wqbit wqbit
537
BLOG

Egipskie grobowce potwierdzają ucztę Józefa z Księgi Rodzaju

wqbit wqbit Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 1W kraju panował ciężki głód. 2 A kiedy do ostatka spożyli zboże, które sprowadzili z Egiptu, rzekł do nich ojciec: "Idźcie znów kupić dla nas trochę żywności". 3 Wtedy Juda powiedział mu: "Ów władca surowo nam przykazał: "Nie pokazujcie mi się na oczy, jeśli brata waszego nie będzie z wami". 4 Jeżeli jesteś gotów posłać z nami naszego brata, pojedziemy i kupimy ci żywności, 5 a jeżeli nie chcesz go posłać, nie pojedziemy. Bo przecież ów władca powiedział nam: "Nie pokazujcie mi się na oczy, jeśli nie będzie brata waszego z wami" (Rdz 43, 1-5).

Z powodu przewlekającego się głodu w Kanaanie wyczerpały się zapasy żywności w rodzinie Jakuba, przywiezione z Egiptu. Jakub poleca przeto swoim synom wybrać się ponownie do Egiptu po zboże. To skłania ich do przypomnienia swemu ojcu nakazu wielkorządcy Egiptu przywiezienia z sobą najmłodszego brata Beniamina. Jakub, nazwany w tym opowiadaniu imieniem Izrael, stanął przed ciężkim i trudnym do rozstrzygnięcia dylematem: albo zgodzi się na wysłanie swego ulubionego syna do Egiptu, albo też narazi siebie, swoich synów i całą swoją rodzinę na śmierć głodową.

 

6Izrael rzekł: "Czemu naraziliście mnie na niedolę mówiąc mu, że macie jeszcze brata?" 7 Odpowiedzieli: "Ów władca wypytywał się dokładnie o nas i o naszą rodzinę. Pytał: "Czy jeszcze żyje wasz ojciec? Czy macie jeszcze brata?" Odpowiadaliśmy mu zatem na jego pytania. Czyż mogliśmy wiedzieć, że powie: "Sprowadźcie waszego brata? (Rdz 43, 6)"

Trudną rozmowę z ojcem w tym przedmiocie prowadzi w imieniu swych braci Juda. Rozmowa ta zaciekawia czytelnika, gdyż dotyka niemal zasłony tajemnicy synów Jakuba, a jednak nie przedziera się przez nią. Jakuba zastanawia zainteresowanie się wielkorządcy Egiptu jego synami, nim samym, a w szczególności Beniaminem, ale ani na myśl nie przyszło mu widzieć w tym zainteresowaniu jakiejś tajemnicy. Widział on raczej powód tego zainteresowania w gadatliwości swych synów, których gani za nieroztropną otwartość. Decyzję wysłania Beniamina do Egiptu spowodowało wystąpienie Judy, który w sposób uroczysty za ręczył ojcu bezpieczeństwo Beniamina, przyjmując przekleństwo ojca na siebie w wypadku jakiegokolwiek nieszczęścia w podróży.

        

8Po czym rzekł Juda do ojca swego, Izraela: "Poślij ze mną tego chłopca, a zaraz pojedziemy, aby ratować życie, abyśmy nie pomarli wraz z naszymi dziećmi. 9 Ja odpowiadam za niego; ode mnie będziesz żądał, aby ci go oddać. Jeżeli nie przyprowadzę go do ciebie, możesz mi nigdy nie darować mej winy (Rdz 43, 8-9).

Gdy się uwzględni wielką wagę, jaką w czasach patriarchalnych przywiązywano do błogosławieństwa czy przekleństwa ojcowskiego (Noe, Jakub), to tym lepiej uwydatni się siła argumentacji Judy.

 

 10 Gdybyśmy nie zwlekali, już wrócilibyśmy dwa razy!" 11 Izrael rzekł do swych synów: "Jeżeli tak być musi, uczyńcie tak. Zabierzcie jednak w wasze wory to, co w naszym kraju jest najcenniejszego, i zanieście owemu człowiekowi w darze: nieco wonnej żywicy, nieco miodu, wonnych korzeni, olejków, owoców, pistacji i migdałów. 12 I weźcie z sobą podwójną sumę pieniędzy, abyście mogli oddać i te pieniądze, które wam na powrót włożono do waszych torb, być może, przez pomyłkę (Rdz 43, 10-12).

Skoro Jakub postanowił zezwolić synom swoim zabrać Beniamina do Egiptu, to jako człowiek z natury I doświadczenia roztropny, dał im rady co zabrać z sobą do Egiptu. Składanie bowiem podarków dostojnikom należy i dziś na Wschodzie do rozpowszechnionego zwyczaju. Mieli zabrać zimerat haares — moc, siłę ziemi. Jest to ogólne określenie eksportowanych płodów ziemi, które specyfikuje autor biblijny przez wyliczenie sześciu płodów Kanaanu. Z tych trzy już są wspomniane w 37, 25Kiedy potem zasiedli do posiłku, ujrzeli z dala idących z Gileadu kupców izmaelskich, których wielbłądy niosły wonne korzenie, żywicę i olejki pachnące; szli oni do Egiptu.: wonną żywicę, balsam i gumę pachnącą. Ponadto za radą ojca powinni wziąć jeszcze miodu oraz batenim, useqedim. Pierwsze wyrażenie oznacza w  terebinthus, według zaś botaników — owoc najsmaczniejszej rośliny. Wyrażenie seqdim oznacza migdały.

Ponadto roztropny Jakub polecił zabrać swym synom podwójną sumę pieniędzy, jedną na zakup zboża, a drugą na zwrócenie tych pieniędzy, jakie im włożono do worów.

 

13Zabierzcie też waszego brata i ruszajcie w drogę powrotną do owego władcy. 14 A Bóg Wszechmocny niechaj sprawi, aby ów człowiek zlitował się nad wami i puścił wolno waszego brata oraz Beniamina. Skoro mam zostać samotny, to niech tak już będzie! " 15 Zabrali oni dary, dwukrotną sumę pieniędzy oraz Beniamina i ruszywszy w drogę, przybyli do Egiptu. A gdy stanęli przed Józefem, 16 ten, ujrzawszy wśród nich Beniamina, dał polecenie przełożonemu swego domu: "Zaprowadź tych ludzi do domu i każ zabić i przyrządzić jakąś sztukę bydła, gdyż będą oni ze mną jedli dziś w południe". 17 Przełożony uczynił tak, jak mu polecił Józef, i zaprowadził ich do jego domu. 18 Oni zaś, przejęci lękiem, że Józef kazał ich zaprowadzić do swego domu, mówili: "Z powodu owych pieniędzy, które poprzednim razem nam włożono do naszych torb, kazał nas zaprowadzić do siebie. Teraz na nas napadnie, przemocą uczyni nas swymi niewolnikami i [zabierze nam] nasze osły" (Rdz 43, 13-18).

Można przypuszczać, iż przełożony domu Józefa znał motywy tego ich wyróżnienia. Nie znali ich jednak sami bracia, toteż nie ucieszyli się tym, ale raczej tym bardziej się przelękli. Zdawało się im, że czeka ich w domu Józefa kara za włożone im podczas pierwszej podróży przez nieznaną rękę pieniądze. Przypuszczali, że w czasie ich pobytu w domu Józefa straż domowa rzuci się na nich i zabierze im cały dobytek, a ich samych uczyni niewolnikami. Była to kara zgodna z tym co zapowiadała Księga Wyjścia 22, 2- 3: 2Ale gdyby to uczynił po wschodzie słońca, będzie winien krwi. Złodziej poniesie karę. Jeśli nic nie ma, czym by zapłacił, to należy go sprzedać za taką samą sumę, jaką skradł. 3 Jeśli to, co ukradł, znajdzie się u niego żywe, czy to wół, czy osioł, czy owca, odda w podwójnej ilości.


