Sąd Najwyższy orzekł, że wybory do Sejmu i Senatu z 9 października są ważne. Warto więc zapytać, gdzie są dziś ci, którzy tak buńczucznie zapowiadali unieważnienie wyborów – choćby i w Strasburgu. Postawiłem wtedy tezę, że takie działania zostaną podjęte tylko i wyłącznie w przypadku zwycięstwa PiS. Zdaje się, że miałem rację, ale to rzuca poważny cień na autorów tych deklaracji.
W paru tekstach z tamtego okresu („Po co fałszować wybory? Można…”, „KORWIN-MIKKE – OSTATNIE ZADANIE?”) rysowałem scenariusz awaryjny, gdyby nie pomogły „normalne” (czytaj: putinowskie) zabiegi wpływania na wynik wyborczy. Na wypadek, że wszystko pójdzie nie tak i wygra PiS, już przed wyborami założono „minę” w postaci skandalicznych działań Państwowej Komisji Wyborczej przy rejestrowaniu list komitetów wyborczych. Spotkało to Nowy Ekran i Nową Prawicę (zbieżność nazw zupełnie przypadkowa), a liderzy tych środowisk mocno to oprotestowali, co zostało nagłośnione nawet przez media głównego nurtu (np. Polsat). Sprawa jednak rozeszła się po kościach.
Jeśli więc NE i NP chcą zachować resztki wiarygodności, to powinny teraz zrealizować zapowiedź odwołania się do Strasburga. Ale stawiam tezę, że tego nie zrobią…
Paweł Chojecki
PS
kontakt email: knp@knp.lublin.pl
Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka