1Wreszcie Pan okazał Sarze łaskawość, jak to obiecał, i uczynił jej to, co zapowiedział. 2 Sara stała się brzemienną i urodziła sędziwemu Abrahamowi syna w tym właśnie czasie, jaki Bóg wyznaczył. 3 Abraham dał swemu synowi, którego mu Sara urodziła, imię Izaak. 4 Abraham obrzezał Izaaka, gdy ten miał osiem dni, tak jak to Bóg mu przykazał. 5 Abraham miał sto lat, gdy mu się urodził syn jego Izaak. 6 Sara mówiła:
"Powód do śmiechu dał mi Bóg.
Każdy, kto się o tym dowie, śmiać się będzie z mej przyczyny".
7 I dodawała:
"Któż by się ośmielił rzec Abrahamowi:
Sara będzie karmiła piersią dzieci,
a jednak urodziłam syna mimo podeszłego wieku mego męża". (Rdz 21, 1-7)
W obu początkowych wierszach autor biblijny na podstawie tradycji J i P stwierdza, że narodzenie Izaaka stanowiło wypełnienie Bożych obietnic (J — Rdz 18, 10-14; P —Rdz 17, 15-19). Narodzenie to było ,,wejrzeniem" Boga na Sarę, czyli okazaniem jej niezwykłej łaski (por. 1 Sm 1, 19; Łk 1, 25).
Już na podstawie samej tradycji P wspomina dalej autor o nadaniu dziecięciu imienia Izaak. Na danie imienia miało miejsce ósmego dnia po narodzeniu dziecięcia, gdyż zgodnie z nakazem Bożym zostało obrzezane.
Jak tradycja J i P podały ludową etymologię imienia Izaak przy zwiastowaniu jego narodzenia (18, 12; 17, 17), tak znów tradycja E czyni to przy opowiadaniu o jego narodzeniu. I ta tradycja łączy brzmienie tego imienia ze śmiechem, jaki to narodzenie wywołało u Sary.
8 Dziecko podrosło i zostało odłączone od piersi. Abraham wyprawił wielką ucztę w tym dniu, w którym Izaak został odłączony od piersi. 9 Sara widząc, że syn Egipcjanki Hagar, którego ta urodziła Abrahamowi, naśmiewa się z Izaaka, 10 rzekła do Abrahama: "Wypędź tę niewolnicę wraz z jej synem, bo syn tej niewolnicy nie będzie współdziedzicem z synem moim Izaakiem". (Rdz 21, 8-10)
Miejscem urodzenia Izaaka, jak i następnego opowiadania o wypędzeniu lsmaela, była prawdopodobnie okolica Beerseby, gdzie Abraham wypasał trzodę, zmieniając w miarę potrzeby pastwiska.
Jakieś trzy lata po narodzeniu Izaaka, gdy przestał już ssać pierś swej matki (por. 1 Sm 1, 23; 2 Mch 7, 27), urządził Abraham z tej okazji specjalną ucztę dla całej rodziny. Od tej bowiem chwili zaczynał się dla dziecięcia nowy okres życia.
Pisarz biblijny podkreśla z wielką znajomością ówczesnego życia, że Sara w swej wielkiej macierzyńskiej trosce obserwowała i teraz bacznie wszelkie kroki Izaaka na nowej drodze. Przeraziła się niezwykle, gdy ujrzała syna Hagar Egipcjanki, iż bawi się (mesaheq)- z jej synem Izaakiem. Rozgniewana pobiegła do Abrahama i domagała się natychmiastowego wypędzenia Ismaela i Hagar. Jest kwestią żywo dyskutowaną, co było powodem takiego postępowania Sary. Czy mianowicie działała ona pod wpływem tej samej zazdrości, o jakiej wspominał już poprzednio autor biblijny (J— Rdz 16, 4 n), lękając się teraz nie tylko Hagar, ale i jej syna Ismaela, aby nie był współdziedzicem z Izaakiem, czy też działała pod wpływem jedynie macierzyńskiej miłości, troszczyć się o dobro swego umiłowanego syna. Odpowiedź na to pytanie w wielkiej mierze uzależniona jest od znaczenia imiesłowu mesaheq, śmiać się (Rdz 17, 17; 18, 12. 15; 21. 6). Słowo to oznacza w Piśmie św.: żartować, mówić niepoważnie (Rdz 19, 14), lub też: żartować ze sobą (mąż z żoną; Rdz 26, 8), bawić się w sposób bałwochwalczy (Wj 32, 6). Oznacza też: bawić się z kimś bezwstydnie (Rdz 39, 14. 17), ale wówczas łączy się z przyimkiem b, tj. z, i z wyrazem określającym jakąś osobę. LXX, Vg oraz św. Paweł (Gal 4, 22) musieli mieć przed oczyma tekst biblijny, gdzie mesahëq łączyło się z dodatkiem ,,Izaaka syna jej”, tj. Sary.
Mając na uwadze sam omawiany w. można by przyjąć, iż wina leży po stronie Ismaela, a nie po stronie Sary. Na podstawie egzegezy trudno jest ustalić jakość winy Ismaela. Mogło to być zwyczajne żartowanie silnego Ismaela ze słabego i spokojnego Izaaka, ale mogło też to być zabawianie się z Izaakiem bądź to nieprzyzwoicie, bądź to bałwochwalczo przez uczenie go czci bogów podług wzoru Kananejczyków. Ale czy wina była wyłącznie po stronie Ismaela, nie wiadomo.
Isaak Cylkow uważa, że w szyderstwie syna Sara upatrywała poduszczenia matki.
Z w. 10, gdzie jest skarga Sary na Ismaela, wynika, że lęka się ona i o to, aby Ismael nie dziedziczył razem z Izaakiem. Gra tu zatem rolę nie tylko troska o dobro syna, by nie uległ zepsuciu, ale też i troska o to, aby nie był w jakikolwiek sposób zrównany z synem służącej. Kodeks Hammurabiego ( 179) zawierał w tym względzie następujący przepis: ,,Jeśli komuś jego małżonka urodziła dzieci [a] także jego niewolnica urodziła [mu] dzieci, ojciec [zaś] powie za swego życia do dzieci, które urodziła mu niewolnica: [Jesteście] moimi dziećmi, zaliczą je do dzieci małżonki; potem, gdy ojciec pójdzie za losem, dzieci małżonki i dzieci niewolnicy podzielą się proporcjonalnie majątkiem ojcowskiego domu; niewolnicy i jej dzieciom będzie dana wolność; dziedzic, syn małżonki, wybierze i weźmie [swą część] z podziału”. Co do IsmaeIa, to chociaż nie był on adoptowany formalnie, jak to przepisywał kodeks Hammurabiego, niemniej jednak był adoptowany faktycznie.
11To powiedzenie Abraham uznał za bardzo złe - ze względu na swego syna. 12 A wtedy Bóg rzekł do Abrahama: "Niechaj ci się nie wydaje złe to, co Sara powiedziała o tym chłopcu i o twojej niewolnicy. Posłuchaj jej, gdyż tylko od Izaaka będzie nazwane twoje potomstwo. 13 Syna zaś tej niewolnicy uczynię również wielkim narodem, bo jest on twoim potomkiem".(Rdz 21, 11-13)
Jak Sara w obu paralelnych opowiadaniach przedstawiona jest jednakowo, tak znów Abraham w opowiadaniu tym różni się od opisu w Rdz 16. Tam Abraham zachował się biernie wobec żądań Sary, aby wyrzucić Hagar, tu przeciwstawia się energicznie żądaniu Sary i nie wcześniej godzi się na to jej żądanie aż sam Bóg tego odeń zażąda. W tradycji E Abraham usunął Hagar nie ze słabości ale z posłuszeństwa Bogu, który zamierzał wyzyskać zazdrość Sary dla swych dalekosiężnych planów, gdyż z syna służącej Sary wyprowadzi lud, bo i on jest potomkiem Abrahama. Obietnica dotycząca Ismaela została też przekazana przez tradycję J (Rdz 16, 10) i przez tradycję P (Rdz 17, 10), przy czym obie wspominają, iż Ismael będzie ojcem wielkiego narodu. Pod wpływem tych tradycji dodała Vg i LXX do wyrazu ,,naród” wyrażenie ,,wielki”. Jak w tradycji J (Rdz 16, 10) pocieszył Bóg zrozpaczoną Hagar obietnicą pomyślnej przyszłości potomków jej syna, tak też obietnicą pocieszył w tradycji E Abrahama. Chciał przez to pouczyć, iż sam roztoczy opiekę i nad tym drugim synem Abrahama, pragnąc jednak, by sam Izaak był dziedzicem Jego specjalnych obietnic, gdyż ,,tylko od Izaaka zwać się będzie potomstwo twoje". Św. Paweł w Rz (9, 9) odniósł te słowa do chrześcijan usprawiedliwionych przez wiarę.
14 Nazajutrz rano wziął Abraham chleb oraz bukłak z wodą i dał Hagar, wkładając jej na barki, i wydalił ją wraz z dzieckiem. Ona zaś poszła i błąkała się po pustyni Beer-Szeby. 15 A gdy zabrakło wody w bukłaku, ułożyła dziecko pod jednym krzewem, 16 po czym odeszła i usiadła opodal tak daleko, jak łuk doniesie, mówiąc: "Nie będę patrzała na śmierć dziecka". I tak siedząc opodal, zaczęła głośno płakać. (Rdz 21, 14-16)
Wers 14 Cylkow komentuje, że najprawdopodobniej Sara nie pozwalała, aby Agraham lepiej zaopatrzył Hagar i Ismaela, albo, żeby jej który z domowników towarzyszył.
Opowiadanie o wypędzeniu Hagar jest pełne niezwykłej mocy. Maluje ono wszystkie przygotowania Abrahama do wykonania tego Bożego rozkazu, jednak ani słowem nie próbuje przedstawić uczuć Abrahama i wyrzucanej Hagar. Ale to milczenie na tle innych szczegółów opisu działa silniej niż najmocniejsze słowa. Po tym pozornie spokojnym opisie następuje dramatyczne przedstawienie ich losu. Są na bezkresnej pustyni w pobliżu Beerseby. Nieszczęśliwa matka błąka się w przerażeniu, gdyż zgubiła drogę do swego kraju, a w jej objęciach płacze z pragnienia dziecię. Hagar nie może znieść tego płaczu i nie może patrzeć na konającego syna. Kładzie więc syna pod drzewem (hebr. sihim), którym prawdopodobnie był jałowiec (hebr. rotem). Krzak ten jest bardzo rozpowszechniony między Egiptem a Kanaanem. Wyrasta do 3—4 m i ma gęste gałęzie, które dają wędrowcowi upragniony cień. Pod krzakiem jałowca usiadł Eliasz, uciekając przed gniewem Jezabel (3 Krl 19, 4).
17 Ale Bóg usłyszał jęk chłopca i Anioł Boży zawołał na Hagar z nieba: "Cóż ci to, Hagar? Nie lękaj się, bo usłyszał Bóg jęk chłopca tam leżącego. 18 Wstań, podnieś chłopca i weź go za rękę, bo uczynię go wielkim narodem". 19 Po czym Bóg otworzył jej oczy i ujrzała studnię z wodą; a ona poszła, napełniła bukłak wodą i dała chłopcu pić.
20 Bóg otaczał chłopca opieką, gdy dorósł. Mieszkał on na pustyni i stał się łucznikiem. 21 Mieszkał stale na pustyni Paran; matka zaś jego sprowadziła mu żonę z ziemi egipskiej. (Rdz 21, 17-21)
Choć nie czuje się na siłach, aby być świadkiem agonii swego dziecka, to jednak chce być przy nim. Gdy siedziała od niego na rzut luku, Ismael płakał głośno.
Bóg wysłuchał płaczu Ismaela i przyszedł z pomocą, gdyż głosem anioła przemawiającego z nieba dodał odwagi złamanej bólem Hagar i otworzył jej oczy, aby dojrzała w pobliżu znajdującą się studnię, której przedtem nie widziała. I rzeczywiście, trudno odkryć studnię na pustyni obcemu przechodniowi, gdyż według praktyki będącej jeszcze dzisiaj w zwyczaju, przykrywa się ją zwyczajnie kamieniami. Hagar ufna w pomoc Bożą nie odeszła do Egiptu, ale pozostała na pustyni Faran na północ od Półwyspu Synajskiego (Rdz 14, 6). Toteż św. Paweł w liście do Gal (4, 24-25) uczyni Hagar typem ST, biorącego swój początek na Synaju, zaś Sarę typem NT, ogłoszonego na Syjonie. Żyjąc na pustyni Ismael stał się wielkim łucznikiem, a Hagar dała mu za żonę Egipcjankę (kobietę z kraju Micraim), co można zrozumieć również w ten sposób, iż wzięła mu za żonę jakąś dziewczynę z pobliskich plemion synajskich, zostających pod wpływem Egiptu. W tym opowiadaniu mamy znów przykład odpadnięcia z rodziny Abrahama jednego z jego potomków. Wyłączył się on przez to, że oddalił się od szczególniejszej opieki, jaką Jahwe przyrzekł potomstwu Abrahama. Miejsce starszego Ismaela zajął w historii zbawienia Izaak.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo