Ignatius Ignatius
1457
BLOG

Furia: "Marzannie, Królowej Polski"

Ignatius Ignatius Kultura Obserwuj notkę 0

 

Bardzo płodny artystycznie katowicki kolektyw Let The World Burn(min. MasseMord, FDS), pod koniec zeszłego roku wydał płytę pod szyldem FDS „Nagranie z Muzyką Naiwną” a tu wraz z pierwszymi przebiśniegami, nadciąga przedwiosenna nawałnica w postaci nowego, bardzo oczekiwanego albumu Furii: „Marzannie, Królowej Polski” . Trzeci płyta długogrająca zespołu kontynuuje tematykę pór roku zaczętą debiutanckim albumem „Martwa Polska Jesień” która wraz z epką „Płoń!” dotyczyły jesieni i wczesnej zimy, zaś kolejno  druga płyta „Grudzień za Grudniem”  i epka „Halny” były materiałem zimowym. Logicznym następnym krokiem Black metalowców z Katowic, jest wydana planowo płyta 30.02.2011(tak żart ze strony autorów, w rzeczywistości premiera była 29.02 tego roku).  
 
Kto miał wcześniej styczność z jakimkolwiek przejawem artystycznym ludzi związanych z Let The World Burn, wie że Ci ludzie lubią, intrygować, zaskakiwać  i trzymać słuchaczy w specyficznym napięciu. Tak jest i tym razem, prześmiewcza wyżej wspomniana data albumu i zapowiedź płyty słowami Nihila:
Album jest zimny oraz kolisty. Czarny, ale i biały. Przed dwunastą, ale i po. Niespokojny
 Po przesłuchaniu tej płyty i po przeczytaniu tekstów, słowa te w pewnym sensie nakierowuje czego można się spodziewać. „Marzannie, Królowej Polski” to jest niecałe 45 minut mieszanki, nowoczesnego Black metalu, Pagan Black metalu, można tam wyczuć szczyptę Folku, Psychodelii, wszystko w doskonałych proporcjach, tworząc niespokojny kolaże skrajnych emocji. Płytę otwiera utwór „Wyjcie psy”, szybki, mocny początek.   Z kawałku na kawałek pojawia się co raz więcej zwolnień, urozmaicających album i sprawiających, że nie ma tu mowy o monotonii, dobrym przykładem jest utwór „_” z bardzo enigmatycznym tekstem.
W grobowym „Skądś do nikąd” pełnym melancholii, smutku przeplatają się z szybkimi tempem perkusji by znów dały o sobie znać nostalgiczne gitary.  Brzmienie całej płyty jest naturalistyczne, pozbawione sterylności brzmienia cechujące współczesne, wypieszczone produkcje. Płyta ma charakterystyczny dla Furii depresyjny, psychodeliczny, niespokojny, przeszywająco zimny klimat.  Wokale pełne są… furii, dużo zróżnicowanych,  klimatycznych jęków, zawodzeń, głosów w oddali , melorecytacji i innych ozdobników budujących tło i nastrajająco współgrającymi z tekstami.
Gitary Nihila i Voldtekta szyją ciekawe, niebanalne riffy, w które polecam się wsłuchać nie raz, bo można naprawdę ciekawe rzeczy wyłapać tak jak w zwolnieniu, w połowie „ Pódź w dół” i urzekająca solówka w „Są to koła” Nie można zapomnieć o wyśmienitej perkusji na, której Namtar nie ogranicza się do „sieki” na dwie stopy, tylko czaruje licznymi zmianami tempa, szeleści talerzami niczym wiosenny, zmarznięty deszcz… Zresztą cały album obrazowo pokazuje nam dobrze świat, który widzimy, gdy wyjrzymy za okno. Świat tuż po roztopach, który jeszcze się nie odrodził objawiając nam, brud, smród i szarość.  Trzeci długograj Furii mocny pretendent do płyty roku 2012 zamyka, majestatyczny pełen patosu utwór „Są to koła”       
Chłodu, strachu, trwogi
zasiała i dzieli,
hojna królowa
nakarmi ubogich
i nim ostatni skona,
zasieje od nowa.

I wirują wokół jej korony
psy,
gwiazdy i księżyce,
my
i inne światy.
Każdy w swoją stronę.
 
16 marca rusza promująca płytę trasa "Niech Kozły Świat 2012", na której oprócz Furii pojawią się poznańscy czarnothrashowcy z Bloodthirst oraz lokalne supporty. Terminy koncertów poniżej.
16.03 Warszawa, Progresja (+Empheris, Hell Patrol)
17.03 Toruń, Bunkier (+Driller)
18.03 Gdynia, Rockz (+Driller)
30.03 Szczecin, Rocker (+TSMED)
31.03 Berlin, K17 (+TSMED)
01.04 Poznań, U Bazyla (+TSMED)
20.04 Wrocław, Kultowa (+Infidel, Violent Strike)
21.04 Kraków, Kwadrat (w ramach COVENANT XV)
22.04  Rocka, Gliwice (+Infidel, Offence)
Ignatius
O mnie Ignatius

♤Everything louder than everyone else♤ Entuzjasta hard'n'heavy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura