Jak kogoś dręczy myśl, że Święto Niepodległości Polski zawłaszczają sobie "narodowcy" to niech spróbuje on sobie wyobrazić dzień 11 listopada bez "narodowców".
Jak mogłoby to wyglądać ujawnił niedawno na antenie radia RMF FM "charyzmatyczny" ;) przywódca .totalnej i wolnej od nacjonalizmów opozycji Grzegorz Schetyna. Zapytany przez dziennikarza o to czy jako szef opozycyjnej partii ma jakąś alternatywną propozycję na obchody Święta Niepodległości (bez "narodowców" w domyśle) szczerze i wprost powiedział, że:
Nie mamy żadnego własnego pomysłu na obchody Święta Niepodległości.
Dziennikarza aż na chwilę przytkało ale pan Grzegorz nie widzi nic dziwnego w całkowitym braku własnych pomysłów. Jemu wystarczy krytyka tego co proponuje pisowski rząd i "narodowcy".
No to już można sobie wyobrazić jak wyglądałby ten dzień bez "narodowców". Nuda, nuda i... Schetyna. Jak zlot motocyklowy bez decybeli i harleyowców (bo zbyt radykalni). Normalka... PO Staremu.
Może właśnie dlatego potrzebujemy różnych zakręconych dla sprawy ideowców (m.in. narodowców) aby nie wykończyła nas nuda miałkiego życia bez idei, bez celów, bez wartości, dla których warto coś poświęcić.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka