Michał Sędzikowski Michał Sędzikowski
67
BLOG

W IMIĘ CAŁKOWITEGO BRAKU POLITYCZNEJ POPRAWNOŚCI

Michał Sędzikowski Michał Sędzikowski Rozmaitości Obserwuj notkę 16

Komu w Polsce przeszkadza polityczna poprawność? Nikomu! Jest wręcz przeciwnie -  każdy jej żywotnie potrzebuje. Bredzę? Zaraz przekonacie się że nie. W istocie bowiem zarówno prawa i lewa strona w wojnie medialnej w pełni z owej politycznej poprawności korzystają.

         Zarówno w polskiej polityce jak i w debacie nie ma kompromisów i dyskursu. Obowiązuje prosta zasada: jesteś z nami, albo przeciw nam. Za najmniejsze odstępstwo od programu ideologicznego karze się jak za zdradę, wiec wszyscy akolici ideologii są poprawni politycznie do bólu.

 

Kluczową cechą politycznej poprawności jest istnienie wypowiedzi objętych tabu.

         Nie wierzycie jeszcze? To sprawdźmy na przykładzie! Czy istnieją jakiekolwiek okoliczności dla prawicowego felietonisty, czy autorytetu, żeby na skrajnie prawicowym portalu powiedzieć: „Poczułem wczoraj, że Boga nie ma. Nie ma go i basta! Nie wierzę w te zabobony i już!”. Albo: „Prawdą jest, że niejeden ksiądz to dewiant i gej, trzeba ich leczyć, bo homoseksualizm jest uleczalny!”? Albo: „Z okazji świąt Bożego Narodzenia, nakoksowani luje z partii patriotów, skopali cygankę z dzieckiem.”

         Tak działa polityczna poprawność w tym wypadku polskiej prawicy. Pewnych rzeczy po prostu nie można powiedzieć, ale za to miło widziane jest mówienie innych rzeczy. Np:

         „Podżegnięci przez sowiecką agenturę idioci i zboczeńcy znowu zalali ulice, by demoralizować polską młodzież i gwałcić dzieci.” Albo: „kwestia kolorowych oraz Żydów w Europie domaga się ostatecznego rozwiązania!” Brzmi słodko, czyż nie? Aż się lekko wzruszyłem i już nie mam sobie za złe przykładu z księdzem. Filtr politycznej poprawności Salonu24, z pewnością nie wyłapałby takich zdań, a nawet umieściłby je na stronie głównej.

W Anglii właśnie to nazywany ślepym zaułkiem politycznej poprawności  nie mówieniem prawdy, tylko dlatego, że brzmi bardzo źle, tudzież opowiadanie obraźliwych kretynizmów, tylko dlatego, że według ustawodawcy dobrze brzmią!

         Nie ma w grudniu świąt Bożego Narodzenia. Jest tylko „winter holiday” – rzecze poprawny politycznie angielski biurokrata. BULLSHIT!!! W grudniu obchodzę boże narodzenie i chociaż niejeden ksiądz to obłudny gej, pedofil, lub zepsuty polityczny karierowicz, nikt mi nie zabierze moich świąt bożego narodzenia dla dobrego samopoczucia islamskich awanturników! Fuck off!

         Tak wygląda całkowity brak politycznej poprawności.

         Podobało się? Na pewno nie Wielkim Mistrzom Salonu24. Puścić to? Nieee…. Sędzikowski znowu jest niepoprawny i jeszcze ma przy tym odrażająco dobre samopoczucie. A może tylko sobie żarty stroi z salonowych semantycznych nieporozumień? Odpowiedzieć dumnym milczeniem, czy może, w imię całkowitego braku politycznej poprawności BAN?!

Goszcząc na Salonie, zauważyłem, że dobry katolik nienawidzi zachodniej politycznej poprawności bowiem zabrania mu mówić „bambusy do Afryki, Żydzi wynocha, ale bardzo ceni rodzimą polityczną poprawność, bowiem ta chroni dobre imię Kościoła. Nie nazywa jej jednak Polityczną poprawnością, tylko PRZYZWOITOŚCIĄ.

By wybrnąć z tej terminologicznej matni radziłbym przestać uczyć się o tym czym jest polityczna poprawność od tanich prawicowych agitatorów i bezmyślnych zachodnich biurokratów, a zacząć od intelektualistów.

Anglicy mają już szkołę politycznej poprawności za sobą, teraz mogą się skupić na zwalczaniu absurdów i wdrażaniu zdrowego balansu. W Polsce natomiast trzeba zacząć od podstaw – czyli od definicji pojęć. Tak jak zaczyna się dyskusję w filozofii.

Moje obserwacje polskim okiem zachodniego stylu życia, nie wynikają z takiej, czy innej przynależności politycznej. Podobnie moje komentarze na temat polskiego społeczeństwa, widziane przez pryzmat mojego "zangielszczenia", nie wynikają z potrzeby promocji zachodnich wartości. Przez Polskę przetacza się fala przemian społecznych, przez kraje Zachodu fala rozczarowania degenerującą się strukturą państwa obywatelskiego. Przycupnąłem na skale zdrowego rozsądku, patrzę i komentuję. Jak ktoś będzie chciał mnie z niej ściągnąć bym dał się ponieść kolejnej ideologicznej fali, wezmę i kopnę.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Rozmaitości