![](http://www.spirit-of-metal.com/les%20goupes/D/Dissection%20(SWE)/pics/152683_logo.jpg)
W 2006 roku wydane zostały reedycje pierwszych dwóch albumów Dissection, które zostały poszerzone o dodatkową płytę zawierającą bogactwo rzadkich materiałów. Na The Somberlain dorzucono m.in.: Into Infinite Obscurity, The Somberlain Demo i dwa utwory nagrane pod szyldem Satanized.Kompletnie niezrozumiały jest fakt wrzucenia tylko po jednym utworze z pierwszych dwóch dem...
![](http://userserve-ak.last.fm/serve/_/52553059/Dissection++old+days01.jpg)
Powstały ćwierć wieku temu Dissection, jest jednym z najbardziej kultowych hord z nurtu melodyjnego death/black metalu. Muzyka prezentowana przez Jona Jödveidta(1975-2006) i jego podopiecznych, nie była szalenie odkrywcza, ale nie była też wtórna. Obskurna, piwniczna rzeź została zaklęta nawiedzonymi, gitarowymi melodiami. To co prezentowało Dissection w pierwszej połowie lat 90 różniło się od innych prekursorów melodyjnej ekstremy. W dużej mierze za sprawą gitarzysty Johna Zwestsloota, który razem z Jonem Nödveidtem odpowiadał za wspomniany melodyjny czar przewijający się przez brudną, agresywną ścianę dźwięku. W przypadku tego zespołu często można natknąć się na spory o szufladki czy to bardziej Death czy Black Metal – sam Jon na przekór wszystkim określał sztukę uprawianą przez jego zespół jako „Antykosmiczny Metal Śmierci” co tylko podkreślało ideologiczne zaangażowanie, które skończyło się tragicznie – współudział w mordzie (rzekomo) na tle rytualnym popełnionym przez fanatycznego lidera zespołu oraz jego samobójstwem z tychże samych pobudek(Jon odebrał sobie życie w wieku 31 lat). Wróćmy jednak do początku historii zespołu. W początek lat 90 zespół wszedł z niezłym impetem, najpierw demówka The Grief Prophecy wydana w hołdzie Deada z Mayhem, poprzedzona została nagraniem z próby znane jako Severing Into Shreds, w końcu pierwsze oficjalne wydawnictwo – EP Into Infinite Obscurity. Większość okładek Dissection została stworzona przez Necrolorda(zresztą komu on okładek nie robił…), wystarczy jedno spojrzenie na nią i słuchacz wie, czego może się spodziewać.
Into Infinite Obscurity
I - have travelled through eternity
I will - reign once again
Jest to bardzo krótki materiał, którego czas trwania zamyka się w niecałych siedmiu minutach. Na pierwszy ogień idzie „Shadows Over A Lost Kingdom”, jakość poprawna, trochę bzyczą gitary ale jest to do wybaczenia. Wokal Jona to mieszanka growlu i jadowitego skrzeku. Początek był smolisty, z czasem zespół zaczyna się rozkręcać. Nastrój grozy budują klimatyczne szepty. Bardzo dobre wrażenie sprawia gra na perkusji Ola Öhmana.
Największą perełką tego wydawnictwa jest „Son of Moruning”, czysta death metalowa jatka, blasty trzaskają aż miło. Utwór ten później zostanie nagrany ponownie na potrzeby japońskiej wersji The Somberlain, który ukazał się również na EP Where Dead Angels Lie. W utworze dominuje death metal z pod znaku melodii, nieprzypadkowo początki Dissection były porównywane do At The Gates. Pod kątem wokalnym materiał zawarty na tej EPce to majstersztyk. Jon szafuje różnymi plugawymi ozdobnikami ziejąc i pałając nienawiścią .
Na koniec zostawiono żwawy instrumentalny utwór tytułowy zagrany na akustyku – jeden z bardziej charakterystycznych znaków rozpoznawczych Dissection.
Pomimo, że jest to krótki materiał, a utwory zawarte na niej pojawiły się w lepszych wersjach na późniejszych wydawnictwach to warto się z nią zapoznać, ze względu na wartość historyczną. Jest to surowy, niewygładzony Dissection uchwycony jeszcze w momencie gdy był bardziej death niż black metalowym zespołem.
Satanized: Rehearsal ‘91
Zespół założony przezJona Nödtveidta i Johana Normana. Określali się jako Satanic Death/Black Metal. Ze względu na to, że Dissection stał się zespołem priorytetowym Satanized został zepchnięty do niebytu, pozostawiając pamiątkę w postacidwóch utworów. Zresztą większość muzyków później zasilało Dissection.
Jakość tych dwóch kawałków jest iście rehearsalowa, ale coś tam można wyłapać jak się słuchacz trochę wysili. „Satanized” rozpoczyna się melodyjnym instrumentalnym pasażem z dominującym groźnym riffem. Wokal Pera Alexandressona, niestety jest praktycznie nieuchwytny. Bardziej intensywny wydaje się „Born in Fire”, zagęszczona praca perkusji Tobiasa Kellgena, intrygujące riffy naprawdę mające coś w sobie. Przebija się przez ten utwór prawdziwa czarna furia, w połowie utworu Satanized pozwolił sobie na mieszanie z dużą dozą mrocznego klimatu, pomimo słabej jakości gitarzyści szyją naprawdę smakowite riffy.
The Somberlain Demo
Demo poprzedzające pełny krążek o tym samym tytule to cztery mroźne utwory „Frozen”, akość jest… werbel marszowy otwiera utwór, posepne melodyjne gitary. Epickie przyspieszenia.
Jeszcze zimniejszy jest „In the Cold Winds of Nowhere” nawiedzone melodie I ten plugawy wokal. Wspaniała mrożąca krew w żyłach solówka, i opętane wrzaski w połowie utworu są mocnym ciosem. Na uwagę zwraca wokal Jona, który sprawia wrażenie jakby skrzeczał z lekkością.
Feathers fell... Like leaves from a tree.
Blood ran... Like water from a see.
Angels cried... As the rain poured.
Feathers fell... They´ll fall no more...
Małym rarytasem jest „Feathers Fell”, akustyczna smutna gitara, z powyższymi słowami tajemniczo wyszeptanymi z mocno kontrastującym szybkim militarnym werblu w tle. Wersja z albumu różni się tym, że jest stricte instrumentalna w dodatku pozbawiona werbla. Demo kończy „Mistress of The Bleeding Sorrow”. Cielesna wręcz groza bije z głównego gitarowego riffu. Majestatyczny instrumentalny pasaż. Życie tętni w melodyjnych pięknych solach. Te cztery utwory to wspaniały przedsmak arcydzieła ponurej sztuki.
Inne tematy w dziale Kultura