19 Gdy więc byli już u wejścia do domu Józefa, zbliżyli się do przełożonego jego domu 20 i rzekli: "Pozwól, panie! Gdy po raz pierwszy przybyliśmy tu kupić zboża, 21 wracając, po odwiązaniu naszych torb w gospodzie, znaleźliśmy na wierzchu torby każdego pieniądze, jak były odliczone. Przywieźliśmy je z sobą. 22 Mamy też i inne pieniądze, aby kupić żywności. Nie wiemy, kto nam włożył [tamte] pieniądze do naszych torb" (Rdz 43, 18-22).

Ich przypuszczenia są objawem tej wielkiej wewnętrznej męki, jaką przeżywali. W tym swoim przerażeniu szukają uspokojenia u przełożonego domu i jeszcze przed wejściem do wnętrza zdradzają mu swe obawy i uniewinniają się od ewentualnego zarzutu kradzieży pieniędzy.

Aby takiego losu uniknąć, tłumaczą się już u wejścia zanim wejdą do domu (Cylkov)

 

23A on im powiedział: "Bądźcie spokojni! Nie bójcie się! Bóg wasz, Bóg ojca waszego dał wam ten skarb do waszych torb. Wasze pieniądze doszły do mnie!" I przywiódł do nich Symeona. 24 Człowiek ów wprowadził ich do domu Józefa i kazał podać wody, aby obmyli sobie nogi, i dał obroku ich osłom. 25 Oni tymczasem przygotowali dary, zanim nadszedł Józef w południe; dowiedzieli się bowiem, że tu mieli zasiąść do stołu (Rdz 43, 23-25).

Uspokajająca odpowiedź przełożonego jest perłą tej artystycznej sceny. Odpowiedź ta stara się nie tylko uspokoić przelęknionych przybyszów z Kanaanu przez odwrócenie ich myśli od przedmiotu ich obaw. W świetle Opatrzności Bożej winni patrzeć na znalezione w worach pieniądze jako na skarb, który im Bóg włożył do worów – dosłownie „rodzinny Bóg, który się wami opiekuje (Cylkov). Słowa te niechybnie uspokoiły braci Józefa, ale pełne ich znaczenie zrozumieli dopiero później. W czasie oczekiwania na przybycie Józefa bracia obmyli się z drogi, nakarmili swe zwierzęta oraz przygotowali dla niego podarki.


26 Kiedy Józef przyszedł do domu, oni, trzymając w rękach dary, które dla niego przynieśli, oddali mu pokłon do ziemi. 27 On zaś zapytawszy ich o zdrowie, rzekł: "Czy wasz sędziwy ojciec, o którym mi mówiliście, dobrze się miewa? Czy jeszcze żyje?" 28 Odpowiedzieli: "Sługa twój, a nasz ojciec, dobrze się miewa. Jeszcze żyje". I znów uklękli i oddali pokłon (Rdz 43, 26-28).

Tuż po wejściu zaczyna życzliwie rozmawiać ze swoimi braćmi, pytając ich o zdrowie oraz o zdrowie ich starego ojca. Nie czyni najmniejszej aluzji ani do zabranych pieniędzy, ani też do poprzednio uczynionego zarzutu, iż są szpiegami. Synowie Jakuba dają Józefowi lakoniczne odpowiedzi i upadają przed nim na twarz, urzeczywistniając jeszcze raz młodzieńczy jego sen.

 

 29 A gdy spojrzawszy, dostrzegł Beniamina, syna swej matki zapytał: "Czy to ten wasz brat najmłodszy, o którym mi mówiliście?" I zaraz dodał: "Oby cię Bóg darzył swą łaską, synu mój!" 30 I nagle urwał, bo nagle ogarnęło go wielkie wzruszenie na widok brata, że aż łzy nadbiegły mu do oczu. Odszedł więc do swego pokoju i tam się rozpłakał. 31 Potem zaś, obmywszy twarz, wyszedł i usiłując panować nad sobą dał rozkaz: "Niech podadzą posiłek! (Rdz 43, 29-31)"

Józef rozpoznaje wśród swoich braci Beniamina i wypowiada do niego gorące słowa błogosławieństwa. Nie może ich dokończyć z powodu wylewu braterskiego uczucia w obfitych łzach i ukrywa się w głębi domu (dosłownie paliły się, wrzały wnętrzności jego tj. uczucia).


32 Podano więc jemu osobno, jego braciom osobno i Egipcjanom - którzy z nim jadali - również osobno. Egipcjanie bowiem nie mogli jeść razem z Hebrajczykami, gdyż byłoby to dla Egipcjan rzeczą wstrętną (Rdz 43, 32).

Szybko jednak wraca do swych braci, aby nie być przedwcześnie rozpoznany przez nich. Chciał ich poddać jeszcze jednej próbie, która by dowiodła mu zmiany usposobienia jego braci do Beniamina. Z tej też przyczyny zachował Józef wielką rezerwę wobec braci również w czasie wspólnej uczty, która odbywała się według zwyczaju egipskiego. Józef jako wysoki dygnitarz egipski i członek kasty kapłańskiej 41, 45 -i nadał Józefowi imię Safnat Paneach. Dał mu też za żonę Asenat, córkę kapłana z On, imieniem Poti Fera, oraz jego świeccy goście jadał przy oddzielnym stole niż Hebrajczycy.

Ceremoniał uczty w Egipcie można odtworzyć na podstawie malowideł na ścianach grobowców, przedstawiających uczty umarłych w wieczności. Uczty te bowiem były wiernym naśladownictwem uczt ziemskich. Władcy czy jacyś inni dygnitarze zasiadali do uczty osobno na stołkach z oparciem, o brzegach inkrustowanych złotem, srebrem, innymi cennymi metalami oraz turkusami. Również zaproszeni na ucztę goście zasiadali na luksusowych stołkach, inni musieli się zadowolić zwyczajnymi taboretami. Na ucztach u zwyczajnych mieszkańców Egiptu zasiadano na matach. Młode panny zasiadały do uczty na skórzanych poduszkach, misternie wykonanych.

Mężczyźni zajmowali miejsca po jednej, a kobiety po drugiej stronie. Moralista Ptah-Hotep, który zna ten zwyczaj, zaleca surowo młodzieńcom jak i mężczyznom zaproszonym na ucztę nie rzucać oczyma na niewiasty.

 

33[Józef] posadził przed sobą braci od najstarszego do najmłodszego, według ich wieku; oni zaś tym zdziwieni, spoglądali jeden na drugiego. 34 Po czym polecił zanieść im ze swego stołu porcje; porcja dla Beniamina była pięciokrotnie większa. Oni zaś ucztując z nim rozweselili się pod wpływem wina (Rdz 43, 33-34).

 

Potwierdzenie w egiptologii ma również i inna wzmianka biblijna a oddzielnych stolach, jakie zajęli zaproszeni na ucztę Egipcjanie. Wspomina bowiem Herodot (1, 2, 41), że Egipcjanom nie wolno było pożyczać Grekom noża czy spożywać mięsa wołowego, które by było pokrajane nożem Greka. Na określenie wstrętu Egipcjan do ucztowania z Hebrajczykami użył autor biblijny wyrażenia, które oznacza wstręt religijny i moralny.

Jak sam Józef w czasie uczty zachował przepisy etykiety egipskiej na równi z ucztującymi z nim Egipcjanami, tak znów braci swych usadowił w ten sposób, aby ich przerazić swą niezwykłą znajomością ich wieku i starszeństwa, do czego Izraelici przykładali wielką wagę. Przerażenie ich było tak niezwykłe, że patrzyli na siebie oniemiali i milczący. Nie uszło to uwagi Józefa, toteż aby ich uspokoić, polecił swej służbie podawać im potrawy ze swego stołu. Szczególnie chodziło o uspokojenie Beniamina, gdyż przed nim kazał Józef położyć porcję pięć razy większą niż przed innymi.

Było to zgodne ze starym zwyczajem, że kładziono przed tymi, których chciano uczcić, większe porcje (Cylkov podaje, że chodzi tu podarek, który daje się nabrać garścią). Podobnie Samuel poleca kucharzowi odłożyć łopatkę dla Saula (1 Sm 9, 23). Również Iliada (7, 321 n) i Odyseja (14, 437) wspominają o tym zwyczaju wśród Greków. A. Clamer (dz. cyt., 163) sądzi, że źródła tej predylekcji Józefa do liczby pięć (por. Rdz 41, 34; 45, 22) należy szukać w rozpowszechnionej predylekcji Egipcjan do tej liczby czy to ze względu na pięć planet, czy na dziesięciodniowy tydzień egipski, czy wreszcie ze względu na doliczanie pięciu dni interkalarnych, co robili Egipcjanie, by wyrównać różnice między rokiem księżycowym, a rokiem słonecznym. Zamykając opis spotkania Józefa z braćmi, zakończonego ucztą, autor biblijny wspomina o upiciu się ucztujących, określając to wyrażeniem wajjisekru immo, tj. upili się z nim. Wyrażenie sukar oznacza upić się aż do wesołości (Ag 1,6; Pp5,1; 1 Sm 25,36; 2 Sm 13, 28; 1 Mch 16, 16). Tak to drugie spotkanie się braci z Józefem miało inny przebieg niż pierwsze, Po radosnej uczcie Józef doświadczy jeszcze raz swoich braci i to będzie ostatnią ich próbą.

LIT

Ricciotti G. Dawne dzieje Izraela Pax W-wa 1956

Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M 2004 Kraków

Giuseppe Ricciotti „Życie Jezusa Chrystusa” „Dawne Dzieje Izraela” PAX

Messori V., Umęczon pod ponckim Piłatem? Wyd M Kraków 1996

Messori V., „Mówią, że zmartwychwstał” Wyd M Kraków 2004

Rops D.: Dzieje Chrystusa Pax Warszawa 1987

Flawiusz J.: Dzieje wojny żydowskiej przeciwko Rzymianom Armoryka Sandomierz 2008

Forstner D. OSP.: Świat symboliki chrześcijańskiej Pax Warszawa 1990

Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M Kraków 1994

Ks. Filipiak M. : Jak rozumieć Pismo Święte, KUL, Lublin, 1982

Ks. Dąbrowski E.,: Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach, wstęp przekład z oryginału, komentarz, Pallotinum, W-wa, 1977, tom 2, 3, 4, 5

Nowy Testament - Najnowszy przekłąd z języków oryginalnych z komentarzem, Edycja św Pawła

Ks. Dąbrowski E., „Proces Chrystusa w świetle historyczno-krytycznym”, Ksiegarnia św. Wojciecha 1964

Ks. Dąbrowski E., Dzieje Pawła z Tarsu, PAX, W-wa, 1953

Giuseppe Ricciotti Paolo Apostolo BIOGRAFIA CON INTRODUZIONE CRITICA

Ks. Szczepański Wł., 4 Ewangelie Wstęp, Nowy przekład i komentarz, Kraków 1917

Cylkov I., BERESZIT (NA POCZĄTKU) - GENESIS - KSIĘGA RODZAJU [1 KSIĘGA MOJŻESZA]

PISMO ŚWIĘTE STAREGO TESTAMENTU pod redakcją Ks. Dra STANISŁAWA LACHA

Profesora egzegezy Starego Testamentu na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim-Pallotinum, Poznań, 1962

 

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo