13 Wtedy ktoś z tłumu rzekł do Niego: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». 14 Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami? (Łk 12, 13-14)
Rabini żydowscy za czasów Chrystusa byli zwykle sędziami w sprawach spadkowych. Nic dziwnego, że jeden ze słuchaczów, pokrzywdzony, jak się zdaje, przez brata, pragnie, by tak słynny Rabbi, jakim był Jezus, wdał sie w to osobiście i nakłonił brata do podziału.
Problemy podziału majątkowego w Palestynie były oparte na przepisach Prawa Mojżeszowego, zatem do Nauczyciela", jako znawcy Prawa, zwrócił się ktoś bliżej nie znany, z prośbą o rozstrzygnięcie jego sporu z bratem w tej sprawie. Późniejsza wzmianka Jezusa o chciwości może być podstawą do przypuszczenia, że
ten, który prosił, chciał nadużyć powagi Jezusa domagając się więcej aniżeli mu się należało. Ten wzgląd, a przede wszystkim religijny charakter działalności Jezusa był przyczyną, dla której proszący otrzymał odmowę.
Prawo mojżeszowe przepisywało, aby syn pierworodny otrzymał podwójną część dziedzictwa. W razie liczniejszego potomstwa postanowili późniejsi rabini, aby pierworodny otrzymał z ojcowizny dwa działy, a inni synowie po jednym (Dt 2,11 -15 Jeśli jaki mąż będzie miał dwie żony, jedną kochaną, a drugą niekochaną, i one urodzą mu synów - kochana i niekochana - a pierworodnym będzie syn niekochanej - 16 to w dniu przekazywania dziedzictwa nie może za pierworodnego uznać syna kochanej, gdy pierworodnym jest syn niekochanej. 17 Jeśli pierworodnym jest syn niekochanej, musi mu przyznać podwójną część wszystkiego, co posiada, gdyż on jest pierwociną jego siły. On ma prawo do pierworodztwa).
Kwestie spadkowe należą do sądów i spraw świeckich; Jezus zaś przyszedł na świat, by odkupić rodzaj ludzki przez naukę i swoją mękę.
15 Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia».
16 I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. 17 I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. 18 I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. 19 I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! 20 Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?"
Przypowieść, jak zwykle przesadnie uwypuklając pewne szczegóły mówi o bogaczu, którego żniwa i winobranie były nadzwyczaj obfite; zdumiony tym bogaty człowiek zastanawiał się, co ma zrobić, żeby nie zniszczyły się te plony; postanowił, że wybuduje nowe spichlerze w miejsce dawnych, które były nie tylko za małe, ale również za stare, a może także zrujnowane. Jak postanowił, tak zrobił, a potem cieszył się, że przez wiele lat może tylko odpoczywać i bawić się, jeść i pić, bo wiele dóbr ma odłożonych. W tym wszystkim nie myślał o Bogu, który sprawił, że jego plony były obfite, ani o nikim innym poza sobą tylko samym; na tym właśnie polegała jego głupota. Nie wiedział, że Bóg tej samej nocy odbierze mu życie. Zakończenie zwraca uwagę na to, że właśnie wobec Boga trzeba być bogatym. Mówiąc to Jezus miał na uwadze uczynki miłosierdzia i te dzieła, które miłość Boga i bliźniego inspiruje, a dzięki którym ziemskie dobra można wykorzystać zgodnie z wolą Bożą. Za takie uczynki można od Boga spodziewać się nagrody, to zaś sprawi, że nawet śmierć nie odbierze tych dóbr, które udało się nagromadzić.
21 Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».
Wzmianka o chciwości, pytanie, czyj będzie majątek po śmierci bogacza i sentencja o bogaczu, który wobec Boga powinien być, a nie jest bogaty, wskazują na to, co Jezus potępiał w postępowaniu tych dwóch osób, o których mowa w perykopie. Pierwszą z nich charakteryzowała chęć niesprawiedliwego zdobycia majątku, drugą, która zdobyła go drogą normalną - egoistyczne jego używanie. Zgodnie ze współczesnymi poglądami przede wszystkim przez akty miłosierdzia i jałmużny zdobyć można było wiele zasług u Boga.
Gdyby bogacz na uczynki miłosierdzia użył swojego majątku, nie zasłużyłby na określenie „głupi", nie byłoby problemu dziedzictwa po jego śmierci, a za to byłby u Boga bogaty. W perykopie tej dochodzi do głosu
prawda, że Bóg rządzi wszystkim, i to niezależnie od ludzkich zamiarów, przede wszystkim określa długość ludzkiego życia; może je zabrać w momencie najmniej spodziewanym.
22Potem rzekł do swoich uczniów: «Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać. 23życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie. 24Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki!
Nauka Jezusa przeznaczona dla uczniów, a dotycząca trosk o utrzymanie i ubranie, składa się z reguły dowodzenia opartego przede wszystkim na dwóch przykładach: kruków (w. 24) i lilii (w. 27-28), pomiędzy które została wprowadzona uwaga o przedłużeniu życia.
Spośród przykładów, które ilustrują te słowa, Jezus najpierw wskazał na ptaki (wg Łukasza na kruki); one nie czynią o żywność takich starań jak ludzie, a jednak ,,Bóg żywi je", bo znajdują wszystko, co im do życia jest potrzebne.
Trzeba też zwrócić uwagę na różnicę wartości: kruki, ptaki nieczyste, z jednej strony, a z drugiej uczniowie Chrystusa, zajęci sprawami królestwa Bożego; jeżeli Bóg żywi ptaki, tym bardziej roztoczy swoją opiekę nad uczniami.
25Któż z was przy całej swej trosce może choćby chwilę dołożyć do wieku swego życia? 26Jeśli więc nawet drobnej rzeczy [uczynić] nie możecie, to czemu zbytnio troszczycie się o inne?
W dowodzenie prowadzące do wniosku, że Bóg będzie się troszczył o wyżywienie i ubranie dla uczniów zajętych Bożymi sprawami, został wprowadzony przykład mówiący o tym, że starania uczniów, gdyby je podjęli, byłyby bezskuteczne: nikt nie potrafi przedłużyć swojego życia ani o chwilę ponad to, co Bóg dla niego przeznaczył. Przykład stwierdza, że bez woli Bożej człowiek nawet najmniejszej rzeczy zrobić nie potrafi;
uczeń więc nie powinien się oddawać troskom o inne sprawy, a tylko temu, co Bóg mu zlecił.
Co ciekawe Wulgata „chwilę” określa jako wiek życia, ale też może oznaczać dodanie „łokcia” do wzrostu a to już nie jest rzeczą błahą
27Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. 28Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary! 29I wy zatem nie pytajcie, co będziecie jedli i co będziecie pili, i nie bądźcie o to niespokojni! 30O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. 31Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dodane.
Jezus powrócił do myśli, jaką prowadził od początku: podając drugi przykład wskazał na kwiaty spośród których wiele jeszcze dzisiaj w Palestynie nazywają liliami, i zachwycał się ich pięknością; ich uroda przewyższa przepych Salomona (zob. 2 Krn 9, 13-28), choć przecież, nie przędą ani nie tkają szat, jak palestyńskie kobiety. Tuniki tkane w całości od góry do dołu były „eksportowym” towarem palestyńskim za czasów Jezusa. Kwiaty jednak w Palestynie nie kwitną długo. Wiosną kiedy ich jest najwięcej, zaczyna wiać gorący, pustynny wiatr i wszystko wysusza (zob. Jk 1, 11). Zeschniętą trawę zaś ludzie z braku drzewa przeznaczają na opal. Jeśli Bóg na krótki czas tak piękną czyni ,,polną trawę", to uczniów swoich jeszcze piękniej przystroi (por. w. 24). Jezus przy tym określa uczniów jako ludzi słabej wiary (zob. Mt 14, 31), mających zbyt mało ufności w Bogu.
Inne tematy w dziale Kultura