1Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa.(Rdz, 11, 1)
Autor Rdz przerywa genealogię potomków Noego epizodem o wieży Babel, włączając go między dwie genealogie syna Noego, Sema. Nie mógł redaktor Rdz umieścić tego epizodu wcześniej, gdyż najpierw trzeba było opowiedzieć przy pomocy tzw. tablicy narodów o rozwoju ludzkości Tym więcej nie mógł tego epizodu umieścić później, po drugiej genealogii Semitów, gdyż ta druga kończyła się Abrahamem, który zapoczątkował nową erę w dziejach zbawienia, do czego nie można było zaliczyć tradycji o wieży Babel. Zresztą po zakończeniu genealogii potomków Sema Abrahamem należało konsekwentnie umieścić zaraz opowiadanie o dziejach tego patriarchy.
Toteż nie zaprzeczając braku należytej łączności tego epizodu z kontekstem trzeba jednak stwierdzić, że opowiadanie o wieży Babel nie mogło znaleźć się mimo wszystko w lepszym miejscu Rdz.
Biblijną perykopę o wieży Babel można łatwo podzielić na dwa obrazowe opowiadania: budowa wieży (W. 1-4) oraz pomieszanie języków (w. 5-9). W obrazie pierwszym uczy autor o przyczynie kary, a w obrazie drugim o rodzaju tej kary.
Autor zaczyna swe opowiadanie stwierdzeniem, że wszyscy ludzie byli jednego języka (hebr. śafăh) i jednej mowy (debärîm ăhădim). Wyrażenie biblijne ,,wszyscy ludzie" (a raczej dosłownie w TM i LXX, wszystka ziemia) jest wyrażeniem uogólnionym, często spotykanym w Piśmie św. Np. Rdz 8, 9, gdzie powiedziano, że potop objął całą ziemię. Horyzont geograficzny autorów biblijnych był bardzo ograniczony, i w opowiadaniu o budowie wieży Babel chodzić będzie o ludzi pewnej miejscowości. Ludzie byli rozproszeni już przed potopem i potop najprawdopodobniej nie wygubił wszystkich. Po potopie potomkowie ich rozchodzili się po różnych częściach ziemi, tworząc różne plemiona, narody, a nawet rasy (por. Rdz 10, 5 n), które z czasem wytwarzały odrębne wyrazy na oznaczenie swych myśli i poznawanych przedmiotów. Stąd na pewno
Otóż ta bliżej nie określona grupa Semitów, tworzących za życia autora biblijnego rozproszone już narody, miała w bliżej nie określonej przeszłości posiadać jeden język safah. W innych tekstach biblijnych zagadkowy wyraz safah oznacza wargę. Ponieważ zaś wargi są konieczne do tworzenia artykułowanych dźwięków tak jak i język, dlatego F. Ceuppens twierdzi, iż wyraz warga oznacza język w znaczeniu mowy.
A zatem wg w. 1 — twierdzi autor — ludzie pewnej grupy semickiej, aczkolwiek już liczni i zajmujący rozległą krainę, używali tylko jednego języka i tych samych słów na wyrażenie różnych idei.
Po stwierdzeniu istnienia jednego języka u pewnej grupy ludzi stwierdza autor biblijny, że grupa ta przechodziła ze stanu życia koczowniczego w stan życia osiadłego. Autor wypowiada to ważne stwierdzenie, oparte na obserwacji, iż z wielkich wędrówek ludów wyłaniają się narody.
2A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali. (Rdz, 11, 2)
Autor nie twierdzi, iż miejscem wyjścia omawianej przez niego grupy ludzi był wschód, ale raczej iż wschód stanowi dla tej grupy miejsce przybycia. To ostatnie tłumaczenie odpowiadałoby poprzednim wzmiankom biblijnym, iż ludzie po potopie znaleźli się w Armenii (Rdz 8, 4). Wówczas bowiem ich przybycie do Mezopotamii miałoby rzeczywiście kierunek z północy na południowy wschód. Nie może bowiem ulegać wątpliwości, iż przez krainę Sinear należy tu (jak i w Rdz 10, 10; 14, 1; Iz 11, 11; Zach 5, 11) rozumieć Mezopotamię. Asyryjskie i egipskie źródła znały też miejscowość a podobnej nazwie, Singaru, położoną 120 km na zachód od dzisiejszego Mosulu.
Właściwe znaczenie etymologiczne Sinearu jest nie znane. To tylko jest pewne, że nazwa ta nie oznacza tu krajów Sumerów, jak przez długi czas błędnie mniemano.
Wiersz ten zawiera jeszcze ważną historycznie obserwację. Z wędrówek ludów wyłaniają się nowe narody, które do niedawna żyły w mrokach prehistorycznych. Wszedłszy w orbitę historii i rozpocząwszy życie osiadłe, są pełne zapału i energii, ażeby stworzyć wielką kulturalną potęgę. Nie chcą już żyć, jak dotąd, nieznane sobie i innym. ale chcą być obecnie sławne.
3 I mówili jeden do drugiego: "Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu". A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, 4 rzekli: "Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi". (Rdz, 11, 3-4)
Pełni witalnego optymizmu młodych ludów, postanowili zabrać się do monumentalnego dzieła, do zbudowania wielkiego miasta i wysokiej wieży. Nie użyli zaś do tej budowy kamienia i wapna, jak to czyniono w Egipcie czy Kanaanie, ale cegły i smoły ziemnej. Tak budowano w Mezopotamii ze względu na brak kamienia i wapna. Słów mieszkańców Sinearu: zbudujmy wieżę, której szczyt będzie w niebiosach — nie należy brać zbyt ściśle, jakoby w tych słowach miały się znajdować ślady starożytnej legendy, według której ludzie zbudowali wieżę, aby dosięgnąć bóstwa w niebie i wraz z nim prowadzić życie szczęśliwe.
Sprężyną zaś do zbudowania miasta i wieży Babel była chęć własnego wyniesienia przez zorganizowanie takiej potęgi, zogniskowanej w tym mieście, która byłaby postrachem wszystkich pozostałych ludzi na ziemi. Taką myśl zdają się zawierać słowa w 4b. Hebrajskie wyrażenie sem — sława, oprócz zwyczajnego znaczenia, jakie posiada, tj. imię rzeczy (np. Rdz 2, 19; Wj 16, 31), osoby (Rdz 3, 20; 16, 15; 21, 3; 24, 29) czy jej sławę (Rdz 6. 4; Lb 16, 2), czy też Imię Boga (Wj 3, 13; 15, 3; 20, 7), oznacza też pomnik (2 Sm 8, 13; Iz 55, 13).
Jako, że wg egzegetów nie chodzi tu o "pomnik" toteż należy przyjąć za prawdopodobniejsze przypuszczenie, że budujący miasto i wieżę Babel pragnęli w poczuciu swej wielkości stworzyć imperium wszechświatowe, urągające prawom Boga i innych ludzi, bo przecież dla autora ksiąg biblijnych Babilon, stolica świata, jest antytezą Jeruzalem, stolicy Jahwe i Jego wybranego ludu.
Kryje się więc w tym wierszu stwierdzenie wybujałej pychy u ludzi przybyłych do Sinearu i budujących miasto i wieżę Babel, pychy zrodzonej z poczucia siły ze wspólnoty i cywilizacji, zatem to ta sama pycha, która w raju pragnęła zrównać się z Bogiem, ściągając przez to karę na ludzkość. W historii wieży Babel pycha ta występuje nie jako idea abstrakcyjna, ale jako skonkretyzowana rzeczywistość cywilizacji pogańskiej, która w oparciu jedynie o wiedzę i dobra materialne uważa się za zdolną rządzić światem bez oglądania się na Boga.
Toteż Jahwe musi ukarać taką postawę i nie może zezwolić im na zrealizowanie ambitnych zamierzeń. Niedokończona wieża będzie nie znakiem wielkości jej budowniczych, ale raczej znakiem ich zawstydzenia przez Jahwe, w myśl słów Izajasza: ,,Wyniosłość śmiertelników będzie uniżona, a pycha ludzi będzie pohańbiona, a sam Jahwe będzie wywyższony w owym dniu’ (2, 11; por. 10, 13; 14, 13 n; Ez 28, 7; Hab. 1, 11).
5 A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, 6 i rzekł: "Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. 7 Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!" (Rdz, 11, 5-7)
W tych słowach biblijnych nie ma, jakiegoś zbyt niedoskonałego obrazu Jahwe, ale wprost przeciwnie, znajduje się tu obraz Boga pełnego mocy i majestatu, który spokojnie schodzi na ziemię dla wymierzenia kary.
Można jedynie dopatrzyć się tu tej samej ostrej ironii, jaką mamy w Ps 2, gdzie psalmista ambitnym planom królów i książąt, pragnących zrzucić z siebie prawo Boże, przeciwstawia potężnego Jahwe, który śmieje się spokojnie z tego nierozsądnego buntu przeciwko Niemu. I tu ambitnym planom słabych ludzi (bene adam) przeciwstawia autor opowiadania o wieży Babel potężnego i spokojnego Jahwe.
Widział bowiem, że dzieło budowy miasta już daleko jest posunięte, a jego mieszkańcy zdecydowanie dążyli do Stworzenia sobie w Sinearze potężnego imperium, któremu będą chcieć wszystko podporządkować. Religijny pisarz biblijny, żyjący między dwoma bałwochwalczymi imperiami, Babilonem i Egiptem, usiłującymi raz po raz narzucać i wyznawcom Jahwe kult swych bóstw, musiał uważać plan stworzenia imperium z wielkim miastem, gdzie znajdowały się liczne świątynie bóstw, za rzecz niebezpieczną dla prawdziwej religii. Dla tego przedstawia nam Jahwe, jak po głębokiej naradzie z samym sobą mówi do siebie: ,,Zstąpmy przeto zaraz i pomieszajmy im języki, aby się nie mogli porozumiewać wzajemnie” (w. 7).
Grzech, jest tu przedstawiony, jako to, co ludzi dzieli i rozprasza. Nie mogli porozumieć się ci, którzy do niedawna mieli wspólny język. Taki to jest owoc pychy, która stwarza przedziały, oddzielające ludzi od Boga i od samych siebie. To oddzielenie się ludzi od siebie doprowadziło z czasem do wytworzenia się na świecie rozmaitych języków, co według Izajasza jest objawem wrogości jednych ludzi ku drugim: ,,Nie ujrzycie więcej ludu wstydliwego (tj. Asyryjczyków), ludu wysokiej mowy, tak że nie możesz zrozumieć języka jego” (33,19). Tenże sam Izajasz, pragnąc odmalować czasy mesjańskie jako czasy pokoju j miłości między ludźmi, zapowie to w obrazie, iż pięć miast egipskich będzie posługiwało się jednym językiem, językiem kananejskim (19,18).
Nie jest jednak konieczne tłumaczyć pomieszania języków przez Jahwe jako jakiegoś faktu spowodowanego bezpośrednio i nagle przez Boga. Takiego bowiem tłumaczenia nie domaga się styl autora biblijnego, który jako pisarz religijny przypisuje Bogu i to również, co się dokonywało powoli przez siły i przyczyny naturalne. Szczególnie pisał tak autor J (2, 7. 21; 3, 21). Jak w poprzednich opowiadaniach Rdz tamte wyrażenia biblijne uważa się, za antropomorfizm, przez który Bogu przypisuje się to, co stać się mogło w sposób naturalny i powolny, tak też konsekwentnie można tłumaczyć i w opowiadaniu o wieży Babel wzmiankę o pomieszaniu języków.
Już św. Grzegorz z Nyssy (Contra Eunomium) tak interpretuje tę wzmiankę, sądząc, że nie powinno się uważać, iż Bóg był przyczyną bezpośrednią powstania różnych języków. Różne języki rozwijały się powoli i według naturalnych praw rozwoju. Grzech, siejąc niezgodę między budowniczymi miasta, był naturalną przyczyną ich rozdziału i przemiany ich dotychczasowego języka w nowe.
Dramat kary Bożej, jaka spadła na budowniczych wieży Babel, miał dwa akty: rozproszenie spowodowane duchem niezgody oraz pomieszanie języków. Między tymi aktami była długa przerwa, w czasie której pod wpływem różnych naturalnych przyczyn, jak różnolitość zajęć, różnorodność klimatu i pożywienia, wytworzyły się różne języki. Do tych różnych przyczyn fizycznych dołączyły się też moralne, jak samolubstwo, pycha, które prowadziły do uznania i wywyższania swego języka, a usuwania języka innych ludzi.
Wbrew więc dotychczasowej egzegezie, która za pierwszy akt kary Bożej uważała pomieszanie języków, a za drugi rozproszenie budujących wieżę, należy raczej za pierwszy akt kary Bożej przyjąć rozproszenie, a za drugi dopiero pomieszanie języków. Niezgoda bowiem zapoczątkowana przy budowie miasta i wieży nie tylko nie pozwoliła na dokończenie budowy, ale także na wspólne mieszkanie.
Budujący miasto i wieżę, jak później uczyni to Abraham i Lot (Rdz 13, 5-12), rozeszli się w różne strony, wytwarzając z biegiem czasu najpierw oddzielne narzecza, a później nawet języki. Trzeba pamiętać, że autorzy biblijni często piszą bez perspektywy czasu. Np. relacja ewangelistów synoptycznych o zapowiedzi Chrystusa o zburzeniu Jerozolimy i o końcu świata (Mt 24, 1-44; Mk 13, 1-37; Łk 21, 5-36), podanej również bez należytej perspektywy czasu, jaki upłynie między tymi dwoma faktami. Podobnie pisali autorzy Pięcioksięgu i innych ksiąg. Genealogie są tego, najlepszym przykładem. Imiona przodków i ich potomków są tak wyliczone, jak by tu chodziło o bezpośrednie następstwo, a wiadomo, że są to imiona osób czy narodów, które po sobie następowały nie bezpośrednio, ale czasem po długiej, trudnej do obliczenia przerwie.
8W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. 9 Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi. (Rdz 11, 1-8)
W biblijnym opowiadaniu o budowie wieży Babel i pomieszaniu języków przedstawiono obrazową odpowiedź na pytanie dotyczące powstania języków.
Separatyzmy to zewnętrzny znak kary Bożej, gdyż nie odpowiadają one pierwotnej myśli Stwórcy. Dlatego zesłanie Ducha Św. w dzień zielonych Świątek, będące promulgacją nowej ekonomii, było przez dar języków zapowiedzią eschatologicznej jedności języków w końcowej fazie istnienia królestwa mesjańskiego. Do tej jednak fazy winna się ludzkość przygotowywać przez ducha wzajemnej miłości, jednoczącej ludzkość we wspólnocie dóbr wszelkich.
Opowiadanie o wieży Babel zostało przyjęte z jakiegoś mezopotamskiego opowiadania najpóźniej w IX—VII w. przed Chr. przez tradycję Jahwistyczną. Aczkolwiek dotąd nie znaleziono tego oryginału, to jednak mezopotamska zależność nie wydaje się ulegać najmniejszej wątpliwości. Już wzmianka w w. 2 o równinie położonej na przejściu ze wschodu na zachód przywodzi na myśl mezopotamską równinę, ciągnącą się setkami kilometrów wśród dorzeczy dolnego biegu dwóch wielkich rzek Azji Eufratu i Tygrysu.
Wzmianka o cegle i smole ziemnej jako materiałach budowlanych przywodzi na myśl gigantyczne budowy sumerskie (babil. zikkuratu) z cegły, o jakich wiadomo z tekstów klinowych z opisów starożytnych pisarzy greckich, czy wreszcie z różnych odkryć archeologicznych.
Jedne z tych odkryć ukazały na cylindrach, amuletach, płaskorzeźbach i kamieniach obrazy wież mezopotamskich.
Inne zaś wydobyły spod warstw piasku na terenach starożytnych miast sumersko—babilońskich wielopiętrowe zikkuraty.
Jednym z najsławniejszych i przede wszystkim najlepiej zachowanym jest zikkurat w Ur, stolicy sumerskiej. Wiele razy odnawiany, był przedmiotem trosk dwóch największych władców z III dynastii Ur-Nammu i SuIgi (ok. dwa tysiące lat przed Chr.), czyli na kilka wieków przed opuszczeniem Ur przez Tarego, ojca Abrahama (Rdz 11, 31), który nie mógł zapomnieć o tej olbrzymiej wieży (62 x 50 x 43 m) trzypiętrowej, poświęconej bóstwu księżyca Nannar-Sin.
W Babilonie znajdował się zikkurat E-te-men-an-ki (fundament nieba i ziemi). W swej pierwotnej postaci sięga dwa tysiące lat przed Chr. Od budowany przez Nabopolassara (625—605) na gigantycznej przestrzeni o olbrzymich wymiarach pierwszego piętra 456 x 412 m. Czworoboczna ta budowla miała siedem ku górze zwężających się tarasowato pięter, przy czym dwa najwyższe mieściły w sobie świątynię. Wysokość tej wieży wynosiła 92 m!!!. Mieszkańcy Babilonu uważali tę wieżę za bramę do boga Bab-ilu, gdyż schodami łączącymi poszczególne tarasy można było wejść na najwyższe piętra, by w ten sposób zbliżyć się możliwie najbardziej do bóstw mieszkających w niebie. Stąd miasto, gdzie znajdowała się wieża Bab-ilu (Brama Boga – Babilon) nosiło tę samą nazwę.
Wieżę tę zniszczyli Hetyci ok. r. 1536 przed Chr., i przez dwa wieki była nie odbudowana. Należy tu wymienić dwie inne wieże blisko Babilonu, jedna w Borsippie (Birs Nimrod) zwaną E-ur-ma-imin-an-ki (tj. dom siedmiu przewodników nieba i ziemi) oraz drugą Dur-Kurigalu (Akarkuf) zwaną E-gi-rim (tj. dom owoców). Wieża Birs Nimrod miała 54 m wysokości, wieża zaś Akarkuf 57 m. Toteż w świetle tych faktów należy przyznać słuszność wypowiedzi A. Parrota, iż opowiadanie biblijne o budowie wieży Babel jest głęboko historyczne.
