39Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: "Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas". 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: "Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił". 42 I dodał: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa". 43 Jezus mu odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju(Łk 23, 39)
Pomiędzy szydercami znalazł się tak że jeden ze złoczyńców; on również przypomniał sobie mesjański tytuł Jezusa i nawoływał, aby Jezus ratował ich wszystkich. W jego słowach początkowo zapewne było trochę nadziei na to, że On jest Mesjaszem, a więc siebie i ich wyratuje, gdy jednak nawet tę nadzieję utracił, słowa jego stały się tylko szyderstwem i wyrazem rozpaczy, a Łukasz nazywa je bluźnierstwem.
Z początku (jak to wynika z Mt i Mk) obydwaj złoczyńcy lżyli Jezusa; po pewnym jednak czasie łotr wiszący po prawicy otrzeźwił się z owego wina,. zaprawionego mirrą, a widząc bezprzykładną cierpliwość Jezus, słysząc Jego modlitwę do Boga Ojca za tymi, co go ukrzyżowali, - zmienił swój pogląd na Jezusa, i pod wpływem łaski Bożej nawrócił się.
I wtedy to właśnie w obronie Jezusa. Przypomniał on, że ponad ludzkim sądem jest sąd Boga. Chociaż więc oni ponoszą karę, to jednak Boży wyrok jeszcze nie został wydany, nie można więc bluźnić, a przez to do dotychczasowych dodawać grzechy nowe. Zresztą choć kara zrównała ich trzech ze sobą, to jednak trzeba stwierdzić, że złoczyńcy słusznie cierpią za swoje zbrodnie, ale Jezus ,,nic złego nie uczynił”.
Po tych słowach złoczyńca prosił Jezusa, aby przypomniał sobie o nim wtedy, gdy już będzie w swoim królestwie. Jego słowa zaczynają się niespotykaną nigdzie inwokacją ,,Jezu” i wyrażają prośbę: ,,Przypomnij sobie”. I co bardzo ciekawe to fakt, że wspomniany czasownik "przypomnij sobie" był współcześnie bardzo często używany w modlitwach. Dobry łotr zatem przypuszczał, że Jezus jest postacią boską, ale całkowicie o tym nie był przekonany przede wszystkim ze względu na Jego ukrzyżowanie.
Jezus zapewnił go, że ,,dziś” razem będą w raju. Z sytuacji w jakiej znajdowali się zarówno Jezus jaki złoczyńca, trzeba wnosić, że mówiono o życiu po śmierci. Złoczyńca w ostatnich chwilach przed śmiercią żałował za swoje przewinienia, a Jezus obiecał mu przebaczenie oraz to, że z Nim razem będzie szczęśliwy.
Jak wypowiedź Jezusa o raju mieści się we współczesnych poglądach o życiu pozagrobowym? Nie wiadomo dokładnie ale, wydaje się,że Szeol wyobrażano sobie jako miejsce pobytu zmarłych z oddzielnymi miejscami dla grzeszników i sprawiedliwych. Właśnie do sprawiedliwych udał się Jezus, by im zwiastować radość i do nieba ich przeprowadzić. Jest też rzeczą możliwą, że raj jest tu synonimem eschatologicznego królestwa Bożego, które łotr wspomniał w swojej modlitwie, gdzie Bóg przebywa i dokąd Jezus powróci po zakończeniu swojego życia z tej misji, którą na ziemi miał spełnić, a wtedy Jezus obiecałby dobremu łotrowi zbawienie tego samego dnia, bezpośrednio po śmierci.
Jezus obiecuje dobremu złoczyńcy więcej niż, aniżeli prosił – to jakby powiedzieli Ojcowie Kościoła, że Jezus zbawił bandytę nawet w ostatniej godzinie życia aby grzesznicy nie zwątpili; ale tylko jednego aby ludzie zbytnio nie dufali i na godzinę śmierci nie odkładali poprawy i pojednania z Bogiem.
Obecność tych dwóch wydaje się sprzeciwiać prawom mitu, niezmiennym od zawsze regułom legendy: odbiera, bowiem ukrzyżowaniu – a więc szczytowi tajemnicy Boga, który stał się człowiekiem – szlachetność czynu wyjątkowego, jedynego w swoim rodzaju, niepowtarzalnego, w którym Jezus występuje sam, w tragicznej ofierze dla uniwersalnego odkupienia.
Na śmierć przez ulice Jerozolimy idzie trzech a nie jeden. Przyjaciele, wrogowie, współczujące kobiety, szydercy, żołnierze, ciekawscy nie są tam obecni tylko dla Niego, ale dla grupy, a wśród obserwujących bardzo wielu w ogóle nie orientowało się, kogo skazują, ponieważ dopiero przybyli do stolicy na Święto Paschy.
Współczucie dla maltretowanego Jezusa jest na pewno ogromne wśród wierzących, ale jakie może być współczucie dla dwóch umierających razem z nim bez gwarancji zmartwychwstania, tym bardziej, że oni cierpieli dłużej i więcej niż sam Chrystus, a na koniec spotkało ich łamanie goleni crurifragium (kolejna męka) i śmierć przez uduszenie się spowodowane niemożnością wspierania się na przebijającym stopy gwoździu. Poczucie sprawiedliwości każe buntować się przeciwko losowi Judasza, wplątanego w tajemnicę, która go przerasta nieskończenie a także przeciwko śmierci tych dwóch bez chwały i nadziei. W 1968 odkopano w Giv’ at ha Mitvar na północ od Jerozolimy 335 szkieletów Żydów z I wieku, prawdopodobnie ofiar oblężenia Miasta z 70 r i w skrzynce na której wydrapano imię Jan syn Hagola, znajdowały się szczątki młodego mężczyzny, któremu połamano golenie – był to pierwszy realny dowód crurifragium
W Kościele wschodnim (Etiopia) dobry łotr nawet został wyniesiony do godności świętego, zaś apokryficzna ewangelia Nikodema nazwała go Dysmasem (może od greckiego dysme – umierający). Gistas nazywał się łotr wiszący po lewej stronie.
Ironizowano z owego Jezu wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swojego królestwa, twierdząc, że łotr nie mógł być teologiem, i nie wiedział z kim go krzyżują. Ale wszyscy czterej Ewangeliści wskazują, że wina wypisana była na krzyżu w trzech językach i że była tam mowa o Królu Żydowskim, a skądinąd wiemy, że Żydzi rodzaju męskiego jedyni w starożytnym świecie umieli czytać.
Marek pisze: „Uwięziony z buntownikami, którzy w rozruchu popełnili zabójstwo” (15,7). W tej trójce osób przeznaczonych na śmierć Jezus niespodziewanie zajął miejsce ich przywódcy Barabasza. Dlatego nie można zakładać, że Jezus był dla nich kimś zupełnie obcym, ponieważ w środowisku zelotów z ogromną uwaga przypatrywano się ruchowi wznieconemu przez galilejskiego Rabbiego i ponieważ prawie na pewno z tego środowiska pochodziło kilku apostołów. Poza tym nie wolno zapominać, o rzymskim zwyczaju szybkiego załatwiania procesów, jednego po drugim, gromadzono wszystkich rankiem na jednej Sali, w której toczyły się rozprawy i jest pewne, że dwaj łotrzy byli obecni na procesie Jezusa, zostali osądzeni i skazani po nim a wyrok wykonywano bezzwłocznie w tym samym dniu.
Dzisiaj dokładnie nie wiadomo, w jaki sposób następowała śmierć ukrzyżowanych, niemniej jednak badania francuskiego lekarza Barbeta, który kazał się rozciągnąć na krzyżu, czy niemieckiego profesora Moddera, ten udoskonalił technikę Francuza, bo wykorzystał aparat rentgenowski, wskazują, że powieszeni mogli, przynajmniej na początku, mówić, co zresztą potwierdzają źródła starożytne.
LIT
Ricciotti G. Dawne dzieje Izraela Pax W-wa 1956
Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M 2004 Kraków
Giuseppe Ricciotti „Życie Jezusa Chrystusa” „Dawne Dzieje Izraela” PAX
Messori V., Umęczon pod ponckim Piłatem? Wyd M Kraków 1996
Messori V., „Mówią, że zmartwychwstał” Wyd M Kraków 2004
Rops D.: Dzieje Chrystusa Pax Warszawa 1987
Flawiusz J.: Dzieje wojny żydowskiej przeciwko Rzymianom Armoryka Sandomierz 2008
Forstner D. OSP.: Świat symboliki chrześcijańskiej Pax Warszawa 1990
Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M Kraków 1994
Ks. Filipiak M. : Jak rozumieć Pismo Święte, KUL, Lublin, 1982
Ks. Dąbrowski E.,: Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach, wstęp przekład z oryginału, komentarz, Pallotinum, W-wa, 1977, tom 2, 3, 4, 5
Nowy Testament - Najnowszy przekłąd z języków oryginalnych z komentarzem, Edycja św Pawła
Ks. Dąbrowski E., „Proces Chrystusa w świetle historyczno-krytycznym”, Ksiegarnia św. Wojciecha 1964
Ks. Dąbrowski E., Dzieje Pawła z Tarsu, PAX, W-wa, 1953
Giuseppe Ricciotti Paolo Apostolo BIOGRAFIA CON INTRODUZIONE CRITICA
Ks. Szczepański Wł., 4 Ewangelie Wstęp, Nowy przekład i komentarz, Kraków 1917
Inne tematy w dziale Kultura