Pisałem już parokrotnie o naszej Wspólnocie Marto. Kilka razy zapytały mnie różne osoby o to, czy mamy jakiegoś kierownika duchowego. Początkowo nie mieliśmy, potem podałem, że już mamy, teraz chciałbym to ponownie skorygować. Bo niby mamy, a nie mamy. Dlaczego? Bo niby jesteśmy wspólnotą, ale nie jesteśmy. Dlaczego? Bo niby…
Bo niby co? Jak to jest z naszym katolicyzmem? Czy pewne radio jest "katolickim głosem w każdym domu", czy tylko rozgłośnią propagującą pewną polityczną opcję? A jak jest katolickim głosem, to dlaczego? Bo założona przez księdza? A co z księżmi, którzy nie głoszą tego, co naucza Kościół? Czy oni są katolickim głosem? A co z poświęconym portalem? Czy poświęcony, to już katolicki, czy niekoniecznie? I kto o tym decyduje? A tygodniki katolickie? Niedziela? Gość Niedzielny? A Tygodnik Powszechny? Powszechny to niby znaczy katolicki, ale czy także Katolicki?
Ks. Tomasz Seweryn, z którym rozmawiałem powiedział, że może być kierownikiem duchowym każdego z nas, natomiast nie może być kierownikiem duchowym naszej wspólnoty, która jeszcze formalnie nie jest katolicka. Wyjaśniam w ten sposób nieścisłość, którą podałem wcześniej. Bardzo cenię sobie opinię księdza Tomasza i rozumiem jego stanowisko. Jestem mu także wdzięczny, że wyraża zgodę na nieformalną opiekę nad nami. Ale chciałem wyjaśnić, że nie należy go utożsamiać z naszą Wspólnotą, czy uważać za formalnego jej członka, czy kierownika. Piszę o tym, bo moja poprzednia informacja mogła zasugerować, że jest inaczej.
Ks. Tomasz Seweryn jest kapłanem archidiecezji katowickiej, wieloletnim duszpasterzem, nauczycielem dyplomowanym z dwudziestoletnim stażem, wykładowcą akademickim na Uniwersytecie Papieskim im. Jana Pawła II w Krakowie, rekolekcjonistą. Autor licznych artykułów publikacji z teologii życia duchowego. Zajmuje się duchowością laikatu, medytacją, kontemplacją, prowadzi msze o uzdrowienie duszy i ciała. Aktualnie przebywa w Portland, w stanie Oregon. Jego strona internetowa: http://www.ks.seweryn.com.pl/
Jednak co to znaczy być "formalnym katolikiem"? Co znaczy, że jakaś wspólnota formalnie należy do Kościoła? Ksiądz Tomasz podesłał mi dziś bardzo ciekawy fragment tekstu opublikowanego w Watykanie. Zacytuję go tutaj:
- Kościół katolicki potrzebuje aktywnych członków, którzy prowadzą blogi, a blogerzy potrzebują Kościoła katolickiego, zwłaszcza w celu przypomnienia im o cnocie miłości koniecznej w pisaniu – powiedział uczestnikom spotkania blogerów w Watykanie Rocco Palmo, autor książki "Whispers in the Loggia".
Ojciec Roderick Vonhogen, holenderski kapłan i autor publikacji "Katholiek Leven" wykazywał, że blogowanie pozwala mu być pasterzem dla ludzi, którzy go potrzebują, a dziennikarka Elizabeth Scalia przypomniała, że podczas gdy media głównego nurtu postrzegają blogi jako sposób na autopromocję, blogi katolickie są zazwyczaj źródłem "katolickiej jasności". "Kościół nas potrzebuje" – powiedziała – "Potrzebuje nas do ewangelizacji, do rozpowszechniania rzetelnych, zgodnych z prawdą informacji".
Zdaniem Scalii blogerzy również potrzebują Kościoła i jego pasterzy, którzy będą im przypominali, że miłosierdzie Boże dociera do wszystkich ludzi i że Jezus chce zjednoczyć swoje owce. Abp Claudio Celli, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, wyraził zadowolenie z przyjazdu blogerów do Watykanu i powiedział im, że Watykan chciał rozpocząć dialog między wiarą a nowym wymiarem kultury – blogosferą.mż/catholicnews.com
Dekret o apostolstwie świeckich "APOSTOLICAM ACTUOSITATEM", dokument Drugiego Soboru Watykańskiego głosi (wszystkie podkreślenia moje):
DA 1. Święty Sobór chcąc spotęgować działalność apostolską Ludu Bożego, zwraca się z troską do wiernych świeckich, o którym szczególnym i bezwzględnie koniecznym udziale w posłannictwie Kościoła wspominał już na innych miejscach. Nigdy bowiem nie może w Kościele zabraknąć apostolstwa świeckich, które wypływa z samego ich powołania chrześcijańskiego. Jak samorzutna i jak owocna była tego rodzaju działalność w zaraniu Kościoła, pokazuje jasno samo Pismo św. (por. Dz 11,19-21; 18,26; Rz 16, 1-16; Flp 4,3). Nasze zaś czasy wymagają od ludzi świeckich nie mniejszej gorliwości; co więcej, dzisiejsze warunki żądają od nich o wiele intensywniejszego i szerzej zakrojonego apostolstwa.[…]
DA 2.[…] Istnieje w Kościele różnorodność posługiwania, ale jedność posłannictwa. Apostołom i ich następcom powierzył Chrystus urząd nauczania, uświęcania i rządzenia w Jego imieniu i Jego mocą. Jednak i ludzie świeccy, stawszy się uczestnikami funkcji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej Chrystusa, mają swój udział w posłannictwie całego Ludu Bożego w Kościele i na świecie. I rzeczywiście sprawują oni apostolstwo przez swą pracę zmierzającą do szerzenia Ewangelii oraz uświęcania ludzi i do przepajania duchem ewangelicznym oraz doskonalenia porządku spraw doczesnych, tak że ich wysiłek w tej dziedzinie daje jawnie świadectwo o Chrystusie i służy zbawieniu ludzi. Ponieważ zaś właściwością stanu ludzi świeckich jest życie wśród świata i spraw doczesnych, dlatego wzywa ich Bóg, by ożywieni duchem chrześcijańskim, sprawowali niczym zaczyn swoje apostolstwo w świecie.
DA 3.Obowiązek i prawo do apostolstwa otrzymują świeccy na mocy samego zjednoczenia swojego z Chrystusem – Głową. Wszczepieni bowiem przez chrzest w Ciało Mistyczne Chrystusa, utwierdzeni mocą Ducha Świętego przez bierzmowanie, są oni przeznaczeni przez samego Pana do apostolstwa. […]
DA 9.Świeccy prowadzą różnorodną działalność apostolską tak w Kościele, jak i w świecie. W obydwu tych dziedzinach otwierają się różne pola pracy apostolskiej, spośród których pragniemy tu wymienić główniejsze. Są to: wspólnoty kościelne, rodzina, młodzież, środowisko społeczne, sprawy narodowe i międzynarodowe. […]
DA 10.Jako uczestnicy funkcji Chrystusa – Kapłana, Proroka i Króla, mają świeccy swój czynny udział w życiu i działalności Kościoła. We wspólnotach kościelnych działalność ich jest do tego stopnia konieczna, że bez niej apostolstwo samych pasterzy nie może zwykle być w pełni skuteczne. Świeccy bowiem, ożywieni duchem prawdziwie apostolskim, uzupełniają to, czego nie dostaje im braciom, i pokrzepiają ducha zarówno pasterzy, jak i reszty wiernego ludu (por. 1 Kor 16,17-18), na wzór owych mężów i niewiast, którzy wspomagali Pawła w głoszeniu Ewangelii (por. Dz 18,18-26; Rz 16,3). Oni bowiem, czerpiąc siły z czynnego udziału w życiu liturgicznym swojej wspólnoty, gorliwie uczestniczą w jej pracach apostolskich; pociągają do Kościoła ludzi, trzymających się może z dala od niego; współpracują usilnie w głoszeniu słowa Bożego zwłaszcza przez katechizację; oddając na usługi Kościoła swoją wiedzę fachową, usprawniają pracę duszpasterską, a także zarządzanie dobrami kościelnymi.[…]
DA 12. […] Niech dorośli starają się nawiązać z młodzieżą przyjacielski dialog, co pozwoli obu stronom, po przezwyciężeniu różnicy wieku, poznać się wzajemnie i podzielić się nawzajem wartościami właściwymi każdej stronie. Dorośli powinni pobudzać młodzież do apostolstwa najpierw przykładem, a przy sposobności roztropną radą i wydatną pomocą. Młodzi zaś niech żywią wobec starszych szacunek i zaufanie; a chociaż z natury skłaniają się do nowości, winni jednak otaczać należną czcią chwalebne tradycje. […]
DA 13.Apostolstwo w środowisku społecznym, a mianowicie staranie się o kształtowanie w duchu chrześcijańskim sposobu myślenia i obyczajów, praw oraz ustroju własnej społeczności, jest tak dalece zadaniem i obowiązkiem świeckich, że inni nigdy nie potrafią go należycie wypełnić. Na tym polu świeccy mogą apostołować między podobnymi sobie. Tutaj uzupełniają świadectwo życia świadectwem słowa. Tutaj w środowisku pracy czy zawodu, studiów czy miejsca zamieszkania, rozrywki czy spotkań towarzyskich mają odpowiedniejszą sposobność wspomagania braci. […]
DA 15.Świeccy mogą prowadzić działalność apostolską bądź to indywidualnie, bądź zrzeszeni w różnych wspólnotach lub stowarzyszeniach.
DA 16. Apostolstwo indywidualne, którego przeobfitym źródłem jest życie prawdziwie chrześcijańskie (por. J 4,14), stanowi początek i warunek wszelkiego apostolstwa świeckich, również zrzeszonego, i nie można go niczym zastąpić. Do tego rodzaju apostolstwa, zawsze i wszędzie owocnego, a w niektórych okolicznościach jedynie przydatnego i możliwego, są wezwani i zobowiązani wszyscy świeccy, jakiegokolwiek stanu, chociaż nie mają sposobności lub możności współpracować w stowarzyszeniach. […] W końcu niech świeccy przepajają miłością swoje życie i w miarę możności dają jej wyrazw czynach.Niech wszyscy pamiętają, że przez kult publiczny i modlitwę, pokutę i dobrowolne przyjmowanie trudów oraz utrapień, przez które upodabniają się do cierpiącego Chrystusa (2 Kor 4,10; Kol 1,24), mogą dotrzeć do wszystkich ludzi i przyczynić się do zbawienia całego świata.
DA 18.Wierni jako jednostki są powołani do prowadzenia działalności apostolskiej w różnych warunkach swego życia; powinni jednak pamiętać że człowiek z natury swojej jest istotą społeczną i że spodobało się Bogu zjednoczyć wierzących w Chrystusa w jeden Lud Boży (por. 1 P 2,5-10) i zespolić w jedno ciało (por. 1 Kor 12,12). Apostolstwo więc zespołowe odpowiada doskonale zarówno ludzkim, jak i chrześcijańskim wymogom wiernych, a zarazem ukazuje znak wspólnoty i jedności Kościoła w Chrystusie, który powiedział: "Gdzie bowiem dwaj albo trzej zgromadzeni są w imię moje, tam i ja jestem pośród nich" (Mt 18,20).
Dlatego wierni niech sprawują swoje apostolstwo w zjednoczeniu. Niech będą apostołami zarówno w swoich społecznościach rodzinnych, jak i w parafiach i diecezjach, które same w sobie wyrażają wspólnotowy charakter apostolstwa, oraz w wolnych zrzeszeniach, jakie postanowili wśród siebie zorganizować. Apostolstwo zespołowe posiada ogromną doniosłość i dlatego, że praca apostolska czy tow społecznościach kościelnych, czy to w różnych ośrodkach wymaga często wspólnego działania. Stowarzyszenia bowiem założone dla celów apostolstwa zespołowego niosą pomoc swym członkom i przysposabiają ich do apostolstwa, odpowiednio ustawiają ich pracę apostolską i kierują nią tak, że o wiele więcej można się po niej spodziewać owoców, niż gdyby każdy działał na własną rękę. W obecnych zaś warunkach jest rzeczą zgoła konieczną, by w zasięgu działalności ludzi świeckich, umacniało się apostolstwo w formie zespołowej i zorganizowanej; tylko bowiem przez ścisłe zespolenie sił da się w pełni osiągnąć cele dzisiejszego apostolstwa i obronić skutecznie jego owoce. Poza tym jest rzeczą szczególnie ważną, by apostolstwo docierało do zbiorowej mentalności i warunków społecznych tych, ku którym się zwraca; w przeciwnym razie nie potrafią oni często oprzeć się naciskowi czy to opinii publicznej, czy instytucji.
DA 19.Istnieje wielka różnorodność stowarzyszeń apostolskich; jedne z nich zamierzają służyć ogólnemu, apostolskiemu celowi Kościoła; inne w sposób szczególny stawiają sobie za cel głoszenie Ewangelii i uświęcenie; jeszcze inne biorą sobie za cel przepojenie porządku doczesnego duchem chrześcijańskim; inne wreszcie w specjalny sposób dają świadectwo Chrystusowi przez dzieła miłosierdzia i miłość.Spośród owych stowarzyszeń zasługują na uwagę przede wszystkim te, które akcentują i wysuwają na pierwsze miejsce u swych członków ściślejszą łączność między życiem praktycznym a wiarą. Stowarzyszenia nie są celem dla siebie samych, ale winny służyć posłannictwu Kościoła w odniesieniu do świata; ich skuteczność apostolska zależy od ich zgodności z celami Kościoła oraz od świadectwa chrześcijańskiego i ducha ewangelicznego poszczególnych członków i całego zespołu. […]
DA 22.Na szczególny szacunek i uznanie w Kościele zasługują ci świeccy, czy to bezżenni, czy małżonkowie, którzy na stałe lub czasowo poświęcają się służbie tych instytucji i ich dzieł, wspierając je swoim doświadczeniem zawodowym. Wielką radością napełnia Kościół fakt, że z dnia na dzień rośnie liczba świeckich oddających się pracy w stowarzyszeniach i dziełach apostolskich, czy to we własnym kraju, czy na terenie międzynarodowym, czy to szczególnie w katolickich społecznościach misyjnych i świeżo organizujących się Kościołach.
