Za kilka dni skończy się rumakowanie Trumpa i Muska, zderzą się z prozą problemów rządzenia i wprowadzaniem reform ograniczeń wydatków budżetowych, które zapowiedzieli w kampanii wyborczej
Do tej pory panowie Trump i Musk mieli kupę czasu na straszenie Danii, Panamy, Kanady, na nieprzystające w międzynarodowej polityce wtrącanie się do polityki wewnętrznej Niemiec i - o dziwo -Wielkiej Brytanii.
Reakcja w/w krajów nie była adekwatna - rządzący nimi byli chyba mocno zaskoczeni, a trzeba było użyć kilku krótkich żołnierskich słów o niewp..... się w nieswoje sprawy - szczególnie w stronę Muska.
Wracając do USA - Trump zapowiedział na początek m.in. olbrzymią redukcję wydatków budżetowych. O dwa BILIONY USD! Nowo powołany Departament Efektywności Rządu z Vivekiem Ramaswamy'm na czele ma zwolnić ok.2,3 MILIONA urzędników federalnych!
Podaje się tu przykład Muska, który przejmując tweetera zwolnił ok 80% pracowników i platforma dalej działa, pewnie panowie uważają biznesowo, że tu będzie podobnie...czas pokaże, ale jedno jest pewne - pracownicy pionu technologicznego z tweeterem w cv mieli o niebo prościej znależć pracę niż zwalniani urzędnicy federalni. No i 2,3 mln tych zwolnionych z rodzinami raczej "podziękuje" republikanom w kolejnych wyborach.
Jak do tego dojdą cięcia w wydatkach socjalnych i masowe wywózki nielegalnych imigrantów to w USA szykuje się niezła jatka. I tak skończy się pomarańczowe rumakowanie ;-)
Inne tematy w dziale Polityka