wqbit wqbit
603
BLOG

Twarde dowody historyczności 44 rozdziału Księgi Rodzaju!!

wqbit wqbit Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

 1Tymczasem [Józef] dał takie polecenie przełożonemu swego domu: "Napełnij torby tych ludzi żywnością, ile tylko zdołają unieść, i powkładaj pieniądze na wierzch do torby każdego. 2 Mój zaś puchar srebrny włożysz na wierzch torby najmłodszego oprócz pieniędzy za zboże". [Przełożony] uczynił tak, jak mu Józef rozkazał. 3 O świcie wyprawiono ich wraz z ich osłami w drogę (Rdz, 44, 1-2) .

Podkreślenie w. 1 miało uwypuklić z jednej strony szlachetność Józefa, a z drugiej strony winę jego braci, którzy na tę życzliwość odpowiedzieli kradzieżą jego kosztownego pucharu.

 

4Zaledwie jednak wyszli z miasta i jeszcze nie uszli daleko, Józef rzekł do przełożonego domu: "Podąż co prędzej za nimi. A gdy ich dogonisz, powiedz im: Czemu odpłaciliście złem za dobro? 5 Wszak <to wy skradliście srebrny puchar>, ten, z którego pija pan mój i z którego potrafi wróżyć. Źle postąpiliście, dopuszczając się takiego czynu!" (Rdz, 44, 4-5)

Zaledwie bracia Józefa wyjechali z miasta, którego nazwy Pismo święte nie podaje, dogania ich przełożony domu Józefa i pyta, dlaczego odpłacili złem za doznane dobro.

Wróżono z pełnego kielicha lub innego naczynia do którego wrzucano kawałki złota, obserwując tworzące się przy tym figury, badając dźwięki itd. Sztuka, którą Józef się zajmował, jako członek kasty kapłańskiej nazywała się „hydromancja”.

Słowa te miały uprzytomnić braciom Józefa nierozsądność ich czynów, gdyż zabrali ulubiony puchar Józefa, a wobec tego nie tylko łatwo mógł zauważyć jego kradzież, ale ponadto mógł ją też łatwo odkryć, zwracając się w tym względzie do wróżbitów. Ze względu jednak na to przełożony domu Józefa chciał zwrócić uwagę braci na to, iż Beniamin  (tylko ktoś młody mógł być tak naiwny – to daje do zrozumienia braciom przełożony, ale oni wcale nie byli przekonani, że Beniamin mógł zrobić taką głupotę) dopuścił się kradzieży sakralnego przedmiotu, a przez to zasłużył na ciężką karę. ST znał specyficzna, ciężkość takiej kradzieży (por. Rdz 31, 30 -Gdy już jednak ruszyłeś w drogę, bo tęskno było ci bardzo za rodziną twego ojca, to czemu skradłeś mi moje posążki?" 31 Jakub dał Labanowi taką odpowiedź: "Bałem się, myśląc, że mi siłą odbierzesz także i twoje córki. 32 Ten zaś, u którego znajdziesz swoje posążki, niech straci życie! W obecności krewnych naszych przeszukaj to, co jest przy mnie, i zabierz je sobie". Nie wiedział bowiem Jakub, że to Rachela je skradła. n; Sdz 18, 17 nn).

Zwyczajnie kradzież taka zasługiwała na karę śmierci Wprawdzie puchar sam nie przedstawiał większej wartości, ale przez używanie go do wróżb otrzymał specjalne poświęcenie. Wróżenie z pucharów nazywali Grecy — lekanomancją.

Znana była ona w zamierzchłych czasach w Mezopotamii, gdyż za jej odkrywcę uważano tu jednego z królów przedpotopowych z Sippar imieniem En-men-dur-an-na Wiele tekstów klinowych świadczy o wróżeniu z obserwacji mieszaniny wody i oliwy w pucharze.

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że późniejszy judaizm przejął babiloński sposób wróżenia z pucharu z Babilonii.

Jest jednak kwestią, czy Józef poznał tę sztukę wróżenia z pucharu z Babilonii poprzez Hyksosów semickich, czy też od samych Egipcjan. Na podstawie dwóch figurek fajansowych, z których jedna znajduje się w Brukseli, druga w Nowym Jorku, przedstawiających osobę klęczącą i wpatrującą się w wazę, J. Capart sądzi, iż w Egipcie była lekanomancja znana już w czasach Józefa.

Lekanomancja rozpowszechniła się w Egipcie szczególnie w okresie grecko-rzymskim i koptyjskim pod wpływem lekanomancji perskiej. Uczeni (zob. J. Vergote, dz. cyt., 175) usiłują się dopatrzyć perskiego pochodzenia wyrazu pucharu, którym LXX przełożyła hebrajski wyraz na oznaczenie pucharu (gabia). Puchar ten mógł pomieścić trzy litry płynu. Wyraz grecki ma pochodzić od perskich wyrażeń kendu, kendur czy kundu. Znamienna rzecz, że to samo wyrażenie w formie rzeczownikowej oznacza węża, a w formie czasownikowej wróżyć. LXX oddala to przez wyrażenie "wpatrywać się", obserwować. Uczeni zastanawiają się od dawna, czy Józef faktycznie oddawał się lekanomancji.

Trzeba zaznaczyć, że autor biblijny referując te słowa nie wyraził swego ustosunkowania do ewentualnej praktyki lekanomancji przez Józefa. Wydaje się, że pragnął on jedynie zaznaczyć, iż Józef chciał wpoić przez te słowa w swych braci przekonanie, że na podstawie wiedzy magicznej zna wszelkie ich przewiny. Poprzednio bowiem tenże autor biblijny podkreślił, że Józef zna przyszłość dzięki specjalnej pomocy Bożej (por. 41, 28).

 

6Gdy [ten] dogonił ich i powiedział im to, 7 rzekli: "Jak możesz, panie mój, mówić takie rzeczy? Dalekie jest od sług twoich takie postępowanie! 8 Przecież pieniądze, które znaleźliśmy na wierzchu naszych torb, przynieśliśmy ci z Kanaanu. Jakże więc mielibyśmy dopuszczać się kradzieży złota lub srebra w domu twego pana? 9 U którego z twoich sług znajdzie się [ów puchar], ten niechaj umrze; my zaś, mój panie, staniemy się twoimi niewolnikami!" 10 A on rzekł: "Istotnie, powinno tak być, jak mówicie. Jednakże ten, u którego [puchar] się znajdzie, zostanie niewolnikiem, wy zaś będziecie wolni od winy" (Rdz, 44, 5-10).

Gdy bracia usłyszeli z ust przełożonego oskarżenie, najkategoryczniej przeciw niemu zaprotestowali. Jeśli bowiem odnieśli znalezione w swych worach pieniądze, to jakżeby odważyli się na kradzież Józefowego pucharu. Przekonanie ich o swej niewinności było tak wielkie, że gotowi byli ponieść najcięższe kary, jeśli się znajdzie winny wśród nich. Sami wydają wyrok śmierci na winnego, a siebie samych oddają Józefowi w wieczystą niewolę. Solidarność bowiem istniejąca w rodzinie łączyła ich w przewinie i karze.

Przełożony domu Józefa podzielił oburzenie braci Józefa, ale złagodził ich gotowość poniesienia kary za winnego brata. Oświadczył im, że jedynie winny zostanie niewolnikiem w Egipcie, a reszta będzie mogła spokojnie odjechać do Ziemi Kanaan. Kodeks Hammurabiego takie zawierał postanowienie karne w tej sprawie: Jeśli ktoś ukradł mienie boga (tj. świątyni) albo pałacu, ten człowiek poniesie karę śmierci; także ten, który rzecz ukradzioną od niego przyjął, poniesie karę śmierci.

 

11Wtedy pospiesznie każdy z nich zdjął swoją torbę, postawił na ziemię i otworzył ją. 12 On zaś zaczął przeszukiwać [torby], począwszy od najstarszego, a kończąc na najmłodszym; i w torbie Beniamina znalazł ów puchar. 13 Wtedy oni rozdarli z żalu swe szaty i objuczywszy każdy swego osła wrócili do miasta. (Rdz, 44, 11-13)

W miarę bezskuteczności poszukiwań bracia Józefa nabierali coraz większej pewności, że stali się przedmiotem nieuzasadnionych posądzeń. Nagle jednak przeraziło ich odkrycie pucharu w worze Beniamina.

Jak niegdyś ich ojciec Jakub rozdarł szaty na wiadomość, że dzika bestia pożarta jego umiłowanego syna, tak teraz jego synowie rozdzierają szaty nad nieszczęściem, jakie zawisło nad Beniaminem, Zawracają wszyscy do miasta, nie chcąc samego Beniamina zostawić w jego nieszczęściu.


14 Gdy Juda oraz jego bracia przyszli do domu Józefa, zastali go tam jeszcze i padli przed nim twarzą ku ziemi. 15 A Józef rzekł do nich: "Jak mogliście się dopuścić takiego czynu? Czy nie wiedzieliście, że taki człowiek jak ja potrafi wróżyć?" 16 Juda odpowiedział: "Cóż mamy rzec tobie, panie mój? Cóż możemy powiedzieć na nasze usprawiedliwienie? Bóg znalazł winę w twoich sługach! Oddajemy się w niewolę tobie, panie mój; zarówno my jak i ten, u którego został znaleziony puchar" (Rdz, 44, 14-16).

Józef udał zdziwienie, iż dopuścili się kradzieży w jego domu i wykazał im nierozsądność tego czynu. Powinni przecież wiedzieć, że nie ujdzie to jego wiadomości. U ludów starożytnych istniało przekonanie, że królowie i rządcy ludu posiadają specjalną prerogatywę przenikania rzeczy tajemnych. Szczególnie powszechne było takie przekonanie w Egipcie. Człowiek mnie podobny, jeden z mędrców Egiptu, przed którym nic się nie zatai (Cylkow).

Juda mówi dosłownie, że Bóg wydobył z zapomnienia inny grzech, za który teraz ich karze, ponieważ nie wierzy, że to Beniamin mógł być takim głupcem i ukraść tak cenny puchar, stąd za całą intryga stoi ktoś inny, a w ten sposób spotyka ich kara za stary grzech. (Cylkow)

Juda, który zagwarantował swojemu ojcu szczęśliwy powrót Beniamina, przemówił do Józefa w imieniu braci. Nie mają nic na swoje usprawiedliwienie wobec faktu znalezienia pucharu w worze Beniamina, gdyż są przekonani, że Bóg zesłał to zło na nich jako karę za Ich winy. Widocznie mieli tu na myśli niego dziwą sprzedaż swego brata do Egiptu. Za tę winę chcą ponieść taką samą karę. Za sprzedanie brata do niewoli w Egipcie muszą sami się oddać do niewoli; i to w Egipcie. Wolą zresztą niewolę w Egipcie z dala od rodziny niż wolność w domu zrozpaczonego ojca, gdyby doń wrócili bez umiłowanego Beniamina.

 

17Ale Józef rzekł: "Jestem daleki od tego, abym miał tak postąpić. Tylko ten, u którego znaleziono puchar, będzie moim niewolnikiem, wy zaś możecie spokojnie odejść do waszego ojca" (Rdz, 44, 17).

W tym najwyższym napięciu dramatycznym że większe trudno sobie nawet wyobrazić, zabiera w imieniu braci głos Juda i wygłasza przemówienie w obronie Beniamina, niewinnej ofiary za grzechy braci.

 

18Juda podszedłszy do niego, rzekł: "Pozwól, panie mój, aby twój sługa powiedział słowo wobec ciebie. I nie gniewaj się na twego sługę, wszakżeś ty jak faraon! (Rdz, 44, 18)

We wstępie swego przemówienia pragnie pozyskać Józefa, posuwając się do tego, że go równa z faraonem, co LXX i Vg złagodziły przez wtrącenie meta — post (tj. po faraonie).

19Pytał mój pan swoje sługi: "Czy macie ojca lub brata?" 20 Odpowiedzieliśmy panu mojemu: "Mamy starego ojca i jeszcze jednego, najmłodszego brata, zrodzonego przez niego już w starości. Brat tego najmłodszego nie żyje; został on więc jeden z tej samej matki i dlatego ojciec go pokochał". 21 Rozkazałeś sługom twoim: "Sprowadźcie go do mnie, abym mógł go zobaczyć". 22 Powiedzieliśmy panu mojemu: "Nie może chłopiec opuścić ojca, bo gdyby go opuścił, ojciec by umarł". 23 Wtedy rzekłeś do swych sług: "Jeśli nie przyjdzie z wami wasz najmłodszy brat, nie pokazujcie mi się na oczy". 24 Gdy więc przyszliśmy do twego sługi, ojca naszego, powtórzyliśmy mu twe słowa, panie. 25 Potem zaś powiedział nam ojciec: "Idźcie znów, aby zakupić dla nas żywności". 26 Odpowiedzieliśmy: "Nie możemy iść. Pójdziemy tylko wtedy, gdy z nami pójdzie nasz najmłodszy brat. Bo nie możemy pokazać się owemu mężowi, jeśli nie będzie z nami naszego najmłodszego brata". 27 Wtedy powiedział nam twój sługa, ojciec nasz: "Wiecie, że jedna z mych żon urodziła mi dwóch synów. 28 Jeden - wyszedł ode mnie i wtedy pomyślałem sobie, że został rozszarpany, gdyż więcej go już nie widziałem. 29 Jeżeli i tego drugiego zabierzecie ode mnie i spotka go jakieś nieszczęście, moja siwizna zstąpi do Szeolu wśród niedoli". 30 Gdybym więc teraz przyszedł do sługi twego, a mojego ojca, i nie byłoby z nami chłopca tak przez niego umiłowanego, 31 to gdy zobaczy, że go nie ma, umrze. My zaś, słudzy twoi, będziemy przyczyną, że siwizna naszego ojca zstąpi do Szeolu ze zgryzoty. 32 Ja, sługa twój, wziąłem na siebie odpowiedzialność za tego chłopca względem ojca mego, mówiąc mu: Jeśli go nie przyprowadzę do ciebie, może mi nigdy mój ojciec nie darować mojej winy. 33 Teraz więc niechaj ja, sługa twój, zostanę zamiast chłopca niewolnikiem pana mego, on zaś niechaj pójdzie ze swymi braćmi. 34 Bo jakże mógłbym iść do mego ojca, jeśliby nie było go ze mną? Nie chciałbym patrzeć na nieszczęście mego ojca, które by go dotknęło!" (Rdz, 44, 19-34)

Następnie przypomina Józefowi okoliczności, które spowodowały przyjazd Beniamina do Egiptu. przemilczając dyskretnie to wszystko, co by mogło w czymkolwiek urazić wielkorządcę Egiptu. Kończy zaś swe przemówienie gorącą prośbą, aby raczej jego wziął do niewoli, a pozwolił wrócić Beniaminowi do ojca. Niemożliwą bowiem rzeczą jest wracać bez Beniamina. Naraziłby się na przekleństwo ojca, gdyż zaręczył mu bezpieczeństwo brata. Musiałby znowu patrzeć na rozpacz swego ojca po stracie swego umiłowanego syna. Nie przeczuwał Juda, jak te słowa mocno zapadały w serce wielkorządcy. Nie miał on już teraz najmniejszej wątpliwości, że bracia jego zmienili się i są inni, niż byli dawniej, gdy go bezlitośnie sprzedali do Egiptu.

 

Józef nie mógł opanować swego wzruszenia i wobec wszystkich, którzy tam byli, zawołał: "Niechaj wszyscy stąd wyjdą!" Nikogo nie było z nim, gdy Józef dał się poznać swym braciom. 2 Wybuchnąwszy głośnym płaczem, tak że aż usłyszeli Egipcjanie oraz dworzanie faraona, 3 rzekł do swych braci: "Ja jestem Józef! Czy ojciec mój jeszcze żyje?" Ale bracia nie byli w stanie mu odpowiedzieć, gdyż się go zlękli. 4 On zaś rzekł do nich: "Zbliżcie się do mnie!" A gdy oni się zbliżyli, powtórzył: "Ja jestem Józef, brat wasz, to ja jestem tym, którego sprzedaliście do Egiptu. 5 Ale teraz nie smućcie się i nie wyrzucajcie sobie, żeście mnie sprzedali. Bo dla waszego ocalenia od śmierci Bóg wysłał mnie tu przed wami. 6 Oto już dwa lata trwa głód w tym kraju, a jeszcze zostało pięć lat, podczas których nie będzie orki ani żniwa. 7 Bóg mnie wysłał przed wami, aby wam zapewnić potomstwo na ziemi i abyście przeżyli dzięki wielkiemu wybawieniu. 8 Zatem nie wyście mnie tu posłali, lecz Bóg, który też uczynił mnie doradcą faraona, panem całego jego domu i władcą całego Egiptu. 9 Idźcie przeto spiesznie do mego ojca i powiedzcie mu: Józef, syn twój, mówi: Uczynił mnie Bóg panem całego Egiptu. Przybywaj bezzwłocznie. 10 Osiądziesz w ziemi Goszen i będziesz blisko mnie, ty sam wraz z twymi synami, wnukami, trzodami i całym twym dobytkiem. 11 Będę cię tu żywił, bo jeszcze przez pięć lat będzie głód; i tak nie poniesiecie straty ty i twoja rodzina, i dobytek twój. 12 Oto widzicie własnymi oczami i Beniamin, brat wasz, widzi, że to ja przemawiam do was. 13 Opowiedzcie memu ojcu o mej wysokiej godności w Egipcie i o wszystkim, coście widzieli. I nie zwlekając sprowadźcie tu mego ojca". 14 Po czym rzucił się Beniaminowi, bratu swemu, na szyję i rozpłakał się. Beniamin również płakał, obejmując go za szyję. 15 I płakał Józef, ściskając i całując swych braci. A potem bracia jego z nim rozmawiali. 16 Gdy zaś rozeszła się w pałacu faraona wieść: "Bracia Józefa przybyli", uradował się faraon i jego dworzanie. 17 I rzekł faraon do Józefa: "Powiedz twym braciom: Uczyńcie tak: objuczcie wasze osły i natychmiast jedźcie do Kanaanu. 18 Zabierzcie ojca waszego oraz wasze rodziny i przybywajcie do mnie. Ja zaś dam wam najbardziej urodzajny kawał ziemi w Egipcie i będziecie mieli do jedzenia najprzedniejszą część płodów tego kraju. 19 Ty zaś daj im polecenie: Uczyńcie tak: weźcie sobie z Egiptu wozy dla waszych dzieci i żon. Zabierzcie ojca waszego i przybywajcie. 20 Niech wam nie będzie żal zostawić sprzętów waszych, gdyż wszelkie bogactwa Egiptu będą wasze". 21 I uczynili tak synowie Izraela. A Józef dał im z polecenia faraona wozy oraz zapasy na drogę. 22 Nadto każdemu z nich podarował szaty odświętne, Beniaminowi zaś dał trzysta sztuk srebra i pięć szat odświętnych. 23 Swemu ojcu zaś posłał dziesięć osłów, objuczonych najlepszymi płodami Egiptu, oraz dziesięć oślic objuczonych zbożem, chlebem i żywnością, aby miał na drogę. 24 A wyprawiając braci swych w drogę, rzekł do nich, gdy już odchodzili: "Bądźcie w drodze bez obawy!"
25 Wyruszywszy z Egiptu, przybyli do Kanaanu, do swego ojca, Jakuba. 26 I gdy mu oznajmili: "Józef żyje! Jest on władcą całego Egiptu!" - osłupiał i nie dowierzał im. 27 Lecz kiedy powtórzyli mu wszystko, co Józef do nich mówił, i kiedy zobaczył wozy, które Józef przysłał, aby go zabrać, wstąpiło w niego życie. 28 Zawołał: "Dość, że jeszcze żyje syn mój, Józef! Pójdę go zobaczyć, zanim umrę!"
(Rdz, 45, 1-28)

 

Przemówienie Judy utwierdziło Józefa w przekonaniu o całkowitej odmianie dawniejszego usposobienia braci. Przypomnienie przez Judę obrazów z dzieciństwa, a zwłaszcza bólu ojca po stracie Józefa, tak nim wstrząsnęło, że nie mogąc dłużej opanować swych uczuć, dał się poznać. Gdy bracia przelękli się, bojąc się zemsty, Józef uspokaja ich, że to Bóg dopuścił do sprzedania go do Egiptu, aby rodzina Jakuba mogła przetrwać czas głodu, i zaprasza swych braci do Egiptu, na co wyraził zgodę faraon.   

Bracia, bogato obdarowani, wrócili do Kanaanu i opowiedzieli o wszystkim Jakubowi. Ten nie dowierza; ale zobaczywszy przywiezione dary od Józefa, uwierzył nareszcie słowom swych synów i postanowił udać się do Egiptu.

LIT

Ricciotti G. Dawne dzieje Izraela Pax W-wa 1956

Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M 2004 Kraków

Giuseppe Ricciotti „Życie Jezusa Chrystusa” „Dawne Dzieje Izraela” PAX

Messori V., Umęczon pod ponckim Piłatem? Wyd M Kraków 1996

Messori V., „Mówią, że zmartwychwstał” Wyd M Kraków 2004

Rops D.: Dzieje Chrystusa Pax Warszawa 1987

Flawiusz J.: Dzieje wojny żydowskiej przeciwko Rzymianom Armoryka Sandomierz 2008

Forstner D. OSP.: Świat symboliki chrześcijańskiej Pax Warszawa 1990

Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M Kraków 1994

Ks. Filipiak M. : Jak rozumieć Pismo Święte, KUL, Lublin, 1982

Ks. Dąbrowski E.,: Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach, wstęp przekład z oryginału, komentarz, Pallotinum, W-wa, 1977, tom 2, 3, 4, 5

Nowy Testament - Najnowszy przekłąd z języków oryginalnych z komentarzem, Edycja św Pawła

Ks. Dąbrowski E., „Proces Chrystusa w świetle historyczno-krytycznym”, Ksiegarnia św. Wojciecha 1964

Ks. Dąbrowski E., Dzieje Pawła z Tarsu, PAX, W-wa, 1953

Giuseppe Ricciotti Paolo Apostolo BIOGRAFIA CON INTRODUZIONE CRITICA

Ks. Szczepański Wł., 4 Ewangelie Wstęp, Nowy przekład i komentarz, Kraków 1917

Cylkov I., BERESZIT (NA POCZĄTKU) - GENESIS - KSIĘGA RODZAJU [1 KSIĘGA MOJŻESZA]

PISMO ŚWIĘTE STAREGO TESTAMENTU pod redakcją Ks. Dra STANISŁAWA LACHA

Profesora egzegezy Starego Testamentu na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim-Pallotinum, Poznań, 1962

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo