17 Kiedy Jezus tam przybył, zastał Łazarza już do czterech dni spoczywającego w grobie (J, 11, 17).
Śmierć Łazarza nastąpiła prawdopodobnie w dniu wiadomości, przesłanej Jezusowi. Potem Jezus został jeszcze dwa dni w Perei (Jan 11 3-6). Podróż z Perei do Betanii zajęła dzień lub dwa; upłynęło więc cztery dni od śmierci.
18 A Betania była oddalona od Jerozolimy około piętnastu stadiów
15 stadiów = około 3 km.
19 i wielu Żydów przybyło przedtem do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie.
Judaei, oi Ioudaioi,tutaj mowa o starszyźnie żydowskiej w Jerozolimie, do której należeli przedstawiciele przedniejszych rodzin żydowskich. Z tego wynika, że rodzina Łazarza należała do wybitniejszych w Judei. Żałoba trwała u Żydów przez siedem dni.
20 Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. 21 Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł.
Tego się spodziewały obydwie siostry po dobroci i życzliwości Chrystusa, chociaż o to wyraźnie nie prosiły. Marta wierzyła, że obecność Chrystusa uchroniłaby Łazarza od śmierci, ale nie sądziła, że gdyby Jezus zechciał, mógłby i na odległość to samo uczynić.
22 Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga».
Swoją wiarą przymawia się Jezusowi, by wskrzesił brata, lecz otwarcie o to prosić nie śmie.
23 Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie».
Jezus mówi ogólnikowo, nie określając bliżej tego, co ma na myśli i ta Jego odpowiedź nie zaspakaja Marty.
24 Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym».
Przy ogólnym zmartwychwstaniu wszystkich ludzi. Żydzi wierzyli w zmartwychwstanie zmarłych. Por. Księga Hioba 19 25 -Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. 26 Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę; Księga Ezechiela 37; Dan 12 2 -Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie; 2 Mach 7 9 -W chwili, gdy oddawał ostatnie tchnienie, powiedział: «Ty, zbrodniarzu, odbierasz nam to obecne życie. Król świata jednak nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życia wiecznego; 2 Mach 12 43 -Uczyniwszy zaś składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu.
25 Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. 26 Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?»
Jezus jako Bóg i Pan wszelkiego stworzenia. Od Niego wszelkie życie, śmierć i powrót do życia wyłącznie zależy. Jezus objaśnia tu, że jest „zmartwychwstaniem". W tym wierszu tłumaczy sam Jezus znaczenie słowa: "Jam jest... życiem. Kto bowiem wierzy prawdziwie w Jezusa i według tj. wiary żyje, ten śmierci wiecznej w piekle nie zazna. Ponieważ to jedna z zasadniczych prawd wiary chrześcijańskiej, dlatego Jezus wyraźnie pyta Martę: "Wierzysz w to?" - czyniąc niejako zależnym od jej wiary wskrzeszenie Łazarza
27 Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».
Czyli Mesjasz – Zbawiciel. Marta, wzbudzając akt wiary w Jezusa, jako Mesjasza, Syna Bożego (przynajmniej w znaczeniu ogólniejszym), który miał się zjawić na ziemi, - wierzy tym samem, że Jezus jest "zmartwychwstaniem i życiem"; o to pytał ją Jezus.
28 Gdy to powiedziała, odeszła i przywołała po kryjomu swoją siostrę, mówiąc: «Nauczyciel jest i woła cię». 29 Skoro zaś tamta to usłyszała, wstała szybko i udała się do Niego nieznacznie, by nie zwracać uwagi obecnych Żydów, by siostra mogła bez świadków rozmówić się z Jezusem. 30 Jezus zaś nie przybył jeszcze do wsi, lecz był wciąż w tym miejscu, gdzie Marta wyszła Mu na spotkanie.
Prawdopodobnie na północnym wschodzie od miasteczka, tuż przed Betanią ; zapewne na drodze, prowadzącej z Jerycha do Jerozolimy (obok Betanii).
31 Żydzi, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, widząc, że Maria szybko wstała i wyszła, udali się za nią, przekonani, że idzie do grobu, aby tam płakać.
W ten sposób, zapewne wbrew swej woli, część starszyzny żydowskiej była świadkiem spotkania się Maryi z Jezusem, a następnie i samego cudu.
32 A gdy Maria przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł».
Powtarza to samo, co i siostra Marta (w. 22); to bardzo naturalny rys.
33 Gdy więc Jezus ujrzał jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: «Gdzieście go położyli?»
lnfremuit spiritu, enebrimesato to pneumati - o bardzo silnych uczuciach duszy; tutaj ze względu na w. 38) raczej o rozrzewnieniu, niż o gniewie. To ostatnie twierdzą niektórzy egzegeci, sadząc, że Jezusa rozgniewał widok obłudy Żydów, którzy udawali płacz, bo faktycznie słowa embrimasmai w innych miejscach NT używa się właśnie o gniewie (Mt 9, 80; Mk 1, 43; 1, 45).
Wzruszył się w duchu – dosłownie turbavit seipsum – dobrowolnie wywołał w sobie wzruszenie - wszystkie bowiem uczucia zależały całkowicie od woli Jezusa i nie uprzedzały Jego woli, ale szły za nią. Pragnie, aby Go zaprowadzono do grobowca, i by nie brakło świadków cudu.
34 Odpowiedzieli Mu: «Panie, chodź i zobacz!». 35 Jezus zapłakał.
Oczywisty dowód dobroci serca Jezusa, przystępnego przyjaźni i miłości, a które się wzrusza bólem ukochanych osób.
36 A Żydzi rzekli: «Oto jak go miłował!» 37 Niektórzy z nich powiedzieli: «Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?»
O cudzie nad ślepym od urodzenia por. Jan 9,1-41;
38 A Jezus ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień.
Istnieje ona do dziś, w samym miasteczku el-'Azarijje; za czasów Chrystusa leżała przed Betanią, dla tego, kto przybywał z Jerycha. Grób Łazarza była to jaskinia, składająca się z przedsionka i komory (krypty); w komorze znajdowało się wyżłobienie, gdzie złożone było ciało Łazarza. Przystęp do przedsionka grobowego był zamknięty wielkim (okrągławym) kamieniem młyńskim.
39 Jezus rzekł: «Usuńcie kamień!» Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie».
W przekonaniu ówczesnych trup zaczynał się rozkładać dnia czwartego.
40 Jezus rzekł do niej: «Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?» Usunięto więc kamień.
"Chwała Boża" tutaj: Boża wszechmoc, ujawniona przy zmartwychwstaniu Łazarza.
41 Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. 42 Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał».
Ze słów Jezusa i Jego ruchów zewnętrznych wynika, że pragnął On, aby ten cud uchodził wobec Żydów i zebranej tam starszyzny żydowskiej za szczególny, a żadnej wątpliwości nie ulegający, dowód Jego posłannictwa od Ojca, a więc za cud ściśle mesjański; może żaden inny cud Jezusa nie był otoczony taką uroczystością jak ten cud trzeciego wskrzeszenia zmarłego (pierwszy w Naim, por. Łk 7 11 - 17 ; drugi córki Jaira w Kafarnaum, por. Mt 18-26; Mk 21-43 Łk H40-56).
43 To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» 44 I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić!»
U Żydów obwijano w prześcieradła wraz z wonnościami ręce, nogi i tułów zmarłego; to wszystko obwiązywano potem bandażami (taśmami).
I puśćcie go, by mógł chodzić. - W ten sposób mogła się starszyzna żydowska przekonać, ze to jest istotnie ów Łazarz, którego pochowano, i że on rzeczywiście ożył.
45 Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.
Wśród tych Żydów znajdowała się część członków Sanhedrynu, spełnia się zatem zapowiedź Jezusa (Jan 11, 4-42), że śmierć Łazarza będzie uwielbieniem Syna Bożego.
46 Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił.
Tj. z pomiędzy tych Żydów, którzy przybyli do Betanii, ale jeszcze (może?) nie uwierzyli.
47 Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: «Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków?
Wyznają zatem w swym gronie bez ogródek, że Jezus działa cuda i prawdziwe cuda; z tego względu musi Sanhedryn względem Jezusa zająć pewne, określone stanowisko. Jakie ono będzie? - oto cała kwestia! Ale już z pogardliwego sposobu wyrażania się o Jezusie: hic homo, outos o andropos można zorientować się, w jakim kierunku i duchu pójdą obrady.
48 Jeżeli Go tak pozostawimy,
By dalej spokojnie działał cuda i szerzył swą naukę to wszyscy uwierzą w Niego, jako w Mesjasza-Króla, odnowiciela królestwa Dawidowego ; ogłoszą Go Królem, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród».
dosł: "miejsce"; niektórzy z uczonych rozumieją tu przez to; miasto Jerozolimę, inni świątynię, inni samą instytucję Sanhedrynu i jej stanowisko w narodzie. Może jednak najlepiej będzie ogólnikowo: "kraj, okolica" i naród – kai to etnos.
Nie da się przypuścić, aby przebiegła starszyzna żydowska istotnie wierzyła w to, co tu mówi. Sanhedryn wiedział bardzo dobrze, że Jezus nie dąży wcale do ziemskiej korony, że pragnieniom ludowym nie myśli iść na rękę, że więc Rzymianie nie będą potrzebowali wkraczać, bo Jezus nie zmierza do buntu.
Z drugiej strony jest rzecz znaną z historii, że faryzeusze byli najzaciętszymi wrogami Rzymu; to też, gdyby tylko Chrystus zechciał z nimi się porozumieć, chętnie by Go byli poparli w rokoszu przeciw Rzymianom; ich więc słowa nie mogą być rozumiane, jako wyraz wierności ku Rzymowi i są one tylko wyrazem bezradności i nienawiści ku Chrystusowi, którego cudom nie mogli zaprzeczyć, ani przeszkodzić. Sanhedryn chciałby politycznego Mesjasza, a Jezus nim nie był. - Św. Chryzostom trafnie zauważa, że to, czego Żydzi pragnęli uniknąć, właśnie ich spotkało ze strony Rzymian. ale dlatego, że Jezusa nie uznali Mesjaszem i zamordowali. To im zresztą sam Jezus przepowiedział (por. Łk 19,41-44).
49 Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, 50 że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród».
Imię jego było Józef, nazwisko Kajfasz (Kajafa). Był arcykapłanem przez 17 lat (od 18 do 36 po Chr.). Jako arcykapłan kierował obradami Sanhedrynu, należał do sekty saduceuszów, którzy wg świadectwa Józefa Flawiusza, który przecież nie był chrześcijaninem (Wojna Żydowska II 8, 14) Sanhedryci nie odznaczali się nawet formami grzeczności. Podaje on, że o ile faryzeusze bardzo się ze sobą łączą, to Saduceusze odnoszą się nawet do siebie bardzo nieżyczliwie i względem swoich stronników zachowują się jak względem nieprzyjaciół
51 Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród,
Chociaż niewątpliwie pałał nienawiścią ku Jezusowi i mówiąc te słowa żywił w sercu względem Niego złe zamiary. Arcykapłanami Starego Zakonu posługiwał się nieraz Bóg, by wydać swe polecenia ludowi (por. Lb 27 21 -Winien się jednak stawić przed kapłanem Eleazarem, a ten będzie za niego pytał Pana przez losy urim. Tylko na jego rozkaz winni wyruszać i na jego rozkaz wracać, zarówno on, jak i wszyscy Izraelici i cała społeczność; 1 Krl 23 9; 30 7).
Tak więc - jak zauważają egzegeci ostatni arcykapłan Starego Zakonu (bo po śmierci Jezusa Stary Zakon przestał legalnie istnieć), wskazał niejako palcem na arcykapłana i pośrednika Nowego Zakonu jakim jest Chrystus. Bóg może i lichym narzędziem posłużyć się do swych celów i może daru proroctwa udzielić nawet ludziom przewrotnym, gdyż dar proroctwa należy do tak zwanych łask darmo danych (gratis datae), które nie uświęcają bezpośrednio posiadacza ich, ani same z siebie nie wymagają stanu łaski poświęcającej w duszy danego osobnika. Kajfasz rozumiał wprawdzie te słowa po swojemu: głównie o ratowaniu żydostwa przed śmiercią polityczną - Bóg jednak nadawał jego słowom znaczenie obszerniejsze, duchowe i w tym znaczeniu oczywiście nie powiedział ich Kajfasz "od siebie".
52 a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. 53 Tego więc dnia postanowili Go zabić.
"rozproszone" po świecie, tj. ze wszystkich ludów i narodów ziemi zebrane. Por. Jan 10 16. Istotnie Kościół Chrystusa składa się ze wszystkich narodów.
Był to pierwszy, prawdziwy wyrok najwyższego urzędu na osobę samego Jezusa; - wyrok, który poprzedziły już przedtem rozmaito usiłowania i zamiary nieprzyjazne, jak np. wyklęcie z bóżnic zwolenników Chrystusa i inne (por. Mt 12 14; Jan 5 18; 7 30 44; 8 59; 10 31).
Jak później podaje Ewangelista Jan, przedstawiciele Sanhedrynu uradzili też zabić Łazarza, stąd Ewangelie synoptyczne ze względów bezpieczeństwa Łazarza i jego sióstr nie podają tego epizodu. Były zatem pisane w czasie gdy Sanhedryn rządził w Palestynie czyli przed rokiem 68 po Chr. Wtedy to wybuchło powstanie przeciw Rzymianom, które zmiotło stary Izarel, świątynie, faryzeuszy saduceuszy i około 1 200 000 ludności. Jan, który pisze pod koniec I wieku, uzupełnia Synoptyków i w tym względzie nie jest już obowiązany względami bezpieczeństwa pominąć ten epizod
Inne tematy w dziale Kultura