wqbit wqbit
6572
BLOG

Teoria symboliki liczb w Apokalipsie spójna i logiczna

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

 Zgodnie z rodzajem literackim rachuba czasu w Apokalipsie powinna mieć znaczenie jedynie symboliczne. Podejmowane więc przez część Tradycji, a także przez niektórych dzisiejszych krytyków, próby dosłownego rozumienia liczb, odnoszących się w Apokalipsie do dni, miesięcy czy lat, były skazane z góry na niepowodzenie jako nie liczące się z tą podstawową zasadą hermeneutyki, która każe uwzględniać przede wszystkim rodzaj literacki.

Czas w Apokalipsie ma dwie cechy zasadnicze: jest wielkością względną i chrystocentryczną. Sam termin hronos w Apokalipsie, jak w całym Nowym Testamencie, nie ma w sobie nic z greckiej abstrakcji filozoficznej: oznacza zawsze ograniczony przeciąg czasu lub zwłokę. Obok powtarzanego zapewnienia: ,,Przyjdę niebawem” (2, 6; 3, 11; 22. 7 12. 20) występuje w niej zapowiedź spokojnego tysiącletniego panowania Chrystusa na ziemi (20, 2-7) Paradoks ten da się wytłumaczyć tylko przyjęciem Bożej a nie naszej, ludzkiej perspektywy w zapatrywaniu na trwanie w czasie (por. 2 P 3, 8)

Próby ograniczania czasu działalności złych mocy do dosłownego trwania trzech i pól lat napotykają trudności niepokonalne (por. 12,12; 17, 12-14) Względny więc i chrystocentryczny charakter czasu trzeba mieć na oku tłumacząc konkretne symbole czasowe, jak tysiąclecie oraz zamienne odpowiedniki 42 miesiące — 1260 dni — trzy i pół roku (11, 2 n; 12, 6; 13, 5) wraz z setną ich częścią, jaką stanowi trzy i pół dnia (11, 9. 11)

Zatem liczby: trzy i pól, jej wielokrotności i odpowiedników w symbolicznej rachubie czasu.

Trzy i pół dnia leżą nie pogrzebane zwłoki dwóch Świadków (11, 9.11), trzy i pół roku (z odpowiednią zamiana na 1260 dni lub 42 miesiące) trwa; deptanie Miasta świętego przez pogan (11, 2), pokutny kerygmat dwóch Świadków (11, 3), ucieczka i ukrycie Niewiasty przed Smokiem (12, 6), bluźniercza działalność pierwszej Bestii (13, 5). Wszystkie te czynności mają wspólny mianownik ideowy; łączą się jakoś z triumfem zła i związanym z nim krytycznym położeniem Kościoła, krytycznym, lecz nie tragicznym, dzięki opiece Opatrzności, która go chroni, zapewnia mu bezpieczeństwo działania, a nawet w wypadku pozornej porażki prędko wynagradza ją jeszcze wspanialszym zakończeniem (dwaj Świadkowie).

Przed wysnuciem ostatecznego wniosku co do znaczenia symbolicznego tego okresu trzeba przyjrzeć się biblijnej genezie symbolu.

Wszyscy egzegeci widzą ten symbol w Dan 7, 25 w słowach dotyczących ostatniego rogu czwartej Bestii, tj. Antiocha IV Epifanesa "Święci będą oddani w jego ręce na czas i czasy, i pól czasu". Tajemniczy ,,czas” zgodnie interpretuje się jako ‚,jeden rok”, skoro w Dan 9, 27 mowa jest o ,,połowie tygodnia” (= trzy i pół), a cały kontekst proroctwa o siedemdziesięciu tygodniach operuje tygodniami (= siódemkami) lat. Powtarza się to samo określenie jeszcze w Dan 12, 7 i oznacza również czas prześladowań Izraela Istotnie, prześladowanie religijne wzniecone przez Antiocha trwało od czerwca roku 168 przed Chr. do grudnia roku 165. Określenie to stało się typowym czasem trwania klęsk: Łk 4, 25 i Jak 5, 17 tak określają czas posuchy, zesłanej za karę w czasach Eliasza, mimo że tekst Księgi Królewskiej mówi o zakończeniu jej w roku trzecim.

Historyczna geneza nie wyjaśnia jeszcze całej wartości symbolicznej. Jeśli siódemka oznacza pełnię, wobec tego jej połowa — brak pełności, coś nieudanego. Rzuca to światło na względność triumfu zła.

Zamiana liczby 1260 dni na 42 miesiące może mieć dodatkową wymowę. Jeśli się przyjmuje tutaj związek z 42 pokoleniami genealogii Chrystusa u św. Mateusza na tej zasadzie, że siódemka jest liczbą mesjańską, wówczas okres trudności Kościoła pokrywałby się z okresem mesjańskim. byłby to zatem jeden z aspektów Kościoła: w doczesności, która jest krótka i względna, musi on stale podlegać próbom. Ten pogląd nie test obcy Tradycji.

Reasumując więc, trzy i pół roku, 42 miesiące i 1260 dni symbolizują okres doczesnych prób, przez jakie przechodzić musi Kościół na ziemi.

Porażki jego przy tym są tylko pozorne i zupełnie znikome, skoro tylko jedną setną tego względnego okresu trwa poniżenie zamordowanych dwóch Świadków, symbolów pokutnego apostolstwa Kościoła względem wrogiego świata.

 

 

Potem dano mi trzcinę podobną do mierniczego pręta,
i powiedziano:
"Wstań i zmierz Świątynię Bożą i ołtarz,
i tych, co wielbią w niej Boga. (Ap 11, 1)

Czynność symboliczna mierzenia Świątyni ma biblijne wzory, ale tu nabiera ona innego znaczenia. U Ezechiela i Zachariasza jest ona planowaniem idealnej przyszłości dla Świątyni czy Nowej Jerozolimy, w 4 Król 21, 13 -Rozciągnę nad Jeruzalem sznur [zniszczenia] Samarii i pion domu Achaba.;

Iz 34, 11 -Pelikan i jeż go posiądą,
puchacz i kruk go zamieszkają;
Pan rozciągnie nad nim sznur nicości
i ołowianki opustoszenia.
;

Am 7, 77 To mi ukazał:
oto Pan stoi na murze
i w ręku Jego pion ołowiany.
8 I zapytał mnie Pan:
"Co widzisz, Amosie?"
Odpowiedziałem: "Pion ołowiany".
I rzekł Pan:
"Oto opuszczę pion pośrodku ludu mego, Izraela.
Już mu więcej nie przepuszczę.
9 Spustoszone będą wyżyny Izaaka
i świątynie Izraela będą zniszczone.
Wystąpię z mieczem przeciwko domowi Jeroboama
"—symbolem zniszczenia jest sznur mierniczy lub pion. W 2 Król 8, 2 zagadkowa czynność Dawida odmierza jednych jeńców na śmierć, innych — pozostawia przy życiu. Tu, jak kontekst wymaga, idzie o zachowanie od przyszłych nieszczęść (podobnie w Hen 61, l—5).

Świątynia Boża” — tutaj, jak wynika z wiersza następnego, z pewnością nie jest świątynią niebieską, lecz świątynią ziemską, tą, do której odnosi się proroctwo Chrystusa przytoczone z Łukasza. Ta ziemska jednak rzeczywistość — zgodnie z użyciem tego terminu w Nowym Testamencie przez św. Pawła (1 Kor 3, 16 n; 2 Kor, 6, 16; Ef 2, 21)— służy tutaj za symbol wiernych zorganizowanych w Kościele. Nie można jednak tego symbolu odrywać od świątyni jerozolimskiej, bo kontekst wyraźnie do niej nawiązuje, na niej wspiera się symbolizm sceny i jej najgłębszy sens teologiczny.

U Ezechiela w rozdz. 48 znajduje się jakby projekt podziału ziemi izraelskiej. Do kapłanów miał należeć dział długi na 25 tys. prętów i szeroki na 20 tys. prętów. Podobnie i tutaj. Bóg zgłasza swoje prawo własności a Jan ma wytyczyć granice. Jan z widzącego i obwieszczającego staje się uczestniczącym. Pręt, który trzyma w ręce (proroctwo) rozstrzygnie o tym gdzie będzie świątynia pana, czyli kto będzie do niej należał, a kto nie. Znamienne, że pręt to trzcina, narzędzie służące do karania, sugeruje to, nie że kary spadną na ludzkość, ale to, że odmierzanie będzie czymś radykalnym, poważnym i że nie będzie to algebra zasług i win podlana ckliwym sosem miłosierdzia. To będzie prawdziwe oddzielanie owiec od kozłów za pomocą trzciny.


2 Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie i nie mierz go,
bo został dany poganom,
i będą deptać Miasto Święte czterdzieści dwa miesiące.
(Ap 11,2)

"Dziedziniec na zewnątrz” — określenie sugeruje, że Wizjonerowi jawi się tu jako model nie Herodowa świątynia o czterech dziedzińcach. lecz jeszcze Salomonowa o dwóch (2 Król 6, 36; 7, 12).

„Nie mierz go – dosłownie Odrzuć go” — tłumaczenie tak dosłownie ekbale, zgodnie z użyciem tego słowa w Mt 8, 12; Łk 8, 23 (por.J 15, 6) ze względu na znaczenie alegoryczne tej czynności; odrzucenie Synagogi ,,na zewnątrz” Kościoła.

Na teren świątyni nie każdemu wolno było wejść – regulowała to ranga, funkcja w kulcie i płeć. Dalej za murem na dziedziniec zewnętrzny wstęp miał każdy – poganie, nieobrzezani, niewolnicy, nawet zwierzęta. Z tego powodu powiedziano Janowi by się nim nie interesował.

,,Będą deptać Miasto święte” —kontrast zapowiedzianego wielu proroctwami faktu deptania z jednej strony, a świętości z drugiej — uwydatnia tragizm odrzuconej Synagogi, żywo odczuwany przez Żyda; ,,czterdzieści dwa miesiące” — a więc czas niedoskonały, ograniczony, wzorowany na Dan 7, 25; 12, 7, odpowiadający próbie Żydów za Antiocha IV Epifanesa od czerwca 168 do grudnia 164 rokuprzed Chr.; słowem, dopuszczony przez Boga dla pozornego tylko triumfu ,,czasów pogan” (Łk 21, 24).

,,Reszta Izraela” ocaleje w tragedii roku 70 przez wejście do Kościoła —prawdziwej Świątyni.


3 Dwom moim Świadkom dam władzę, (Ap 11, 3)

,,Dwaj Świadkowie”’  wprowadzeni są za pomocą rodzajnika, są więc jakośznani. Nawiązuje autor do tradycji chrześcijańskich I w., łączących się zapewne z judaistycznymi, jak wskazuje cały koloryt rozdziału, zwłaszcza aluzje do znanych obrazów Starego Testamentu. Imion ich nie wyszczególnia, natomiast gromadzi w nich cechy wielu postaci Starego Testamentu, a także rysy niejednej postaci z dziejów pierwotnego Kościoła — co wszystko wskazuje, że trzeba w nich widzieć symbole. Liczby ,,dwóch” wymagała sama rola »świadków” (por. Powt Pr 19, 15), Mt 18, 16; J 8, 17; 2 Kor 13, 1), dwie pary postaci czołowych ze Starego Testamentu (Mojżesza i Eliasza, arcykapłana Jozuego i Zorobabela), których cechy stapiają się w osobach i misji Świadków, pary rozsyłanych przez Chrystusa Apostoł6w (Łk 10, 1), wreszcie dwaj niebiańscy świadkowie i asystenci .Jego Przemienienia (Mt 17, 3 i par). Sumując wszystkie cechy, o których niżej będzie mowa, najsłuszniej jest widzieć w nich świadków — Apostołów Chrystusa (Dz 1,8), rekrutujących się spośród nowej hierarchii i laikatu, obdarzonych misją heroldów pokuty wobec judaizmu opornego na głos prawdziwego Mesjasza, zapowiedzianego przez Prawo i Proroków.

 


a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni". (Ap 11, 3)

,,Prorokować’ -— w pełnym znaczeniu tego słowa, tzn. przemawiać w Bożym imieniu, a strój ich

Wór” — nawiązuje zarówno do zwyczajów proroków Starego Testamentu (Zach 13, 4; Iz 20, 2), jak do powszechnie znanego symbolu żałoby, a także do odarcia z indywidualności. Świadek przyjmuje rolę szyby, której nie widać, ale przez nią widać

»Przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni’ — a więc przy rachubie zaokrąglonej (miesiąc = 30 dni) tyle czasu, przez ile poganom wolno będzie ,deptać Miasto święte”. Misja ich zatem jest odpowiedzią Bożą, niejako protestem i poniekąd środkiem zaradczym na doczesny i krótkotrwały triumf pogan.


4 Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, (Ap 11, 4)

Niewątpliwe nawiązanie do symbolicznej piątej wizji Zachariasza: dwaj pomazańcy w niej to arcykapłan Jozue i książę Zorobabel, potomek mesjańskiej linii króla Dawida. W Nowym Izraelu — Kościele — symbolika tych postaci każe uznać to, że świadkowie Chrystusa pochodzą z obu kategorii: z członków hierarchii i z ,,królewskiego kapłaństwa” — laikatu. Zastosowanie obrazu ,,świeczników” do Świadków zgodne jest z ideą apostolstwa jako czynności świecenia (Mt 5, 14. i6; Fil 2, 15).


co stoją przed Panem ziemi.
5 A jeśli kto chce ich skrzywdzić,
ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów.
(Ap 11, 5)

,,Ogień... z ust — symboliczne określenie mocy nadprzyrodzonej ich słowa. Sam obraz stanowi oryginalny amalgamat barwnego szczegółu biblijnych teofanii Jahwe, sceny z dziejów Eliasza — cudownej kary zesłanej na dwa poselstwa króla Ochozjasza, wreszcie apokaliptyczne go atrybutu Mesjasza


Jeśliby zechciał ktokolwiek ich skrzywdzić,
w ten sposób musi być zabity.
6 Mają oni władzę zamknąć niebo,
by deszcz nie zraszał dni ich prorokowania,
i mają władzę nad wodami,
by w krew je przemienić,
i wszelką plagą uderzyć ziemię,
ilekroć zechcą. (Ap 11, 6)

Wyposażeni są oni w taką moc cudownego oddziaływania na zjawiska przyrody, jaką ongiś mieli Mojżesz i Eliasz w celu przekonywania wrogów o posłannictwie otrzymanym od Boga. Moc ta w Nowym Testamencie jest zapewniona Bożym przyjaciołom: J 15, 7; Jak 5, 17.


7 A gdy dopełnią swojego świadectwa,
Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije. (Ap 11, 7)

,,Świadectwo" słowa zakończy się, podobnie jak u wielu proroków, u Jana Chrzciciela i Chrystusa, świadectwem krwi przelanej za głoszoną prawdę.

,,Bestia” — termin i obraz pożyczony od Daniela — występuje tu z rodzajnikiem: czytelnicy zatem ją znają Tymczasem dotąd o Bestii nie było mowy — pojawi się ona dopiero w 13, 1. Trudność tę dziś uchyla się bądź przyjęciem prawidła ,,wbudowanej antycypacji”, bądź uznaniem rozdziału 11 za luźny dodatek do tekstu pozostający w ścisłym związku z rozdziałem 13. Bestia to symbol doczesnej potęgi, wrogiej Bogu i Kościołowi, której pierwszą realizacją dziejową było imperium rzymskie — typ późniejszych wszystkich prześladowców. Wielu komentatorów  utożsamia Bestię z Antychrystem.

,,Z Czeluści” — sugeruje inspirację piekielną tej potęgi ziemskiej. ,,Wyda im wojnę... — termin zaczerpnięty od Daniela dobrze tu oddaje myśl, że nie idzie o starcie jednorazowe z dwiema jednostkami, lecz o powtarzające się w dziejach boje przedstawicieli potęg ziemskich z przedstawicielami Kościoła.


8 A zwłoki ich [leżeć] będą na placu wielkiego miasta,

które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt,
gdzie także ukrzyżowano ich Pana. (Ap 11, 8)

 

Dalszym ciągiem porażki — poniżenia pośmiertne. Zwłoki pozostawione bez pogrzebu — to fakt jednoznacznie w ten sposób oceniany przez cały świat starożytny (por. 3 Król 13, 22; Ps 78 [79j, 2 n). Taki los spotkał arcykapłanów Ananosa i Jehoszuę w roku 68 (J. Flawiusz, Wojna Żydowska 4, 5, 2).

Aluzja do tego faktu czy też do męczeństwa świętych Piotra i Pawła może tu zachodzić. Fakty te grają tu rolę typu, nadają scenie posmak aktualności — me są jednak podane same dla siebie — Apokalipsa nie jest historią, lecz teologią dziejów, operującą faktami, jak mówi tekst — pneumatikos

,,Wielkie miasto w dziejach egzegezy miało dwa desygnaty: 1. Rzym — ze względu na samo określenie stosowane do Rzymu, ale tu raczej chodzi o Jerozolimę, również określaną wielkim miastem w starożytności (Pliniusz St)., na którą wskazują pozostałe przytoczone aluzje biblijne: alegoryczna Sodoma (rozwiązłość i nieczystość) u Proroków i Egipt, ,,dom niewoli” (por. Gal 4, 25), miasto zabijające proroków (Mt 23, 35) i zapowiedziane (Łk 13, 33) miejsce historycznego ukrzyżowania Chrystusa.

