które masz na sobie, i trzymaj je mocno". Gdy trzymała je, odmierzył jej sześć [miar] jęczmienia i podał jej. Po czym poszła do miasta. (Rut 3, 15)
15.Sześć miar jęczmienia... Przez miarę należy prawdopodobnie rozumieć se'ah czyli trzecia część efy. Według miary metrycznej, jedna se’ah zawiera litr. 12.99. Swoista nagroda, lecz w tej sferze ludzi nie wydaje się dziwna. U Beduiuów wierzchnia chusta była często używana do tych samych celach, W miastach palestyńskich można było zauważyć, jak wielkie ciężary dźwigają na swoich plecach kobiety beduińskie, przynosząc różne produkty na sprzedaż.
16Przyszła Rut do swej teściowej, a ta zapytała ją: "Co z tobą, moja córko?" Opowiedziała jej Rut wszystko, co uczynił dla niej ten człowiek. 17 Dodała Rut: "Dał mi te sześć [miar] jęczmienia mówiąc: Nie możesz wrócić z pustymi rękami do swej teściowej". 18 "Bądź spokojna, moja córko - powiedziała Noemi - aż dowiesz się, jak potoczą się rzeczy, gdyż nie spocznie ten człowiek, dopóki nie zakończy dzisiaj tej sprawy".(Rut 3, 16-18)
16.Cóż córko.,. Naomi była zaciekawiona, jaki obrót przybrała sprawa.
17.Widząc dar i słysząc to, co Rut opowiedziała, była przekonana, że Booz dotrzyma słowa.
Jeśli dzisiaj nie zakończy... Z tych słów należy wnosić, że Naomi musiała dobrze wiedzieć, jak Booz był bardzo zajęty jej synową. Znając jego charakter stanowczy, spodziewała się, ze w czasie najkrótszym doprowadzi tę całą sprawę do końca.
1Booz tymczasem wszedł do bramy miasta i usiadł tam. A oto przechodził krewny, o którym mówił Booz. Zawołał Booz: "Podejdź, człowieku, usiądź tutaj!" Tamten podszedł i usiadł.(Rut 4, 1)
R. 4- Zaślubiny Rut przez Booza zapoznają z jednym z najstarszych zwyczajów wśród ludów wschodnich-Booz ogłasza w bramie miasta, że ma zamiar pojąć za żonę Rut. Były to zapowiedzi ogłoszone w sposób publiczny i uroczysty. Jednocześnie wezwany jest najbliższy krewny, aby się wypowiedział w sprawie przywilejów, jakie na mocy prawa lewiratu mu przysługiwały*
1- Booz wszedł do bramy. W bramach miasta załatwiano wszelkie sprawy publiczne. Wiedział, że tam się spotka z owym krewnym, który był w bliższym stopniu pokrewieństwa w stosunku do zmarłego męża Rut, aniżeli Booz. Należało się go zapytać i uzyskać jego zezwolenie przy świadkach, iżby później nie dochodził swoich praw do Rut. Jest tutaj do zanotowania bardzo charakterystyczny szczegół. Oto autor księgi Rut nie zna imienia tego człowieka, dlatego też, gdy jest o nim mowa, używa określenia w języku hebrajskim peloni almoni, co da się przetłumaczyć: pewien osobnik, lub pewien człowiek. W języku polskim używamy formy, gdy spotykamy nieznajomego pochodzącego z niższej sfery: jak się macie człowieku, albo: dokąd idziecie człowieku? Booz niewątpliwie znał osobiście owego krewnego i nie mógł, rozmawiając z nim w bramie użyć formy: peloni almoni gdyż byłby to zwrot obraźliwy. a Autor pisał książkę w czasach późniejszych; w dokumencie, na którym się opierał albo też w tradycji imię owego mężczyzny zaginęło, musiał używać podobnej formy opisowej. Szczegół niniejszy świadczy o sumienności autora, który nie chciał podawać imienia zmyślonego.
2Wtedy Booz wziął dziesięciu mężów ze starszyzny miasta, powiedział do nich: "Usiądźcie tu!" I usiedli. (Rut 4, 2)
2. Dziesięciu mężów." Dziesięć oznacza liczbę pełną; w tym wypadku liczba „dziesięć” jest nawet zbyt wielka. (Por, Jer 627 1 S 255 2 S 1815). Booz powołał tak wielką liczbę osób na świadków, aby dowód jaki chce uzyskać, posiadał wyjątkową wartość. Możliwe, ze ów peloni almoni nie cieszył się dobrą opinią, dlatego też chciał się zabezpieczyć, aby później nie był wyzyskiwany. Liczba 10 ludzi stanowiła już małe zgromadzenie o charakterze prawnym: gdzie znajdowało się 10 Żydów, wolno było budować synagogę. Przez „starszych” należy rozumieć przełożonych rodów, którzy spełniali w mieście obowiązki sędziowskie. Tacy starsi nazywają się dzisiaj u Arabów szeikami.
3Przemówił do tamtego krewnego: "Pole, które należało do naszego krewnego, Elimeleka, sprzedaje Noemi, która wróciła z ziemi Moabu. (Rut 4, 3)
3. Działkę pola... Rodzina Elimelekha posiadała około Betlejemdziałkę pola; z powodu jednak ubóstwa, była zmuszona sprzedać ojcowizną. Powróciwszy z Moabu, nie miała swojej własności (2,18), Rut chodziła na cudze pole, aby zbierać kłosy, co świadczy o zupełnym zubożeniu rodziny. Brata naszego... Booz nie był bratem Elimelekha, lecz tylko krewnym i prawdopodobnie w dalszym stopniu pokrewieństwa. W Piśmie św krewni, bez wzglądu na stopień pokrewieństwa, nazywają się braćmi. Por. Rdz 13,8 1 S 20,6-29 2 S 19,13 itd.
4Uważałem, że należy cię o tym zawiadomić i powiedzieć ci wobec tych, którzy tutaj siedzą, i wobec starszyzny mojego narodu: jeśli chcesz nabyć to pole jako krewny, kupuj, a jeśli nie chcesz, daj mi znać, abym wiedział, gdyż nie ma nikogo przed tobą, kto by je mógł wykupić jako krewny, ja bowiem idę po tobie". Odpowiedział ów krewny: "Ja wykupię".(Rut 4, 4)
4- Kup wobec siedzących... Stosownie do zleceń prawa Mojżeszowego, owemu najbliższemu krewnemu przysługiwało prawo wykupu. Aczkolwiek ta działka znajdowała się w rękach obcych, w znaczeniu legalnym należała do Naomi, dlatego też jest powiedziane (w. 5), że wykupi ją od Noami. Booz przekłada sprawę wobec świadków, to jest wobec zaproszonych dziesięciu starszych. Nieznajomy winien odpowiedzieć, czy reflektuje na nabycie tej działki pola, czy też nie. O ile by on zrzekł się prawa wykupu, podówczas pozostaje Booz i on będzie mógł załatwić sprawę kupna. Boozowi zależy na czasie, dlatego też nalega, aby ów krewny od razu zdecydował się na kupno, albo na odrzucenie. Możliwe, ze liczył na to, iż w transakcji pospiesznej ów krewny nie będzie mógł powziąć decyzji i wycofa się z kupna. Wbrew oczekiwaniu nieznajomy zgadza się na kupno i wobec wszystkich świadków oznajmia: „ja wykupię".
5"W dniu, kiedy wykupisz pole z rąk Noemi - dodał Booz - weźmiesz również i Rut Moabitkę, żonę zmarłego, aby utrwalić jego imię na jego dziedzictwie".(Rut 4, 5)
5. Nabywasz prawo do Rut „ Ponieważ krewny zamierzał kupić działkę wyłącznie dla siebie, nie mając zamiaru podarowania jej Naomi, przeto zgodnie ze zwyczajem panującym był obowiązany zająć się rodziną Naomi, a przede wszystkim młodą wdową. Prawo nakazywało, aby ją pojął za żonę, a dzieci, jeśliby przyszły na świat z tego małżeństwa, byłyby prawnymi właścicielami owej działki i nosiłyby imię ojca legalnego, czyli zmarłego męża Rut, przeto ojcowizna pozostałaby w tym samym rodzie. Jak się okaże z wiersza następnego, ów krewny nie był przygotowany do takiego obrotu rzeczy. Zapłacenie za działkę było jednocześnie uważane, jako okup wniesiony za Rut. Według zwyczajów wschodnich, nie można było pojąć żony bez wniesienia za nią na ręce jej rodziców, lub opiekunów okupu. Jakób, przebywając u Labana, nie miał środków, aby uiścić okup za jego córkę, zgodził się złożyć ów okup w postaci pracy służebnej przez lat siedem, Do XX wieku wśród mahometan w Syrii ten zwyczaj został zachowany. Małżeństwo dopiero wtedy nabierało form prawnych kiedy został uskuteczniony tak zw. mahr, co pod względem prawnym odpowiada naszemu przewłaszczeniu.
6Krewny ów odpowiedział: "Nie mogę skorzystać z prawa wykupu, nie ponosząc szkody na swoim majątku. Wypełnij ty moje prawo krewnego, bo ja nie mogę go wypełnić".(Rut 4, 2)
6.Nie mogę wykupić dla siebie,.. Ów krewny, usłyszawszy takie warunki, odstąpił od kupna. Według- tradycji rabinackiej, krewny, dlatego odstąpił od kupna, a tym samym od pojęcia Rut za żonę, ponieważ istniało przekonanie, że obydwaj synowie Elimelekha pomarli z powodu wzięcia za żony Moabitek. Nie chciał dzielić ich losu. Rzeczywista jednak przyczyna była ta, o której tekst mówi. Nie był na tyle zamożnym, aby kupić majętność dla rodu, który miał dopiero powstać z małżeństwa z Rut.
7A taki był dawniej zwyczaj w Izraelu co do prawa wykupu i co do zmiany: aby zatwierdzić całą sprawę, zdejmował człowiek swój sandał i dawał drugiej stronie. Taki był sposób zaświadczania w Izraelu. 8 Powiedział ów krewny do Booza: "Nabądź dla siebie moje prawo wykupu", i zdjął swój sandał.(Rut 4, 7-8)
7.Zdejmował człowiek swój sandał. Według Pwt 259 kobieta zdejmowała sandał z nogi mężczyźnie, jeżeli ten zrzekał się obowiązków, jakie na nim ciążyły względem kobiety.
Cylkow podaje, że grunta obejmowano w posiadanie, nastąpieniem nogi i w ten sposób trzewik stał się symbolem nabytej własności. A odstępujący grunt musiał trzewik zzuć, na znak, że się praw zbywa przelewając je na kogoś innego.
Tutaj jest nieco inny wykład tego prawa zwyczajowego. Mężczyzna sam na dowód, że się zrzeka prawa, jakie jemu przysługuje zdejmuje sandał ze swojej nogi. Była to czynność symboliczna oznaczająca wyrzeczenie się praw do własności. Według' Ps 60,10 108,10 dotknięcie obuwiem pola, lub rzucenie obuwia na jakieś pole, oznaczało przywłaszczenie tego pola na własność, por. Am. 26 , 8,6- U Hindusów, dawnych Germanów i Arabów symboliczna czynność z obuwiem posiada to samo zastosowanie, to znaczy: ktoś wyrzeka się swojej własności. Arab, przeprowadzający rozwód ze swoją zoną, używa formuły: „Jest dla mnie podejrzaną, odrzucam ją od siebie”.
8.Zdjął swój sandał.,.Uroczyste wyrzeczenie się wszystkich praw. Booz miał podówczas wolną rękę i mógł przeprowadzić wszystkie plany, jak od początku zamierzał.
9Wtedy powiedział Booz do starszyzny i do całego ludu: "Świadkami jesteście, że nabyłem z rąk Noemi to wszystko, co należało do Elimeleka, i wszystko, co należało do Kiliona i Machlona. (Rut 4, 9)
9.Wy jesteście świadkami .. . Booz czekał na takie rozwiązanie sprawy. Oświadcza wobec zgromadzonych świadków, że nabywa, pole, które kiedyś należało do Elimelekha, a w spadku po nim do jego synów, dlatego też przechodzą na niego dalsze prawa względem tej rodziny.
10A także nabyłem dla siebie za żonę Rut Moabitkę, żonę Machlona, aby utrwalić imię zmarłego na jego dziedzictwie, aby nie zginęło imię zmarłego wśród jego braci ani wśród jego współmieszkańców. Wy dzisiaj jesteście dla mnie świadkami tej sprawy".(Rut 4, 10)
10.Przyrzeka poślubić Rutę i wznowić progeniturę przerwaną przez śmierć Mahlona, to znaczy: o ile będzie potomstwo, odziedziczy nabytą działkę i będzie nosiło nazwisko Mahlona.
11Cały lud zebrany w bramie zawołał: "Jesteśmy świadkami!" a starsi dodali: "Niech Pan uczyni kobietę, która wejdzie do twego domu, podobną do Racheli i Lei, które to dwie niewiasty zbudowały dom Izraela.
Stań się możnym w Efrata,
zdobądź sobie imię w Betlejem!(Rut 4, 11)
11.Świadkami... Ponieważ takie załatwienie sprawy jest zgodne z prawem, przeto wszyscy świadkowie oświadczają jednozgodnie, że sprawę uważają prawnie za załatwioną. Jako Rachela ... Charakterystyczne życzenie zgodne z przekonaniami ówczesnych rodów. Liczne potomstwo było znakiem błogosławieństwa Bożego. Powołują się nn Rachelę i Leę, które dały Jakubowi wielu synów.
12Niech stanie się dom twój przez potomstwo, które da ci Pan z tej młodej kobiety, jak dom Peresa, którego Tamar zrodziła Judzie".
12. Jako dom Faresa.. Booz był z rodu Judy. W rodzie Judy była już jako żona, kobieta z innego narodu, a mianowicie Tamara (zob. Rdz 38). Ona miała syna Feresa (Perec), z tej progenitury pochodzi Booz. Sprawa została zakończona serdecznymi życzeniami ze strony sędziów i niezawodnie licznych widzów, takie bowiem sprawy ściągały do bram tłumy mieszkańców.
13Booz zaślubił więc Rut i stała się jego żoną. Gdy zbliżył się do niej, Pan sprawił, że poczęła i urodziła syna. (Rut 4, 13)
13.Przyjście na świat syna było uważane za szczególne błogosławieństwo. W małżeństwach poligamicznych żona, posiadająca syna, była wyróżniana ponad te co miały córki.
14Kobiety mówiły do Noemi: "Niech będzie błogosławiony Pan, który nie pozwolił, aby dzisiaj zabrakło ci powinowatego z prawem wykupu. Imię jego będzie wspominane w Izraelu. (Rut 4, 14)
14.Niechaj będzie błogosławiony Bóg. Naomi była bardzo nieszczęśliwa. Straciła męża, obydwóch synów bez potomstwa, przy tym nie mogła utrzymać ojcowizny. Przez wzgląd na jej dolę, wiele osób się nad nią litowało i odnosiło się do niej z wielką sympatią. Odkupiciela... Heb. goel; w tym miejscu to samo, co opiekuna i żywiciela.
Urodzony wnuk będzie nosił imię jej syna Mahlona, więc ona będzie mu babką w znaczeniu legalnym. Będzie wymieniane w Izraelu... Stanie się sławnym (w. 11). W słowach mieści się przepowiednia, która się spełni w trzecim pokoleniu (zob: w. 17). W duszę Naomi wstąpiła nowa nadzieja; rod został wskrzeszony. Bóg potrafi wynagradzać ludzi. Por. Pr 19,8 Prz 25,13 Lm 1,16.
15On będzie dla ciebie pociechą, będzie cię utrzymywał w twojej starości. Zrodziła go dla ciebie twoja synowa, która cię kocha, która dla ciebie jest warta więcej niż siedmiu synów".(Rut 4, 15)
15.Nad siedmiu synów». To znaczy nad wielu synów. Rut wniosła do rodziny Naomi wielkie szczęście.
16Wzięła Noemi dziecko i położyła je na swym łonie. Ona też je wychowywała. (Rut 4, 16)
16.Położyła je na swoim łonie... Por, Rdz 303 50,23. Czynność symboliczna przyjęcia dziecka do rodziny.
17Sąsiadki nadały mu imię. Mówiły: "Narodził się syn dla Noemi", nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida.(Rut 4, 17)
17.A sąsiadki dały mu imię... Zjawisko dość osobliwe. Imię dziecięciu zwykle nadawali ojciec i matka; tutaj spełniają tę rolę sąsiadki. Ta rodzina cieszyła się szczególnym uznaniem. Obed oznacza: On był ojcem... Jest to właściwe zakończenie książki. Autor musiał pisać nie wcześniej, jak dopiero wtedy, gdy z rodu Obeda został wybrany król nad Izraelem Obecnie stają się zrozumiałe wszystkie wzmianki uprzednie tak sympatyczne i przepojone takim uznaniem dlatego rodu. Autorowi chodziło w tak dodatnim świetle przedstawić ród Dawida.
18A oto potomkowie Peresa. Peres był ojcem Chesrona. 19 Chesron był ojcem Rama, Ram był ojcem Amminadaba. 20 Amminadab był ojcem Nachszona, Nachszon był ojcem Szalmona. 21 Szalmon był ojcem Booza, Booz był ojcem Obeda. 22 Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem Dawida. (Rut 4, 18)
18—22. Wiersze niniejsze mogą być zapożyczone z 1 Kr 29-15 Niektórzy uważają, że zostały później dodane, aby określić dokładnie miejsce Booza i Dawida w rodzie Judy. Zasługuje na podkreślenie dość charakterystyczna cecha, że pomimo wzmianki w 4,5, 10 i 1 Kr 2,12f Obed nie jest nazywany synem Mahlona (ojciec legalny), lecz Booza. Niniejsza lista genealogiczna posiada bardzo ważne znaczenie w dziejach narodu jest bowiem aż trzy razy przytaczana na kartach Ksiąg św.. a) W pierwszej księdze Kronik 210-12; b) u św. Mateusza, 1,3-6 i c) u św. Łukasza» 3,32,33. Św. Mateusz w liście genealogicznej Chrystusa wymienia cztery kobiety, trzy imiennie" Thamar, Rabab, Rut, a jedną domyślnie – Betszebę, żonę Uriasza, kochankę Dawida, dla której ten ostatni zabił swojego najwierniejszego sługę!!. Chesron, zob. Rdz 4612 Li 2621. Aram, 1 Kr 2,9. Aminadab, Nabszon, Wj 6,23 Salmon. 1 Kr 2,11, 51-54,
Inne tematy w dziale Kultura