Również za historyczną należy przyjąć wzmiankę w tym opowiadaniu o przybyciu do Sinnearu. czyli do Babilonii, jakichś ludów w przedhistorycznej przeszłości. Urodzajność ziemi babilońskiej nęciła tak nomadów pustyni i stepu, jak też ludy sąsiednich górskich okolic. Dawniejsze przekonanie, jakoby najstarszymi mieszkańcami ziemi babilońskiej byli Sumerowie, uległo obecnie zmianie. Archeologia wykazała, że już przed Sumerami mieszkała tu rasa, nie dająca się bliżej określić.
Mimo braku kamienia w Ziemi mezopotamskiej istniała jak wszędzie, tak i tu epoka kamienna. Wskazują na to wykopaliska. Kamień więc musiały te pierwotne ludy mezopotamskie sprowadzać z daleka.
Około r. 3400 przed Chr. są już w posiadaniu południowej Mezopotamii. Znalezione szkielety nie pozwalają jeszcze należycie określić tej rasy. To pewne, że nie byli Semitami. Język ich na podstawie budowy gramatycznej należy przydzielić do rodziny języków aglutynacyjnych, jak chiński, turecki, węgierski. Wreszcie też pojawili się w Mezopotamii Semici. W połowie trzeciego tysiąclecia zdobyli oni pod przewodnictwem dynastii Akkad polityczną władzę nad Mezopotamią. Pierwszym władcą tego państwa był Sargon. W początkach drugiego tysiąclecia pojawia się w Mezopotamii inna warstwa Semitów, zbliżona językowo do Semitów zachodnich, zwana Amorytami (Amurru), których najsłynniejszym władcą był Hammurabi, głośny prawodawca. Państwo Amorytów uległo ok. r. 1538 przed Chr. Murszilowi, królowi Hetytów, a nieco później niesemickim Kasytom. Panowanie ich trwało 450 lat. Trzecią falę Semitów stanowili Aramejczycy, którzy tu jako Chaldejczycy założyli państwo nowobabilońskie.
Autor biblijny zaczerpnął te elementy z tradycji ustnej, nawiązując do ruin jednej z wież mezopotamskich, zniszczonych przez jakichś najeźdźców. Z tradycji tych chciał przekazać swym czytelnikom różne prawdy religijne, a przez to opowiadanie pouczyć bezsprzecznie o karze Bożej zesłanej na budowniczych, jaką było rozproszenie ludzi i łączące się z tym pomieszanie języków.
LIT
Ricciotti G. Dawne dzieje Izraela Pax W-wa 1956
Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M 2004 Kraków
Giuseppe Ricciotti „Życie Jezusa Chrystusa” „Dawne Dzieje Izraela” PAX
Messori V., Umęczon pod ponckim Piłatem? Wyd M Kraków 1996
Messori V., „Mówią, że zmartwychwstał” Wyd M Kraków 2004
Rops D.: Dzieje Chrystusa Pax Warszawa 1987
Flawiusz J.: Dzieje wojny żydowskiej przeciwko Rzymianom Armoryka Sandomierz 2008
Forstner D. OSP.: Świat symboliki chrześcijańskiej Pax Warszawa 1990
Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M Kraków 1994
Ks. Filipiak M. : Jak rozumieć Pismo Święte, KUL, Lublin, 1982
Ks. Dąbrowski E.,: Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach, wstęp przekład z oryginału, komentarz, Pallotinum, W-wa, 1977, tom 2, 3, 4, 5
Nowy Testament - Najnowszy przekłąd z języków oryginalnych z komentarzem, Edycja św Pawła
Ks. Dąbrowski E., „Proces Chrystusa w świetle historyczno-krytycznym”, Ksiegarnia św. Wojciecha 1964
Ks. Dąbrowski E., Dzieje Pawła z Tarsu, PAX, W-wa, 1953
Giuseppe Ricciotti Paolo Apostolo BIOGRAFIA CON INTRODUZIONE CRITICA
Ks. Szczepański Wł., 4 Ewangelie Wstęp, Nowy przekład i komentarz, Kraków 1917
Cylkov I., BERESZIT (NA POCZĄTKU) - GENESIS - KSIĘGA RODZAJU [1 KSIĘGA MOJŻESZA]
PISMO ŚWIĘTE STAREGO TESTAMENTU pod redakcją Ks. Dra STANISŁAWA LACHA
Profesora egzegezy Starego Testamentu na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim-Pallotinum, Poznań, 1962
Inne tematy w dziale Społeczeństwo