9 I [wielu] spośród ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia ogląda ich zwłoki;
a zwłok ich nie zezwalają złożyć do grobu. (Ap 11, 9)

Horyzont sceny rozszerza się niejako na cały świat pogański, bo Jerozolima doznała eksekracji  przez zbrodnię bogobójstwa i zrównała się z poganami. Opierając się Chrystusowi, a następnie Kościołowi, Żydzi faktycznie odrzucili Prawo i Proroków (por. J 5, 39. 45-47)

 

,,Trzy i pół dnia’ — znów liczba niepełności. Ponadto stanowi ona zaledwie 1/100 część czasu trwania poprzedniej misji świadków, oznacza więc symbolicznie czas niezwykle krótki tego pozornego triumfu wrogów a upokorzenia Świadków.


10 Wobec nich mieszkańcy ziemi cieszą się i radują;
i dary sobie nawzajem będą przesyłali, (Ap 11, 10)

Radość została tu odmalowana barwami starożytnych festynów ludowych. Przepowiedziana przez Jezusa (J 1, 10), jest ona psychologicznie zrozumiała.


bo ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali katuszy.
11 A po trzech i pół dniach
duch życia z Boga w nich wstąpił
i stanęli na nogi.
A wielki strach padł na tych, co ich oglądali.
(Ap 11, 11)

Po bardzo krótkotrwałym triumfie wrogów, Świadkowie, tak jak ,,ich Pan’ (11, 8) — Chrystus (J 12, 26; Rz 8, 17) zmartwychwstają. Sam opis zaczerpnięty jest z wizji Ezechiela, dotyczącej mesjańskiej odnowy Izraela, co harmonizuje z główną myślą rozdziału.


12 Posłyszeli oni donośny głos z nieba do nich mówiący:
"Wstąpcie tutaj!"
I w obłoku wstąpili do nieba,
a ich wrogowie ich zobaczyli.
(Ap 11, 12)

Po zmartwychwstaniu, zgodnie z zasadą podobieństwa do Chrystusa, następuje wniebowstąpienie.

Z opisu Dz 1, 9 jest tylko szczegół naoczności faktu; reszta nawiązuje do opisów biblijnych i apokryficznych, dotyczących końca życia Eliasza i Mojżesza. Bliższy kontekst tej sceny i rodzaj literacki księgi każą rozumieć ją symbolicznie bez uciekania się do legend starochrześcijańskich jako źródła: ,,Kościół, daleki od tego, by go obalały najbardziej krwawe prześladowania, za każdym razem zmartwychwstaje, ...a zabici świadkowie... otrzymują pewność udziału w chwale niebieskiej ich Pana


13 W owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi
i runęła dziesiąta część miasta,
i skutkiem trzęsienia ziemi zginęło siedem tysięcy osób.
(Ap 11, 13)

Typowa plaga apokaliptyczna ma tutaj kilka wyjątkowo ważnych

znamion:

,,W owej godzinie” podkreśla związek przyczynowy ze sceną Świadków.

,Dziesiąta część” miasta — a więc znacznie mniejsza niż gdzie indziej, wskazuje na łagodniejszy charakter poenae medicinalis.

Siedem tysięcy osób” — liczba oczywiście symboliczna (o znaczeniu: .,wiele ofiar ze wszystkich warstw społecznych" — Boismard), ale też stosunkowo niewielka, potwierdza, że idzie tu raczej o Jerozolimę, która miała wówczas liczyć około 120 000 mieszkańców.

 

A pozostali ulegli przerażeniu
i oddali chwałę Bogu nieba. (Ap 11, 14)

,,Bogu nieba chwałę oddali’ —biblijny ten zwrot ,,oddać chwałę” oznacza nawrócenie od bałwochwalstwa czy apostazji. ,,Bóg nieba”, określenie o zabarwieniu pogańskim, spotykane jednak u Żydów, harmonizuje tu z poprzednim obrazem spoganiałej Jerozolimy. Ta plaga w przeciwieństwie do innych, które dotykają ,,mieszkańców ziemi” — pogan, ma skutek dodatni — nawrócenie. Może przede wszystkim jest ono równoznaczne z uznaniem palca Bożego w zburzeniu Jerozolimy i przyznaniem słuszności Chrystusowi (jak w Łk 23, 47), ale uprawnione będzie rozszerzenie jego rozmiarów do nawrócenia całego Izraela, które należy do wydarzeń eschatologicznych (por.Rz 11, 11-15. 25-32).

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura