wqbit wqbit
645
BLOG

Archeologia potwierdza krach złotników w Efezie przez Pawła!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

21Po tych wydarzeniach postanowił Paweł udać się do Jerozolimy przez Macedonię i Achaję. - "Potem, gdy się tam dostanę, muszę i Rzym zobaczyć" - mówił. 22 Wysłał więc do Macedonii dwóch swoich pomocników, Tymoteusza i Erasta, a sam pozostał przez jakiś czas w Azji. 23 W tym właśnie czasie powstał niemały rozruch z powodu drogi <Pana>. 24 Pewien złotnik, imieniem Demetriusz, dawał niemały zarobek rzemieślnikom przy wyrobie srebrnych świątyniek Artemidy (Dz. Ap 19, 21-24)

 

Przyczyną zakończenia pracy Pawła w Efezie był rozruch wzniecony przez złotnika Demetriusza. Opisując wypadki tego powodu w Efezie Łukasz czyni to w sposób stawający jego kunszt narracyjny w najlepszym świetle. W 17 wierszach (23-40) zawarł on pełen życia obraz wielkiego miasta w starożytności, czyniący wrażenie fragmentu miejskiej kroniki. Każdy szczegół został tu uwzględniony proporcjonalnie do swego znaczenia; władze, miejsce, podburzony tłum, złotnik Demetriusz ze swoimi zwolennikami, występujący w roli ludowego trybuna i przewijający się przez to wszystko okrzyk „Wielka Diana Efeska” – wprowadzają czytelnika bezpośrednio w rozgwar efeskiego życia i jego interesów zagrożonych rozszerzającym się chrześcijaństwem.

Pod względem żywości, kolorytu lokalnego, dynamiki wypełniającej cały opis da się on porównać tylko z fragmentem dotyczącym pobytu Pawła w Atenach. Tylko, że tam przeciwnikami byli filozofowie a orężem – dialektyka, w Efezie natomiast podburzony przez rzemieślników zagrożonych w swoim stanie posiadanie występuje na widownię tłum miejski. Jego oręż stanowiła cześć dla Diany Efeskiej – hasło głośne i wymowne mogące sparaliżować na dłuższy czas rozwój chrześcijaństwa w tym mieście

Demetriusz był złotnikiem, stał nawet na czele grupy rzemieślników trudniących się wyrabianie ze srebra miniaturowych świątyń Diany. Zwyczajem w Efezie i gdzie indziej było, że pielgrzymi nabywali małe wyobrażenia świątyni Diany w srebrze i marmurze a często i w terakocie. Znane są właśnie z terakoty analogiczne przykłady Kybeli i to z najbliższej okolicy Efezy – Smyrny. Wyroby Demetriusza wyglądały podobnie i zapewniały mu i podległym rzemieślnikom niemałe zyski z uprawianego rzemiosła.

Dzięki działalności Pawła i jego współpracowników taki stan rzeczy w Efezie i okolicy uległ stopniowej zmianie. Rozszerzające się chrześcijaństwo musiało wywierać pośredni wpływ na ilość pielgrzymów zdążających od świątyni i konsekwentnie na zmniejszenie się obrotu handlu wyrobów złotniczych. Ale czujny Demetriusz dostrzegł zagrożenie i postanowił wystąpić w obronie swoich interesów, odwołując się do sławy efeskiego sanktuarium. Mowa, którą wygłosił na zwołanym w tym celu zebraniu rzemieślników jest zręcznym połączeniem interesu i rzekomej pobożności:

25Zebrał ich razem z innymi pracownikami tego rzemiosła i powiedział: "Mężowie, wiecie, że nasz dobrobyt płynie z tego rzemiosła. 26 Widzicie też i słyszycie, że nie tylko w Efezie, ale prawie w całej Azji ten Paweł przekonał i uwiódł wielką liczbę ludzi gadaniem, że ci, którzy są ręką uczynieni, nie są bogami. 27 Grozi niebezpieczeństwo, że nie tylko rzemiosło nasze upadnie, ale i świątynia wielkiej bogini Artemidy będzie za nic miana, a ona sama, której cześć oddaje cała Azja i świat cały, zostanie odarta z majestatu"

28Gdy to usłyszeli, ogarnął ich gniew i zaczęli krzyczeć: "Wielka Artemida Efeska!" 29 Zamieszanie objęło całe miasto. Porwawszy Gajusa i Arystarcha, Macedończyków, towarzyszy Pawła, ruszono gromadnie do teatru. 30 Gdy zaś Paweł chciał wmieszać się w tłum, uczniowie mu nie pozwolili. 31 Również niektórzy z azjarchów, którzy mu byli życzliwi, posłali do niego z prośbą, by nie udawał się do teatru. (Dz. Ap. 19, 25-32)

 

Słuchacze Demetriusza natychmiast pojęli jego cele. Z okrzykiem „Wielka Diana Efeska”, który stał się hasłem dnia, wyszli na miasto kierując się ku domowi Pawła. Tłum rósł i wkrótce całe miasto rozbrzmiewało tym okrzykiem. Nie znalazłszy Pawła w domu porwano Gaja i Arystarcha, Macedończyków i udano się w wielkim pochodzie do teatru.

Budowę tego budynku rozpoczął w III w przed Chr. Lizymach na zboczach wzniesienia zwanego Pion. Stanowił on regularne półkole w typie klasycznym utworzone przez 3 piętra miejsc siedzących. 140 m w przecięciu diametralnym tworzyło z niego przestrzeń rozległą mogącą pomieścić 23 000 widzów. To imponująca liczba bo np. świetnie przechowany teatr w Epidaurze mieścił tylko 14000 widzów, a teatr Dionizosa w Atenach niewiele ponad 15000.

Zgromadzenie ludowe (ekklesia) obywano na ogół w teatrach gdzie łatwo było przemawiać i czuwać nad powzięciem odpowiednich uchwał.

Tam właśnie pomaszerował Demetriusz chcąc nadać wywołanym niepokojom legalną formę i tym skuteczniej przeciwstawić się propagandzie chrześcijaństwa. Nie było łatwo opanować zbiegły zewsząd tłum i nie bez ironii zaznacza Łukasz, że: „32 Każdy krzyczał co innego, bo zebranie było burzliwe, wielu nie wiedziało nawet, po co się zebrali.

Co jest najbardziej uderzające w tej narracji to psychologiczna dokładność sceny. Większa część tego tłumu zebrała się w teatrze tylko dlatego, że słyszała jakieś niejasne pogłoski, a następnie pozostaje tam przez kilka godzin, aby dopingować boginię Artemidę, nie wiedząc właściwie, dlaczego: to typowe zachowanie w tłumie, zawsze impulsywny i nierozsądne.

Ciekawą rzecz zauważył W.M.Ramsay, że gdy Paweł chciał udać się do teatru, bo porwano przecież dwóch jego najbliższych współpracowników w Efezie, to nawet niektórzy z przebywających w mieście azjarchów odradzali mu stanowczo możliwość podobnego kroku. Wynika z tego , że  w tym czasie polityka rzymska nie była jeszcze wroga chrześcijaństwu. Widok Pawła mógł tylko pogorszyć sytuację.

Że przypuszczenie azjarchów było słuszne, wskazuje okoliczność w jaki sposób tłum zareagował na zjawienie się Żyda Aleksandra.

 

33Z tłumu wypchnięto Aleksandra, bo go wysuwali Żydzi. Aleksander, dawszy znak ręką, chciał się usprawiedliwić przed tłumem(Dz. Ap. 19, 33)

 

Usiłował on za namową swoich rodaków przemówić, że judaizm nie ma nic wspólnego z działalnością Pawła, który działa nie tylko na własną rękę, ale tez występuje przeciw uznanej przez państwo religii. Ale gdy poznano, że jest on Żydem nie dopuszczono go do głosu i stało się powodem jeszcze większego zamieszania, w czasie którego ponad wszystkie okrzyki przebijał się jeden wrzask brzmiący jak hasło i oskarżenie:

 

34Gdy jednak poznali, że jest Żydem, ze wszystkich [ust] podniósł się jeden krzyk i prawie przez dwie godziny krzyczeli: "Wielka Artemida Efeska!" (Dz. Ap. 19, 34)

 

Dopiero po 2 godzinach udało się przybyłemu kanclerzowi opanować zebranie. Jego mowa obliczona na posłuch i nawołująca do rozwagi posiada wszelkie cechy człowieka przemawiającego w imieniu prawa i odpowiedzialnego za jego przestrzeganie. Natychmiast podejmuje on hasło będące na ustach wszystkich i ot w formie spotęgowanej:

35Wreszcie sekretarz uspokoił tłum i powiedział: "Efezjanie, czyż istnieje człowiek, który by nie wiedział, że miasto Efez oddaje cześć wielkiej Artemidzie i posągowi, który spadł z nieba? (Dz. Ap. 19, 35).

Czyni to jednak w innym celu niż Demetriusz. W celu oddzielenia sprawy Demetriusza od niezaprzeczalnego faktu:

 

36Temu nie można zaprzeczyć. Dlatego winniście zachować spokój i nic nie czynić pochopnie. 37 Przywiedliście bowiem tych ludzi, którzy nie są ani świętokradcami, ani też nie bluźnią naszej bogini(Dz. Ap. 19, 36-37)

 

I teraz najlepsze, bo na oznaczenie przestępstw przeciwko bogini kanclerz posługuje się charakterystycznymi terminami: ute ierosulus ute blasfemuntas (19, 37)- ani świętokradców ani bluźnierców. Bluźnierstwo nie pociągało za sobą pojęcia asebei i mogło być karane doraźnie, ale już oskarżenie o ierosulia było bardzo poważne. Terminem tym obejmowano czyn zbrodniczy niszczenia lub wykradania posągów bóstw ze świątyni. W tym wypadku kanclerzowi nie chodziło o główny posąg Diany rzecz jasna tylko o te świątynki stanowiące ex vota a będące dziełem właśnie złotników i składane w darze świątyni. Nazywały się z grecka naoi i przedstawiały kuty w złocie lub srebrze posąg Diany o wadze od 3 do 7 funtów. I właśnie odnaleziony w teatrze efeskim napis wyraźnie wspomina, że niszczący lub wykradający powyższe ex-vota popełnia czyn ierosulias.

Stwierdziwszy brak podstaw do takiego oskarżenia, a znając doskonale motywy Demetriusza, wskazuje mu kanclerz drogę przewidziana przez ustawy, drogę sądów z odwołanie się do prokonsula włącznie:38A jeżeli Demetriusz i jego rzemieślnicy mają sprawy przeciw komuś, to na rynku odbywają się sądy, są też prokonsulowie, niechże jedni drugich oskarżają(Dz. Ap. 19, 38).

 

Co ciekawe prokonsul w Azji Był jeden a liczbę mnoga w powyższym wyrażeniu należy tłumaczyć względami retoryki.

 

 39 A jeżeli czegoś więcej żądacie, rozstrzygnie się na prawnie zwołanym zebraniu. 40 Grozi nam bowiem oskarżenie o dzisiejsze rozruchy, gdyż nie ma żadnego powodu, którym moglibyśmy wytłumaczyć to zbiegowisko" (Dz. Ap. 19, 39-40). Po tych słowach rozwiązał zebranie.

Gdyby jednak pomimo wszystko należało się odwołać do zgromadzenia ludowego, to mogłoby to nastąpić tylko na prawnie zwołanym zgromadzeniu. Termin techniczny jakim się kanclerz posłużył ennomos ( co zanotował Łukasz) odpowiada jak pokazują odnalezione napisy terminologii stosowanej w Efezie! Jeden z odnalezionych w teatrze napisów wspomina, że na każdym zgromadzeniu prawnym (kata pasan ennomon eklesian) powinien znajdować się posąg Ateny.

Wyjaśniając kanclerz przestrzega a nawet grozi. W charakterze znawcy Prawa dodaje mianowicie, że zebranym w teatrze grozić może niebezpieczeństwo. Oskarżenie o wywołanie rozruchów jest przewidziane przez Prawo a to zgromadzenie w teatrze nie jest niczym usprawiedliwione. Wezwał więc zebranych do rozejścia się. I opis Łukasza kończy się uwagą, że tłum opuścił teatr.

Dzięki interwencji władz, bezpośrednie niebezpieczeństwo grożące Pawłowi i chrześcijaństwu efeskiemu w ogóle, zostało zażegnane. Ale wskazane było by dla uspokojenia umysłów Paweł opuścił Efez:1 Gdy rozruch ustał, Paweł przywołał uczniów, dodał im ducha, pożegnał się i wyruszył w podróż do Macedonii. (Dz. Ap. 20,1)

Znajdował się Paweł pod wrażeniem ostatnich wydarzeń w Efezie i nie łatwo otrząśnie się z towarzyszącego mu przygnębienia. Jeszcze w kilka tygodni później napisze do Koryntian:8Nie chciałbym bowiem, bracia, byście nie wiedzieli o udręce doznanej przez nas w Azji; jak do ostateczności i ponad siły byliśmy doświadczani, tak iż zwątpiliśmy, czy uda się nam wyjść cało z życiem. 9 Lecz właśnie w samym sobie znaleźliśmy wyrok śmierci: aby nie ufać sobie samemu, lecz Bogu, który wskrzesza umarłych. 10 On to wybawił nas od tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci i będzie wybawiał. Tak, mamy nadzieję w Nim, że nadal będzie nas wybawiał 11 przy współudziale waszych za nas modlitw, aby w ten sposób wielu dzięki składało za dar dla wielu w nas złożony (2 Kor 1, 8-9).

LIT

Ricciotti G. Dawne dzieje Izraela Pax W-wa 1956

Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M 2004 Kraków

Giuseppe Ricciotti „Życie Jezusa Chrystusa” „Dawne Dzieje Izraela” PAX

Messori V., Umęczon pod ponckim Piłatem? Wyd M Kraków 1996

Messori V., „Mówią, że zmartwychwstał” Wyd M Kraków 2004

Rops D.: Dzieje Chrystusa Pax Warszawa 1987

Flawiusz J.: Dzieje wojny żydowskiej przeciwko Rzymianom Armoryka Sandomierz 2008

Forstner D. OSP.: Świat symboliki chrześcijańskiej Pax Warszawa 1990

Messori V.: Opinie o Jezusie Wyd. M Kraków 1994

Ks. Filipiak M. : Jak rozumieć Pismo Święte, KUL, Lublin, 1982

Ks. Dąbrowski E.,: Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach, wstęp przekład z oryginału, komentarz, Pallotinum, W-wa, 1977, tom 2, 3, 4, 5

Nowy Testament - Najnowszy przekłąd z języków oryginalnych z komentarzem, Edycja św Pawła

Ks. Dąbrowski E., „Proces Chrystusa w świetle historyczno-krytycznym”, Ksiegarnia św. Wojciecha 1964

Ks. Dąbrowski E., Dzieje Pawła z Tarsu, PAX, W-wa, 1953

Giuseppe Ricciotti Paolo Apostolo BIOGRAFIA CON INTRODUZIONE CRITICA

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura