W pieśni Debory wysławiane zwycięstwo opisane w r. 4. Jest dość znaczna różnica w kompozycji opisu zwycięstwa prozą w rozdziale poprzednim, a tym opisem poetyckim. Opis kronikarski mógł być wykonany później po wypadkach, widać to z charakteru opisu; w pieśni natomiast wyczuwa się świadka naocznego, który pozostaje pod wrażeniem świetnego zwycięstwa. a jednocześnie patrzył własnymi oczyma na rozgrywające się wypadki i opisał z pełną dokładnością przebieg walki. Krytycy biblijni zgadzają się na ogół, że autorem pieśni jest Debora.
Utwór ten o charakterze dramatyczno-lirycznym posiada bardzo wysokie walory literackie. Język żywy, twardy, posiada wszystkie cechy starożytności. Cały obraz przedstawiony jest w sposób malowniczy; częsta zmiana scen, oryginalne rytmiczne zwroty, a zwłaszcza paralelizm poezji hebrajskiej występuje w całej swej sile i piękności. Pieśń jest całkiem niezalena od opisu w r. 4. Istnieją też liczne warianty w stosunku do wzmiankowanego Opisu. Sysera jest nazwany królem, jego śmierć jest przedstawiona w sposób nieco odmienny. Autor podnosi poświęcenie nie tylko Neftalego i Zabulona, lecz również innych pokoleń izraelskich.
1Dnia tego Debora i Barak, syn Abinoama, śpiewali hymn w słowach: (Sdz 5,1)
1—5 Wiersze niniejsze są wstępem do całego utworu.
W tym czasie.„ Wstęp napisany prozą. W tym czasie, to jest bezpośrednio, gdy rozegrały się wypadki opisane w r. 4. Śpiewali pieśń Debora i Barak. To samo, co ułożyli.
2"Skoro wodzowie w Izraelu stanęli na czele,
a lud dobrowolnie się ofiarował do walki,
błogosławcie Pana! (Sdz 5,2)
Gdy stargały się więzy. Pierwszy człon paralelny. Ta sama myśl będzie rozwinięta w członie następnym. Stargały się więzy, czyli zostało zrzucone jarzmo niewoli. Gdy naród był w niewoli, nie miał ochoty do śpiewu i radości. Nie widząc również możności uwolnienia się z pod rama, był smutny, jakby w żałobie, bez inicjatywy. Zachęcony przez prorokinię Deborę, widział w tym przeznaczenie Boże, dlatego stanął ochoczo do walki. Wiara w zwycięstwo dodawała ludowi otuchy. Odniósłszy zwycięstwo, widzi w tym wszystkim Wolę Bożą dlatego też pierwsze słowa pieśni są skierowane do Boga. Bóg jest godzien uwielbienia. Pieśń tchnie wielką radością.
3 Słuchajcie, królowie, nastawcie uszu, władcy:
Dla Pana będę śpiewała,
będę opiewać Pana, Boga Izraela. (Sdz 5,3)
Słuchajcie królowie... Piękny paralelizm, uchodzi za miejsce klasyczne tego rodzaju poezji hebrajskiej. Zachęta nabiera stopniowego napięcia. Czasownik „słuchajcie' ,jest spotęgowany "członie następnym zwrotem „uszu nastawcie". Jest to więcej, a niżeli słuchać. Nastawić uszu, to słuch" pilnie, z zaciekawieniem i przejęciem.
Królowie i książęta nie tylko izraelscy, ale również narodów ościennych, powinni słuchać i z tej pieśni powinni wyciągnąć przestrogę zaczerpnąć. Na widownie występuje Jahwe, Bóg Izraela, a więc będą opowiedziane Jego czyny, które ludzi w podziw wprawiają. Dwukrotnie powtórzone rytmicznie „oto ja", wskazuje, komu Bóg dal zwycięstwo i komu polecił ów hymn wyśpiewać. Na pierwszym planie jest Bóg, bo On dał zwycięstwo. Śpiewać... W heb. jest użyty czasownik zamar, co dowodzi, że hymn był śpiewany przy akompaniamencie instrumentów muzycznych. Była to więc pieśń pełna radości i religijnego uniesienia.
4Panie, gdyś Ty wychodził z Seiru,
gdyś z pól Edomu wyruszał,
ziemia wtedy drżała, kropiły niebiosa,
chmury kropiły wodą. (Sdz 5,4)
Gdy wychodziłeś... Słowa przypominają Psalm 68, który był pieśnią wojenną, śpiewaną podczas pochodu przez puszczę, gdy na przodzie niesiono Arkę, wyobrażającą obecność Boga w obozie izraelskim.
Debora cofa się myślą wstecz, do owej wielkiej teofanii, gdy na górze Synaj, przy błyskawicach i gromach Bóg ogłaszał Mojżeszowi przykazania Był to czas wielkich cudów i dlatego nigdy nie powinien być zatarty w pamięci ludzkiej. Słowa przypominają również błogosławieństwa Mojżesza (Pwt 33,2).
Nie jest wymieniony Synai, jako jeden punkt w podróży, lecz Seir. Góry Seiru, to samo, co Edomu, czyli Idumei, ciągnęły się, poczynając od morza Martwego, aż do morza Czerwonego. Jest wymieniona cała przestrzeń przez którą odbywała się podróż, ponieważwielkie cuda Boże działy sią nie tylko na szczycie Synaju. lecz na całej przestrzeni, po której odbywano podróż, a wiec w Seirze.
Wyjście z Egiptu i pobył na puszczy jest w życiu religijnym narodu chwilą niezapomnianą, ponieważ wówczas Bóg obiawił się wśród narodu. Te chwile są często wspominane w literaturze Starego Testamentu. Por. PS 18,7 Iz 64,1 Hab 3,10.
5Góry dżdżem ociekały przed obliczem Pana,
<to Synaj> - przed obliczem Pana,
Boga Izraela! (Sdz 5,5)
Dosłownie - Góry topniały— Autor ma na myśli fenomenalne zjawiska towarzyszące objawieniu, por. Wj 19,18. W mowie przenośnej jest wyrażona Wszechmoc Boża nad przyrodą. Góry są przytaczane przez autorów Świętych, jako coś stałego i najsilniejszego w przyrodzie. Przedmioty zaś topniejące jak wosk, są znowu uosobieniem czegoś słabego, w czym tylko niemoc istnieje. Otóż wobec wstrząsów ziemi, którym towarzyszyły błyskawice i pioruny, odnosiło się wrażenie, jakby góry rozpływały się wobec mocy Bożej.
6Za dni Szamgara, syna Anata,
za dni Jaeli opustoszały drogi,
a chodzący szlakami udeptanymi,
po krętych drogach kroczyli. (Sdz 5,6)
Za dni Szamgara por. 3,31. Trzeci sędzia izraelski, Za dni Jael... Tekst dla wielu egzegetów jest dość niezrozumiały. Niektórzy przypuszczają, że jest tutaj mowa o jakiejś innej kobiecie, która żyła w czasach dawniejszych, albo tez imię nieznanego sędziego zostało zatarte w tekście i zastąpiono je Jaelą. Autorowi chodziło o to, aby zwrócić uwagę, że za Szamgara, zarówno jak i podczas niewoli za Jabina, kiedy Jael zabiła Siserę, w kraju było bardzo niebezpiecznie. Na drogach napadali bandyci, w biały dzień odbywała się grabież; ludzie musieli się przedostawać z miasta do miasta ukrytymi Ścieżkami. Obecnie zaś po odniesionym zwycięstwie Izraelici, niekrępowani obcą przemocą, będą mogli zaprowadzić ład i porządek.
7Zanikło życie w osiedlach,
zanikło w Izraelu,
aż powstała Debora,
powstała jako matka w Izraelu.(Sdz 5,7)
Dopókim nie powstała.. W ustach Debory dość dziwnie brzmi ta pochwała samej siebie. Należy Pamiętać, że Debora wystąpiła jako narzędzie w ręku Bożym i była świadoma swojej roli, mogła więc w ten sposób mówić o sobie. Na samym jednak początku hymnu podkreśla, że cala wdzięczność i uwielbienie tylko Bogu się należy, bo tylko Bóg sprowadził owe zwycięstwo.
8Gdy nowych bogów obrano,
którym dawniej nie służyli,
czyż widać było choć jedną tarczę lub dzidę
wśród czterdziestu tysięcy w Izraelu?(Sdz 5,8)
Wybrano bogów... Co się tyczy pierwszych dwóch zwrotek, wyraża wielką niedolę, jaka spadała na lud z powodu jego bałwochwalstwa. Czterdziestu tysięcy - nie należy tego wyrażenia rozumieć ściśle, jest to tylko cyfra zaokrąglona; znaczy to samo, co: bardzo wielu. Stan społeczeństwa, gdy chodzi o obronę, był bardzo smutny: ludzi było wiele, ale nie mieli wcale broni.
9Serce me zwraca się ku wodzom izraelskim,
ku tym z ludu, co dobrowolnie ofiarowali się do walki:
błogosławcie Pana! (Sdz 5,9)
Moje serce„. Wyróżnia szczególnie za sługi wodzów. Gdy lud był rozbity i ujarzmiony, gdy nie było nadziei zrzucenia obcego jarzma, nie brakło wodzów, czyli dzielnych jednostek, zagrzewających lud i pobudzających do odwagi. Serce Debory jest po stronie takich wodzów, to znaczy ceni i uwielbia ich. To samo należyPowiedzieć o tych z ludu, którzy ochoczo stawali do walki.
10Wy, co jeździcie na białych oślicach,
wy, co na kobiercach siadacie,
wy, przechodzący drogą - śpiewajcie.(Sdz 5,10)
Wy, co jeździcie...Debora zwraca się do trzech stanów w społeczeństwie, zachęcając je, aby chwaliły Boga i oddawały Mu cześć za odniesione zwycięstwo.
Pierwszy stan, czyli pierwsza klasa społeczna - jest określona, jako jeżdżąca na oślicy. Należy tutaj rozumieć osoby urzędowe, załatwiające różne sprawy, odwiedzające miasta i miasteczka itd.. Użyty zwrot na „oślicach płowych" , posiada w poezji znaczenie rytmiczne. Osły w Palestynie są płowe. Urzędnicy więc, zarówno jak ludzie wyżej postawieni wśród warstw społecznych, nie chodzili pieszo, lecz jeździli. Druga klasa to ludzie zamożni, na dywanach siedzący. Wreszcie klasa trzecia— ludzie prości, przebywający drogę pieszo. Wszystkie wiec klasy społeczne powinny się zjednoczyć w wychwalaniu Boga.
11Niech swym głosem dzielący łupy u wodopojów
sławią dobrodziejstwa Pana,
dobrodziejstwa względem osiedli izraelskich.
<Wówczas lud Pana zstąpił do bram>.(Sdz 5,11)
Głośniej od okrzyków rozdzielających stada.. Typowy przykład wzięty z życia pasterskiego na Wschodzie. Ludy wschodnie lubią krzyczeć, gdy wspólnie załatwiają sprawy. Dzisiaj jeszcze można być świadkiem takiego krzyku np. na rynku wśród kupujących i sprzedających. Tak sprzedający, zachwalający swój przedmiot, zarówno jak kupujący, podając niższe ceny, wzajemnie tak krzyczą, że dla obcego widza czyni to niesamowite wrażenie. Okazją do krzyku są przede wszystkim miejsca wodopoju stad, gdy każdy z pasterzy pragnie pierwszy ze swoim stadem docisnąć się do koryta. Z takim napięciem powinni wszyscy wychwalać sprawiedliwość Boga, który przyczynił się do odniesienia tak wielkiego zwycięstwa.
Dla jego siół w Izraelu. „ Oto powód do wychwalania Boga. Przed tym nie było w krain bezpieczeństwa, ludzie musieli przedostawać się od miasta do miasta, czy od sioła do sioła, drogami ukrytymi. Obecnie po odniesionym zwycięstwie nastał w kraju spokój i bezpieczeństwo. Sioła, to jest osiedla niezabezpieczone od wroga murami obronnymi, są bezpieczne, nie obawiają się napadów; mogą się łatwo ze sobą komunikować. Za te wszystkie dobrodziejstwa powinno się okazywać wdzięczność Bogu, albowiem On jest wodzem narodu i On odniósł to wielkie zwycięstwo.
12Powstań, o powstań, Deboro,
powstań, o powstań i pieśń zaśpiewaj!
Powstań, Baraku, by pojmać twych jeńców, synu Abinoama.(Sdz 5,12)
Rozbudź się„. Po zachęcie skierowanej do wszystkich warstw społecznych, Debora zwraca się do siebie, aby się pobudzić i wywołać w sobie odpowiedni nastrójdo chwalenia Boga.
Uprowadź brańców…Można rozumieć w znaczeniu szerszym. Barak ma uprowadzić brańców, to znaczy tych, którzy spośród Izraela zostali uprowadzeni do niewoli, zarówno jak niedawnych ciemiężycieli uprowadzi teraz w charakterze brańców. Por. Ps 68,18 Ef 4,8.
13Niech wtedy zstąpi reszta możnych z ludu Pana,
niech zstąpi ku mnie wśród bohaterów.(Sdz 5,13)
Wtedy szczątek.. Siły walczących byty nierówne. Nie wszystkie pokolenia izraelskie brały udział w tej walce, lecz tylko Neftalego i Zabulona, a jednak odniesiono tak świetne zwycięstwo.
14Z Efraima - wodzowie ich w dolinie -
za nim Beniamin wśród ludu swego,
z Makir wyszli przywódcy, a z Zabulona trzymający laskę pisarza.(Sdz 5,14)
Od Efraima... Wzmianka o bohaterach, którzy ze wszystkich stron podążyli, aby wziąć udział w walce. Rozpoczyna od Efraima, którego korzenie, to jest, który tkwi w Amaleku. Należy to rozumieć w ten sposób, że ziemie zajmowane obecnie przez Efraima, znajdowały kiedyś w posiadaniu Amalekitów, albo też: Jozue, wyprowadzający swój ród od Efraima, pokonał Amaleka. Za Eframitami poszli Beniaminici od południa A dalej z Makbiru, to jest pokolenie Manassesa, mieszkające na wschodzie. Makhir jest to samo, co Galaad, prowincja zajęta przez Mannssesa.
Władających trzciną.„ Aluzja do Zabulona, a zwłaszcza do pokoleń zachodnich, których terytoria graniczyły z m. Śródziemnym. Ci, jako mający bliższą styczność z Fenicjanami, zaczęli pierwsi przyswajać sobie kulturę. Posiadali sztukę pisarską; do wojska byli prawdopodobnie zaciągani. jako instruktorzy. Por. Jer 52,25.
15Z Deborą są możni z Issachara, a jak Issachar, tak i Barak jest w dolinie, idąc w jego ślady.
A nad strumieniami Rubena zastanawiają się długo.(Sdz 5,15)
Książęta Issachara;.. Przełożeni Issachara nie namyślali się, lecz ochoczo stawili się na górze Tabor, a stąd na znak dany przez Baraka, wpadli na dolinę, aby uderzyć na wroga. A w oddziałach Rubena... Różnica pomiędzy pokoleniem Issachara a Rubena. Podczas gdy pierwsze, nie namyślając się wcale, poszło na zew Debory i Baraka, to drugie namyślało i rozważało, czy udać się na wojnę czy też pozostać w swoich zagrodach. Ci. co bez namysłu poszli walczyć, wierząc słowom Debory, zasłużyli na szczególną pochwałę. W tym wypadku lepszy jest czyn, niż podniosłe postanowienia serc.
16Czemuż to siedzisz między stajniami, słuchając ryku trzód?
Nad strumieniami Rubena zastanawiają się długo;(Sdz 5,16)
Dlaczego siedziałeś… Aluzja do pokolenia Rubenu. Podczas gdy inne pokolenia wyruszyły do boju, Rubenici pozostawali wśród swych zagród, oddając się obowiązkom pasterskim. Ze słów odbija się ironia. Woleli przysłuchiwać się porykom stada aniżeli słuchać szczęku oręża. Co będzie z podniosłych rozmyślań, jeżeli nie zostaną poparte czynem?
17Gilead za Jordanem spoczywa,
a czemu Dan przebywa na okrętach?
Aser pozostaje nad brzegiem morza,
mieszkając w swych portach bezpiecznie;(Sdz 5,17)
Galaad za Jordanem…Wzmianka o trzech pokoleniach za Jordanem; także nie były skore do wyruszenia na wojnę. Nie odnosi się to prawdopodobnie w żadnej mierze do każdego z zamieszkałych tam pokoleń, ponieważ; przedtem była wzmianka (w. 14), że członkowie pokolenia Manassesa nie odmawiali pomocy.
A Dan... Pokolenie Dana zaimosię wyprawą okrętów handlowych. pracując prawdopodobnie razem z Fenicjanami; potomkowie zaś Aszera, mając posiadłości nad morzem, zajmowali się rybołówstwem. Było to naganne dla owych pokoleń, że gdy ważyły się losy ojczyzny, one przebywały w swoich domach.
18Zabulon to lud, co narażał się na niebezpieczeństwo śmierci,
podobnie jak Neftali na połoninach.(Sdz 5,18)
Szczególnie są wychwalane pokolenia mające posiadłości na górach, jak Zabulona i Neftalego. Te się nie ociągały. lecz ochoczo poszły na zew Debory.
19Nadeszli królowie i walczyli, walczyli wtedy królowie Kanaanu
w Tanak nad wodami Megiddo,
lecz nie zabrali srebra jako łupu.(Sdz 5,19)
Przybyli królowie... Sprzymierzeni królowie kananejscy przbyli na dolinę Ezdrelon, aby walczyć przy wodach Megiddo, jest przy potoku Kiszon, por. Joz 12,21 17,21. Ta'anak i Megiddo, posiadające znaczenie strategiczne. Por 1,27. Zawiedli się jednak ci sprzymierzeńcy: mieli przyrzeczoną zapłatę od Jabina; nie tylko nagrody nie otrzymali, ale sami zostali rozbici.
20Gwiazdy z niebios walczyły,
ze swoich dróg walczyły przeciw Siserze.(Sdz 5,19)
Z niebios walczono... Stwierdzono cudowne zwycięstwo nad silniejszym nieprzyjacielem. Gwiazdy ze szlaków... W czasie walk nastąpiły okoliczności sprzyjające Izraelitom, a bardzo niepomyślne dla wrogów (w. 21). Musiały spaść gwałtowne deszcze, stąd mówi się o pomocy z nieba, o gwiazdach walczących.
21Potok Kiszon ich porwał,
potok święty, potok Kiszon.(Sdz 5,21)
Potok Kiszon uniósł ich. Potok Kiszon jest małą rzeczką, raczej kanałem, który porą letnią częściowo wysycha. W czasie deszczów gwałtownie wzbiera i jest niebezpieczny, gdy występuje z brzegów. Brzegi posiada urwiste, gdy są zakryte wodą stają niebezpiecznymi dla pragnących przeprawić się na drugi brzeg, albo dla brodzących po wodzie rozlanej na brzegach. Łatwo jest wpaść w taki kanał i natrafić na głębię. Kananejczycy bardzo liczyli na swoje wozy wojenne. Tymczasem na skutek silnego deszczu, grunt na dolinie rozmókł i nie można było uruchomić wozów, albo jeszcze gorzej: więzły w błocie i wytwarzały przeszkodę w szeregach walczących. Debora daje wyraz wdzięczności dla potoku
Kiszon, który przyczynił do klęski wrogów. Jednocześnie, widząc przewagę Izraela, sama pobudza się do odwagi.
22Rozległ się wtedy tętent kopyt końskich
od wielkiego pośpiechu ich wojowników.(Sdz 5,22)
W obliczu klęski konnica nieprzyjacielska rzuciła się do ucieczki. Słyszy tętent koni cofających się. Obraz tragiczny, zwiastujący o klęsce wroga.
23"Przeklinajcie Meroz! - rzekł Anioł Pana -
bardzo przeklinajcie jego mieszkańców,
bo nie przybyli na pomoc Panu,
na pomoc Panu wśród bohaterów".(Sdz 5,23)
Klnijcie Meroz... Miejscowość Meroz jest nieznana. Debora rzuca klątwę na jego mieszkańców za to, że mieli sposobność zadać klęskę uciekającemu wrogowi, jednak z niej nie skorzystali.
Klątwa jest rzucona w imieniu anioła Bożego, walczącego za Izraelitów. Wyrażenie należy rozumieć w ten sposób, że mieszkańcy Meroz, aczkolwiek widzieli, że Izraelici odnoszą zwycięstwo przy pomocy Bożej, sami nie skorzystali ze sposobności i w niczym nie przyłożyli ręki, aby zwycięstwo było jeszcze większe.
24Niech Jael będzie błogosławiona wśród niewiast,
żona Chebera Kenity,
wśród niewiast żyjących w namiotach niech będzie błogosławiona.(Sdz 5,24)
Bądź błogosławiona.. inaczej postąpiła Jael. Widząc zwycięstwo po stronie Izraele, bez namysłu oświadczyła sią za nim i postępkiem swoim przyczyniła się do pełnego triumfu. Egzegeci zastanawiają się nad tym, jak mogła prorokini wychwalać czyn Jaeli, który bądź co bądź był skrytobójstwem i zdradą, Różne są odpowiedzi. Znane są przekonania starożytnych co do taktyki wojny. Zabicie głównodowodzącego było jednoznaczne z zakończeniem wojny i z odniesieniem zwycięstwa. Wych0ndzqc z tych założeń, gdy mowa o takim zabójstwie, każdy sposób uchodził za godziwy. Można jeszcze wziąć pod uwagę i okoliczność, że nie wiadomo dokładnie, jakie byty bezpośrednie powody zabójstwa Sysery. To, co o tym jest powiedziane w pieśni niniejszej, może przedstawiać obraz zupełnie fragmentarny.
25Prosił o wodę, a mleka mu dała,
w naczyniu odświętnym podała mu mleko. (Sdz 5,25)
Na misie wielmożów... W naczyniu kosztownym, używanym przy podejmowaniu gości znakomitych. Nieco się różni opis od poprzedniego (r. 4), gdzie jest mowa, że dala mu się napić z łagwi.
26Lewą ręką sięgnęła po palik,
prawą - po ciężki młot.
Uderzyła Siserę, zmiażdżyła mu głowę,
skroń mu przebiła, przekłuła.
Nie ma wzmianki o śnie Sysery, jak w pierwszym opisie. Z tego by wynikało, że został zabity, kiedy nasycał swe pragnienie.
Młot robotników - mowa o młocie ciężkim używanym do obróbki kamieni. Można by również wnosić na podstawie słów w tym wierszu, że Jaela doznała osobiście krzywdy od Sysery i dlatego podniosła nań swą rękę.
27U nóg się zwalił, upadł zabity.
U nóg jej się zwalił i upadł:
tam gdzie się zwalił, tam upadł martwy.(Sdz 5,27)
U stóp jej przykląkł tego nie wynika, aby podczas snu byt zabity. Mógł się rozegrać jakiś dramat. który bliżej nie jest znany.
28Przez okno wychyla się i patrzy
matka Sisery przez okienne kraty:
"Czemuż wóz jego opóźnia przybycie,
czemuż się opóźnia stuk jego rydwanów?"
29 Roztropniejsza z jej kobiet dała jej odpowiedź,
a ona sobie powtarza jej słowa:(Sdz 5,28)
Przez okno... Nowy obraz potęgujący dramatyczne napięcie opisu. Przenosi widza do mieszkania Sysery i ukazuje scenę, jaka się tam rozgrywała. Oto matka jego, zapewne powiadomiona o przegranej bitwie, już niczego się spodziewa i niczego nie pragnie, tylko powrotu swego syna. Czas się jednak przedłuża, ten nie wraca, powstają różne domysły, niepokoje i pytania zadawane tak sobie, jak i swemu otoczeniu, Dlaczego nie wraca, co się stało? Jego wóz powinien się toczyć na czele innych, tymczasem nie widać ani jego wozu, ani też wozów wojennych. Jaka jest przyczyna tej zwłoki? Dlaczego opóźniają? Przez kratę.. Okna komnat kobiecych są założone gęstą siatką z drzewa, aby przechodzący mimo domu, nie mogli przez okno ujrzeć kobiety. Mahometanie praktykują ten zwyczaj do dnia dzisiejszego.
Najmędrsze„. To samo, co najznakomitsze z jej otoczenia starają się uspokoić; przytaczając różne powody i przypuszczenia, jak ta zwykle bywa w takich wypadkach. Nie są jednak w stanie jej uspokoić; sama odpowiada na swoje pytania, to znaczy, niepokój jej nie opuszcza.
30"Przecież zbierają łupy i rozdzielają
brankę jedną lub dwie dla każdego wojownika,
szaty barwione jako łup dla Sisery,
na szyję żony króla różnobarwne chusty".(Sdz 5,30)
Czyżby nie natrafili... Dokładnie odmalowany psychiczny nastrój osób oczekujących w największym niepokoju na powrót swoich najbliższych. W takich wypadkach często przychodzą do głowy myśli całkiem niedorzeczne. Nie chcąc dopuścić do myśli wypadków tragicznych, przesuwają się przez ich wyobraźnię obrazy zupełnie inne. Może więc łupy zagarnęli tak obfite, że potrzebują dłuższego czasu, aby się nimi podzielić. A może zdobyli piękne branki, gdzie nie jedna, ale dwie wypadają na jednego wojaka? I oto te powody mogły ich zatrzymać. Takie myśli podsuwają matce Sysery otaczające ją księżniczki. Nabrali mnóstwo szat, tkanin drogocennych, muszą wiec pięknie ubrać swoje branki, gdy z nimi powrócą do własnych pieleszy.
31Tak, Panie, niechaj zginą wszyscy Twoi wrogowie!
A którzy Cię miłują, niech będą jak słońce wschodzące w swym blasku".
I żył w spokoju kraj przez lat czterdzieści(Sdz 5,31)
Zakończenie pieśni. Jak promienie słońca rozpraszają mgły i chmury, tak niechaj ci, co Boga miłują, wrogów Jego rozproszą. Miłujący Boga są przyrównani do słońca wschodzącego, które w swej krasie i majestacie przedstawia widok wspaniały. Por. PS 45 (heb.)
LIT: http://iktotuzmysla.salon24.pl/604208,historycznosc-i-logika-ksiegi-sedziow-po-prostu-powala
Inne tematy w dziale Technologie