Niech pasterze Kościoła przyjmują tych świeckich chętnie i z wdzięcznością, niech dbają, by warunki ich życia odpowiadały jak najbardziej wymogom sprawiedliwości, słuszności i miłości, zwłaszcza w tym co dotyczy godziwego utrzymania ich oraz ich rodzin; niech cieszą się oni koniecznym wykształceniem, duchową pomocą i zachętą.
DA 23.Apostolstwo świeckich, czy to indywidualne czy zbiorowe, winno być włączone wedle należytego planu w apostolstwo całego Kościoła; co więcej, łączność z tymi, których Duch Święty ustanowił, by kierowali Kościołem Bożym (por. Dz 20,28), stanowi istotny element apostolstwa chrześcijańskiego. Nie mniej konieczna jest współpraca między różnymi poczynaniami apostolskimi, a winna ją uzgadniać hierarchia. […]
DA 24.Obowiązkiem hierarchii jest popierać apostolstwo świeckich, ustalać zasady i udzielać mu pomocy duchowych, kierować jego działalność ku wspólnemu dobru Kościoła, czuwać nad zachowaniem czystości nauki i porządku.
Apostolat świeckich dopuszcza oczywiście różne sposoby ustosunkowania się do hierarchii, zależnie od różnych form i dziedzin danego apostolstwa.
Bardzo wiele bowiem istnieje w Kościele przedsięwzięć apostolskich, które zawdzięczają powstanie swobodnej decyzji świeckich i przez nich roztropnie są kierowane. Przez tego rodzaju inicjatywy zostać może lepiej w pewnych warunkach spełnione posłannictwo Kościoła i dlatego często hierarchia je pochwala i zaleca. Żadna jednak inicjatywa nie może przybierać miana "katolickiej" bez zgody prawowitej władzy kościelnej.
DA 25.Biskupi, proboszczowie i inni kapłani tak diecezjalni, jak i zakonni niech pamiętają, że prawo i obowiązek apostołowania są wspólne wszystkim wiernym, czy to duchownym,czy świeckim, i że w budowaniu Kościoła mają także świeccy swój własny udział. Dlatego powinni po bratersku pracować razem ze świeckimi w Kościele i dla Kościoła oraz specjalną troską otaczać świeckich przy ich pracy apostolskiej. Należy starannie dobierać kapłanów odpowiednio i dobrze przygotowanych do pomocy w różnych formach apostolstwa świeckich. Ci zaś, którzy oddają się tej posłudze na podstawie misji otrzymanej od hierarchii są jej przedstawicielami w swej działalności duszpasterskiej. Niech troszczą się o należyte ustosunkowanie się świeckich do hierarchii, zachowując zawsze wierność duchowi i nauce Kościoła. Niech zabiegają usilnie o pielęgnowanie życia duchowego i zmysłu apostolskiego w stowarzyszeniach katolickich powierzonych swej pieczy; niech w działalności apostolskiej służą im mądrą radą i popierają inicjatywy. Prowadząc ze świeckimi ciągły dialog, niech pilnie szukają nowych metod celem zapewnienia obfitszych owoców pracy apostolskiej; niech rozwijają ducha jedności zarówno w samym stowarzyszeniu, jak i między nim a innymi. […]
DA 33.Święty Sobór wzywa więc usilnie w imię Pana wszystkich świeckich, by chętnie, wielkodusznie i skwapliwie odpowiedzieli na wołanie Chrystusa, który w tej godzinie natarczywiej ich zaprasza, i na natchnienie Ducha Świętego. […]
Przepraszam za te przydługie cytaty, ale wydają się mi one bardzo ważne. Najchętniej zamieściłbym tu cały tekst tego dokumentu i serdecznie zachęcam do zapoznania się z nim. A ja go tu zacytowałem, by się niejako "usprawiedliwić". Gdyż to, co robię, to nie jest jakaś samowola, czy rebelia, ale właśnie wyraz posłuszeństwa i odpowiedź na to, do czego nas wzywa nasza Matka – Kościół.
Tak więc choć formalnie jesteśmy wspólnotą nieformalną, to przecież jest to odpowiedź na wezwanie nie tylko Maryi z Fatimy, ale także Kościoła. Każda bowiem inicjatywa musi się jakąś zacząć. I wierzę, że kiedyś i ta formalna strona zostanie załatwiona i wtedy nasza Wspólnota będzie "katolicka". Jeżeli taka będzie wola Boża, to stanie się to z całą pewnością. A na razie po prostu róbmy swoje, prywatnie i nieformalnie, a resztę zostawmy Bogu.