Ignatius Ignatius
77
BLOG

Gorefest: Fear (1994) - Recenzja

Ignatius Ignatius Kultura Obserwuj notkę 0
Gorefest: Fear (1994) - RecenzjaFear of life
Wiecie dlaczego tak wielu kreci nosem na Erase (1994)? Poszukajcie sobie  Horrors of Retarted Minds '94 i porównajcie go z oryginałem...
 
Niedługo po ukazaniu się Erase (1994) wydano EP Fear (1994) jako deserek, a raczej jako małą repetę po głównym daniu. 
 
Hiding your fantasies
Deep down inside
They're never to see the light of day
 
Najważniejszym elementem EPki obok oczywiście miodnego Fear [Obok Goddess in Black prawdopodobnie najbardziej pomysłowy utwór na Erase(1994)] jest niealbumowy odrzut Raven, który jest miłym death'n'rollowym kawałkiem, wolne tempo, zgrabne, klasyczne solówki. Gitary dobrze bujają, w wolniejszej pełnej zadumy partii rozpalają się emocje gitarzysty. Utwór nie odbiega od poziomu albumu, może nie licząc bardziej zaangażowanych wokaliz Jana-Chrisa. 
Drugim rarytasikiem jest nowa wersja Horrors of Retarted Minds '94, która niestety rozczaruje i pokazuje dobitnie rozciapcianie brzmienia. - kiedyś był to brutalny opus a teraz to ciepłe kluchy. Auto demaskatorski strzał w kolano obnażający słabość zespołu w 1994 roku. 
Na koniec tej krótkiej EPki wrzucono wersje live tytułowego utworu w bardzo dobrej jakości. Zawsze wrażenie robi na mnie ten pasaż z wyeksponowanym werblem i szczękiem gitary basowej, Eteryczna solóweczka dopełnia całości. Mimo wszystko szaleństwa nie ma i szczerze wolałbym w tym miejscu jakiś odrzut na miarę Raven. 
 
Można odnieść wrażenie, że zespół zaczyna się gubić, koszmarny rearanż swojego klasyka najlepiej o tym świadczy. Jednak warto sobie zapodać chociaż Raven. Kolejna niezobowiązująca EPka w historii zespołu dedykowana zagorzałym fanom, na szczęście wszystkie kawałki łatwo znaleźć wśród licznych bonusów na wznowieniach. 
 
 
 
Ignatius
O mnie Ignatius

♤Everything louder than everyone else♤ Entuzjasta hard'n'heavy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura