Wczoraj otwarto nowy odcinek drogi ekspresowej S7 Rabka - Skomielna Biała. Dla niekumatych jest to fragment trasy nazywany zazwyczaj "zakopianką".
Biedna pani Kidawa - Błońska mogła sobie w tym czasie uciąć komara...
Ale czujna Gazeta Wyborcza nie przysypia (nie przycina komara)... Jej czujni czytelnicy już zauważyli, że po zjeździe z nowej drogi już tworzy się "masakryczny korek".
Ach jaka ulga... 6 km nowej drogi, tyle wiaduktów i rozjazdów, a jednak się korkuje.
I tu muszę napisać coś miłego dla oczu totalnych marud.
Nawet jak PiSiorom uda się wybudować tę drogę w całości. Nawet jak już połączą Kraków z Zakopanem wielopasmową ekspresówką to... To nadal na końcach tej drogi będą tworzyć się korki.
Bo na jednym końcu będzie Kraków, a na drugim Zakopane.
A te miasta bez korków to jak Sowiniec bez "Bingo" i Echo bez powtórek.
Komentarze
Pokaż komentarze (10)