Trucker hiob Trucker hiob
946
BLOG

Śmierć druga

Trucker hiob Trucker hiob Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Pewien protestant na moim forum, w temacie dotyczącym ewolucjonizmu, napisał:

„Co do pytania dlaczego ewolucjonizm i stworzenie przez Boga się bezwzględnie wykluczają jest jedna prosta odpowiedź. Nie wiem, w jaki sposób KK uzasadnia pójście na kompromis z ewolucjonizmem, jakoby Bóg miał się posługiwać ewolucją przy stworzeni, ale jeśli śmierć istniała przed Adamem i Ewą i jeśli śmierć nie była skutkiem grzechu, to cała ofiara Chrystusa traci zupełnie jakikolwiek sens i znaczenie. Jest to oczywiście odpowiedź, która nie nadaje się do prezentacji niewierzącym, ale w logice całej Biblii jest idealnie spójna. Jeśli była ewolucja to była śmierć jako zjawisko naturalne, niezawinione grzechem, a więc do niczego nie byłaby potrzebna śmierć odkupieńcza i zmartwychwstanie Chrystusa.”

Właśnie. Jak możemy odpowiedzieć na taki zarzut? Przecież Biblia nas wyraźnie uczy:

Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli… (Rz 5, 12)

Czyli wynika z tego, że przed grzechem Adama nie było śmierci, prawda? Zatem ewolucja stoi w sprzeczności z nauką Pisma?

Nie tak szybko. I dowód na to, że tak nie jest znajduje się w samej Biblii. Zacznijmy więc od samego początku, od Genesis.

Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.  (Rdz 2, 15-17)

Jakie znaczenie miałyby te słowa dla Adama, gdyby nie znał on w ogóle pojęcia „śmierć”? Czym byłaby ta groźba? Adam musiał wiedzieć, co znaczy „umrzeć”, inaczej ostrzeżenie Pana Boga nie miałoby sensu.  Jednak „wiedzieć” i „w pełni rozumieć” nie zawsze znaczy to samo. Adam wiedział, czym jest śmierć fizyczna, ale nie rozumiał, że Bóg mówił o zupełnie innej śmierci.

Genesis:

A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu? Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło. Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. (Rdz 3, 1-6)

Czyli co? Bóg okazał się kłamcą, a wąż powiedział prawdę? Ten „ojciec kłamstwa”?  Przecież wiemy, że to niemożliwe. Wiemy, że to Bóg mówił prawdę, a szatan łgał. Zatem jak tę pozorną trudność wytłumaczyć?

Wytłumaczenie jest bardzo proste.  To nie o śmierci fizycznej mówił Bóg, ale o śmierci duchowej. O utracie łaski uświęcającej, tego pierwiastka boskiego życia, jaki mamy w sercu. Widać to bardzo wyraźnie w Listach Pawłowych, a szczególnie w Liście do Rzymian:

Ale nie tak samo ma się rzecz z przestępstwem jak z darem łaski. Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa. I nie tak samo ma się rzecz z tym darem jak i ze [skutkiem grzechu, spowodowanym przez] jednego grzeszącego. Gdy bowiem jeden tylko grzech przynosi wyrok potępiający, to łaska przynosi usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów. Jeżeli bowiem przez przestępstwo jednego śmierć zakrólowała z powodu jego jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru sprawiedliwości, królować będą w życiu z powodu Jednego – Jezusa Chrystusa. (Rz 5, 15-17)

Skoro nam łaska przyniosła usprawiedliwienie to dlaczego nadal przechodzimy przez fizyczną śmierć? Dlatego, że tu jest mowa o zupełnie innej śmierci!

Wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie. (Rz 6, 9-11)

Ale nawet, gdy „umarliśmy dla grzechu” i „żyjemy dla Boga”, to przecież wszyscy umrzemy w fizycznym, naturalnym znaczeniu tego słowa.

Jest zatem śmierć naturalna, która była zawsze na świecie i „śmierć druga”, która weszła na świat przez grzech Adama. A Biblia wręcz używa właśnie takiego terminu. O „drugiej śmierci” mówi nam bowiem ostatnia Księga Biblii, Apokalipsa:

Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał. Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia, abyście próbie zostali poddani, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia. Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy śmierć druga na pewno nie wyrządzi szkody. (Ap 2, 10-11)

Błąd logiczny? Paradoks? Jak to „bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia? Jaka „śmierć druga”?  Zobaczmy dalej:

Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat. (Ap 20,6)

Z tego wersetu wynika jednoznacznie, że niektórzy zmartwychwstaną z „pierwszej”, czyli fizycznej śmierci i nie będą podlegać władzy „śmierci drugiej”. To właśnie nam dało zwycięstwo Jezusa przez Jego Śmierć i Zmartwychwstanie. Dlatego Jego ofiara była konieczna. Jednak nie każdy spożyje owoce tej ofiary, a jedynie ci, którzy są zapisani w „księdze życia”:

A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków. Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. I ujrzałem umarłych – wielkich i małych – stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga – jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia. (Ap 20, 10-15)

Nawiasem mówiąc ciekawe słowa o tym jak będziemy sądzeni… Zgadzają się doskonale z 25. rozdziałem Ewangelii Mateusza, (byłem głodny, a nie daliście mi jeść…), ale nie zgadzają się z nauką wielu zborów protestanckich uczących, że zbawieni jesteśmy tylko przez wiarę. Tu nie ma żadnego „sola fide”, tu są wyraźnie słowa, że „osądzono zmarłych według ich czynów”.  Zatem niektórych czeka „śmierć druga – jezioro ognia”, gdzie zostaną wrzuceni ci, którzy nie są zapisani w „księdze życia”.

I jeszcze jeden cytat z Apokalipsy:

I rzekł Zasiadający na tronie: Oto czynię wszystko nowe. I mówi: Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe. I rzekł mi: Stało się. Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec. Ja pragnącemu dam darmo pić ze źródła wody życia. Zwycięzca to odziedziczy i będę Bogiem dla niego, a on dla mnie będzie synem. A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga. (Ap 21, 5-8)

Przez grzech Adama przyszła na świat „śmierć druga”, ale Jezus ją zwyciężył. Każdy z nas, który Go pragnie, otrzyma życie wieczne. Tak, jak obiecał On Samarytance przy Studni Jakuba:

Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu. (J 4,14)

Nie ma więc żadnej sprzeczności między nauką o ewolucji, a prawdami, jakie znajdują się w Biblii. I choć zapewne można przyjąć, że grzech miał także wpływ na fizyczny kształt wszechświata, na choroby, cierpienia i inne niedoskonałości tego, co powinno być doskonałe, to jednak nie ma żadnych podstaw ku temu, by stwierdzić, że fizyczna śmierć, „śmierć pierwsza” nie istniała przed grzechem Adama. Grzech Adama bowiem wprowadził w naszą rzeczywistość zupełnie inny rodzaj śmierci. My bowiem od początku byliśmy stworzeni do życia z Bogiem, do życia w Niebie. I tu śmierć fizyczna nie jest żadną przeszkodą, jak uczy święty Paweł:

I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. (Rz 8, 38-39)

To "śmierć druga", czyli grzech, utrata łaski, odłącza nas na wieki od życia w jedności z Bogiem, który jest Miłością. I to jest właśnie ta cena, jaką płacimy za grzech Adama i za nasze grzechy.

Nazywam się Piotr Jaskiernia, mam 61 lat i od wielu lat mieszkam w Stanach. Z zawodu jestem "truckerem", kierowcą. Moim hobby jest apologetyka, a moją pasją nowa ewangelizacja. Zawsze szukam nowych dróg, by dotrzeć z Dobrą Nowiną do kolejnych osób, stąd moja obecność tutaj. AUDYCJE RADIOWE, PROGRAMY TV I ARTYKUŁY PRASOWE Z MOIM UDZIAŁEM: KLIK Moje FORUM: www.katolik.us Zapraszam. Kontakt.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości