Nagła choroba dziecka niestety zawsze może się przydarzyć.
Po 2 godzinach masz telefon. Jednak starsza córka (11 lat) ma gorączkę i zwymiotowała. Nie ma siły by zjeść śniadanie. O wysłaniu jej do szkoły w tym stanie nie ma nawet mowy.
Zaczyna się ustalanie kto zostanie z dzieckiem. Bo jedenastolatki nie można w takim stanie zostawić samej w domu. Żona jest nauczycielką i szybkie załatwienie zastępstw na bieżący dzień mogłoby wywołać solidne zamieszanie w szkole, w której pracuje. Wybór pada zatem na mnie...
Zgłaszam szybko gdzie trzeba tą nagłą potrzebę i jadę do dziecka.
***
Przepisy znam w stopniu imo wystarczającym. Wiem, że pracownikowi przysługuje w ciągu roku 60 dni opieki nad dzieckiem w wieku do 14 lat na podstawie zwolnienia lekarskiego i 2 dni na podstawie wniosku (ale tu pracodawca może odmówić).
Tyle teorii... A w praktyce wiem, że sporo rodziców boi się korzystać z przysługujących im praw do opieki nad dzieckiem. Bo w pracy mają być aktywni, mobilni i dyspozycyjni. I tę dyspozycyjność ciężko czasem pogodzić z potrzebami dziecka.
***
Wiem, że nie ma lekko. Że istnieje przymus ekonomiczny, który zmusza rodziców aby oboje byli aktywni zawodowo jeżeli chcą zapewnić rodzinie jakieś założone warunki bytowe. Ale dziecko potrzebuje przede wszystkim opieki i bliskości z rodzicem w trakcie choroby. Zdalnie tego nie da się zapewnić.
***
A jak opieka nad chorym dzieckiem wygląda w przypadku dzieci przysposobionych (adoptowanych)?
Jest tylko jedno ale... Za to duże ale...
Mianowicie chodzi o tzw okres preadopcji, czyli czas między ustanowieniem przez sąd osobistej styczności z dzieckiem (dziecko może przebywać, mieszkać z przyszłymi rodzicami), a formalnym przysposobieniem (uprawomocnienie się decyzji o przysposobieniu). W tym czasie przyszli rodzice, którzy już faktycznie sprawują opiekę na dzieckiem/dziećmi właściwie nie mają żadnych praw. Jeżeli w preadopcji mają dziecko w wieku poniżej 7 lat to mogli jeszcze skorzystać z urlopu macierzyńskiego już w tym czasie. Ale jeżeli zdecydowali się na dziecko starsze... To niech ich Pan Bóg ma w opiece, zdrowie niech dziecku służy, a okres preadopcji niech trwa jak najkrócej.
1. Dziecko bez opieki. Co na to prawo?
2. Przepisy mogą zniechęcać do adopcji starszego dziecka
Komentarze
Pokaż komentarze (13)