O Polonii zwykle media przypominają przy okazji ważnych wydarzeń, głównie politycznych. Idąc tym tropem postanowiłem przeprowadzić kilka rozmów z moimi znajomymi i znajomymi moich znajomych przebywających od lat w różnych częściach USA. Okazją do rozmów jest zbliżające się Święto Niepodległości. Zarówno Polacy w Polsce jak i Ci na obczyźnie często mamy zdeformowany obraz siebie nawzajem.
Polacy na przestrzeni lat z różnych przyczyn emigrowali najczęściej z powodów ekonomicznych i politycznych. Powołując się na Wyniki Narodowego Spisu Powszechnego w latach 2004-2010 z Polski wyjechało ponad 1 100 000 osób(głównie w wieku produkcyjnym) liczba ta cały czas rośnie. Większość Polaków, która wyjechała wbrew temu co mówi rząd nigdy do Polski nie wróci. Stereotypów na temat Polonii jest kilka, głównie postrzegamy Polaków za granica jako tych, którzy szybko zapominają o swoich korzeniach, asymilując się z krajem do którego przybyli. Do niedawna postrzegaliśmy Ich za granicą jako tych, którzy Tworzą swoje dzielnice(np. Jackowo, Greenpoint) i zarabiają wykonując proste prace najczęściej fizyczne. Polskie media bardzo chętnie te stereotypy podtrzymują wmawiając Polakom, że Polonia przynosi wstyd naszemu krajowi swoim zacofanym „folklorem” . Jak jest w rzeczywistości? Wszyscy Oni otrzymali ten sam zestaw pytań dotyczących tożsamości narodowej i patriotyzmu. Zachęcam do lektury tych listów i wywiadów. Dziękuję wszystkim autorom i jestem wdzięczny za to, że poświęcili czas i chętnie podjęli się trudnego tematu.
Marianna (od 6 lat w Chicago)
1. Co to znaczy dla Pani być Polaką?
Być urodzoną, żyć, zdobyć wykształcenie, pracować, założyć rodzinę i realizować swoje plany życiowe.
2. Co to znaczy być patriotą?
Jak wyżej, a do tego jeszcze robić wszystko, aby Polska rozwijała się gospodarczo, ekonomicznie. Cieszy się , że świat ją uznaje jako rozwijający się kraj.
3. Czym jest Polska?
Jest to kraj leżący w środkowej Europie w którym się urodziłam i żyłam do 59 roku życia.
4. Czy będąc kilka lat na obczyźnie, można być patriotą?
Można, ale w/g mnie wszystko jest uzależnione od tego, jak się żyło w
Polsce, jakie powody były jej opuszczenia i jak dany kraj, a ściśle mówiąc USA mnie przyjęło.
5. Czy tęskni pani za Polską?
Trudne pytanie .Ja tęsknie za polska mowa na ulicy, w sklepie w urzędzie, a to dlatego, że nie znam angielskiego(mam wielkie trudności jego poznania i przyswojenia). Całą rodzinę mam tu w USA, wiec ta tęsknota jest inna.
6. Jak w pani wyobraźni powinna wyglądać Polska a jak wygląda?
Powinna być czystsza mieć lepsze drogi – budować je, a nie tylko mówić, obiecywać i przez to ośmieszać się, chociażby w Europie. Ludzie powinni być radośniejsi, uśmiechnięci, a nie chodzący ponuracy i stale narzekający.
7. Czy powrót do Polski jest możliwy, jeżeli nie to co musiałoby się stać?
Jest możliwy. Ja osobiście bałabym się zazdrości ludzi w najbliższym otoczeniu. O to ta, co przyjechała z ameryki, tej to się teraz powodzi.
8. Czy można być Amerykaninem, nie wyrzekając sie polskości?
Ja amerykanką nigdy nie będę. Ja będę, czy też jestem Polką mieszkająca obecnie w USA. Ja jestem stale Polką.
9. Czy będąc wiele lat na obczyźnie można być dumnym ze swego kraju?
To jest nowe pytanie czy w ogóle jest sie dumnym z kraju z którego się pochodzi. Ja jestem dumna, że się urodziłam i mieszkałam w Polsce. Jak się pojeździ po innych krajach, to widzi się różnice, czy można sie było rozwijać i czy nadal można, czy jest to tylko i wyłącznie od nas uzależnione?
10. Który kraj uważa Pani za swoja ojczyznę i dlaczego?
Moja ojczyzna była, jest i będzie Polska, bo to tam przeżyłam większość swojego życia i wszystko co zdobyłam to w kraju Polsce.
11. Czy informacje z kraju, które docierają wpływają na stan ducha i samopoczucie?
Właściwie, to docierają tylko informacje pesymistyczne, złe, dołujące, afery, a co najgorsze, to te kłótnie rządowe. Czy nie ma co robić dla kraju, tylko rozgrywki miedzy partiami, czy to jest budujące dla kraju? Tego sie bardzo wstydzę i mam za złe naszemu krajowi. Jest to bardzo prymitywne. Stać nasz kraj na więcej.
12. Czy była taka chwila, że wstydziła się Pani bycia Polką i dlaczego?
Jestem tu w USA 5 lat, ale jeszcze nie spotkałam się z takim upokorzeniem, aby wstydzić sie swojego kraju – Polski.
13. Czy będąc na obczyźnie można wspomagać, działać na rzecz polskiej ojczyzny, jeżeli tak to w jaki sposób?
Jest dużo możliwości, ale należy zadać pytanie, czy nasza Polska zechce to przyjąć?
Roman (od 7 lat w Teksasie)
1. Co to znaczy dla Pana bycie Polakiem?
Wydaje mi się, że bycie Polakiem na emigracji jest uzależnione od miejsca, w które los nas rzucił. łatwiej jest być Polakiem tam, gdzie są duże skupiska Polonii, człowiek czuje się rozumiany przez otoczenie bo otoczenie ma, podobne do twoich, zwyczaje, zachowania i dowcipy.
Tam, gdzie jest mało Polaków, jest trudniej. W zależności od tego, czy w sąsiedztwie dominują inne mniejszości czy Amerykanie. Jeżeli są to inne mniejszości, które nie narzucają wszystkim swoich zwyczajów, pozwalają Polakom zachować swoja odrębność – jest ciężko, ale można wytrzymać. Gorzej jest tam, gdzie bycie innym jest źle widziane.
Jeżeli natomiast grupą wiodącą są Amerykanie, to ci z reguły nie interesują się tym zbytnio. Oczywiście są tacy, którzy mówią “ O, ty jesteś POLAK” co nie jest zbyt pochlebne dla nas. Jeżeli mówią “Ty jesteś POLISH” wtedy maja trochę respektu dla ciebie.
2. Co to znaczy być patriotą?
Bycie patriota wiąże sie ściśle z byciem Polakiem. Utrzymywanie polskiej mowy w domu, kontynuowanie polskich tradycji, pokazywanie swoim codziennym zachowaniem naszej kultury, której nie musimy sie wstydzić. Ludziom urodzonym tutaj, w USA, tak brakuje kultury. Widać to na każdym kroku.
3. Czym jest Polska?
Polska. Nasza ojczyzna, kraj w którym urodziliśmy się my i nasi rodzice. Miejsce, za którym tęsknimy, miejsce gdzie zostali nasi bliscy, znajomi. Nauczyciele, którzy uczyli nas nie tylko wiedzy fachowej ale tez uczyli nas polskiej kultury, historii i szacunku do drugiego człowieka. Polska to miejsca, które ukształtowały nas na długie lata. Tutaj, na obczyźnie Europejczyka poznaje sie niemal od razu. Nie powiem, że Europejczycy są najlepsi, ale to właśnie z Europy, na cały świat, rozeszli sie ludzie nauki I techniki, zabrali ze sobą wszystko co mieli najlepszego.
4. Czy będąc kilka lat na obczyźnie, można być patriotą?
Jeżeli ktoś chce być polskim patriota to nie ważne, jak długo będzie na obczyźnie, będzie patriota. Oczywiście należy określić, co rozumiemy pod pojęciem patriota. Kultywowanie polskich tradycji, język polski w domu I w kontaktach z bliskimi, znajomymi Polakami, przekazywanie dzieciom całego naszego dziedzictwa, utrzymywanie kontaktów z Polska. Przeciwny jestem udziałowi w wyborach prezydenckich i parlamentarnych poza granicami Polski. Polonia nie powinna mieć prawa glosowania, bo nie mieszka w Polsce, nie zna realiów życia.
5. Czy tęskni Pan za Polską?
Tęsknota za Polska. W dużej mierze zależy to od wieku, w którym opuściło sie Polskę. Dzieci, młodzież łatwiej adoptują się do nowej rzeczywistości, zwyczajów. Oni mniej tęsknią. Starsi, tak jak my, tęsknią. Szukają tutaj zapachów, smaków, roślin, rzeczy które choć trochę przypominają kraj ojczysty.
6. Jak w pani wyobraźni powinna wyglądać Polska a jak wygląda?
Nasze wyobrażenie o obecnej Polsce w dużej mierze kształtowane jest przez środki masowego przekazu. Niektórzy z nas maja dostęp do polskiej telewizji, do internetu, utrzymują kontakt z rodzinami i znajomymi w kraju. W ten sposób rodzi sie nasze wyobrażenie o Polsce. Ci, którzy maja możliwość pojechać do Polski konfrontują wiedze z rzeczywistością. Bardzo często jest rozczarowanie. Polska jest teraz bardzo inna od tej, która pamiętamy. Gdyby wtedy, kiedy zapadały decyzje o naszym wyjeździe Polska była inna – nie wyjeżdżalibyśmy; gdyby teraz była inna niż jest – czy wrócili byśmy. Nie wiem, zaczynać wszystko od nowa? Może. Ale Polska nie jest inna, jest taka, jaka jest – nie do takiej Polski chciałbym wrócić.
7. Czy można być Amerykaninem, nie wyrzekając sie polskości?
Żeby być Amerykaninem, trzeba sie tu urodzić. Sam fakt posiadania obywatelstwa, życia w tym kraju nie czyni nas Amerykanami. My ciągle jesteśmy Polakami. My widzimy to na każdym kroku.
8. Czy będąc wiele lat na obczyźnie można być dumnym ze swego kraju?
Jestem i zawsze będę dumny ze swojego kraju. My Polacy lepiej znamy historie świata I Ameryki od rodowitych Amerykanów. Wielu z nich nie ma pojęcia co to jest Europa I gdzie leży. Często kojarzą nasz kraj dopiero, gdy powiemy im o Janie Pawle II. Tym mniej rozgarniętym wystarczy powiedzieć, że Poland to miasto w stanie Ohio, na co słyszymy “…Aha to dlatego masz akcent…” Ojczyzna jest jedna. Polska. Koniec dyskusji.
9. Czy informacje z kraju, które docierają wpływają na stan ducha i samopoczucie?
Zawsze informacje z kraju wpływają i będą wpływały na samopoczucie. Tutaj jesteśmy, żyjemy, pracujemy, tutaj chyba sie zestarzejemy a informacje z Polski to nie tylko wieści z kraju, to przede wszystkim wieści o naszych bliskich, a te zawsze wpływają na samopoczucie.
10. Czy była taka chwila, że wstydził się Pan bycia Polkiem i jeżeli tak to dlaczego?
Nigdy nie wstydziłem się swojej Polskości, los rzucił mnie I moich bliskich do Teksasu. Jest ciężko, często traktują nas jak intruzów, a przecież my tu uczciwie pracujemy, płacimy podatki, wspomagamy lokalne społeczności. Nigdy nie było mi wstyd, ze jestem Polakiem, czasami było mi przykro słuchając kretyńskich, amerykańskich dowcipów o Polakach. Ale te dowcipy, po części wzięły sie z życia.
11. Czy będąc na obczyźnie można wspomagać, działać na rzecz polskiej ojczyzny, jeżeli tak to w jaki sposób?
W dużych skupiskach Polonii łatwiej jest organizować działania wspierające nasz kraj rodzinny. Tutaj w Teksasie możemy tylko swoim codziennym zachowaniem, uczciwa praca pokazać, ze urodziliśmy sie w porządnym kraju. Bo utrzymywanie innych w przekonaniu, że Polacy to porządny naród to też jest działanie na rzecz polskiej ojczyzny.
Mieczysław (Chicago)
Bycie Polakiem to kontynuować nasza polską tradycję wyrosłą z kultury łacińskiej. To nasi praojcowie przejęli prawo nadprzyrodzone, żeby pod jego wpływem wyrastały pokolenia Polaków. Dlatego prawdziwy Polak zgodnie z dekalogiem nie kradnie, nie zabija itd. Jak nie kochać taką społeczność tylko pośród takich ludzi można czuć się w domu i bezpiecznie. Człowiek musi mieć taką atmosferę żeby mógł godnie przeżyć swoje człowieczeństwo. Polacy udowodnili wierność tej kulturze przez całą swoją historię broniąc jej przed agresją niemiecką i rosyjską. Patki Polki uczą polskiej mowy, wpajają swoim dzieciom miłość do Ojczyzny i gotowość poświęcenia życia za jej wolność. Dlatego ostała się Polska pomimo najazdom krzyżackim, mongolskim, tatarskim, rozbiorom, niewoli i okresu wojny hilterowskiej i bolszewickiej. Miliony polskich patriotów poprzez naszą historię oddało życie za miłość do naszej Ojczyzny. Ta przelana krew zobowiązuje nas tu i teraz do pamięci, wdzięczności i kontynuacji dążeń naszych Ojców. Niech ich okrzyk zrodzony w chwilach tragicznych : Bóg, Honor, Ojczyzna, będzie naszym mottem życiowym. Znając historię Polski nie można nie być patriotą. Każdy człowiek mający normalne sumienie i serce zdolne do współczucia będzie kochał taki naród i będzie z niego dumny. Wierzę, że w niedalekiej przyszłości Polska będzie organizować życie i ustalać prawa dla „rozbitków” po wojnie nuklearnej.
Polska obecnie wśród narodów Europy jest męczennicą opierającą się globalizacji i jej całemu niejasnemu programowi wobec ludności. Dążenie naszych sąsiadów jest nadal takie samo jak przez całą historię. Od strony Niemiec nadal ekonomicznie i terytorialnie parcie na wschód, aktualnie demontaż naszego przemysłu i powstałych gospodarstw rolnych na ziemiach odzyskanych. Od strony wschodniej jawne dążenie imperialne z jawnym okazywaniem przemocy choćby sprawa katyńska i ostatnio smoleńska. Jeśli Polska cudem ocaleje jako państwo to jej przyszłość będzie chwalebna dla resztek narodów świata, jak mówią przepowiednie(św. Siostra Faustyna, Medjugorie i dużo innych). Będąc na obczyźnie wie się czym jest człowiek wśród obcych. Obecne zamierzone bezrobocie w Polsce otworzy oczy tym co wyjechali za chlebem. Do Polski wrócą młode pokolenia doświadczone niedolą i upomną się o Polskę. Polacy przepędzą rodzimych zdrajców w typie Wałęsy, odbiorą przywłaszczony majątek społeczny i uwolni się od obcych wpływów, które zaplanowały demontaż Polski. Dopiero wtedy Polacy ze Stanów masowo wrócą ze swoim kapitałem i wspólnie odbudujemy celowo zniszczony przemysł(stocznia!). Duch patriotyczny na Polonii był i jest niezmienny, pomagamy swoim i troszczymy się duchowo i materialnie.
Ubolewamy, że Polacy w kraju dali się zaskoczyć przez propagandę medialną. Judaistyczna zasada nie zmieniając twarzy „mówić kłamstwa, podając ją jako prawdę” pokonała łatwowierną słowiańską duszę. Ale Polacy się obudzą, już się budzą poprzez masowe pochody na terenie całego kraju, nie tylko w Warszawie, o których telewizje w Polsce milczą. Już nie długo Polacy wystawią telewizory w okna jak za czasów powstania Solidarności. Powiedzą dosyć kłamstw. Zaciekła walka przeciw Radio Maryja, TV Trwam i wolnej prasie, świadczy o blokadzie prawy dla Narodu polskiego. Polonia w Ameryce również protestuje publicznie przeciw nakładaniu cenzury na wolne słowo przez rząd Tuska. Manifestujemy nasz sprzeciw przed Konsulatem polskim i na zebraniach głównie w Kościołach. Wysyłamy listy protestacyjne do Prezesa Zarządu TVP Jana Dworaka i do Kongresu USA. Podczas wyborów głosujemy na prawicę. Piętnujemy miejscowych agentów opłacanych przez polskich podatników, którzy nie odróżniają prawdy od kłamstwa. Wstydzimy się za takich Polaków, ale w Polsce macie ich więcej i też musicie ich napiętnować.
Władzia (od 25 lat w Teksasie)
1. Co to znaczy dla Pani być Polką?
Urodziłam się w Polsce i choć jestem juz dość długo po za naszym krajem, to zawsze czuje się blisko naszego kraju. Nasza bogata kultura i obyczaje zawsze będzie nas utrzymywała w naszej polskości. Oczywiście utrzymujemy nasz język ojczysty i nie wstydzimy się go używać, jesteśmy dumni kim jesteśmy i jest to dla nas zaszczyt, że będąc w innym kraju możemy o naszym kraju opowiadać i dzielić się doświadczeniami z naszymi przyjaciółmi Amerykanami. Dla nas Polska zawsze będzie naszym krajem – naszym domem, naszym wspomnieniem do którego bardzo często wracamy i tęsknimy. Nigdy się nie wstydzę mówić skąd pochodzę. Na pewno chcielibyśmy aby nasz kraj był bardziej spokojny i ustabilizowany.
2. Czy powrót do Polski jest możliwy, jeżeli nie to co musiałoby się zmienić?
Na pewno nasza Polska biurokracja, tutaj w stanach większość spraw załatwiamy telefonicznie bez względu na sprawę a w Polsce wszystko trzeba wychodzić. Przykład po śmierci mojego taty mama musiała pozałatwiać wszystkie formalności i nie było „zlituj się”, że to trzecie piętro a kobieta osiemdziesięcioletnia musiała wchodzić do góry, bo windy nie ma i to nie tylko jedno biuro bo trzeba było iść na drogi koniec miasta do następnego biura. Przy tym Polskie podejście do klienta tez ma dużo do życzenia
3. Czy informacje z kraju, które docierają wpływają na stan ducha, samopoczucie?
Na pewno tak Polska telewizje oglądamy na bieżąco i śledzimy wszystkie wiadomości dokładnie co dzieje sie w kraju, w wiadomościach które są nadawane ciągle to samo – politycy jeden przez drugiego nie oszczędzają się w słowach, ta bezmyślność która krzywdzi biednych ludzi ale o nich się nikt nie martwi. Mam na myśli ostatnia sprawę matki z długiem w urzędzie skarbowym, którą zabrano do aresztu a jej dzieci do ośrodka opiekuńczego i to w nocy! i gdzie tu sens?
4. Czy była taka chwila, że wstydziła się Pani bycia Polką i jeżeli tak to dlaczego?
Ja nigdy nie miałam takiego momentu żeby sie wstydzić kim jestem czy skąd pochodzę. Zawsze z dumą mówię, że jestem Polką i nikt nigdy tego nie zmieni.
Krystyna (od 25 lat w Chicago)
Dla mnie bycie Polakiem, to bezustanna pamięć o Ojczyźnie. Można być obywatelem świata ale kraj w którym się urodziłeś i wychowałeś(choćby we wczesnym okresie) – jest jeden. To znaczy być patriotą, kochać ten kraj, tęsknić za nim, interesować się jego losami. Mam stale w wyobraźni miasto w którym spędziłam moją młodość, wieś w której się urodziłam, rodzinny dom. To są dla mnie najcenniejsze pamiątki z Polski. Każda wizyta w Polsce, szczególnie w ukochanym Krakowie była dla mnie wielkim przeżyciem. Łaziłam godzinami po rynku, szukałam kapeli Szmelc-Paka a jak ich już znalazłem to szłam za Nimi i płakałam „jak bóbr”. Teraz kiedy już nie wyjeżdżam, bo nie mam w kraju rodziny bardzo tęsknię – wyszukuje filmy z akcją w Krakowie i spaceruje nad Wisłą, pije kawę u Noworola(kawiarnia z tradycjami) i łezka się zawsze w oku kręci.
Jestem na bieżąco z informacjami o Polsce – słucham polskiego radia. Przeżywam problemy rodaków, którzy zmagają się z trudnościami bytowymi dostępem do leczenia, brakiem pracy. Młodzi, wykształceni ludzie zmuszeni są do szukania zatrudnienia za granicą – dlaczego nie w kraju? Kto uzupełnia te luki?(tania siła robocza ze wschodu?) Co to znaczy, że ludzie boją się wyjść na ulicę, bo rozboje i kradzież stały się codziennością? Tego w Mojej Polsce nie było. Może biedniej ale bezpieczniej!!
Nie jestem dumna z takiej ojczyzny, ale chodziarz jestem Amerykanką z wyboru, nigdy nie przestanę być Polską w moim sercu.
Miasto Chicago jest społeczeństwem bardzo zróżnicowanym – znajdują się tu mieszkańcy z całego świata. Dużą grupę tworzą Polacy i jak to Polacy – tacy i tacy. Jedni ciężko pracują, uczą się języka, traktują ten kraj poważnie, kupują domy, płacą podatki, zakładają normalne rodziny, przekazują dzieciom rodzinne tradycje i to są ludzie godni szacunku, za których nikt się nie wstydzi. Inni zaś Polacy Cwaniacy, tylko myślą jak tu oszukać, „urządzić się”, brać a w zamian nic temu krajowi nie dać(nie płacić podatków, nie rozliczać się z zarobionych pieniędzy, bo być biednym w tym kraju bardzo się opłaca. Na starość wszystko się należy – darmowe mieszkanie, bony żywnościowe, bezpłatna opieka medyczna itd. Bo to są „biedni” ludzie a mają po kilka mieszkań w Polsce kupionych za $ i pieniądze w „schowkach bankowych”. I właśnie za takich Rodaków należy się wstydzić. Również wstyd przynoszą tzw. Bezdomni w polskiej dzielnicy, pijani, brudni, żebrzący na ulicy, młodzi wałkonie. Krąży anegdota w związku z powyższym. Pyta pani nauczycielka w polskiej szkole.
– Dzieci zastanówcie się kim kto chciałby być w przyszłości?
Padają odpowiedzi: lotnikiem, architektem, lekarzem itd.
Jaś zaś odpowiada –Ja będę „welferkiem”
–Co to znaczy Jasiu? Pyta Pani.
– Nie będę pracował a dostanę pieniądze i wszystko, Mój Tatuś jest „welferkiem”, Wujek, Mama, i ja też będę.
Można wspomagać Ojczyznę – są akcje np. Dar Serca – organizacja, która sprowadza bardzo chore i kalekie dzieci z Polski na bezpłatne leczenie. Mają swój duży dom zbudowany pracą społeczną polskich kontrahentów. Wiele dzieci z tego korzysta i to popieram i składam dotację. Innych akcji nie popieram a szczególnie tych politycznych. Rząd(poprzedni) zgodził się, żeby socjal security odtrącało polskim emerytom 40-50% polskiej emerytury i to dotknęło mnie osobiście, bo uczciwie przyznałam że taką pobieram. A więc rozbój w biały dzień za przyzwoleniem polskich władz. Ludzie ciężko w PRL pracowali na emeryturę, płacili składki i teraz muszą dzielić z USA, a tu też płacą swoje. Dobre co? To tyle goryczy wylałam żebyś miał lepszy obraz tego amerykańskiego „raju”.
Jeszcze raz Wszystkim dziękuję!
Inne tematy w dziale Polityka